Zapadam sie prosze pomozcie mi ZDRADA

dziekuje

autorka nie widzi zwiazku pomiedzy przyczyną a skutkiem, tez w koncu bym chciał odejśc

wiemy o ich małzeństwie tyle ile pisze sama autorka i to co pisze nie dziala na jej korzyśc

gość autorka nie widzi zwiazku pomiedzy przyczyną a skutkiem, tez w koncu bym chciał odejśc xxx widac jaj ci brakuje , by to uczynic.

maz cos nie bardzo spieszy sie z tym odejsciem. Gdyby tak bardzo kochal tamta kobiete to by odszedl. Mysle ze tam glownie o sex chodzi, a teraz nagle okazalo sie ze kochanka chora i adonisowi swiat runal... Sa majetni, on jest adwokatem gdyby chcial to by odszedl, on jednak kurczowo trzyma sie wizji splaty kredytu.

jako facet domyslam sie ze on chce odejsc ale w odpowiednim momencie bo nie chce dodatkowo stresowac córki przed maturą

tez tak mysle

jako facet domyslam sie ze on chce odejsc ale w odpowiednim momencie bo nie chce dodatkowo stresowac córki przed maturą xxxxxx odpowiedni moment? o czym ty mowisz,nigdy nie ma odpowiedniego momentu. Jest zwyklym tchorzem. Wy faceci, czesto macie lęk przed podjęciem decyzji.

Tak ,miałam na myśli właśnie ten temat ,który wkleiłyście:)Nie wierzę w aż takie zbiegi okoliczności.....

Autorko, porozmawiaj ze swoim mężem, jak on to wszystko widzi. Nie możesz wisieć w próżni.

Ciezka syrtuacja ,najgorsze co moze byc to zyc z druga osoba ,a tak naprawde osobno. Zwiazek trzeba szlifowac.Wobec rodziny i znajomych tworzycie jak sama napisalas przykladny zwiazek, a tak naprawde jest inaczej, Po co w takim razie tkwisz w takim malzenstwie?,jestescie jeszcze mlodzi mozecie ulozyc sobie zycie na nowo.Zastanawiam sie po co ciągnać coś takiego, skoro wszystko minęło.Domyslam się,ze nie jest to latwe,ale chcesz zyc tak caly czas ?.Zycie jest tylko jedno PAMIETAJ

Wydaje mi sie po przeczytaniu topiku ,ze wina nie lezy tylko po stronie autorki,ale i jej meza.Przeciez gdy ona nie okazywala uczucia on mogl to robic ,zapytac sie czy nie chce wyjsc gdzies z jego znajomymi.Zchecic do seksu itp., wiec nie piszcie glupot ze sie zaniedbala to maz poszedl na bok bo w zyciu chyba nie tylko o to chodzi

autorko , zwiazek trzreba pielegnowac tak jak wczesniej napisalam.Wraz ze stazem spada ta fascynacja seksualana jaka byla na poczatku (pewnie pamietasz)pojawiaja sie pretensje, rozczarowanie, kłótnie, brak czsu z powodu pracy i obowiązków domowych, nad zwiazkim trzeba pracowac by ta miłosc nie wygasla.Trzeba wielu staran by ta fascynajaca na nowo wróciła.Kiedy czlowiekowi na czyms bardzo zalezy znajduje w sobie taka wewnetrzna siłę by walczyc. Wspolczuje Ci , ale zastanow sie czy jest szansa by to wrociło?

Autorko naprawdę chcesz żyć z mężczyzną który cię zdradza? nie przeszkadza ci to że jest niewierny? po co ratować coś czego już nie ma przecież on cię zdradza.

Ja mam taka sama sytuacje , nie przeszkadza mi ze maz ma kochankę i tak taniej wychodzi niż d****i a i bezpieczniej i higieniczniej. Dlaczego mam tracić dużo kasy przez to ze on chce sobie zmienić ? Patrzę na to przez palce jak dużo kobiet przedemna .....:p

no to sie wyjasnilo o co chodzi o kase faceta

NO przecież pisze wyraźnie ze chodzi o kase , co Amerykę odkryles?

Kasa nie jest tylko faceta , firma jest wspólna i posiadłości tez dlaczego mam to wszystko rozbijać? Bo idiocie zachciało sie p....lic .

myślę że ratujesz swoje małżeństwo z innego powodu niż kasa:) na pewno chodzi o uczucie:)

Ona zdradzona, jesteś tylko jedną z wielu wygodnickich dziwek

Ja wspolczuje takim kobietom, ktore wiedza ze facet zdradza , a one patrza na to wszystko i nic nie robia ze wzgledu na wygode. Trzeba miec tez goscnosc drogie panie

jak faceta zdradza no to chyba wypada się rozejść a nie myśleć o jakimś ratowaniu

:p.:p :p

Tu autorka tematu. Maz dzis caly dzien chodzil przybity, jakis niespokojny. Myslalam, ze cos mu chodzi po glowie. Pod wieczor zaczal sie szykowac do wyjscia. Zapytalam go gdzie jedzie a on, ze do szpitala. Do niej. Powiedzialam tylko, ze dobrze i to wszystko. Wiadomo, szczesliwa nie jestem.

ona zdradzona popieram cie calym sercem tak trzymaj kobieto. do goscia powyzej,piszesz bzdury jak malo ktory,o jakiej godnosci mowisz pytam,w imie czego kobieta ma rezygnowac i skazywac sie ewentualnie na pogorszenie swojej sytuacji finansowej i bydz moze tez dzieci,tylko dlatego ze pan maz chce sie wyszalec mozna by rzec glowa siweje dupa szaleje .a nazywanie kogos wygodnicka d****a w takiej sytuacji swiadczy tylko o prostactwie i matolectwie wypowiedzi autora postu,gosciu zanim cokolwiek napiszesz najpierw pomysl, zastanow sie ,wlacz myslenie ,czasem trzeba uzyc mozgu... tak wiec jestes jedna z nielicznych kobiet ktore mysla a nie unosza sie godnoscia kiedy nie czas na to.jestem z Toba i moja rada ,on sie bawi Ty tez sie baw tylko z glowa bo jednak jestesmy tez matkami ...nie podawaj na tacy zadnej chetnej ,jestes zona i w imie swietego wezla malzenskiego wyciagaj dla siebie ile sie da i postepuj dokladnie tak jak maz.w takim ukladzie zyje bardzo wiele malzenstw ,calkiem dobrze Do autorki tematu ,wszystko wskazuje na to ze przyczynilas sie do tej sytuacji z mezem.traktowalas go obojetnie i nie dbalas o wasz zwiazek,moze razem jestescie winni,nie wiem.W tej sytuacji masz 2 wyjscia ,daj chlopu spokoj i pozwol aby byl szczesliwy z tamta kobieta ,bo z Toba juz nie bedzie nawet jak zostanie,albo toleruj ze ma kogos kogo kocha i siedz cicho ,bo skoro masz 47 lat i teraz nagle zobaczylas faceta w mezu to co robilas przez ten czas. ewentulanie mozesz tez pokazac swoja godnosc zdradzonej kobiety i pogonic pana ale uwierz mi nie warto,niech chociaz ten kredyt ci splaci ,nie zapomnij w tej batalii o stronie finansowej swojej i dzieci. Do mojego przedmowcy lepiej jak to bylo bydz wygodnicka d****a w malzenstwie na prawie z mezem niz d****a z wyboru i koniecznosci tak zarabiajac na zycie,bo to nie my jestesmy pozbawione godnosci tylko nasi mezowie ktorzy nam funduja taki status.....

Niestety autorko,z tego co piszesz to twoj maz zakochal sie i nie jest to jakis przelotny romans czy milostka.Mysle ze juz nie masz czego ratowac.Bo czyimis uczuciami nie da sie kierowac.Twoj maz jest przybity bo kochana inna a z toba jest tylko z obowiazku.Jeszcze.Znam podobny przypadek do twojego.Tylko ze kochanka nie byla chora.Teraz on jest juz po rozwodzie z zona i od czterech lat mieszka z byla juz dla niego kochanka bo sie niedawno zareczyli.Zakochal sie i zadna sila go nie powstrzymala przed odejsciem i rozwodem. Tak to jest jak sie nie dba o malzenswto(nie pisze ze tylko ty niedlalas bo maz tez jest winny) a potem sie wszystko rozpada.Ty ze swojej strony moglas wiecej zabac tez o siebie skoro piszesz ze maz caly czas dba o siebie mimo uplywu lat.Musisz teraz zadbac o siebie i poradzic sobie z ta sytuacja ze meza juz stracilas.Jak czegos nie mozna zmienic to sie trzeba z tym pogodzic.

Wrocil do domu od niej, to tylko z ironia mu dogadalam, ze jak tylko ona do niego napisala, ze jest w szpitalu to zaraz polecial na jej skinienie. :o

On w sumie nie dba jakos szczegolnie o siebie, po prostu ma dobre geny, fantastycznie wyglada, zadnej zmarszczki prawie pomimo uplywu lat. Bujna czupryna na glowie, pare siwych wlosow, szczuply, wysoki, potrafi dobrze sie ubrac. Nie stoi przed lustrem prawie nigdy, po prostu dobrze wyglada nic nie robiac.

Nic ci nie da to dogadywanie, on kocha inna i pewnie to tylko kwestia czasu jak dostaniesz papiery rozwodowe.Nie dbalas o siebie i o dom(nie pisze tu o sprzataniu czy gotowaniu ale o uczuciach w domu),a teraz wyjesz ze go tracisz.Ty sie boisz ze utracisz nie meza(pisalas ze od wielu lat nic cie z nim nie laczy)lecz jego pieniadze i status.Ale taka kolej zeczy ze jak sie o co nie dba to to sie traci.

Nawet jak zostawi kochankę dla ciebie to i tak długo z tobą nie będzie, bo zaraz za jakiś czas znajdzie sobie kolejną kobietę, jeśli już raz to zrobił to zawsze będzie to robił.