Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Jagoda13
OneWish ja z kolei nie mam kawy rozpuszczalnej, ale bez mleka też się nie napiję . Klaudia, właśnie te wątpliwości, czego one nie dotyczą, są najgorsze. Jeśli już podejmiesz decyzję, to wszystko po prostu się dzieje. Klaudia, może podsuń siostrze rozwiązanie, żeby jedną czy dwie komórki zostawiła również dla siebie, na wszelki wypadek. Jeśli chodzi o szukanie dawczyni... to niestety, ale nigdy nie znajdziesz tej właściwej pewnie, nie chcę źle radzić, ale chyba w tej kwestii dobrze pozostawić los własnemu biegowi. W invicta Warszawa można wybrać cechy dawczyni. Tak dla podpowiedzi. Klaudia bardzo ważne w tym wszystkim, jest nasze samopoczucie. Jeśli masz tracić energię na wyszukiwanie kobiety, która odda komórki, to zastanów się czy warto. W każdej prawdopodobnie znajdziesz coś, co będzie Ci przeszkadzać, to chyba naturalne. Pamiętaj, że to Ty będziesz 9 miesięcy nosić maleństwo, pewnie zabierze wiele cech Twojego męża, ale, mocno wierzę, też Twoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaimsw
Ja dziewczyny naprawdę nie szukam jakieś specjalnej dziewczyny,obojętnie czy ciemne czy jasne włosy czy oczy, wzrost, wykształcenie to wszystko mnie nie interesuję, chodzi mi o to żeby miała łagodne rysy twarzy, tzn aby nie miała czegoś szczególnie charakterystycznego, nic więcej, po prostu naturalna. Jeśli chodzi o kwestie finansowe myślę, że to jest na plus. Ponieważ z reguły dawczyni bierze 4-5tys., cała procedura z lekami u mnie kosztuje ok.8tys., razem jest 13tys. ale komórek dostajesz tyle ile ona stworzy, wiadomo może być mniej niż 7 ale może też być i 12 lub więcej. Po sugestii kola80 bardziej skłaniam się do dawczyń,które mają już dziecko albo już były z powodzeniem dawczyniami. Nie wiem czy dobrze robię, ale jakoś nie potrafię na razie inaczej i pewnie za jakiś czas będę może inaczej myśleć o zaufaniu do lekarzy. Z tym pomysłem aby siostra zamroziła dla siebie kilka komórek to też jakieś rozwiązanie, muszę przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaimsw
Boże dziewczyny, chyba znalazłam dawczynie. Nie chce zapeszać. Muszę jeszcze z mężem przegadać wieczorem i dam znać. Ale emocje, mam nadzieje, że coś z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia- ja tez trzymam za Ciebie kciuki :) niech to bedzie właściwa osoba Dziewczyny, które sa po transferze- moja dawczyni miala punkcje we wtorek, tego tez dnia moj maz oddał nasienie. Wczoraj jak rozmawiałam z lekarzem i spytalam co sie dzieje w mojej sprawie w laboratorium to powiedział, ze zadzwoni do mnie embriolog. Po jakim czasie to moze nastąpić? Bede podchodzić do transferu na mrozaczkach. Czy moze byc tak, ze w ogóle sie żadne komorki nie zaplodnily i nie ma żadnych zarodków?? Patrzcie, od nowa mi sie mózg lasuje i mam głupie mysli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish nic dziwnego, że tyle myślisz, to chyba normalne. Ale myśl pozytywnie. To już kwestia dni !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja :) Dopiero wróciłam do domu, w pracy nie mogę korzystać z forum. klaudia- trzymam kciuki za pozytywne wydarzenia. Myślę, że w kwestiach z dawczyniami wszystkie wątpliwości rozwijają się dopiero, gdy pojawi się upragnione dziecko. Wcześniej to tak trochę działanie po omacku. Życzę Ci samych dobrych decyzji :) OneWish- wczoraj dyskutowaliśmy o Łodzi i Białymstoku. W Bialym dostaje się 2-3 komórki (dziś dzwoniłam). Czas oczekiwania od 1 m-ca do trzech. Podoba mi się w Twoim programie to, że masz sprawdzoną dawczynię. No i nie musiałaś długo czekać. Ilość komórek też spora. Z Gdańska do Łodzi dojazd coraz lepszy, myślimy intensywnie. Pytałaś o kontakt z laboratorium. Dawczyni miała pick-up w czwartek, pierwszy kontakt był w sobotę. Invicta ma takie procedury, wiem jednak, że nie wszystkie kliniki to praktykują. Bądź dobrej myśli! Dziękuję za opis lekarzy :) Jagoda- ten brak regulacji prawnych doprowadza właśnie do takich sytuacji, że kliniki stosują samowolę. My nie mamy na to wpływu i godzimy się na wszystkie warunki. Nie mamy też wyjścia. Dobrze, że w Polsce program z KD w ogóle jest dozwolony. Jest dla nas nadzieja, mimo wszystko :) Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dobrej nocki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
czesc dziewczyny :-) kola80 witamy na forum ,sorki ze dopiero ci odpisuje ale nie mialam kiedy ,praca ,widze ze sie sama dowiedzialas . Ja mialam 2 proby w Białymstoku i 3 tez chcem miec w Bocianie ,fajny lekarz mnie prowadzi bardzo mile pielegniarki, przy 1 probie na dawczyni czekalam troszke a przy drugiej tylko 5 dni . onewish ja po estrofenie dostalam bardzo duze piesi ,troszke tez pobolewaly bardzo wrazliwe byly na dotyk. klaudia równierz trzymam mocno kciuki. kola80 jak zdecydujesz sie na Białystok to daj znac . Pozdrowienia:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Kadetki! Wciąż podczytuje na bieżąco, ale zbytnio się nie udzielam, bo sama mam w głowie kłębek wełny.Dobrze że już jutro wizyta może jakoś dociągnę. Potwierdziłam swoje wyniki tak żeby wiedzieć na 100% (AMH 0,02/FSH 40/wit.D3 26/ i do tego Hashimoto na ta chwile w normie, ale zawsze jest) i od tej pory mam totalnego doła. Dopadły mnie wątpliwości -czy nawet jeśli się uda znaleźć dawczynię i wszystko się uda czy mam szansę donosić ciąże jak hormonalnie jestem słaba -czy wystarczy mi pieniędzy w Invicie otrzymałam info,że całkowity koszt to 15 tys i tyle uzbierałam ledwo co - jak się okaże w trakcie, że dużo więcej to będzie to klops, bo na bieżąco nie zarabiam zbyt wiele -a do tego jak trzeba będzie długo czekać na dawczynię to pewnie 50tys. razy zmienię zdanie One wish życzę szczęścia trzymaj się musi Ci się udać, bo inaczej i ja stracę nadzieję. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i dziękuję, że miałam gdzie się wyżalić, bo ciężko na co dzień chodzić w masce i dusić w sobie tyle emocji. -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już weekend :) jak dobrze!! Jagoda- martwię się bardzo, bo z natury jestem trochę przewrażliwioną panikarą. Przeżywam teraz temat zarodków. Ile ich jest, jakiej są jakości?.... .... Dziś dzwoniłam do Gamety, ma do mnie ktoś zadzwonić z laboratorium. Równie dobrze może to nastąpić w poniedziałek. Zapłodnienie nastąpiło we wtorek, może się dopiero wszystko "zadziewa" i jeszcze nie jest w stadium blastocyst(ów??) Czekam więc, ale lekko się niepokoję. No chyba nie będzie tak,że nie będę mieć ani jednego zarodka?? widzicie-świruję..... Kola - w styczniu jechałam do Gdańska na lotnisko. wyjechałam w panice myśląc,że spóźnię się na samolot a tymczasem jechałam 3h. Mam jednak, mieszkając w łodzi, do Gamety 30 minut jazdy samochodem, więć biorąc pod uwagę, że Gameta jest na północ od Łodzi, w Rzgowie to będzie jakies 4h jazdy. Droga jest super, jedziesz autostradą. Przy wyborze kliniki kieruj się opiniami o niej też, bo to bardzo przecież ważne. Ja nie namawiam :) Miałam w Łodzi 3 kliniki do wyboru-Salve, gdzie zostałam zdiagnozowana, potem byłam w Gravicie, ale w rezultacie postanowiłam oddać się w ręce polecanemu lekarzowi z Gamety. I liczę, że to naprawdę dobre ręce :) Pisałaś,że dziewczyna jak miała pick up w czwartek to dostałaś telefon w sobotę. No i jak tu wysiedzieć na tyłku spokojnie, skoro moja miała we wtorek?? :( Kasja - mam nadzieję,że ten skutek z powiększeniem piersi po Estrofemie będzie dotyczył mnie :) wreszcie wzorem innych kobiet będzie widać,że mam piersi :):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agusia dlatego wlasnie te wszystkie nasze watpliwosci sa najgorsze ale musimy uswiadomic sobie ze jesli chemy miec dziecko to musimy zawierzyc lekarzom i losowi inaczej zwariujemy Ja wizyyte mam w czwartek pewnie tydzien jak na zlosc bedzie sie dluzyl Jagoda13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia- pytasz o donoszenie ciąży. Spytałam o to mojego lekarza razu któregoś i powiedział mi,że gdyby tak nie było, że kobieta z HTZ nie jest w stanie donosić ciąży z Kd to by takich zabiegów nie było. Po to właśnie są syntetyczne hormony, które się kobiecie po transferze podaje by zrobiły one wszystko co się da by utrzymać ciążę w organizmie kobiety. Czasem, przy naturalnym poczęciu kobieta ma przepisane także hormony by zwiększyć szansę powodzenia utrzymania ciąży. Nie martw się o to, lekarz będzie wiedział co Ci podać przed transferem i zaraz po także. Wygląda na to, że w Gamecie czas oczekiwania jest mega ekspresowy jeśli chodzi o dawczynię. Ja czekałam 2 tygodnie i już we wtorek była jej punkcja. Przyznam się Wam szczerze, że miałam już dawczynię w lutym ale mój mąż spóźnił się z badaniem nasienia i niestety musieliśmy temat odwlec. Ale trwało to do następnej wizyty i za 2 tygodnie pojechał już oddać nasienie do zabiegu. Wszystko działo się w ten wtorek. Teraz ja biorę Luteinę i Estrofem na wywołanie okresu i w 3 dc zaczynam sam Estrofem na wytworzenie ładnego endometrium i na powiększenie piersi :D:D:D to oczywiście żart! nie martw się, będzie dobrze. Jeśli chodzi o pieniądze to ja po wpłaceniu zaliczki mam all inclusive i już nie płacę za nic. Ale cąłkowity koszt to 14250+1400 transfer. Niestety, bardzo duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish jeszcze ten mój biedny M też będzie musiał zasuwać z nasieniem, a raczej tam na miejscu je wyprodukować i oddać, czy pokoik jest dla dwójki :) może chociaż tyle przyjemności będzie oooo... zaświtał mi pewien pomysł, czy można tam nasienie dowieźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- pisze z tel wiec bez znakow polskich zeby bylo szybciej. Jak moj M szedl oddac nasienie do badania to najpierw chcial zebym poszla z nim. Po czasie powiedzial, ze boi sie,ze to dla niego jest jednak trudne i ze boi sie,ze ze mna bedzie wiekszy stres.Powiedzialam,ze nie ide tam patrzec tylko mu...hmm pomoc :):) w koncu ustalilismy, ze jednak pojdzie sam. Pojechal i jak wrocil to mi opowiedzial co tam bylo i jak to dobrze,ze mńie nie zabral. Pokoj jest maly, jakas lezanka, gazetki mocno zfatygowane i zero intymnosci. Powiedzial,ze cieszy sie,ze mnie tam ńie zabral i ze w zyciu by sie ńie zdecydowal mnie tam ze soba ciagnac. W Salve mozna oddac nasienie do prezerwatywy specjalnej, czyli mozna w pokoju strzelic numerek. Ale znajoma byla ze swoim mezem i powiedziala,ze to nie sa warunki. Ze lepiej jak faćet idzie sam. W Gamecie nie ma opcji z prezerwatywa, lekarz powiedzial,ze nasienie ma byc oddane do specjalnego kubeczka i koniec tematu. Ma czysto, sterylnie. Powiedzial,ze wie,ze to nie jest miejsce na romantyzm. Jak jechal najpierw oddac nasienie do badania to sie stresowal. Wiec jak wrocil chcialam rozladowac sytuacje i spytalam "kochanie, czy byly jakies ladne panie?"" odpowiedzial,ze nie. Zarty zartami, prywatnie przeznam sie Tobie i Wam dziewczyny, ze jak juz pisalam wczesniej to trudny temat. On powiedzial,ze to badanie jest "glupie" a mnie jako kobiecie, ktora wie,ze ma dawanie mu przyjemnosci na wylacznosc zwyczajnie przykro. Dzien pozniej byl jednak odlotowy seks i zapomnielismy o tym :) teraz byl oddac nasienie we wtorek. Tez sie stresowal, ale tym razem bardziej tym, ze to wazne by to nasienie bylo extra bo da ono poczatek zyciu naego dziecka(moze dzieci...) jak wyjezdzal to urzadzilam placz(pisalam o tym, ze nasze dziecko powstaje na szkle i azde z nas jest gdzie indziej-ja we lzach w pracy)powiedzial, ze jak nie przestane to zacznie plakac ze mna. W koncu pojechal,oddal i trwalo to chwile a ja tak sie zajelam praca, ze bylam zdzwiona, gdy zadzwonil,ze juz po. Przytocze Wam cos osobistego odnosnie tego tematu, co dalo mi do myslenia, ze facet jest tez wrazliwy... Teraz we wtorek gdy wrocil z oddania nasienia, wieczorem ogladalismy przytleni film. Pilismy winko i w pewnym momencie zaczelam sie do niego "przymilac" i wiecie co powiedzial?? "Przepraszam cie kochanie, ale dzis po TYM zwyczajnie nie mogłbym sie z toba kochac. Ale jutro jestem caly twoj" pomyslalam,ze jestem wielka szczesciara, ze mam takiego faceta przy sobie. Wiem o co mu chodzilo.... Nasienie mozna dowiezc ale masz na to 30minut. Jak masz blisko to nie ma sprawy, jak cos to gdzies trzeba je w drodze zdobyc ale wokol nie ma lasu (haahhah zart), ewentualnie moge uzyczyc mojej sypialni bo mam do Gamety wlasnie 30,inut drogi :):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niki_81
Kola w Trójmieście jest jeszcze jedna klinika, która robi KD Invimed ale cena powala 18tys. W tym masz 7 komórek jak dostaniesz mniej to zwracają kasę proporcjonalnie. Minus jest taki, że robią IVF tylko na mrożonych komórkach, a nie wiadomo ile się rozmrozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niki- z mojego doświadczenia wynika, ze na mrożonych zarodkach szanse są wieksze.gdy klinika ma oddawac kase za mniejsza ilosc zardoków to nie wierzę że nie maja tego na uwadze. Mają wiec swiadomosć ze lepiej by się rozmroziły wszystkie bo inaczej kasa do zwrtou.Na mrozonych zardokach szanse są dużo większe, poczytaj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niki_81
Gościu napisałam o mrożonych komórkach, a nie zarodkach. To dwie różne sprawy. Komórki źle się rozmrażają i może okazać się, że z 7 za jakie się zapłaciło do zapłodnienia nada się 2 czy 3. Co do zarodków to zgadzam się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niki- zwracam honor. Rzeczywiście nie odczytałam :) podchodz do inv w novum w Warszawie na mrozaczkach własnie. Prowadzi mnie dr Czerkwinski i to on powiedział, ze na mrożonych zarodkach szanse sa niewiele ale większe. Jak to jest z Waszych klinikach? Z jakimi opiniami sie spotkaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagida13- byłam z mezem na oddaniu nasienia w novum. Pokoj cały czasowy, gazety i soft porno w tv. Nie mogl sie skupić, miał problem ze wzwodem. Mysle, ze rozpraszało go "widoki dookoła" i jeszcze ja byłam. To było bez sensu. Męczył sie pol godziny. Chciał patrzeć na tv ale ja byłam, jakoś sie w końcu udało ale następne 2 razy był sam. Zajęło mu to 10 minut. To jest a faceta ciężkie, niech idzie sam bo to bardzo intymne. I niech to zrobi w intymnej samotni. Tak Tobie radzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam miało byc ze pokoj cały czerwony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, dzięki za odp :) chyba rzeczywiście lepiej w pojedynkę i tak warunki średnie do przytulanek :/ ale z tym lasem... hmmm nie taki głupi pomysł :) OneWish oczywiście daj znać, jak bedzie coś u Ciebie jasne Jagoda13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaimsw
OneWish możesz mi napisać jak nazywa sie ta luteina co bierzesz dopochwo., jaka dawka i ile za nią zapłaciłaś? Inne pytanie na przyszłość: czy jak teraz jest się na HTZ to przez cały okres ciąży trzeba brać tabletki na HTZ np. femoston?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StormofhormonesBlogspotCom
Blog, na którym znajdziecie wiele przydatnych informacji na temat ciąży i wychowania maluszka, w tym listę z wyprawką dla niemowlaczka, porównanie wózków, opinie na temat kosmetyków dla mam oraz suplementów diety. Dowiecie się także jak ciąża potrafi dziewiętnastolatce wywrócić życie do góry nogami. Nastolatka, też może mieć ogromne problemy z zajściem w ciąże ... Do porozmawiania w komentarzach!!! Po wpisaniu w wyszukiwarkę "stormofhormones" na pewno mnie odnajdziecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- takie są moje odczucia. Ty możesz myślec inaczej, podobnie jak Twój mąż. Przedyskutuj to z nim. Dzis mi się przypomńiało jeszcze jak mój mąż powiedział do mnie "kochanie, mozesz myśleć, ze to wobec ciebie nieuczciwe, ale nie ma innego sposobu bym to nasienie oddał". Może wiec należy spytać o to samego "zainteresowanego" i niechsię wypowie. Wiem,mże to trudne, ale są gorsze rzeczy. Przeciez mynsię co chwila rozkracaamy przed obcymi facetami a oni nas jeszcze dotykają w sferach bardzo intymnych. Mój mąż jest o mojego lekarza zazdrosny. Jak go pierwszy raz zobaczyl to po wyjsciu z gabinetu spytał czy nie bylo brzydszego :):) gdybyś sie droga Jagodo zdecydowała na przystanek w lesie to pamietaj,że najlepiej wlożyć poemnik miedzy piersi albo doslownie w majtki gdzie jest cieplutko! Generalnie nasienie przetrwa tylko w temp. Ludzkiego ciała dlatego tam byłoby mu naprawdę dobrze :) Klaudia- biorę Luteine dopochwową 100mg. Mój lekarz wypisał mi zryczałtowaną receptę i kosztowal mnie lek 5.35zł. Ale cena na opakowaniu wynosi 54,40zl. Jesli więc lekarz miałby C wypisać zwyklą receptę to tyle będziesz płacic.... Niestety nie jest to lek refundowany. Jestem jednak pewna,że lekarz na Twoją prosbę wypisze Ci go na specalnej recepcie :) Co do Twojego pyta ie odnosnie HTZ w ciąży to sama sie ostatnio zastanawiałam nad tym, ńie mam pjęcia :) Klaudai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Już po wizycie - lekarka wspaniała, merytoryczna odpowiedziała na wszystkie pytania z nawiązką.Odniosła się konkretnie do mojego przypadku skrupulatnie studiując historię od 2001 roku,a do tego zwrócono mi koszt wizyty czego osobiście dopilnowała w recepcji - jest jakaś promocja, która wcześniej zdaniem Pań z recepcji mi się nie należała. A do rzeczy: Jak na złość endo tylko 5 mm ( 3 m-ce temu na poprzednim USG było 10 mm) .Zaproponowała mi próbę z estrofenem. Biorę od 2.04 tzn od 2dc i w połowie cyklu USG.Jeśli będzie wzrastać prawidłowo to dopiero umowa na in vitro.Próby będą trwały max. 3 m-ce do pierwszej prawidłowej, ale obie liczymy że od razu się uda tym bardziej, że wcześniej miałam wyniki niezłe bez wspomagania innego poza Femostonem. Od dnia prawidłowego endometrium reszta będzie trwała max 3 m-ce. Z naszą grupą krwi Orh+ Invicta posiada bardzo dużą ilość dawczyń. Rozwiała od razu wątpliwości na ewentualną przyszłość, ile zarodków do jednego transferu.Mam wadę macicy o czym wiem od laparo w 2001 roku a (praworożna), ale ponieważ donosiłam 1 ciążę prawie do końca (38 tydz.) to nie mam się co martwić nic nie powinno stanąć na przeszkodzie donoszenia następnym,gdyż po jednej jej parametry się powiększyły. Ale na pewno nie ryzykowała by podania dwóch zarodków. Dlatego też nie ma co szaleć z dokupowaniem komórek ( w umowie jest 6) - przy parametrach dawczyń jakie posiadają średnia zapłodnionych to 5 - i tak wybierają zawsze najlepsze komórki z punkcji. Powiedziała, że na dzień dzisiejszy są 75% szanse na powodzenie zapłodnienia przy parametrach mojego męża. Więc zaczynam walkę o endo i siłę psychiki na najbliższe ok. 5 m-cy....a w tym czasie zamierzam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzucić się w wir fitnesu na maxa.Od grudnia przygotowuje już swoje ciało do ewentualnej ciąży z Ewą Chodakowska i Mel B 1 trening dziennie+ właściwe odżywianie 5 posiłków dziennie. Efekt na dziś 5-6 cm w obwodach i 6 kg w dół. Najgorzej idzie mi z brzuchem, bo mam figurę jabłczastą więc teraz będzie właściwy czas żeby docisnąć śrubę.Zamiast leżeć i myśleć wieczorami (męża mam w delegacji do VIII - w domu tylko na weekendy) trening na maxa. Nawet jeśli nic się nie uda to poprawa figury też jest jakaś formą odbudowy psychiki - bynajmniej mam taką nadzieję. Taki awaryjny plan B - żeby nie zwariować licząc dni jak barany no i nie dać się tej starości swoich jajników. Dla mnie w życiu zawsze jest cel - najpierw dobieram go zgodnie z intuicją, a potem pre do przodu.Do tej pory intuicja mnie nie zawiodła więc może i z dzidziusiem się uda.Bardzo bym chciała. Czekam na wasze sukcesy- czyjś sukces to wielka radość dla mojego serca i mała cegiełka siły dla pozostałych starających. Więc czekam na jak najlepsze wieści od was kochane i życzę każdej z osobna dojścia do upragnionego celu i wiecie co wam jeszcze powiem... trochę jesteśmy szczęściarami, bo nie każda kobieta ma szansę się przekonać jak wspaniałego ma faceta i ile dla niego znaczy. Spokojnej niedzieli w ramionach tego wspaniałego mężczyzny życzę każdej z was z osobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia-wieści z rana wspaniałe!! Cieszę się, że znalazlaś się w dobrych rękach. Chyba rzadko się zdarza by kobieta ginekolog była naprawdę dobra. Cieszę się razem z Tobą całym sercem. Podoba mi się też Twój optymizm :) Ja w środę idę do mojego "osiedlowego" ginekologa na badanie czystości pochwy (mój gin z Gamety powiedział, że nie ma koniecznosci ale idę dla świętego spokoju) a zaraz po nim na pierwszą akupunkturę. I tu mój gin uważa,że to znakomity pomysl bo akup. poprawia przepływy i zalecana jest na etapie transferu jak i wcześniejszej budowy endo. Pomyślcie o tym. Opowiem Wam w sobotę jak było. Jeden warunek- musi to zrobic specjalista. Miłej niedzieli!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OneWish dzięki za dobre słowo...optymizm rośnie.Dużo w życiu przeszłam zawsze wszystko pod górę, ale wychodzę z założenia że co na nie zabije to nas wzmocni i to mnie trzyma przy życiu na jakiejś w miarę normalnej fali. Teraz ten wypracowany przez lata mechanizm sprawdzę w całej jego złożoności... Pewnie nie raz się rozkleję, ale wtedy warto będzie się cofnąć do swoich poprzednich postów i podładować baterie.Czas wiosenno-letni za oknem na pewno dodatkowo wzmocni psychikę... o akupunkturze muszę poczytać może faktycznie warto się wspomóc nie tylko duchowo i farmakologicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
cześć dziewczyny jak tam u was pogoda bo u mnie strasznie pada deszcze aż nie chce sie z domu wychodzić . Pisałyście o swoich mężach i badaniu nasienia , macie racje jest to dla nich bardzo stresujące, mój kochany mężuś miała 6 razy robione badanie po na początku sprawdzaliśmy czy u nie go też nie ma żadnych problemów i za każdym razem bardzo sie stresował,. klauda pytałas się czy przed ciąż i w czasie ciąży bieże sie np femoston ,nie ,nie można brać ,bo może zaszkodzic dziecku tak mi mowili lekarze , ale to musi ci lekarz powiedziec od kiedy masz nie brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×