Czytanie Pisma Świętego

Brzydzi mnie również kult świętych, kult maryjny, cała domena katolicka z obrazami, rzeźbami, procesjami na czele. To widzę, że brzydzi Cię to co mnie :). Mi nie podoba się też to, że kościół straszy, a nie zachęca. Co do Starego Testamentu, masz sporo racji, jest mityczny i sporo w nim okrucieństwa, ale jak sama zauważyłaś były wtedy inne czasy. Czyta się go jednak świetnie :).

z doswiadczenia wiem ze niechodzenie do kosciola niesie wielkie ryzyko zapominania o Bogu, ja dopiero od 6-ciu lat jestem osoba wierzaca wiec moje podstawy sama zbudowalam sa one czasami czuje ze kruche kiedy rodzice przekazuja nam w ´genach´ wiare wtedy nawet jesli zbladzimy w zyciu latwiej jest wrocic na droge wiary w moim przypadku wciaz sie pytam czy tak jak wierze wystarczy czy to jest to co chciala bym ofiarowac i to co sama chcialabym otrzymac , ale musze przyznac ze bardzo duzo dalo mi ostatnie postanowienie ktore wykonalam razem z mezem tj post 10 dniowy oparty tylko na piciu wody, bylam (tu sie to nazywa konferencja ) razem z mezem i przyznac musze ze niesamowity swiat ujrzaly moje oczy, duzo bym mogla o tym napisac , jakich ludzi widzialam opetanych i chcacych wyzwolic sie ze zlego ktore przekazywane jest z generacji na generacje, oczyszczanie dusz itd tego w polsce spotkac nie mozna a jesli istnieje to uwazane jest za cos bardzo dziwnego , na tej konferencji jest od 400-600 osob wiec nie jest to grupka szalencow z odzysku. Napisalam to jako ciekawostke,

A co w takim razie powiedzieć o ludziach, którzy chodzą do kościoła i są jak te kukły- kiedy zaczynam z nimi rozmowę okazuje się, że Biblia czy własna inwencja w sprawach wiary są zdominowane u nich światopoglądem konkretnego księdza z ich parafii.

A jakby ktos chcial sobie popatrzec, http://www.hermanboon.nl/bidden-en-vasten

Ze mną było tak, że to właśnie ze względu na kościół zapomniałem o Bogu. Pewnie dobrze by było wejść do jakiejś wspólnoty, ale jeszcze nie myślałem o tym, na razie po prostu czytam Pismo Święte i rozkoszuje się własną wiarą, którą staram się umacniać. Wiele razy ulegam różnym pokusom, które stają się bardzo silne kiedy próbuje je pokonać, czasem doprowadzają do nieznośnego bólu głowy, tak jakby ktoś próbował mi czaszkę od środka rozwalić byle bym tylko zrobił to co podpowiada mi "ośrodek pokus w mózgu" :P

Powiem szczerze, że od kiedy czytam Pismo święte i raz na zawsze powiedziałam- razi mnie to i to- i trzymam się tego, osiągnęłam spokój w sercu, pewność miłości Boga. Bardzo niepopularne są moje poglądy w Polsce. Udzielałam się na kilku forach katolickich, ludzie omal mnie nie zjedli. Czułam się jak na polowaniu na czarownice, bo mam poglądy takie, a nie inne. A ja nikogo nie obrażałam, nawet Mari, pisałam o wielkim szacunku do niej, ale że nie będę klepać zdrowasiek i różańców. Omal mnie nie zlinczowali. Miałam wrażenie, że było to ważniejsze niż sam Bóg.

A o takich osobach pewnie można powiedzieć, że są naiwni ;) Co do postu próbowałem kiedyś, ale tak mnie kusiło coś, cały czas, bez przerwy, budziłem się w nocy. No i nie wyszło.

Pewnie spowodowane to jest brakiem hmm jak by to ujac konkurencji moze to brzmi dziwnie ale za malo roznych wiar, bo niestety moim zdaniem religia jest demoniczna, jak dobrze sie przyjzec na przestrzeni wiekow to religia doprowadzala do morderst, wojen, przymusow, zakazow. Chce jeszcze raz podkreslic to wiara czyni cuda i to wiara jest czysta miloscia a religia jest zlem na ktorej oparte jest wiele nieszczesc.

No wiesz do takiego postu to trzeba sie przygotowac , bo mozna jak to moja kuzynka 3-y dni nic nie jadla po czym wstala 4-go dnia w nocy i tak sie najadla kielbasy prosto z lodowki ze chorowala potem przez 2-a kolejne dni.

Fakt, zgadzam się. Z resztą jakbyśmy przyjrzeli się pierwszym religiom uniwersalnym, jest między nimi wiele podobieństw ideowych, np porównajmy zaratusztrianizm i Chrześcijaństwo. Zasady są bardzo podobne. Co do Islamu, wbrew temu co mówią niektórzy otwarcie nawołuje do okrucieństwa, którego w Starym Testamencie też niestety nie brakuje...

Anka- coś w tym jest, nie przeczę z tą religią. Budzi agresję tych co wierzą i tych co nie wierzą. Tyle razy sama byłam świadkiem kłótni w towarzystwie na ten temat. O konfliktach na świecie nie wspominając

Ja nie chorowałem, ale po prostu nażarłem się i nachlałem alkoholu. Potem byłem na siebie wściekły. Tyle, że u mnie post nie był zw z religią, po prostu schudnąć chciałem :D

Nie u wszystkich rodzi agresje, ale często jest wykorzystywana do tego by ją wzbudzić u jak największej liczby ludzi.

Wszystkie religię mają z sobą wspólny punkt. Potrzeba więc nie tylko studiować i czytać Pismo Święte, ale poznać choć odrobinę historii świata. Tego niektórym "ludziom wiary" brak. Nieraz czuję zażenowanie, rozmawiam z wydaje mi się osobą bardzo wierzącą, a okazuje się mieć tak wąskie horyzonty, być tak zaślepiona swoją argumentacją, że nie dostrzega innych argumentów, a co dopiero z ich akceptacją.

No tak to co innego, tak to sie schudnac nie da, z jedzeniem rozwodu sie nie wezmie chyba ze na zawsze, ale wydaje mi sie, ze wszystko da sie pokonac, zalezy oczywiscie czy tylko sie chce czy sie realizuje zamiary no i oczywiscie na ile sa realne, ja np tez waze trooche za duzo i wkurza mnie to ale z drugiej strony na tym poprzestaje

Moja babcia jest wyznania zielonoświątkowego. Niektóre rzeczy są u nich ok, inne tak sobie. Jest bowiem ślepo przekonana, że tylko oni są wierzący, tylko oni mają moc z Ducha Świętego i są chrześcijanami, są wybrani. Oraz mają dar mówienia w językach. Kiedy ze mną rozmawia to tak jakbym ja była poganką, która nie poznała nigdy tego co oni- wybrani. Moja ciotka, jej szwagierka, jest katoliczką. I znów- jaka Maria Panienka jest cudowna, pełno obrazków, litanie do świętego ojca Pio, do serca Jezusa-pełno tego, całowanie księży po rękach, obrazków, rzeźb. Obie kłócą się na potęgę o te sprawy, która ma rację, która będzie zbawiona. A sęk w tym ,że każda mówi, że tylko ona,a druga won do piekła. :) Bądź tu mądrym . Dlatego póki co trzymam się dala od wszelkich zgromadzeń. Pycha to też grzech, ale one tego nie widzą

Ja mam oczy szeroko otwarte, szukam informacji na temat różnych religii, dużo czytam, ale wierze po swojemu. Myślę, że w przypadku samej wiary dyskusja, w której celem ma być udowodnieniem argumentami istnienia Boga jest bez celowa. Gdybyśmy przedstawili takie dowody nie byłaby to już wiara. Co do odchudzania, sporo silnej woli jest potrzebnej ;P

chyba musze szybciej pisac bo odpowiadam na post po ktorym wskakuje 5-c innych i moj jak pojawi sie na stronie to do niczego juz nie pasuje. Ale wracajac do religi mam w rodzinie zyda ewangelika katolika i jehowe, kazde urodziny i swieta to piekl ostsnio napisalam na drzwiach wejsciowych zakaz rozmow na temat religii, zadna impreza nie byla spokojna nie to zeby wymieniali sie roznicami o to to nie, podkreslali roznice w sposob malo przyjazny zawsze byly klotnie a moi rodzice ateisci wiec dolewali tylko oliwy do ognia

Kult maryjny jest dziełem szatana.Bałwochwalstwo w mojej wierze, z tego co wiem, nie jest dozwolone.

Ja rozmawiałem z osobą, która zrezygnowała z seminarium, człowiek ten śmiał się ze stworzonych przez kościół 7 grzechów głównych, mówił o tym, że zostały stworzone wtedy, kiedy za odpusty brał kościół naprawdę dużo forsy... A dobór tych grzechów jest na tyle sprytny, że wszyscy jakieś popełniamy z listy....

Wychodzi na to, że to ludzie stworzyli religię żeby mieć się o co kłócić. :) A moim zdaniem to co przekazała nam Jezus- tak uniwersalne, inteligentne, pełne miłości- zostało pogrzebane przez największych dewotów. Co do bałwochwalstwa- powiedz to katolikom to cię zjedzą. Zawsze mówią że klękają przed obrazem, bo czują szacunek do osoby, którą ten obraz przedstawia. A czy to nie bałwochwalstwo właśnie? :)

Niestety Koscio katolicki ma bardzo niechlubna przeszlosc w gruncie rzeczy mam takie odczucie ze oparty jest przede wszystkim na zastraszaniu, jak nie pojdziesz ... to Pan Bog..., jak nie zrobisz.... to Pan Bog... Itd Itp juz nie piszac o korupcji znacie z pewnoscia Swiebodzin tam mieszkala moja siostra z wielkim Jezusem bardzo wielkim robi wrazenie ten olbrzym, ale ja o kosztach malo ze wywalili taki kolos to szkoda a ja widzialam bo przejezdzalam tamtedy czesto kosciol w Swiebodzinie z 12 stoma (chyba) bo nie liczylam apostolami wielkosci ok 2 m kazdy robi wrazenie. A wszystko z datkow biednych ludzi. Przykre.

O tak, kościół ma na sumieniu wiele grzeszków-cofając się stulecia wstecz. Zaszokowało mnie kiedy zobaczyłam,że Kościół Katolicki zmienił np 5 przykazan kościelnych. Kiedy byłam dzieckiem brzmiały inaczej trochę, zmodyfikowali to trochę żeby dodać,że- w wielkim skrócie- kasę na kościół dawaj. ;)

Co do bałwochwalstwa- powiedz to katolikom to cię zjedzą. Zawsze mówią że klękają przed obrazem, bo czują szacunek do osoby, którą ten obraz przedstawia. A czy to nie bałwochwalstwo właśnie? usmiech.gif Według biblii, jak najbardziej. Wychodzi na to, że modlą się do szatana, nie do Boga. Co do religii, system religijny naturalnie stworzyli ludzie, uprościli go, ale potrzeba wiary jest instynktem, nie została stworzona. :) A co do katolików, znam takich, którzy uważają się za "miłosiernych",ale zachowują się jak opętani przez szatana, kiedy próbujemy im cokolwiek tłumaczyć.

Cos mi tekst poprzeskakiwal i sie zrobil balagan

Niestety Koscio katolicki ma bardzo niechlubna przeszlosc w gruncie rzeczy mam takie odczucie ze oparty jest przede wszystkim na zastraszaniu, jak nie pojdziesz ... to Pan Bog..., jak nie zrobisz.... to Pan Bog... To właśnie mnie odstraszyło od wiary kiedyś. Nie wiem czy słyszeliście, ale swego czasu papież Polak dodał do kanonu grzechów, próby "samodzielnych rozmów z Bogiem", wychodzi na to, że modlić się możemy tylko za pośrednictwem księdza itp. chore.

No i dlatego niestety, patrząc na te ich Lichenie itd musiałam spasować, bo zaczęłam sama czytać i myśleć. Dobrze mi z tym, szkoda, że czuję się tylko trochę samotna. Może rzeczywiście, kiedy brak wspólnoty, trzeba być podwójnie silnym żeby się "ćwiczyć" w wierze

Co do tych pomników, to co opisujesz to nic innego jak bałwochwalstwo.

Byłem w Licheniu i czułem się tam po prostu źle. Czułem coś złego, nie wiem, nie pojadę tam więcej.

Szkoda, że ludzie są tacy agresywni jeżeli chodzi o samodzielność w sprawach religii. A przecież każdemu Bóg dał nie tylko nieśmiertelną dusze, ale i rozum, którym ma się posługiwać oraz wolną wolę.