Pytanie do mam niepracujących zawodowo

Facet powinien zarobić tyle zeby utrzymac dom jesli nie potrafi lub mu się nie chce to jest do niczego i za małżeństwo brać się nie powinien i robienie dzieci

zawsze baby pracujące zazdroszcza takim co moga siedziec w domu ,zawsze i bronią sie mówiąc kocham pracować

a co to znaczy "utrzymać dom"? Niezbędne minimum? Żeby na rachunki i jedzenie było? To tak chyba większość meżczyzn zarabia :) Ale mnie to np. nie wystarcza. I pomimo, ze mój maż dobrze zarabia, też pracuję. I razem zarabiamy po prostu bardzo dobrze! :)

widzicie tylko, że osoby której pracują tez mają wysprzątany dom, wyprane ubrania i ugotowane rozumiem jak kobieta zajmuje się dzieckiem, ale jak siedzi w domu bo nie chce pracować to dla mnie patologia:P

jak mąz Ci każe pracową c- trudno Twoja sprawa współczuje

lepiej domem się zając niż z*********ć za 1200 w spożywczaku

znowu glupie tematy zakladacie... po co pracowac, jak sie nei oplaca za te grosze co oferuja, za bialego murzyna i sponsora tych pseudobiznesikow robic? Ja przez lata pracowalam, jednoczesnie ksztalcilam sie, ale za to co zarobilam w zyciu sie bym nie utrzymala, gdyby nie moj maz i po co pracowac? Moj maz czy moi rodzic maja byc sponsorami kretyna, ktory ma sie za bog wie co, urlopu mi nie chce dac, na zime ogrzewanie przykreca bo drogo, ciagle sie zali jak to duzo placi na ZUS, cale 500 zl, a jak mam opiekunke zaplacic, to zostaje po oplaceniu biletu 10 zl, to po co robic? Mam dosc i moj maz tez sponsorowania biznesow cieciom, ktorzy nie chca ludziom placic za ich prace, zeby mieli godne zycie. Ja ja pracujac 6 dni w tygodniu zostaje mi 10 zl, to dziekuje. Sorry, ale zebracy wychodza lepiej na zebraniu... Ja nie mam zamiaru byc pracujacym zebrakiem... Moj maz placi mi na moja emeryture ze swojej wyplaty i mma gdzies pracowanie za miske ryzu... Jak dla mnie moga sobie zamknac te swoje pseudobiznesy, jak ich nie stac placic godnie pracownikom...i niech ida pracowac do swoich kolegow takich samych cwaniakow jak oni... Ja nie potrzebuje pracy, bo w domu zawsze do roboty sobie cos znajde, ja potrzebuje godnej placy, uczylam sie wiele lat, robilam kursy, tony dyplomow, moga robic za tapety na scianach, strata pieniadzy i czasu, kosztem naszych dzieci.

" tylko ona rezygnuje ze swojej pracy dorywczej bo jest na emer. i sie zajmie dzieckiem bo na opiekunke mnie nie stac" x x x dlaczego uważasz że to jej problem żeby zajmowac się cudzymi dziećmi i co ją to obchodzi że ciebie nie stać na opiekunkę? wnuk to nie jest cudze dziecko po pierwsze a po drugie to forma sarkazmu, ze skoro wtraca sie w moja kariere zawodowa wiedzac ze nie mam z kim zostawic dziecka to tak sie mowi na przekór zeby sie zamknela w tym temacie, tak ludzie dorosli sobie dowalaja po prostu, a swoja droga skoro tesciowe maja tak duzo do powiedzenia i wtracaja sie wciaz w zycie dorosłych dzieci i chce miec swoje zdanie to czemu tez nie przejmie troche odpowiedzialnosci za wnuka tylko rzadzić najlepiej, a na starosc przyjdzie koza do woza

myslize studia skończyła to jest niewiadomo czym i się nalezy

ja studia skoczylam z srednia 5,0 i jak zapropowala mi jedna bladz prace polegajaca na zmianie pampersow i karmieniu niedorozwinietych dzieci to jej pokazalam moj dyplom pokazalam dyplomy i ukonczone kursy oraz zaswiadczenie o stypedium naukowym na najwyzsze wyniki w nauce to jej powiedzialam ze taka praca jest zarezerwowana dla ludzi po srednim wyksztalceniu i niższym tak to jest ze dla nas pracy nie ma a co mówic o ludziach bez wyksztalcenia...ale ja sie nie spodlę wole pracowac w domu

w d**e se wsadz te swiadewa i srednia mam wiekszy szacunek dla kominiarza czy strazaka niz dla takich kujonow jak ty

To jeśli pedagogikę skończyłaś, to współczuję tym biednym dzieciakom, kujonie!!!

niepracujaca pi z d a to pasożyt i nic inaczej

nikt sie mnie nie czepia, bo to sprawa moja i meza. poza tym siedzac w domu z rocznym dzieckiem jeszcze sie doksztalcam, wiec nie jest tak, ze nic poza domem nie robie.

sorry ludzie, ale ja pracowalam w takiej pracy, gdzie dziewczyna skonczyla tylko podstawowke, ale pracowala za czystym biureczkiem, w czystej pracy, bez pospiechu, prace zalatwil jej kochanek, dobrze proprostu loda robila...Wiec po co sie uczyc, wystarczy byc dobra d****a i ma sie to samo, co one...

niepracujaca pi z d a to pasożyt i nic inaczej>>< stresujesz sie tym, jakby to ty a nie maz tego pasozyta ja utrzymywal :D Nie rozumiem, czemu to kogos w d***e szczypi, jak to bynajmniej mezom tych niepracujacych zon nie przeszkadza, wrecz przeciwnie, ciesza sie, ze jak wracaja z pracy, to ktos na nich czeka w domu... Wielu ludzi nie potrafi docenic tego co ma w domu, dopoki nie otwiera od lat pustego, ciemnego domu, gdzie od lat nikt nie mieszka, tylko on sam...

"Facet powinien zarobić tyle zeby utrzymac dom jesli nie potrafi lub mu się nie chce to jest do niczego i za małżeństwo brać się nie powinien i robienie dzieci" Gdzie jest to napisane ze tylko facet powinien zarabiać na rodzinę ?

w d**e se wsadz te swiadewa i srednia mam wiekszy szacunek dla kominiarza czy strazaka niz dla takich kujonow jak ty . . . hehe mam cie gdzies przynajmniej mam co wsadzic w tylek w przeciwienstwie to loozerów ktorym sie uczyc nie chciało a ze jestem ładna to sobie poradze wy nieuki :):)

"hehe mam cie gdzies przynajmniej mam co wsadzic w tylek w przeciwienstwie to loozerów ktorym sie uczyc nie chciało a ze jestem ładna to sobie poradze wy nieuki usmiech.gifusmiech.gif" Kiepsko cie rodzice wychowali skoro tak ubliżasz innym .

nie ma to jak dorosli ludzie powyzywaja sie od kujonow. zenada!

z tym kujonem to jakaś sfrustrowana kasjerka ze średnim napisała na bank! :D ale żenada :D stare a takie durne :D

Ja nie pracuje, bo maż sporo zarabia ;) I mam w d***e czy dla was jestem pasożytem czy osobą bez ambicji bo wiem, ze większość z was mi zazdrości- i taka prawda ;) Duża większość osób pracuje bo MUSI a nie chce ;) Kto normalny chciałby marnować kawał życia za biurkiem, kasą itp? Możecie sobie wylewać ten swój śmieszny jad :))) współczuję wam :(

"Duża większość osób pracuje bo MUSI a nie chce oczko.gif Kto normalny chciałby marnować kawał życia za biurkiem, kasą itp? " Czyli twój maz tez marnuje życie bo MUSI chodzić do pracy.

[zgłoś do usunięcia] gość "Duża większość osób pracuje bo MUSI a nie chce oczko.gif Kto normalny chciałby marnować kawał życia za biurkiem, kasą itp? " Czyli twój maz tez marnuje życie bo MUSI chodzić do pracy. X od tego są mężczyźni- od zarabiania na dom ;) poza tym ma taką pracę, ze ludzie grubą kasę płacą to żeby robić to na czym on zarabia ;) także... to bardziej zabawa niż praca :) Jednak i tak i tak jest to obowiązek tak jak ja mam swoje obowiązki w domu. Więc akurat na jedno wychodzi :)

no maz ma wybor: albo isc do pracy albo zostac z dziecmi w domu. w naszym wypadku oczywiste, ze bardziej sie oplaca, zeby on pracowal, bo zarabia znacznie wiecej ode mnie. a oboje w domu siedziec nie bedziemy, bo pieniadze miec trzeba - to chyba jasne dla kazdego. nie mniej nie bede pracowac za niecala srednia krajowa (tyle bym zarobila), skoro moj maz zarabia aktualnie ponad 4 srednie krajowe, bo az tyle kasy nam nie trzeba, za to dziecko nie tula sie po zlobkach czy niankach. a ja nie musze sie uzerac 8h i jeszcze oczami swiecic, ze jestem malo dyspozycyjna, bo nie zostane po godzinach, tylko pojde do domu.

"od tego są mężczyźni- od zarabiania na dom oczko.gif " Rozumiem ze jak mąż zachoruje to go wywalisz z domu bo wtedy będzie bezużyteczny.

to ty go wywalisz, bo ci z pensyjki nie starczy na utrzymanie domu i tak.

większość kobiet jakie znam pracują, znam też jedną - moja przyjacióła co ma świetną sytuację finansową jest wlaśnie architektem, mąż ma firmę budowlaną i naprawdę sporo zarabia, ale ona właśnie teraz jest na wychowawczym i po prostu bierze mniej zleceń ale ciągle pracuje żeby "nie wypaść z gry" więc nie wierzę w tamte posty że laska jest architektem i nie pracuje, ale całe dnie włóczy się po masażach.

znowu glupie tematy zakladacie... po co pracowac, jak sie nei oplaca za te grosze co oferuja, za bialego murzyna i sponsora tych pseudobiznesikow robic? Ja przez lata pracowalam, jednoczesnie ksztalcilam sie, ale za to co zarobilam w zyciu sie bym nie utrzymala, gdyby nie moj maz i po co pracowac? Moj maz czy moi rodzic maja byc sponsorami kretyna, ktory ma sie za bog wie co, urlopu mi nie chce dac, na zime ogrzewanie przykreca bo drogo, ciagle sie zali jak to duzo placi na ZUS, cale 500 zl, a jak mam opiekunke zaplacic, to zostaje po oplaceniu biletu 10 zl, to po co robic? Mam dosc i moj maz tez sponsorowania biznesow cieciom, ktorzy nie chca ludziom placic za ich prace, zeby mieli godne zycie. Ja ja pracujac 6 dni w tygodniu zostaje mi 10 zl, to dziekuje. Sorry, ale zebracy wychodza lepiej na zebraniu... Ja nie mam zamiaru byc pracujacym zebrakiem... Moj maz placi mi na moja emeryture ze swojej wyplaty i mma gdzies pracowanie za miske ryzu... Jak dla mnie moga sobie zamknac te swoje pseudobiznesy, jak ich nie stac placic godnie pracownikom...i niech ida pracowac do swoich kolegow takich samych cwaniakow jak oni... Ja nie potrzebuje pracy, bo w domu zawsze do roboty sobie cos znajde, ja potrzebuje godnej placy, uczylam sie wiele lat, robilam kursy, tony dyplomow, moga robic za tapety na scianach, strata pieniadzy i czasu, kosztem naszych dzieci. x x x ale jak ty byś miała zatrudnić opiekunkę do dzieci to pewnie byś jej dała mniej niż 1000 zł/m-c i na 100% bez zusu na czarno, a takaś uczciwa

a ja wierze - moja mama ma kolezanke - architekta, ktora cale zycie nie pracowala, bo dobrze im sie powodzi i to mimo tego, ze jest bezdzietna.