Dziwny facet czy to ja jestem idiotką

Zawsze jestem szczera i aitentyczna, wiem tez czego chce. Moze to go przestraszylo i zniechecilo. Ja lubie jasne sytuacje o czym mowilam mu. On wydawal sie byc szczery. I nie rozumiem gdzie popelnilam blad. Jestem zbyt silna? Tego sie wystraszyl? Ze sobie radze ogarniam prace dziecko i swoje przyjemnosci? Nie rozumiem.... a takie pozostawienie bez slowa jest najgorsze. Gdyby powiedzial "sluchaj bylo milo ale to nie to" no to pelen szacun i po sprawie. A tu nic...

Ja widze koleżanko że na siłe desperacko chcesz nas zapewnic o swpjej zayebistości... i chcesz tego faceta obwinic za wszystko bo nie otrzymałaś żadnej deklaracji od niego co do waszej przyszłości... wiec albo coś niechcąco zepsułaś albo trafiłas na takiego bałwana... ehh no nie wiem :)

Ale ja nie mam zamiaru nikogo zapewniać, bo jest tak jak to przedstawiam. Po prostu mnie dziwi takie nagłe milczenie. I tylko mnie ciekawi zdanie innych na ten temat, chyba od tego jest forum. No wybaczcie, jest ładnie fajnie elegancko, aż tu nagle cisza. A argumenty, że jest zapracowany i nie ma czasu absolutnie do mnie nie przemawiają, bo jak ktoś chce to znajdzie chwile. Wcześniej te chwile znajdował.

tak jeszcze tylko dodam ze kobiety grają w te swoje "gry" gdy facet zarywa. Faceci tego nie znoszą, niejednokrotnie te gierki niweczą szanse na udany związek... to niedorzeczne troche

Jakie "gierki" masz na myśli? Po co to komu do szczęścia potrzebne? Jasno określiłam, że nie interesują mnie przygody, że mam dziecko i nie mam zamiaru się bawić. Usłyszałam, że tego właśnie oczekiwał i że się zgadzamy. No właśnie widze jak się zgadzamy...

Zauwazylem ze nieco brak Ci asertywności...nie przyjmujesz zdania innych do siebie i moze to go zniecheciło... bo może też to zauważyl :)

no wlasnie, nie powinnas byc za surowa;-) ja tez ma mdziecko i mam faceta i jet nam super, ale dajemy sobie swobode, nie marudzimy,

Czyli powinnam sobie juz darowac i wyrzucic go z glowy?

Nie skreślaj go jeszcze... bo może sie okazać że na prawde miał swoje powody a Ty wyjdziesz wtedy na idiotke. Nie bądź w gorącej wodzie kąpana - jak to sie mówi... poczekaj troche. Pytanie pomocnicze: dlaczego sama z nim nie pogadasz tylko czekasz na jego krok? Przecież mamy równouprawnienie... a może on czeka właśnie na Twój krok :)

Z jednej strony wiem, że nic sobie nie obiecywaliśmy, ale spędziliśmy ze sobą dużo czasu. Pisałam tu już, że odezwałam się w niedzielę, ale przez cały dzień miał wyłączoby telefon. Wiadomośc odczytał na następny dzien, wiec dlaczego nie odpowiedzial? Prosilam zeby dal znac do dzisiaj co z naszym wyjsciem w tygodniu, bo wiem ze musi ustawic wszystko w pracy... tak wiem chcialabym wszystko juz od razu, deklaracje i inne. Ja nie chce sie narzucac, nie chce byc natarczywa, nie chce wyjsc na desperatke.

J bym sie juz nie odezwala!!

daj spokoj koles cie unika tak niestety oni maja ,boja sie powiedziec wprost,napisalas smsa i to powinno wystarczyc nie odpisal,olej go..............zabawil sie i tyle reszta go przerosla

Ewidentnie tak jest. Ech.