Kazdego dnia zaluje ze zostalam mama

Sama wybrałaś dziecko wiec nie pisz o nowej bluzce. Nago byłaś jak faceta poznałas? Juz nie mów ze nawet ubrania nie miałaś fajnego wtedy.

to jest ryzyko. Myslalas, ze bede cale zycie zyla w celibacie, bo moge zajsc w ciaze? Od tego jest aborcja jak zabezpieczenie zawiedzie. Teraz jakbym wpadla to od razu bym poszla na zabieg.

a wedlug ciebie to autorka ma chodzic latami w jednym lachu bo ma dziecko?:D nowa bluzka jej sie nie nalezy? wez mnie nie rozsmieszaj, kazdy ma prawo zyc na normalnym poziomie.

Ja znam takie kobiety i facetów jak autorka. Czyli podejście ze, na studiach nie pracuje bo byle gdzie to oni pracować nie bedą no bo, to studia wyższe jak ja mogę iść do sklepu pracować! Od razu prezydentem zostań tylko studia nie oznaczają jeszcze ze w ogole nadajesz sie to tego co uczulas sie te kilka lat

i co wy tępe krowy najeżdzacie na autorkę?? ona wcale nie ma depresji poporodowej, podaje przykłady jak rodzina się miga od pomocy nad dzieckiem a przedtem były obietnice. Ona jest kompletnie zdana na siebie! Jak możecie ją do Waśniewskiej porównać???? czytać nie umiecie? Wg mnie ona dobrze robi! to nie do końca jej wina że zostawia dzieciaka i wyjeżdza w p**du z tego cholernego kraju gdzie samotna kobieta z dzieckiem to po prostu śmieć i pasożyt

Do przeszłam, zgadzam sie ze kobieta musi być piękna elegancka powinna miec prawo czuć sie dowartościowana. Ale wybacz. Nie wiedziałas z kim uprawiasz seks, ze ten pan ci tego nie zapewni?

moj byly wiedzialam ze mi nie zapewni niczego, ale wychodzilam z zalozenia ze sama sobie moge zapewnic. I to zrobilam:) zreszta nie wiem jak u autorki ale ja mojego faceta nie kochalam, on mnie owszem, ale chcial ze mnie zrobic zalezna od niego kuchte wiec dlatego ucieklam.

Masz racje ze kobieta nie ma za wiele zapewnione w ciazy i po porodzie. Ale czy to znaczy zeby decydować sie jednak na urodzenie a pózniej zmienić zdanie bo mi sie jednak nie podoba? To decyzja juz na całe życie. Jak mozna sie wycofać z tak poważnej decycji. Wasz problem jest taki ze to tak jakbyś kupiła nowe buty ale po miesiącu stwierdzisz ze sa za małe i ze je wyrzucasz, nie przemyslalas dobrze kupna. Tylko dziecko to nie rzecz, a decyzja o urodzeniu była. Mogłas zdecydować usunąć, teraz ponieważ ci sie nie podoba jednak wyrzuciłas dziecko na śmietnik jak rzecz

czy ty ojca swojego dziecka traktujesz jak smiecia? Bo jakos nie rozumiem. Nie wyrzucilam na smietnik tylko zostawilam z ojcem. Ojciec to tez rodzic wyobraz sobie, taki sam jak matka. Postaraj sie to w koncu zrozumiec.

Zrobic z ciebie kuchte? Nie kochalas go? Głowa mnie rozbolała. To po co z nim byłaś? Nie stać cię było na faceta ktory ci sie podoba tylko wzięłam byle co? Znaczy tez ze go wykorzystałas bo skoro wiedziałas ze go nie kochasz i byłaś z nim, w dodadku zaszłam z nim w ciąże to znaczy ze myślałaś tylko o swojej wygodzie. To ze zmarnowalas jemu życie i urodziłaś mu dziecko a go nie kochasz to wybacz ale jestes zwierzęciem nie człowiekiem, człowiek ma rozum a ty sie kierujesz instynktami

to wszystko przez polskich facetow I ich mamuski, to leniwe dziady, bo inaczej ich nie idzie nazwac powinny same konia bic, a nie uprawiac seks, w domu to nic nie robi, dziecmi wlasnymi sie nie zajmuje, w pracy zarabia grosze, no I tesciowka na karku co przeswiadczona jest, ze jej synalek to dar bozy, ogolnie ja sie dziwie, ze ktoras jeszcze chce Polaka za chlopaka czy meza... Chyba tylko masochistka...

Nie dramatyzuj:D Nie, nie kochalam go jak sie okazalo po czasie, ale wczesniej myslalam inaczej dlatego z nim bylam. A potem dostrzeglam,z e go nie kocham jednak wiec co? Mialam tkwic z nim na sile? Prac, gotowac, sprzatac mu i sie poswiecac? sorry ale to nie moja bajka. A zycia mu nie zniszczylam, ma syna ktorego kocha, nowa partnerke i nowe dziecko w drodze.

przeszlam przez to>>> nie produkuj sie, bo ta malgorzata to uposledzona niewolnica jest, ktora nawet nei zdaje sobie sprawy, ze w klatce siedzi, kobieta wg niej ma byc meczennica, a facet moze sobie lezec jajami do gory w fotelu I piwko pic, a dziecmi pochwalic sie ze zdjecia...

Dla mnie jestes zdegenerowana osoba w stopniu znacznym. Bo myślisz jak zwierze. Bierzesz to co c****suje a resztę odrzucasz. Oszukujesz kogos kto cię kocha i dajesz mu nadzieje. Potem rodzisz mu dziecko ktore pozostawiasz z ojcem. Bo według ciebie ojciec to tez rodzic, ale ty jestes matka i gdzie byłaś przez ten czas .

Malgoska o jakiej wygodzie ty bredzisz?:D dla mnie siedzenie z dzieckiem w domu i bawienie sie w kure domowa to zadna wygoda wrecz meka.

nikogo nie oszukiwalalam, ze go kocham skad ty takie bzdury bierzesz? I wiesz co? Tak, wedlug mnie i wielu znanych mi osob ojciec to tez rodzic:D a wedlug ciebie kto? dawca nasienia?

Gościu ja tak nie uważam. Masz racje kobieta powinna miec to wszystko o czym piszecie. Ale skoro facet jest taki to nie powód zeby odpychać dziecko

Przeczytałam cały wątek, miałam identycznie. Skończyłam studia, obroniłam prace mgr i dostałam propozycję pracy, a tu klops, ciąża! Świat się zawalił, ale wszyscy mówili,że pomogą, że będzie dobrze. Mały się urodził, zakochałam się w nim po uszy, mąż pracował za granicą a ja sama całymi dniami z dzieckiem. I myślisz, że było fajnie? Nie było łatwo? A jedyna osoba do której odzywałam się to było moje dziecko. Po 9 miesiącach zaczęłam szukać pracy a małego zapisałam do złobka. Bez sensu, ze mówisz, że kasa pójdzie na żłobek. Ale kobieto, wyjdziesz do ludzi, otworzysz się na świat. I uwierz mi rodzina nie jest ci do tego potrzebna. Kiepsko widziałam naszą przyszłość, po 10l małżeństwa mamy dom, oboje prace w Polsce, czego więcej chcieć. Żeby zdrowie było. Nie wiem jak można zostawić swoje dziecko, ale widzę, że jesteś z tych pokładu Waśniewskie, własne 4 litery są ważniejsze niż to maleństwo. Pomyśl sobie, że twoja mama też mogła cie nie chcieć, ze wyjechała i cie zostawiła. To maleństwo ma tylko Ciebie, tylko tobie ufa. Kiedyś możesz tego żałować, a dziecko będzie miało problemy emocjonalne. SMutny temat :(

Przeszłam, dobrze masz racje. Ale powiedz skoro to siedzenie w domu cię przytłacza to po co dziecko? Ktoś musi pracować. Ja z dzieckiem w domu nie siedzę. Mam możliwość wyjścia zawsze. I to nie tylko na spacer. Jak chce pojechać kupic sobie cos to biorę nosidełko wsiadłam w samochód i jadę do centrum handlowego. Do restauracji ide z dzieckiem. Karmie butelka od urodzenia i dlatego mam normalne zycie

autorka powinna wyjechac dokonczyc staz, znalezc prace i wrocic po dziecko. Nie zajmie jej to nawet roku. I tak ma lepiej niz ja, bo ja swojego syna musialam zostawic na 2 lata

autorko, zal mi twojego dziecka

przeciez nie chcialam dziecka wiec dlaczego mnie pytasz po co? Bo facet chcial bardzo i dlatego nie usunelam. No a skoro tak bardzo chcial to co za problem posiedziec z nim 2 lata?

Każdy ma inna sytuacje. Możecie sie zle czuć z dzieckiem ale ja nadal uważam ze nikt nikogo nie zmusza do bycia matka czyli urodzenia.

Słuchaj to bez sensu. Albo jestes matka na całe życie albo daj sobie spokój. Takie zaglowanie dzieckiem mi sie nie podoba. I co to znaczy ze on chciał dziecko? Znaczy ze byłaś inkubatorem przepraszam?

Pózniej taka ,, mama,, chce zeby sie nią opiekować na stare lata bo sie jej nalezy, tylko biorcze samolubne podejście, mogłas wziąć bogatego skoro nie kochalas. Po go ci biedak był. Nie stać cię było na faceta z gruba karta ?

to co mialam zrobic? usunac mimo, ze on chcial tego dziecka? ja posiedzialam w domu rok z dziekciem a potem on dwa lata i nikomu krzywda sie nie stala.

Autorko jak chcesz to wyjedz i zacznij robic to co chcesz a dzieckiem sie nie przejmuj bo jak podrosnie to zrozumie ze matka kopnela je w d**e bo myslala tylko o sobie i swoich zachciankach. Dziecko przejdzie przez pieklo ale po jakims czasie bedzie miec na Ciebie kompletnie wyje..ane. Tylko autorko pamietaj nie wracaj i nie szukaj kontaktu ze swoim dzieckiem bo nie jestes go warta. I jeszcze jedno. Jak nie chcesz miec dzieci w przyszlosci to nie r..nij sie po prostu bo zadna antykoncepcja nie daje 100% pewnosci.

następna kretynka porównuje autorkę do WASNIEWSKIEJ , sorry pojeee*****a jesteś!! macierzyństwo zjadło ci resztki zdrowego myślenia

Trzeba było wziąć bogatego zeby cię utrzymywał miałabyś wszystko. Ja nie pisze ironicznie. Ja bym biedaka nie wzięła. Facet powinien umieć rodzine utrzymać no ale jak sie bierze byle co dla seksu to tak jest

co ty masz z tym bogatym? nie szukalam bogatego bo bylam na tyle rozgarnieta ze wiedzialam,z e po studiach bede zarabiac ladne pieniadze. Zrozum, ze ja nie chcialam i nie chce byc na czyims utrzymaniu, mnie to dobija. Wole sama zarabiac.