Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

JESTEM KOCHANKĄ

Polecane posty

Gość gość
o co tu chodzi: boję się, że nie będzie żadnego następnego razu. Czuję, że umrę samotnie, a moje ciało zostanie pożarte przez koty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja najważniejsza życiowa zasada: zajety facet dla mnie nie istnieje (czytaj: nigdy nie będę tą która rozbije jakikolwiek związek) I co? Co zrobić kiedy nagle spotykasz zajętego( niestety) faceta i się w nim z niewiadomych przyczyn zakochujesz? No wlaśniie, NIC nie zrobisz, najwyżej będziesz sobie pluć w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyżej to moje rozwinięcie tematu, jak ktoś poprosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądzę, że miłość to za duże słowo. Zanim kogoś pokocham, chcę go poznać, spędzić z nim trochę czasu, dowiedzieć się, czy mogę na niego liczyć. Nie ma miłości od pierwszego wejrzenia, na początku znajomości mogę być kimś najwyżej zauroczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za rozwinięcie - autorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje, milość powinnam zastąpić zauroczeniem lub zakochaniem, ale w moim przypadku to wlaśnie była miłość od pierwszego wejrzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę - ja nigdy tego nie doświadczyłam. Jedyną istotą płci męskiej, która mnie kocha, jest mój kot. Puchaty, mruczący i wykastrowany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wierze ze sa tu jednak normalni forumowicze ;) a juz zaczełam tracic wiare w ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kulturalna rozmowa na kafe... to nie zdarza się często, szczególnie, kiedy temat wzbudza kontrowersje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, to rzadki widok, ale jednak można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, ze zadna z nas nie chce być tą drugą. szkoda tylko że faceci sie tym tak nie przejmują jak my, kobietki... ach, zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja naprawdę rozumiem, że mężczyźni potrafią oddzielać uczucia od seksu. Ale mimo wszystko śmieszą mnie deklaracje o wielkiej miłości, jaką żywią do swoich partnerek. Gdyby kiedykolwiek je kochali, to albo nigdy nie zaczęliby spotykać się ze mną, albo, poznawszy mnie, zdecydowaliby się je porzucić dla nowego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo faceci to tchorze i chca złapac dwie sroki za ogon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam się, że czasami miałam ochotę utrzeć któremuś nosa... i uświadomić jego "oficjalną" partnerkę, jakiego ma wspaniałego i troskliwego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az boje sie pomyslec ze mnie tez mogloby to spotkac... brrr szkoda ze faceci nie miewają takich przemyśleń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia wiem, że większość z nich nie używa do myślenia mózgu. Często cierpią też na krótkowzroczność - nie sięgają wzrokiem poza czubek własnego penisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam się, że czasami miałam ochotę utrzeć któremuś nosa... i uświadomić jego "oficjalną" partnerkę, jakiego ma wspaniałego i troskliwego chłopaka. x tylko ciekawe dlaczego tego nie zrobilas? ja gdy mam na coś ochotę to najczęsciej robięto a ty tyle razy miałas ochotę i nie zrobiłas ani razu no kurcze blade :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ty to lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę z tobą chodzić,możemy być parą a co z tego wydzie zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znależć wartościową WOLNĄ kobietę w dzisiejszych czasach jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dodatek mam swoje zasady, niestety z tego powodu jestem sam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Znależć wartościową WOLNĄ kobietę w dzisiejszych czasach jest ciężko" Nie utrwalajmy mitów! ja jestem właśnie wolna kobietą, wierze, że wartościową...jestem sama od kilku m-cy i mimo to wierzę, że sa tez wolni wartościowi mężczyźni...chcący normalnych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojna ona
Autorko, używaj jakiegoś nicka, bo trudno sie czyta takie forum, gdzie piszą sami "goście". Też byłam kochanką i mogę poradzić Ci jedno. W momencie jak usłyszysz deklarację o wielkiej miłości do swojej partnerki to uciekaj jak najdalej od tego człowieka. To nie tyle deklaracja miłości ile przekaz dla Ciebie. Co on oznacza to nie muszę chyba wyjaśniać. Po prostu natychmiast zrezygnuj z takiej znajomości jeżeli nie chcesz doznac przykrości, rozczarowania a nawet upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kochanek mowil ze zony nie kocha, ale rozwodu nie planuje. Mi to pasowalo, ale znudzilo mi sie po jakims czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po pol roku go koplam w d**e prosil bardzo ale mi przestalo zallezec, bo taki uklad jest bez sensu, chyba ze wasi wam daja prezenty itp , ten moj byl skapy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojna ona
Taki układ oparty tylko i wyłącznie na seksie po jakims czasie stanie sie nudny i bezsensowny. Ale autorka szuka partnera życiowego, jest osobą wolną. Tak przynajmniej zrozumiałam. Więc jedne co może zrobić dla siebie to trzymać się jak najdalej od takich "kochających" a najlepiej od wszystkich bedących w związkach. Nie dlatego żeby nie budowac szcześcia na cudzym nieszczęściu jak tu ktoś napisał. Po prostu ogromna wiekszość takich typów szuka sobie tylko przygody na boku. A gadanie o milości dla żony ma Cię pozbawić złudzeń co do charakteru takiego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co jestes z tego dumna? dlaczego pytasz ....juz ci odpowiadam bo; -jestes chetna -jestes latwa -jestes za darmo wystarczy czy cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie za darmo, u mnie tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu z 9:07: czasami mam ochotę kogoś zabić, a jednak jeszcze nigdy tego nie zrobiłam. Po prostu zawsze dochodziłam do wniosku, że nie warto. Bo po co? Dla chwili dobrego samopoczucia, satysfakcji, że postąpiłam szlachetnie? Nie jestem rycerzem na białym koniu, którego misją jest ratowanie zdradzanych białogłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×