Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ten temat bedzie smutny

Kazdego dnia zaluje ze zostalam mama

Polecane posty

Gość Małgorzata 1356
Potępiam takie postępowanie gdzie myśli sie o sobie. Żaneta zauważ ze ja pisałam w większości do innej osoby ktora pisała ze odeszła i zostawiła syna ojcu, sama dawała 100 zł a potem wróciła po dziecko bo jej sie przypomniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata 1356
On sie naszarpal zarabiał na syna, opierał, a ona poleciała robic ,,karierę,, i ostatecznie syna zabrała bo jej sie przypomniało ze ma dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Malgorzato1356 Przepraszam masz rację nie ujełam tego właściwie :) Oczywiście autorka chyba zdaję sobie sprawę z tego, że dziecko to nie zabawka i skoro raz zostawi to nie powinno być powrotu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata 1356
Żaneta; ja zawsze uważałam ze ludzie lubią wtrącić swoje 3 grosze a pomocy 0. Na innym forum kłóciliśmy sie o mleko modyf ponieważ ja podawałam od urodzenia i zostałam zlunczowana za to, ale uważam ze jestem dobra mama. Nie chce siedzieć tylko w domu i dlatego chociażby zeby swobodnie wyjść z dzieckiem podaje takie mleko. Jesli ktoś chce być sam i zostawić dziecko to tez to akceptuje. Tylko zależy z jakiego powodu zostawi, nie mozna myślec tylko o sobie. Nie mozna zwalać całej odpowiedzialności na faceta ani na kobietę. Nie podoba mi sie zostawienie dziecka z ojcem i płacenie mu 100 zł miesięcznie, potem ona wraca bo jej sie przypomni i zabiera dziecko ktore de facto on wychował i utrzymał kosztem swojej kariery i marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata 1356
Nie wiem ja by, dzievka nie zostawiła i cieżko jest znaleźć wytłumaczenie takiego postępowania. Dla mnie chęć robienia kariery to egoizm a nie powód. Moje dziecko ma normalny dom . Czasem spotykałam sie z krytyka ze nie karmie, ale ja uważam ze to dla dzievka lepsze wlasnie dlatego ze ja jestem szczęśliwa i dziecko ładnie rośnie , natomiast na karmienie mlekiem modyf nikt mi nie daje pieniędzy, a jak ona zostawi dziecko ojcu to on juz wszystko płaci i sie zajmuje w dodadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Niestety Małgorzato żyjemy własnie na takim świecie, ze jak ktoś postępuje inaczej niż my to z góry zakładamy, ze robi źle... i jest za to piętnowany. Widzisz zostałaś zbluzgana za sposób karmienia ale to Ty jesteś Matką i liczy się, że nakarmiłaś dziecko.Moim zdaniem ważne jest, ze zaspokoiłaś jego potrzebę a Twoja wolą jest czy piersią czy butelką. I nikomu nic do tego i nie podoba mi się ten jad który tutaj spływa na innych. Osobiście też uważam, że są sposoby wyrażenia krytyki w sposób cywilizowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
A odnośnie autorki postu zauważ, że Ona jawnie pisze co jest dla Niej ważniejsze....Zaliczyła wpadkę, chciała usunąć....nie zrobiła tego być może pod presją rodziny być może się bała. Dziecko w każdym razie już jest... Nie chcę mówić Jej co ma zrobić i nie mnie to oceniać czy robi dobrze czy źle ale sądzę, że właśnie dla Dziecka będzie lepiej jeśli Ona je zostawi. Nie wiem może nie doczytałam ale Ona nic nie mówi o uczuciach do swojego potomstwa...a jeśli uczuć brak to tym bardziej jest możliwość, że dziecko będzie np. psycholem. Wybiera karierę??? ok jej ŚWIADOMY wybór ale skoro już taką decyzję podjęła niech będzie konsekwentna niech zostawi dziecko z ojcem, płaci alimenty i niech zniknie. Tylko niech nie płacze po kilku latach kiedy dziecko będzie nastolatka/kiem i nie będzie chciało jej znać....Życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Podziwiam ją za odwagę moje Dziecko też pojawiło się na tym świecie jako niespodzianka... Miałam 25 lat i byłam rok po ślubie. Do 8-mego miesiąca chodziłam z płaczem, ze ja się na matkę nie nadaje, że sobie nie poradzę, że nie mam instynktu i takie tam pierdoły rozhisteryzowanej baby z hormonami. Naprawdę tak czułam.... Na szczęście dzisiaj wiem, że to, że urodziłam to moja największa radość!!!!!!Zostałam zdradzona i porzucona dla nowszego modelu ( co nie wystawia mi dobrego świadectwa ;) ) jest mi ciężko samej z Małą mam problemy finansowe i chyba będę zmuszona na jakiś czas wyjechać z Polski.Boję się jutrzejszego dnia nie mam stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa.... Mimo to nie narzekam bo mam dla kogo żyć i skromnie powiem, że Moja Córeczka jest najwspanialsza!!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niech autorka zbada sobie tarczycę i porobi inne badania. Miałam ogromną depresję, nie znosiłam naszego dziecka o okazało się, że trzeba się leczyć. Pierwszy miesiąc tabletek i od razu było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeszlam przez to
ale ciebie Malgoska boli to, ze dawalam te 100zl:D sluchaj moj byly nie zostal sam z dzieckiem, bo gdy odeszlam jego rodzice nagle jak sie okazalo mogli pomoc, nie zostal on biedny sam bez srodkow do zycia. Ja wiedzialam ze tak bedzie. I ilez to on tego syna powychowywal? Raptem 2 lata, a ja 8 wiec nie ma porownania nawet i jakos ja tez musialam i wychowywac i zarabiac wiec skoncz sie uzalac nad tym moim bylym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
"przeszlam przez to" spokojnie.... każda historia się różni... Powiedz mi jak to wyglądało u Ciebie? walczyłaś z Ojcem? Żałujesz, że tak postąpiłaś?? Jak dziecko zniosło Twoją nieobecność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Cholera muszę wszystkie wypowiedzi na spokojnie przeczytać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeszlam przez to
walczylam wczesniej jak chcialam wrocic na studia. Niestety nie bylo szans, on na opiekunke nie zarabial wystarczajaco, a obietnice jego matki jak sie okazalo byly bez pokrycia. Poczulam sie oszukana i uwieziona w tym domu. Dlugo myslalam o tym, ale w koncu sie przemoglam, pojechalam zalatwic papiery na uczelnie, wynajelam pokoj i dwa tygodnie przed wyprowadzka powiedzialam co i jak. Nie uwierzyl mi. W dniu wyprowadzki nie wzial wolnego jak prosilam, zawiozlam wiec syna do jego matki i tyle mnie widzieli, powiedzialam, ze na konto bede alimenty wplacac. Oczywiscie szukali mnie, raz nawet widzialam go na uczelni, ale nie obchodzilo mnie to. Mnie tez nikt nie sluchal. A dziecko nie wiem jak to znioslo, mialo roczek wtedy, on tego nawet nie pamieta. Jak skonczylam studia i zaczelam stawac na nogi to pojechalam do jego rodzicow i powiedzialam, ze zabieram dziecko. I tak po prostu to zrobilam. Ja bylam zla w ogole, bo ja chcialam widywac dziecko, zalatwic to jak czlowiek, a oni mi to utrudniali. Z synem chodzilam potem do psychologa dzieciecego, bo mial 3 latka ponad wiec duzo rozumial i czul sie nieswojo jak go nagle zabralam, ale wiedzial, zer jestem jego mama. Potem powiedzialam bylemu, ze sprawe moze zakladac w sadzie, ale ja mam lepsze warunki, mam swiadkow na utrudnianie mi kontaktow z dzieckiem i jesli przegra, a przegralby to by dziecka nie zobaczyl nigdy. No i odpuscil. Powiedzialam, ze pieniedzy nie chce na dziecko, widywac moze syna kiedy chce. Ale teraz wizyty sie ukruca, bo wzial sobie jakas damulke, zrobil jej brzuch, a ona mojego syna nie traktuje za dobrze o czym sie wlasnie dowiedzialam no i syn nie chce juz tam jezdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeszlam przez to
oczywiscie nie zaluje, bo dzieki temu mam przynajmniej pieniadze i warunki na dziecko, a tak to co bym miala? prace na kasie w biedronce badz zaleznosc do konca zycia od niego? To bylo jedyne wyjscie, skonczyc studia i zaczac pracowac w zawodzie. Lekko nie bylo, ale majac swoje wyksztalcenie wiedzialam, ze to kwestia czasu nim sie dorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka1607
"ten temat bedzie smutny" poruszyłaś wiele ludzi gratulacje! czytałam twoje wpisy i zastanawiam sie czy jesteś normalna? mówisz o dziecku jak o przedmiocie "nie chciałam" to poco uprawiałaś sex ! nie ma 100%antykoncepcji i naukowo stwierdzono że ci co nigdy nie chca zawsze dostaja. Ogarnij się dziewczyno zaopiekuj się tym maleństwem przekaż mu dużo ciepła i miłości albo poprostu je oddaj wiele rodzin czeka na dziecko napewno beda je kochać! co do rodziny nie mają obowiązku c***omagać to nie oni byli twoim materacem kiedy je robiłaś i nie oni kazali ci uprawiać sex a skoro skonczyłaś studia to chyba jesteś na tyle inteligentna żeby wiedzieć że przygoda może skonczyć się obowiązkiem! co do wyjazdu ja też mieszkam za granicą z dziećmi i wiem że wyjeżdzając z dzieckiem nie bedziesz klepać biedy- poza polska dacie radę razem! zabierz to dziecko przestań się użalać i obwiniać świat zrób i daj od siebie coś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta2034
Czyli w wielkim skrócie postawiłaś wszystko na jedną karte i wygrałaś lepsze życie dla siebie i swojego dziecka. Odpowiem Wam teraz z drugiej strony barykady. Ja poświęciłam się dla rodziny nie miałam siły by zawalczyć o siebie. Dzisiaj postąpiłabym inaczej i byłybyśmy z Córką zabezpieczone teraz. A tak zostałam z problemami sama i bez wsparcia i możliwośc***oprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytajcie to proszę „Przez całe życie wstydziłem się swojej matki. Nie miała jednego oka i uważałem, że przez to jest brzydka. Byliśmy biedni. Ojca nie pamiętam, a matka… Nigdy nie dostała dobrej pracy, bo kto zatrudni na dobrą posadę kobietę bez oka? Matka starała się jak mogła, żebym miał ładne ubrania, więc nie różniłem się od moich kolegów z klasy, ale moja matka w porównaniu do matek innych dzieci – takich pięknych, wypielęgnowanych i wystrojonych – wyglądała bardzo niekorzystnie. Robiłem co mogłem, żeby ukryć ją przed kolegami. Najbardziej na świecie pragnąłem jak najszybciej wyprowadzić się z domu, odejść od matki. No bo co taka matka mogła mi zapewnić? Uczyłem się bardzo dobrze, potem, żeby kontynuować naukę, przeprowadziłem się do stolicy. Znalazłem pracę, ożeniłem się, kupiłem dom. Wkrótce na świat przyszły dzieci. Byłem dumny z tego, że sam wszystko osiągnąłem. Matki nawet nie wspominałem. Ale pewnego razu matka przyjechała do stolicy i przyszła do mojego domu. Dzieci nie wiedziały, że to ich babcia i zaczęły się z niej śmiać. Matka nie chciała robić ani sobie, ani nam przykrości i opuściła mój dom w milczeniu. Minęło następnych kilkanaście lat. Odnosiłem same sukcesy w pracy. Byłem szczęśliwym ojcem i mężem. Kiedy otrzymałem zaproszenie ze szkoły na bal absolwentów, postanowiłem wziąć w nim udział. Teraz nie miałem się już czego wstydzić. Spotkanie z dawnymi kolegami było wesołe i wzruszające. Przed wyjazdem poszedłem na spacer i – sam nie wiem jak – dotarłem do swojego starego domu. Sąsiedzi rozpoznali mnie, powiedzieli, że moja matka umarła i przekazali list od niej. „Drogi Synku. Wybacz mi wszystko. Wybacz, że nie mogłam zapewnić Ci szczęśliwego dzieciństwa. Wybacz, że musiałeś wstydzić się za mnie. Wybacz, że bez pozwolenia przyjechałam do Twojego domu. Masz piękne dzieci i nie chciałam ich nastraszyć. Są podobne do Ciebie, dbaj o nie. Pewnie nie pamiętasz, ale kiedy byłeś całkiem malutki, miałeś wypadek i straciłeś oko. Oddałam Ci swoje. Więcej nie mogłam Ci w żaden sposób pomóc. Doszedłeś do wszystkiego sam. Ja po prostu cieszyłam się z Twoich sukcesów i byłam z Ciebie dumna. I byłam szczęśliwa. Twoja mama”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeszlam przez to: ty jestes ty jestes no jakby to ujac brak mi slow no zostawila I przypomniala sobie I zabrala ty suko pieprzona ty wredna babo powiedz jak sie nazywa twoj syn a pojade I mu wszystko opowiem pieprzony bahor z ciebie I nie smiej nazywac sie matka glupia p**do ... .... Ludzie jednak jest wiecej takich babajag jak autorka ahh wy kiedys za to zaplacicie suki, hah nawet nie bo zadna suka nie zostawi swoich szczeniat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 22:35 placze zywymi lzami I nie moge sie powstrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 22:35 moglbys napisac co czules czytajac list I co teraz czujesz, ja nadal nie umiem sie opanowac z placzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 22:35 to sie nadaje na fabule filmu, ale mam zatkany nos od placzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle ze to bardzo dobry pomysł zeby wyjechac za granice, ratuj sie póki mozesz. Walcz o swoje zycie, nikt za ciebie tego nie zrobi. Jakbys wczesniej nie zwazała na durne opinie innych, teraz nie miałabys tego horroru, to twoje zycie i ty musisz je przezyc. Jak masz w ogóle mozliwosc pozostawienia dziecka z rodzina to nie wahałabym sie ani chwili. Inaczej poswiecisz najlepsze lata zycia na frustracje, dziecko i tak dorosnie, zostaniesz sama, stara i sfrustrowana, bez grosza przy duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłam kiedyś ten tekst na demotywatory.pl. cytowany tutaj jest okrojony. Wpisz sobie w wyszukiwarkę matka oddała mu oko i wtedy przeczytaj cały. Chciałam wkleić link ale mi uznało za spam. Też wyłam jak to przeczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko nie czytałam całego watki bo za długi a ty chyba i tak juz sobie poszłas ale przyznam,ze twoj temat jest interesujący-powiem tak ja odczuwam i zdziwienie i zrozumienie twojej sytuacji. przede wszystkim,jak ja bym tak bardzo jak ty nie chciala miec dziecka to bym sie zabezpieczala nawet potrójnie (tabletki,gumka i spirala) aby tylko nie meic dziecka bo niestety jak juz się "pocznie" to juz całe zycie bedziesz się z nim "bujac".tyle się słyszy,ze zabezpieczenie zawiodlo,wiec powinno się juz byc madrzejszym,bo to wkoncu nie bulka z masłem.no ale stało się. dziwie ci sie jeszcze ze musialabys z pensji doplacac za żłobek-u nas kosztuje 130 zł wiec chyba wieksze są wypłaty? a podziwiam ze masz odwage powiedziec sama przed sobą prawdę-jaka by nie byla.bo sa ludzie,ktorzy nawet samych siebie oszukują.tak bardzo boją się przyznac do czegoś. a jeszcze mam pytanie-kto bedzie z dzieckiem,gdy ty wyjedziesz? no i ... zal mi teog dziecka,napisałas ze nie darzysz go zadnym uczuciem (gwoli ścisłości "teraz lacyz nas jedynie dziecko, ktorego ja niestety tez adnym uczuciem nie daze."-ufam,ze na studiach darowali ci rażące błedy ortograficzne. darzyć-pochodna obdarować czyli piszemy przez RZ). pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 22:35 to sie nadaje na fabule filmu, ale mam zatkany nos od placzu x x chyba nei uwierzyliscie w te historie? LOL swoja droga od kobiet w tym kraju sie wymaga bycia matka Teresa prawie... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia z tym okiem mało wiarygodna, ale tu chodzi o pewne przesłanie. Nikt od kobiet nie wymaga heroizmu, pokazuje tylko, że są matki i matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy opowiesc goscia z 22:35 jest prawda? Czy to sie stalo naprawde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak są takie matki, które oddałyby życie za swoje dzieci i takie które oddałyby swoje dzieci- za życie, za inne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszłam na demotywatory i wpisałam matka oddala mu oko i nic nie wyskoczyło, jak to znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpisz w g .. E demotywatory matka oddala mu oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×