Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mruk1

mąż ma pretensje że go nie wspieram

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyno, teraz ciezko biznes otworzyc. Na wsi gdzie moj maz mieszka "same biznesmeny", 15 dzialalnosci otwartych a i tak najlepiej wiedzie sie facetowi, ktory otworzyl przydomowy zaklad 15 lat temu-cala jego rodzina tam pracuje i koles naprawde ma takie zlecenia, ze glowa mala, klienci wala drzwiami i oknami do niego, nawet z zagranicy-ma renome i umiejetnosci. A teraz ludzie mysla, ze to tak hop siup. Nawet u nas w miescie co rusz dzialalnosc i sie zabijaja wrecz o klientow, a przebicie maja tylko ci, ktorzy maja dryg do interesow i talent w tym co robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruk1
wiem, ale on jest w tym dobry, więc moze mu się uda. Zjadają go póki co koszty. Wiecie on jest takim typem, ze wszystko co ma odda innym, ale o pomoc prosić nie umie. Jak mu kiedyś wspomniałam, ze można zostać dawcą szpiku, to nawet mnie nie pytał o nic, nie dowiadywał się jak to wygląda, poszedl i się zarejestrować. Jak pracował na tej budowie i jakiś facet miał dyżur w wigilię, to zabrał pół jedzenia z domu i o 23 mu zawiózł, bo mu go było szkoda. Dziś mi podesłał link z takim tekstem: "Prezydent Urugwaju Jose Mujica... - od objęcia prezydentury w 2010 r. przeznacza 90% prezydenckiej pensji na programy pomocy społecznej; po oddaniu 90% pensji zostaje mu 15 000 USD rocznie (ok. 3750 zł miesięcznie), - odmówił zamieszkania w pałacu prezydenckim; ieszka z żoną na swojej farmie, na której mają psa bez jednej nogi i starego volkswagena Beetle, - złożył deklarację, że po przejściu na emeryturę zaadoptuje 30-40 bezdomnych dzieci." I właśnie jak by mój mąż miał to by też tak postąpił. Nie wiem, on się chyba urodził w złych i podłych czasach. Tu nie ma miejsca dla dobrych ludzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mam podobnie, tylko ze moj jest do tego jeszcze egoistą i raczej nie ma takiego dobrego serca. W związku z tym zdecydowałam sie na separacje. Tobie zazdroszczę że masz takiego kochającego i dobrego faceta, szukac takich to ze swiecą, a los się kiedyś o was odwróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiilk
daj mu szansę, są gorsi faceci, większość chyba. Oczywiście kazda tu na forum żyje w idealnym zwiążku heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezsensowne to wasze małżeństwo, rachunki na pol, oddawanie długów, a problemy finansowe męża są tylko jego problemami. Normalny człowiek w życiu nie wpadlby na to, żeby pożyczać pieniądze mężowi. I to głupie gadanie ze w tej sytuacji nie ma innej opcji - właśnie takie sytuacje pokazują, jaka z ciebie żona i partnerka. Marna. Xxxx Jesteś kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, z takim podejściem to on sukcesu nie osiągnie . Tylko silni psychicznie, surowi i nieraz bezlitośni ludzie są biznesmenami z osiągnięciami. Lepiej zeby znalazł etat. A ty rozglądaj sie za inspiracja i inna praca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne najlepiej żeby baba utrzymywała chłopa nieudacznika życiowego!! Co za bzdury piszecie, co to za facet który nie umie zadbać o rodzinę? Ja Cię autorko rozumiem, z moim mężem też dzieliliśmy rachunki, bo jak tego nie robiliśmy to zawsze ja musiałam pałacić on miał to gdzieś. Po 5 latach nie wytrzymałam, rzowiodłam się a on wrócił do mamusi!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchla szachrayka
Autorko,jakbym o moim twcie czytala. Zloty czlowiek,do tego inteligentny,cierpliwy,rzetelny - ale do intresow sie nie nadaje. Bo nie umie odmowic,bo sie zawsze podporzadkuje,nie walczy o swoje,nie jest obrotny i przebojowy. To taki typ,ze trzeba mu dac zadanie,powiedziec,kiedy ma byc gotowe i bedzie gotowe,zrobione wzorowo. Twoj chlop sie nie nadaje do interesow i wlasnej dzialalnosci. Niech bierze chocbyvi slqbo platna prace,ale stala. On we wlasnym interesie nie bedzie sie nigdy czul bezpieczny,a do tego twoje oczekiwania,oczywiscie uzasadnione,beda go dobijaly psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale Cisię nie dziwię. Mam powiedzmy podobną sytuację, tyle, ze moj maż placi b wysokie alimenty i nam nie starcza na normalne zycie, nie pisząc tu o tym aby nasze dziecko mialo choc polowę tego co dostaje czy dostawalo jego dziecko z 1szego malzenstwa. Generalnie to jestem zalamana. Nie mamy na nic, kupuje na allegro uzywane ubranka i strzety dla dziecka. Jak go poznalam mialo byc inaczej,bo w sumie dobrze zarabia,ale co z tego jak ma mase innych zobowiązan wynikajacych z jego niedojrzalosci,nieumiejętnosci rozporządzania pieniędzmi .nie wiem co Ci napisac,bo sama siebie nie potrafię pocieszyc... Podobnie jak Ty mam swoja wyplate,nawet taka sama jak TY,ale co z tego jak to ja ciagle mysle co dalej,jak itp.To jakis koszmar....Marzylam o męzu ktory da mi poczucie bezpieczenstwa,bedzie dojrzaly i bedzie sie opiekowal rodziną.A mam, uswiadomilam to sobie teraz,niedojrzalego infantylnego 40 latka,ktory nie umie sie nami zaopiekowac. Odechciewa mi sie swiat,chce mi sie rzygac od tego wszystkiego. zycie jest chyba za karę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygnac takich dziadów na zbity pysk i znależc bogatych co was bedą utrzymywać proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruk1
mam już takiego doła, ze nawet swieta mnie nie ciesza. We wrzesniu musze wrócić do pracy bo kończy mi się macierzynski, jak nie złatwię złobka to nie wiem co zrobię, na opiekunke mnie nie stać, tesciowie z dzieckiem nie zostana. Jestem tak sfrustrowana ze na bank odbija się to na mężu bo widzi, ze albo chodze zapłakana albo w złym humorze. Łatwo jest powiedziec zostaw go, albo utrzymuj go, ale żadna opcja nie jest dobra. On tez jest tym wszystkim przybity, interes mu idzie jak krew z nosa, ale mówi że musi dalej probowac, bo jak oleje to bedzie załował. Dokładnie jest tak jak napisała tu jedna osoba mojemu mężowi trzeba dac zadanie, wtedy jest super, ale sam jakos nie ma takich zdolnosci organizacyjnej żeby wszytsko ogarnać. Mowi ze jak nie wypali to wyjedziemy do niemiec bo tam ma prace u rodziny, ale ja sie nigdzie nie wybieram, ja mam tu prace, rodzine i życie, za stara jestem zeby wszytsko rzucic i zaczynac od nowa.Niemieckiego nie znam, angielski średnio, nie chce pracowac w fabryce czy w knajpie. Jak byłam na studiach to tak pracowalam i nigdy wiecej. Ja serio chciałbym zeby on dostał jakąkolwiek prace nawet za 1500zł netto, ale żeby taka była, mam wrazenie ze wszystko jest zalatwiane po znajomosci albo na 1 miejsce jest 10 chetnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ... nie facet. Zachowuje sie jak małe dziecko, ktore całe zycie mamusia musi za raczkę trzymać zeby się przypadkiem nie potknął i nie przewrócił. Jak dla mnie to gość kręci i liczy na to ,że go będziesz utrzymywać. Nie ma za grosz honoru czy męskiego EGO. Sama znajdż mu stałą ofertę pracy, zaproponuj, wyślij go do pracy stałej i obserwuj reakcję. Jeśli bedzie kręcił i oponował przeciwko czy wymyślal dziwne wymówki to wszystko jasne, ze chce byc na Twoim utrzymaniu. Wygodnickich nie brakuje. Z drugiej strony nie rozumiem takiego podzialu rachunków w małżenstwie, gdzie statusowo wszystko jest wspólne. W razie  rozwodu gość może złożyc wniosek o podział majątku typu" telewizor na poł".( no chyba że macie klauzule). Przentowany podział rachunków jest bardziej dla konkubinatu i też jest to kwestia umowna. Dziecko w takim układzie to najgorszy pomysł. Tylko patrzec jak zostaniesz samotnie wychowującą...bo potomstwo to studnia bez dna. Facet może nie wytrzymac i pęknąć jak balon. Może przestan od niego wolać o kasę i zobacz co się stanie. Niewiele stracisz a zyskasz jasność sytuacji i pszygotuj sia psychicznie na tę ostatnią opcję bo to kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to niech jedzie do tych niemiec i wysyla kase, wcale nie musisz jechac z nim, on moze przyjezdzac co jakis czas. Wiele związków funkcjonuje w ten sposob nawet moja koleżanka i zyją i mają się dobrze. Trzeba tylko chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie rozumiem jak mąż ci musi oddać pieniądze? Albo płacicie rachunki na pół... Omg, jesteś materialista skoro on ci musi pieniądze oddawać. Jak ty od niego bierzesz też mu musisz oddać? Czy ciebie to już nie dotyczy? Patologiczny układ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za ludzie
14 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie rozumiem jak mąż ci musi oddać pieniądze? Albo płacicie rachunki na pół... Omg, jesteś materialista skoro on ci musi pieniądze oddawać. Jak ty od niego bierzesz też mu musisz oddać? Czy ciebie to już nie dotyczy? Patologiczny układ. 

Ty jesteś uposledzona czy tylko udajesz? Według ciebie to tylko jedna strona ma utrzymywać rodzinę, płacić rachunki i martwić się o finanse? Autorka wprost napisała, że gdyby się nie upomniała o pieniądze to tylko ona by łożyła na rodzinę, mąż wszystko co było wydawał na siebie, żadnych pieniędzy jej nie dawał. Ale pewnie, trzeba zapieprzac na nieudacznika i głaskać go po główce inaczej jesteś materialistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No ja jakoś nigdy jak mąż ode mnie pożyczył nie przypominałam mu o oddaniu pieniędzy i jak ja od niego pożyczyłam tak samo... Chyba bym się zaczęła śmiać jakby mi powiedział, ze pożyczyłam tego a tego dnia i mam oddać. Mówimy bardziej zartujac a pożycz Mi pieniądze... W małżeństwie pieniądze sa wspólne. A pożyczać to ona może sobie z kolega albo partnerem. Ale nie z mężem. Mogła nie brać ślubu skoro nie potrafi funkcjonować w małżeństwie. Bo jej nie oddał i ona będzie musiała za wszystko płacić... Biedna... To niech się chłop weźmie za robotę... Niech mi powie ze albo idzie do normalnej pracy albo nie ma sensu ich małżeństwo... A nie jak dzieciątko z przedszkola kłóci sie o oddanie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×