Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

O chorobie tylko słyszałam, jakiś czas temu. Spojrzałam co to za cudo i doczytałam, że można ją mieć nawet bezobjawowo. Algira, zdrówka dla M:) W tv śniadaniowej mówią właśnie o zakupach przedświątecznych i o tych "biednych" facetach, którzy muszą przesiadywać na ławeczkach w galeriach:PŚmieszne wypowiedzi, ale jakże prawdziwe:PTak poza tym w sklepach już coraz pełniej, wojna się zbliża:PJa na szczęście liczę na MM i jego cierpliwość, bo to on zrobi większość zakupów spożywczych:DJa nie będę miała za dużo czasu, w tym roku tak akurat wypada kalendarz zawodowy, a czekają nas intensywne przygotowania wigilijne. Cieszę się. Osób trochę będzie, zamówiłam jeszcze jeden obrus i trochę szkła. Czekam na dostawę:) Za oknem znowu piękna zima:)Ostatnio popada, potopi się i tak na zmianę. Dzisiaj naprawdę pięknie, bo od rana słońce. Byłoby idealnie na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Bezobjawowo byłoby zdecydowanie lepiej ;) Na rękach zrobiła się skorupa, która po płukaniu w nadmanganianie i traktowaniu areozolem ze związkami srebra zaczyna odpadać. Dłonie wychodzące z pod niej wyglądają jak poparzone, skóra ma kolor buraczkowy :o niestety na piętach robią się żywe rany :o masakra! Całe szczęście, że oszczędziło jamę ustną ;) bo to trzecie miejsce, gdzie mogą pojawić się pęcherze. I tak już leży w łóżku drugi tydzień - zalecenie lekarza - a jakby jeszcze nie mógł jeść? Wtedy szpital murowany :p To przede wszystkim choroba wieku dziecięcego z grupy brudnych rąk. Na imieninach MM szwagierka była z wnuczką, ktora kilka dni wcześniej miała na rączkach dziwne krostki. Po kilku smarowaniach jakimś specyfikiem zniknęły - mogła mieć wirusa bostońskiego, dzieci przechodzą tą chorobę dużo łagodniej. Niestety zaraża się nawet kilka tygodni po wyzdrowieniu - w skrajnych przypadkach. Drugim miejscem, które ten wirus lubi są ..... domy opieki. Miał chłopina różne okazje :p Mam nadzieję, że do świąt się wyleczy ;) inaczej ja też będę potrzebować lekarza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Algira, mam nadzieję, że na M skończą się dolegliwości, a reszta rodzinki zostanie nietknięta:) Kupuję często przez internet, bo u nas wielu rzeczy brakuje. No i niestety trzeba liczyć się, że w którymś momencie trafi się wpadka. Zamówiłam ostatnio patelnię. Okazało się, że jest nierówna na brzegu, pokrywka nie pasuje. Zamówiłam przez internet, ale do sklepu stacjonarnego. Staram się tego typu rzeczy tak kupować. Okazało się, że nie mogą wymienić, bo już nie ma. Oddali pieniądze. No to ja zamówiłam w innym sklepie, typowo internetowym. Patelnia przyszła błyskawicznie, komfortowo do paczkomatu, idealnie zapakowana i zabezpieczona. Pierwsze co sprawdziłam, czy równa:DRówna, ale rączka trochę uszkodzona!!!Chciałam odesłać i wymienić. Nie ma problemu, ale zwrot tylko przez kuriera:ONo a ta forma nie pasuje mi za bardzo. Do pracy nie chcę, bo karton mimo że lekki, to duży. MM stwierdził, że jakoś naprawi mi rączkę. Patelnię zamówiłam z myślą o świętach. No i chyba ją zostawię w takim stanie. Mam nadzieję, że zamówione rzeczy, na które teraz czekam, przyjdą w idealnym stanie;) Śnieg leży, ale słoneczka na razie nie ma. Pogoda w sam raz do pracy;)A mam jej sporo, bo wczoraj nie miałam ochoty na papiery. Kawa dla wszystkich chętnych🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku, nie internistę czy dermatologa miałam na myśli, pisząc o lekarzu dla siebie :D :D Skoro do tej pory nie zaraziliśmy się, to chyba wytrwamy ;) ale chory facet w domu przez 3 tygodnie, to wyzwanie dla najbardziej cierpliwej kobiety ;):D :D a tu jeszcze idą święta i dodatkowej roboty w bród :p Dzisiaj obiad wspomnień, łosoś z grilla, jak w Jastarni ;) to nie zupełnie to samo, ale liczą się wspomnienia ;) jeszcze tylko pół roku i ..... :D Wczoraj byłam z młodą na zakupach, dekoracje coraz ładniejsze i coraz więcej ludzi w sklepach :o rzadko kupuję przez internet, bo lubię najpierw zobaczyć. Oczywiście zdarza mi się, ale do tej pory większych problemów nie miałam. W Tchibo 2 razy towar wewnątrz opakowania był niezgodny z rozmiarem na opakowaniu, ale bez problemu wymieniłam go w sklepie stacjonarnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpis o lekarzu oczywiście zrozumiałam;)Miałam na myśli dolegliwości bostońskie, w końcu można się zarazić. Oby oczywiście nie. A chory mężczyzna w domu...no cóż, wiele się na ten temat słyszy:P Ja oczywiście też wybieram opcję obejrzenia, dotknięcia, przymierzenia przed zakupem. Niestety nie mam takich możliwości jak Ty i internet jest dla mnie komfortowym rozwiązaniem. Zresztą zwroty w sklepach internetowych są teraz na porządku dziennym. No a z patelnią miałam pecha. Jeszcze jakiś czas temu wysyłki nie były takie błyskawiczne, obecnie idzie szybko. Chyba, że towar na zamówienie, ale wtedy to i w sklepie stacjonarnym nie przeskoczy się czasu oczekiwania. Wracam do papierów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli w temacie lekarskim doszlysmy do porozumienia :D Generalnie nie mam nic przeciwko kupowaniu przez internet :) tylko opcja ewentualnego zwrotu trochę zniechęca. Jednak mając na uwadze tłumy w sklepach czasem lepiej zaryzykować. Wizyty w centrach handlowych robią się coraz bardziej koszmarne :o No i wydaje się więcej kasy, bo pokus tysiące :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów na wolnym i znów tradycyjnie nie śpię ;) No więc napijemy się z rana kawki (_) ;) U nas też alergia przemieniła się w Bostonkę ;) Mały znosi to raczej prawie niezauważalnie. Może ma więcej energii niż zwykle ;) Marzę o tym żeby już poszedł do przedszkola, bo bardzo głośno się bawi i maleństwo nam budzi. ❤️ Algira zdrowia życzę twojemu M a tobie cierpliwości. Naszatko jak ząb? Mam nadzieje że ból ustąpił. Debe miło spędzaj czas póki możesz. A bo to jedna kawiarnia w pobliżu? ;) Olać mamusie i towarzystwo. Ostatnio brak kultury stał się naszą tradycją narodową. Storczyku ja raczej zniechęcona już jestem do zakupów przez internet. Buty leżą na strychu, kieckę i płaszcz odesłałam. Jedyną pewną rzeczą, jaka mi przyszła w nienaruszonym stanie, to chyba były książki. ;) Ostatnio na ebutik napisali, że do 5.12. powyżej 50 zł zakupy bez płacenia za przesyłkę. Po wprowadzeniu danych wyskoczył mi kurier 14 zeta. Wkurzyłam się i anulowałam zakup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Witajcie. Słońce za oknem , a robota aż się klei do człowieka. Mimo too zostałam mistrzem w unikaniu tego czego mi sie nie chce. Ząb zlokalizowany , zatruty, działa bezboleśnie. Za to drugi stwierdził że się posypie i ..polka od nowa. :( Do tego cosik się porobiło w miejscu operowanych żylaków - jadę w środę . Ale noga boli , smaruję arniką i założyłam pończochę przeciw żylakową - trochę pomaga:(:( Q!!! SKS!!! Syn ma tel na kartę - przychodzą ponaglenia- zarejestruj. Pojechał. panienka mówi że zarejestowany😠 No ja cię !! W sobotę pojechaliśmy do salonu bo tamta panienka już 3 raz nas przerobiła( jest chyba po to by jeleni łapać w CH) . W salonie - owszem zarejestrowany , ale nie zarejestrowany. Poniewaz numer ma pow 5 lat trzeba od nowa. tel na MM , jego nie ma . Na szczęście byliśmy przewidujący. Teraz tel jest na mnie . po 24 godzinach mogę na syna. Naprawdę STorczyku jestem pełna podziwu dla ludzi którzy mieszkają w miejscu gdzie nie wszystko jest pod ręką . Przecież można oszaleć z załatwianiem spraw . Do każdej 5 podejść . Urlopu braknie !😠 A jak koleżanka mi tłumaczyła że w Irlandii ma kłopot z załatwieniem problemu z tel to nie wierzyłam . Teraz wierzę . Mam wrazenie że naprawdę wraz z rozwojem techniki cofamy się z rozwojem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam szczęście że do CH mogę podjechać rano. Wtedy tam pustki i sprawę załatwiam szybko. Choć właściwie chodzę tam do kina., a zakupy robię w 2 sklepach pod domem . Algira- trzymamy kciuki za MM i prosimy życzyć mu zdrowia🌻 .Jakby jeszcze nie mógł jeść to faktycznie szpital. Czy karpia też podają dożylnie? byłoby mniej zadławień ością ;) Kaniu- odzwyczaiłyśmy się od dziecięcych odgłosów. A jeszcze niedawno nam nie przeszkadzały. Dlatego wypycham bachory z domu. Babcia na dochodne to wygodna sprawa. Szczególnie dla zmęczonych dziadków:D:D De Be- szumi, szumi. Taka uroda. A ja już bez tego nie potrafię żyć :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym roku prezenty to hand made;) wysłałam wam fotki. ;)Nadto znalazłam kilka książek, za które nikt się nie chce zabrać - pójdą dalej. jak jeszcze trochę przeglądnę szafy to znajdę niejedno:D A reszta dostanie domowe wino albo jabłka w wiśniówce. Ozdoby też robię z tego co mam . Jak wyjęłam kartony z ozdobami to na 2 domy starczy. Pewnie, że chce się nowych. Ale w sklepie na co spojrzę to 55 zł😠. Skąd na to brać ???!!A tak może mi zostanie w kieszeni na wycieczkę do Poznania??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam myjkę do czyszczenia okien. U T okno umyłam w 2 minuty bez używania drabiny. Jak umyję resztę to wam opowiem czy warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Wróciłam!!!! Zabieram sie za swiąteczne porządki, jak odetchnę po dwufazowej drodze powrotnej (stworzonko z przechowania musiałam odebrać :), wiec jechałam 2 dni). Jak dobrze w domu!! Buziaki dla wszystkich duszyczek, miłej niedzieli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć . Widzę że święta rozpoczęte:D A obawiałam się że zapchałam topik:D :D Okna myją się szybko. Szczególnie dobre to na zimę kiedy zimno w d.. ściska. Latem pewnie ręcznie wymyję . Ale teraz najważniejsze że widać świat. Pierogi ulepione! teraz to już z górki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Zaliczyłam grypę żołądkową. :( Nie polecam. Ja pierwsza padłam w niedzielę jeszcze przed pracą. Jednak jakoś dotarłam. Z każdą godziną czułam się coraz gorzej. Typowe objawy zimno, muli, boli w dołu, mdli. Koło południa nastąpiła kumulacja. Zwróciłam co wypiłam, bo jeść to nie mogłam nic. Robiło mi się słabo, mroczki przed oczami. Zresztą głodu też nie czułam. Szczęście, że nie było szefa to mogłam trochę "pochorować sobie". Koleżanki pilnowały żeby nikt mi za bardzo nie dokuczał. Nie mogłam iść do domu bo telefonu pilnowałam. M przyjechał na koniec i mnie zabrał do domu. W domu goście.... :O Przeprosiłam, poszłam leżeć. Termofor na stopy to cudowny wynalazek. ;) W poniedziałek wstałam prawie zdrowa. Zjadłam kanapkę, jednak nie był to dobry pomysł. W dołku mnie znów ścisnęło. Musiałam się zmobilizować do działania, bo reszta rodziny zaczęli się uskarżać. No więc ktoś musiał zając się dwójką maluchów bo ich mama ledwie żywa, tata w pracy a dziadek padł. ;) Ktoś musiał ich ratować. Wieczorem A wrócił z pracy z gorączką i objawami. Pognałam do apteki, bo Młoda lepiej się poczuła i zajęła się dziećmi. Nakupiłam Stoperanów, Nifuroksazydów, probiotyków, bo w domu tylko dziurawiec mieliśmy. I Colę. Mnie w sumie to napój z miodu i cytryny przy życiu trzymał, bo nie jadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wróciłam z roboty. Praktycznie po nikim nie widać choroby. Tylko mój M jeszcze słabo się czul. Ale obiecał mi, że dziś pójdziemy razem na spacer z psem. No i przydałoby się wreszcie jakieś zakupy przedświąteczne zrobić. Cokolwiek co poleżałoby. Ja biorę kieckę i dziś szoruję do krawcowej. Muszę poprawić górę. Zazdroszczę tym paniom co mają "czym oddychać" ;) Na mnie wszystko wisi jak na wieszaku, za to tyłek opina zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatko ja planuję ustalić w styczniu wizytę kontrolną do naczyniowca który mnie operował. Nadal mam siny ślad na łydce a pół roku już dawno minęło. Algira słyszałam że jeżeli przy Bostonce leczą antybiotykiem, to dłużej się choruje i większe powikłania. Wiadomo dorośli gorzej przechodzą te chorobę. U nas Mały dostawał tylko Neosine i witaminy. Po kilku dniach mu przeszło. A to zapalenie płuc zaraz po tym się przyplątało. Poszedł jeden dzień do przedszkola, dostał kaszlu i znowu chory. Teraz na antybiotyku jest. Dziś idą na kontrolę do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Debe wszędzie dobrze ale w domu najlepiej? ;) Ja na wyjeździe tęsknię do domu, ale jak wracam to się wkur...am, że już wracam ;) Storczyku jak ci się podobała Hormonia? I ta druga część? Ja już przeczytałam. Fajna. :) Mogę puścić ją dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
W domu to w domu i już:):) odetchnęłam rzeczywiście ale już miałam dość, warunki higieniczne zostawiały sporo do życzenia, pod koniec egzystowałam na sucharkach, kiślu i żołądkowej gorzkiej z miętą, bo żeśmy się czymś struli w stołòwce. Ale już nie jest najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Dziewczyny- zdrowia życzę . Chorowanie przed świętami to niefajna sprawa.:( Raz miałam grypę 😠 , a raz gniotło mnie ilekroć coś zjadłam . 2 miesiące postu poskutkowało piękną linią o której tylko mogę pomarzyć . kaniu - moje siniaki już zniknęły. Czyli twoje tym bardziej powinny. Ja smarowałam sobie nogę wyciągiem z arniki - pomaga w gojeniu. .To co teraz mi sie zrobiło to niestety obok. Jeszcze nie żylak ale stan zapalny. Dostałam smarowidła i receptę - schudnij. Ale jak w czasie świąt??? W ramach świątecznych porządków przemeblowałam i przemalowałam piwnicę. Mnie zawsze walnie na święta 😡 - to już moja tradycja na głupoty. To chyba przez to że nie lubię ciemności za oknem ( w piwnicy i tak nie widać pory dnia) i porządkowania w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Nie miałam ostatnio nastroju do pisania .... W ubiegłym roku na jesieni koleżanka w pracy zaczęła narzekać na częste bóle głowy, poszła nawet do lekarza, ale ten stwierdził, że na jesieni tak bywa, a skoro nie ma innych objawów, to silniejsze tabletki wystarczą. Jakoś w grudniu zemdlała w domu i koleżanka, która na szczęście wtedy u niej była, wezwała pogotowie. W bardzo szybkim tempie trafiła na stół operacyjny, bo po badaniach okazało się, że to guz mózgu. Niestety z najwyższej grupy czyli złośliwy. Dostała oczywiście chemię i radioterapię, którą znosiła wyjątkowo dobrze i ogólnie czuła się nieźle. Patrząc na nią nikt nie powiedziałby, że bierze chemię, bo jedynym efektem była utrata włosów. Reszta jak pączek w maśle ( średnia nadwaga) i wulkan energii, do tego niesamowita zgrywuska. Często przy jej opowieściach płakałam ze śmiechu. Wszystko wyglądało tak pięknie i .... bach! 2 miesiące temu guz zaczął odrastać, a w piątek był pogrzeb. Niedawno zdążyła skończyć 52 lata .... Humor poprawiło mi dopiero robienie z młodą pierników ;) mamy malutkie foremki, więc wyszło ich chyba ze 250sztuk ;) teraz będziemy je ozdabiać. Tak ogólnie jakoś nie czuję "ducha świąt" .... oczywiście czynię przygotowania, ale to jakoś nie tak .... może jeszcze bliżej świąt .... MM nadal na zwolnieniu, może rzeczywiście ten antybiotyk mu zaszkodził :O dłonie ma nadal mocno czerwone i jakby miał łuszczycę :o w piątek idzie po przedłużenie zwolnienia. Wątpię, żeby w tym roku poszedł jeszcze do pracy :O a ja za chwilę wpadnę w nerwicę :p Naszatko, jak Twój nabytek do okien? Czy to coś w tym typie? http://www.empik.com/myjka-do-okien-karcher-wv-5-karcher,p1108638993,elektronika-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania, Algira, zdrowia wszystkim życzę❤️Oby święta były spokojne i bez problemów. Co do książki, to niestety nie znalazłam na nią czasu...smutne, ale prawdziwe. Non stop mam coś dodatkowo, często wracam później z pracy...Do tego reforma zaczyna być coraz bardziej realna, zaczęto mówić o konkretnych zmianach. Czytanie zaplanowałam na ferie:) Pierogi też mam już ulepione:)Zrobiłam ich całe mnóstwo, nawet specjalnie zamrażarkę włączyłam. Mam taką awaryjną, że jak czegoś więcej, to włączam. Algira, ja w przeciwieństwie do Ciebie, czuję święta:)W ostatnich latach późno dochodził do mnie świąteczny nastrój, a w tym wszystko rozpoczęło się wcześniej. Pogoda nie pasuje, ale na to akurat nie zwracam uwagi. Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie po mojej myśli:)Na razie marzę już o przerwie w pracy, bo czuję, że odpoczynek jest już wskazany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Mnie też przydałaby się przerwa w pracy, niestety w tym roku nie mam na nią szans :( koledzy już obstawili święta i o wolnym mogę zapomnieć :o takie życie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mnie nie lubi😭. T. zaszalała :( wysłałą smsów za 100 😠 i twierdzi że nic nie wysyłała. Q!! wystarczy dotknąć tel by płatny sms leciał , a dodzwonić sie nie idzie. Powinnam jej taki z tarczą zainstalować . Na razie zablokowałam w sieci. Zobaczymy jakie będa efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wam z rana kawę postawie na lepszy humorek (_) :) Malo mi grypy to jeszcze w gardle mnie coś drapie. Też jakoś nie czuję tych świąt. 🌼 Dlatego u nas od dziś zaczną się rekolekcje adwentowe. Pochodzę to może mnie natchnie. Lepiej późno niż wcale. Zwłaszcza że w weekend znów pracuję. Kurde, jestem zmęczona tymi pracującymi weekendami. W tygodniu na wolnym człowiek tak nie odetchnie jak w niedzielę. No cóż.... Te ciemności za oknem na mnie też nie działają za pozytywnie. Storczyku ja książki czytam jedynie do poduszki. W ciągu dnia też nie mam kiedy. Algira - Patyczak pytała o przepis na sernik. Dałam jej do ciebie maila. Naszatko mnie taki jeden znów wylazł na łydce. jeszcze malutki i widać go wieczorem pod koniec dnia :( ale więcej nie dam się pokroić. Miłego dnia dla wszystkich. 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napatrzajta. 7 razy dzis sprawdzałam , a jak napisałam dużymi to nagle jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaniu - 2 razy dziennie okład z Borasolu i kąpiele z solą bocheńską . taki przepis dostałam od doktora . do tego noszę pończochę co mi dali po zabiegu. Dzis już jest lepiej. nawet zapomnialam założyć pończochę . Ale jeszcze będę nosić i nadal okładać . spróbuj. może i Tobie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×