Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WRZESIEŃ 2014

Polecane posty

Gość gość
hej mam 21 lat od dwóch lat współżyję z tym samym partnerem. Nigdy się nie zabezpieczaliśmy, nie dlatego, że jesteśmy bandą gówniarzy, tylko dlatego, że zawsze wiedzieliśmy, że jeżeli coś się stanie, to damy radę. Mimo tego, że od jakiegoś czasu coraz mniej uważamy,ponieważ mamy do siebie zaufanie, to albo mamy wielkie szczęscie lub wielkiego pecha nie zachodzę w ciążę. Co prawda najczęściej kończy we mnie zaraz przed lub zaraz po okresie, ale zdarzały się sytuację że byłam i 10 dni po. Miałam kiedyś torbiele na jajnikach, ale nie groźne, które same się wchłaniają. Czy może to być objaw niepłodności u mnie lub mojego partnera ? Proszę pomóżcie, nawet jeżeli już teraz nie planuję rodziny, wiem, że leczenie powinnam zacząć już teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosiaaa27
gosc to jeszcze nic nie znaczy :) bo tak jak piszesz partner nie zawsze konczy w Tobie - wiec mysle ze masz poprostu szczescie - wcale nie jest tal latwo zajsc w ciaze jak sie wydaje - dla mnie lekarz mowila ze normalnie para moze starac sie o dziecko rok czasu wspolzyjac conajmniej co drugi dzien - u Ciebie sytuacja jest taka ze Twoj chlopak nie zawsze konczy w Tobie wiec stad brak ciazy - na Twoim miejscu bym nie panikowala :) ja staralam sie o bobasa 9 miesiecy wspolzyjac tak jak mi kazala lekarz co drugi dzien wiec u mnie to tez zajelo sporo czasu - znam dziewczyny ktore zaszly w ciaze po dwoch latach starania sie lekarz sprawdza czy ktos jest bezplodny po roku intensywnego starania sie o bobasa - jesli po roku sie nie udaje - robi sie badania i w razie potrzeby przechodzi leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już po drugiej wizycie.z usg wychodzi 5 tydzien i 6 dni. Kolejna wizyta za 4 tygodnie. Wizyta w dniu moich urodzin;)Lekarz obiecał w ramach prezentu pierwsze zdjecie bo juz bedzie widac cos konkretnego;))W pierwszej ciazy nie mialam zachcianek.....ale wczoraj poznałam co to znaczy....nie mogłam już doczekac sie kiedy bede w domu i zjem tego sledzika;)i ten smak gdy wlozylam do ust kawalek;) i ta mysl...to jest to;)))heheheh Która z was wierzy, że jakie smaki taka płeć dziecka???Ja w pierwszej ciąży nie mogłam zupełnie znieść smaku i zapachu mięsa...smakowały mi głównie słodkie rzeczy - urodziła się dziewczynka. Teraz mam zupełnie inaczej kiełbaska, śledziki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko, dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę, że Was jedynie odrzuca na widok jedzenia albo wymiotujecie. ja od nocy z niedzieli na poniedziałek miałam tak straszne spadki cukru, bóle w klatce piersiowej, kołatanie serca i osłabienie, że we wtorek wylądowałam w szpitalu a wyszłam wczoraj. na szczęście nie mam cukrzycy (robili mi i profil i krzywą glikemiczną), tarczyca w normie, badania też ok, zawieźli mnie na konsultację ginekologiczną do innego szpitala i wszystko w normie (groszek urósł). mój organizm po prostu tak reaguje na ciążę. ale powiem Wam, że czuję się do d**y. albo jestem mega głodna, najem się a potem boli mnie żołądek albo nie mogę przełknąć ani kęsa a w brzuchu burczy. a w każdym wypadku i tak mnie mdli i mi niedobrze o każdej porze dnia. no i cały czas fatalnie słabo się czuję mimo, że wyniki badań mam właściwie jak koń. generalnie ni cholery nie mogę się zorganizować i ogarnąć swojego organizmu ale jak na chwilę jest mi lepiej to cieszę się jak dziecko :) także jak jeszcze raz odrzuci Was na widok mięsa albo kukurydzy to pomyślcie, że ktoś ma gorzej. we wtorek idę do ginekologa, który będzie prowadził moją ciążę i w nim upatruję ostatniej deski ratunku. a o badaniach prenatalnych też chętnie posłucham bo sama mam zamiar zrobić te nieinwazyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catherine_ wiadomo że każda ciąża jest inna i każda kobieta inaczej ją przechodzi. i chyba nikt nie narzeka że odrzuciło od miesą itd. poprostu piszemy że tak czy inaczej reaguje nasz organizm. ja w pierwszej ciąży też nie czułam się za dobrze... a od 19 tc gdy trafiłam do szpitala to juz w ogole paskudnie. nie mogłam samodzielnie nawet zejsc na doł do sklepu bo lapaly mnie od razu skurcze. 20 tygodni w domu plackiem odcieta od swiata. wszystkie wyniki ok a ja spuchnieta jak balon dosłownie nie byłam w stanie wykonac najprostszej czynnosci. teraz mam juz jedno dziecko dlatego modle się aby wszystko było ok bo nie wiem co bedzie jak nie bede w stanie zajac sie wlasnym dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
kurcze, niektóre z Was już mają dwie wizyty za sobą i tak sie zastanawiam czy mój lekarz nie przesadził z terminem mojej wizyty, byłam u niego w tym dniu, w którym zrobilam test ciążowy czyli 7 stycznia, potwierdzil, ze pecherzyk jest ma 3mm i według terminu mojej ostatniej miesiaczki czyli pierwszy tydzien grudnia powiedział, ze trzeci, czwarty tydzien wychodzi i kolejna wizyte umowil dopiero na 28 stycznia , nie za długo co myslicie? Ja narazie nie wymiotuje, ale jak ja to nazywam muli mnie;-/ zwłaszcza na zdrowe rzeczy i jedzenie mi smierdzi, obawiam sie tylko, bo to co niezdrowe czyli kebab itd wlasnie nie smierdzi i nie muli mnie na sama mysli, wiec musze sie powstrzymywac przed takimi niezdrowymi rzeczami. Znalazłam w moim miescie aerobik dla kobiet w ciazy :-) co myslicie o tym? Zapisze sie na pewno ale jak bede juz troszke bardziej w ciazy, bo tam juz brzuszki jak pileczki miały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedronka 2223, ja w ciazy z pierwszym synem tak rabalam slodycze, jakby jutra nie bylo, w nocy potrafilam wstac tylko po to, zeby zjesc czekolade. Cala. To samo mialam z drugim synem, nic kwasnego, zadnych ogorkow czy sledzi tylko czekolada, lody i ciasta, i paczki :) Kierowanie sie smakami i calym przebiegiem ciazy jako takim nie zdaje egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też nie sądze aby smaki zwiastowały płeć dziecka;)Moja teściowa uparcie w to wierzy;) ciekawa byłam waszego zdania;)no ale przekonamy sie za kilka miesiecy ile w tym prawdy;)No a propo tych slodyczy i jedzenia.....ja w 1 ciąży budziłam sie na jedzenie co 3 godziny;))))jak dziecko do karmienia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_K_K_K aerobik fajna sprawa jeśli tylko będziesz się dobrze czuła;) ale oczywiście zapytaj lekarza o zdanie.;) ja mam w planach basen jak wszystko będzie dobrze ale to za jakiś czas bo narazie czuje się słabiutko. rano wyglądam jak smierc - blada jak sciana. dopiero ok 11 dochodze do siebie;) co do wizyty to ok...koniec stycznia może zobaczysz coś konkretnego juz. Ja miałam dwie wizyty i zobaczyłam tylko kropeczke;)lekarz się smieje, że zdiagnozowałam u siebie ciąże kiedy medycyna nawet by o tym nie pomyslała;)faktycznie wiedziałam od początku;)gdty nawet testy wychodziły jeszcze negatywne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosyć leniuchowania;)zabieram się za sprzątanie;)Cały tydzień miałam strasznie zabiegany dlatego teraz muszę "odgruzować" mieszkanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
Ja ostatnio nie moge sie zorganizować:-/ zawsze lubiłam czystość i porządek zawsze u mnie błyszczy sie wszystko a teraz no nie moge jakoś tego wszystkiego poukładać. Zero organizacji pomijam to, ze nic mi sie nie chce. Nie mam jakiś napadów sennosci ale chyba robię sie leniwą:-) dużo leżę, wchodzę na kafe i ciagle myśle o ciazy, nie potrafię sie skupić na czymś innym i na chwile zapomnieć ze jestem w ciazy. W poniedziałek mam zamiar wyajemniczyc mamę i rodzeństwo, chciałam wytrzymać do końca stycznia i powiedzieć im po tej wizycie u lekarza jak już będę cos wiecej wiedzieć ale nie wytrzymam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie jestem tak zorganizowana jak kiedys...umyłam podłogę i zrobiłam przerwę;)))ja też nie utrzymałam tajemnicy....miałam wstrzymać się do 2-3 msc ale juz się wygadałam. nie chciałam robić z tego mega tajemnicy...to raczej ze wzgledu na to aby mieć spokój....teraz teściowa bedzie dorzucać swoje 3 grosze do wszystkiego...już wybiera imię jakby miała coś do powiedzenia w tym temacie...zobaczymy czy wytrwam w 2 postanowieiu....a mianowicie nie sprawdzania płci dziecka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_K_K_K ja też lubie na kafe posiedzieć....pierwsza ciąża także upłynęła mi z dziewczynami z kafe....miło to wspominam...z niektórymi mam nadal kontakt przez gg czy facebooka. wspierałysmy się do samego końca...potem przez pierwsze tyg życia dzieciaczków. pamiętam te chwilę gdy wchodziłam rano na kafe a tam info że ta czy tamta w nocy urodziła itd....super sprawa mimo, że to tylko wirtualne znajomości...chociaz niekkoniecznie...bo dziewczyny (te ktore mogły) spotkały się w realu;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
Ojj widzę, ze za teściowa nie przepadasz:-) ja ( odpukać) na moja nie moge narzekać i mam nadzieje, ze tak zostanie. Tu gdzie mieszkam tylko jej będę mogła podrzucić dziecko, bo moja mama mieszka 40 km dalej wiec mam nadzieje, ze z zostawaniem czasem z dzieckiem tez nie bedzie robic problemu:-) Ja często myśle czy bedzie chłopczyk czy dziewczynka osobiście bardzo chciałabym chłopca:-) w którym miesiacu już moge to sprawdzić? Na pewno sprawdzę nie ma opcji żebym nie zapytała :-) a co do imion to koszmar bo żadne imię dla chłopca i dziewczynki mi sie nie podoba narazie:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno na dobrym usg juz w 14 tc mozna zobaczyć płec dziecka. moja młoda nie chciała pokazać az do 7 msc...a z teściową to jest różnie....wolałabym układ typy :czy potrzebujesz pomocy? a nie przyjedziesz do mnie a dziecko ja wezmę bo trzeba je odizolowac od ciebie! to była akurat sytuacja że młoda miała 1 tydzień a ja sie pochorowałam ale mysle ze kazda matka wie co by czuła w sytuacji gdy ktos na sile zabiera jej dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno zmiany pokazuja sie na 2 dzień..hmmm nie wiem ale wyczytałam ze :dokonane teraz przez Ciebie zmiany mogą nie być od razu widoczne w tych miejscach z powodu mechanizmu "cache" przeglądarek internetowych. W takiej sytuacji zmiany powinny być widoczne najpóźniej następnego dnia po ich wprowadzeniu. hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie podobaja stare imiona...ale mój mąż oczywiscie nie chce słyszeć np o Staszku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedronka ja tylko Was pocieszam, że może być gorzej niż wstręt do kotleta choć to wszystko w porównaniu do 20tyg plackiem to faktycznie nic. no i też trochę sobie biadolę, bo dzień bez biadolenia jest stracony ;) teraz mam chwilę poprawy więc i nawet się pośmiałam i zaraz będę zamawiać ciuchy z ostatków wyprzedaży ale już widzę, że przez szpital wykupili mi sporo kąsków :( my już powiedzieliśmy najbliższej rodzinie ale nie żadnym ciotkom itd. i ja przyjaciółce. mama i jej siostra wygadały się trzem osobom. zamierzamy poczekać do początku 2 trymestru z większym rozgłaszaniem wieści. choć to trochę trudne bo wszyscy pytają się jak się czuję, co w tym szpitalu i głupio tak mówić półprawdy. koleżanka siostry mamy już mnie nawet zdiagnozowała, że z takimi objawami to pewnie jestem w ciąży bo ona też tak miała na początku ale została szybko spacyfikowana ;) a z imieniem to poczekamy do ujawnienia płci :) K_K_K_K też mam w planach basen, szczególnie, że wejściówkę na najbliższy mam za darmo. ale to dopiero jak się lepiej poczuję i skonsultuję z ginekologiem. choć nie wiem czy u mnie mają jakieś zajęcia dla ciężarnych, zobaczymy. mnie bardziej martwi kwestia ubrań bo jestem właścicielką dosyć dużego biustu i nie wyobrażam sobie mieć jeszcze większego. choć tej zimy w M&S przypadkowo widziałam stanik do karmienia większy niż moja miseczka więc to trochę podnosi mnie na duchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
catherine a na kiedy masz termin. wg moich obliczeń też dziś zaczyna 7 tydzień. w środę lekarz. mnie niestety też zaczyna już mulić. najgorzej w pracy a tu na razie nie mam zamiaru nic mówić . Alma2800

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
Ojj co do biustu to tez mam duży narazie sie nie powiększa jest tylko bardziej wrażliwy i nabrzmialy jak przed okresem:-) i mam nadzieje, ze większy nie bedzie. Tez sie o ubrania obawiam bo dotychczas modliłam wszystko obcisłe i dopasowane:-/ zamówiłam z wyprzedaży jedna sukienkę luzniejsza i cieżko mi cos teraz kupić bo nie potrafię sobie wyobrazic jak to bedzie pozniej na mnie leżało. Modlę i błagam tylko o jedno żeby moje nogi wyglądały dobrze bez cellulitu żebym mogła spodenki krótkie nosić do nich latem zawsze dopasuje jakaś bluzeczke podkreślająca brzuszek ale ładne nogi to może za dużo o co proszę? Ja na basen pójdę jak już sie cieplej zrobi nie lubie w zimie chodzić na basen. Dzisiaj byliśmy na spacerze i powiedziałam ze największy wydatek to wózek. Troche sie nie zgadzamy co do kwestii ile ma on kosztować. Dziewczyny macie już jakieś doświadczenia z wózkami? Jaki przedział cenowy? Chodzi mi o porządny wózek najlepiej gondola jak jest małe dziecko, spacerówka jak większe i nosidełko spełniające funkcje fotelika do samochodu i to wszystko w jednym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
Pociesze nas wszystkie tylko: jak już bedziemy jak słonie wyglądać to w lipcu znowu wyprzedaże kolekcji letnich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_K_K_K
I pojęcia zielonego nie mam co bedzie mi i dziecku potrzebne:-/ jak już zaczniecie zakupy dla maluchów to bardzo proszę podzielcie sie na forum nawet d**erelami i p*****lami:-) zacznę listę robic co muszę kupić ha ha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja córce kupiłam nowy wozek za 1300 zł.teraz nie popełnie tego błedu. wozek był typu 3 w 1. z czasem okazało się ze spacerówka jest dla mnie za ciezka i ze wygodniej jest w typowej spacerowce juz nie takiej na pompowanych kołach. tego wozka juz nie mam bo go sprzedalismy by zakupic super lekka spacerówke. mieszkałam wtedy na 2 pietrze a na korytarzach nie mozna bylo nic zopstawiac-taki regulamin spoldzielni. Teraz na pewno kupie wozek uzywany.pokrowce sie sciaga mozna sobie wyprac i jest jak nowy - no bo ile ten maluch tam pojezdzi - 4 max 5 msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×