Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gabi - ale jak to? Hcg zaczelo spadac czy jak? Przepraszam, ze pytam, ale nie potrafie tego zrozumiec. Mocno Cie przytulam. Summerhill- z Twojego posta wynika, ze bylabys w stanie pokochac adoptowane dziecko, dziecko ktore nie byloby z Toba zwiazane ani biologicznie ani genetycznie, a boisz sie, ze nie pokochasz dziecka, ktore bedziesz nosic przez 9 miesiecy pod sercem, dziecka, ktore bedzie mialo geny Twojego meza? Nie chce Cie przekonywac, ze KD to dobre wyjscie, ja tez balam sie, ze nie bede patrzec na dziecko z KD jak na moje dziecko . Wiesz co pozwolilo mi zmienic zdania? Kiedys mialam przez kilka godzin pod opieka male dziecko mojej siostry , pod koniec dnia kiedy oddawalam je spowrotem do mamy bylam tak smutna jakbym oddawala swoje dziecko. Kilka godzin wystarczylo zeby wytworzyla sie miedzy nami wiez, zebym pokochala to dziecko. Dziecko z KD bede miala przy sobie przez cale zycie, bede patrzec na jego pierwszy usmiech, pierwsze kroki, to ja odprowadze je do szkoly pierwszego dnia i to ja bede pocieszac je po pierwszych zawodach milosnych. Nie wierze, ze przez ten czas nie wytworzy siemiedzy nami szczegolna wiez, ze nie pokocham tego dziecka. I ty na pewno tez pokochasz swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeMamNadzieję
Gabi nawet nie potrafię sobie wyobrazić Twojego smutku. Bardzo przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Summerhill - moja przyjaciółka ma córkę. Powiedziałam mi, że w momencie kiedy dali jej malutką na ręce po porodzie, to mimo że to jej genetyczne dziecko, musiała przez parę dni oswoić się z myślą że to jej dziecko, że już będzie z nią na zawsze. Kocha córkę nad życie, ale ta miłość nie była od razu taka jak by się mogło wszystkim wydawać. Jak twierdzi moja przyjaciółka to tylko na filmach chyba od razu matki tak bardzo kochają swoje dzieci bezgranicznie. Ona potrzebowała czasu żeby ta więź się wytworzyła mimo że to jej genetyczna córka z jej osobistej komórki :) więc to chyba nie ma znaczenia :) aaaa i mała jest wypisz wymaluj tatuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeMamNadzieję
powyżej to ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabi Bardzo mi przykro. Musisz być dzielna bo nic innego nie pozostaje. Na pewno niebawem Ci sie uda. Sam fakt, ze byłaś już w ciąży to dobry prognostyk choć zdaje sobie sprawę, ze na chwile obecna to marne pocieszenie. I Dziś byłam w Invicta. Nie dostałam htz. Podobno wyniki mam całkiem dobre. Owulacja jest. Tak wiec zobaczymy co dalej. Tyle tylko, ze zawsze tak było, a mój organizm nie odpowiadał na stymulacje do ivf, a pojedyncze komórki były wadliwe. I Co do uczuć do dziecka po kd to oczywiście nie ma co uogólniać. Ja córkę kocham tak jakby była z mojego jajeczka. Na takie dylematy to najlepsza jest rozmowa z psychologiem. Przy większości klinik leczenia bezpłodności jest psycholog. Warto sie wybrać właśnie do takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Gabi strasznie mi przykro, strasznie. ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Gabi- kochana - to takie niesprawiedliwe.:( Pipi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demeter33
Gabi - strasznie mi przykro :( Niesprawiedliwe to wszystko... Dużo siły życzę Ci teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Czy kocha się dziecko z kd też się nad tym zastanawiałam. Myslalam jak to jest. Urodziłam i wiem że kocha się od razu. Rwalam sobie włosy z głowy jak nam umarł i do dzisiaj płacze. Wydaje mi się przede wszystkim że to zalezy od tego czy jest sie gotowym na dziecko czy nie. Jesli kobieta nie jest gotowa na dziecko to nie pokocha i wlasnego o czym nie raz slyszymy. Nasze dzieci sa wyczekiwane i my wiemy na co sie decydujemy. To nie wyrzeczenie a nasze marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Dziewczyny dziś dostałam juz delikatne, ale jednak krwawienie. Test miałam zrobić dopiero 1 grudnia. Czy według Was to krwawienie oznacza koniec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Roza- ktory to dokladnie jest Twoj dzien po transferze ( i ilu dniowy byl zarodek)? Wiem, ze nie powinno sie testow robic wczesniej niz kaza w klinice, ale moze zastanowilabys sie nad zrobieniem bety w tym tygodniu? Jezeli wczoraj zaczelo sie plamienie i zarodek sie zagniezdzal to w czwartek beta powinna juz wyjsc pozytywna. Moze to by Cie uspokoilo? A na razie sie nie stresuj- przypoinam Ci, ze ja tez plamilam przez ponad 3 dni, a potem jeszcze raz w 5 tygodniu przez kolejne 4 dni i ciagle wierze, ze wszystko skonczy sie dobrze. Dzisiaj dostalam telefon z Invicty, ze znalezli dla mnie dawczynie- trwalo to dokladnie 7 miesiecy. Podejrzewam, ze w Gamecie albo Salve przez ten czas znalezliby mi juz 3 inne dawczynie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa przykro mi z powodu Twojej straty i bólu. Dreamer84 rozumie Cię, ja też bardzo kocham dzieci mojego rodzeństwa, tylko,że ja nie tylko dlatego,że są słodkie,ale ,że przypominają moich rodziców, których bardzo kocham i kiedyś, gdy ich zabraknie będą Ci ludzie - te dzieci, które są częścią nich, mojej najbliższej rodziny. Nie reaguję tak emocjonalnie w stosunku do innych dzieci, nawet tych z mojej rodziny, niestety, stąd moje obawy,że geny, bycie podobnym do kogoś jest dla mnie tak ważne, że nie będę umiała odpuścić i pogodzić się z opcją in vitro z kd :-(, chociaż chciałabym Dziękuję za Twoją opinię, bardzo ją szanuję. JeszczeMamNadzieję - również słyszałam o takich przypadkach, więc zdaję sobie sprawę ,że różnie bywa z miłością matczyną, czasem przychodzi po chwili lub nie nawet do biologicznego potomstwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taida33 - myślałam o wizycie u psychologa, chyba to jedyne co mi pozostało, skoro sama nie potrafię przerobić tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Dreamer- a co odpowiedziałaś pani z invicty i co ona na twoje wieści,ja jeszcze nie zrezygnowałam z invicty czekam na dzień dzisiejszy 8 miesięcy oczywiście jak zadzwonią to zrezygnuję ale jestem ciekawa za ile zadzwonią . Ja teraz jestem w Salve. Pipi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Dreamer, transfer miałam dokładnie tydzien temu we wtorek, zarodek był 3 dniowy, wiesz po prostu martwi mnie ta krew. nie mam juz siły, i od Gabi też smutne wieści. Dreamer, oby Tobie sie udało, strasznie Ci tego życzę, i wierzę, ze wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Dreamer tzn. dzisiaj jest wtorek, więc dzisiaj jest równy tydzien od transferu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pipi-Pani z Invicty pogratulowala i tyle, ale smiac mi sie chcialo jak zadzwonili, a ja na to " nie dziekuje, spoznili sie Panstwo, bo ja juz jestem w ciazy", chyba pierwszy raz powiedzialam to na glos:-) Roza- jestes dokladnie w tym momencie, w ktorym powinien zagniezdzac sie zarodek, bo przy 3 dniowym zarodku nastepuje to pomiedzy 5 a 7 dniem od transferu. Jak dla mnie Twoje plamienie to raczej powod do radosci niz do strachu:-) ja tez mialam transfer 3 dniowego zarodka i juz 8 dni po transferze na tescie z moczu widac bylo slaba kreske. Mysle wiec, ze gdybys w piatek zdecydowala sie na bete to wynik bedzie wiarygodny. Summerhill- ale przeciez to dziecko bedzie podobne do Twojego meza, bedzie mialo jego geny, bedzie Ci go przypominac. Oczywiscie ja tez szanuje Twoje zdanie i do niczego Cie nie namawiam. Daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz, serce na pewno podpowie Ci jaka droge do szczescia wybrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Dreamer Kochana masz tyle dobrego słowa..., dzięki. Jednak z tego co pamietam to miałaś plamienia brązowe, a u mnie pojawiła się krew :(, nic poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje- wtedy po transferze plamienia byky brazowe, ale juz np. w 5 tygodniu mialam normalna czerwona krew. Nasze organizmy sa bardzo rozregulowane od tych wszystkich hormonow jakie przyjmujemy i moga roznie reagowac. Nie trac jeszcze nadziei. One- napisz jutro jak przezylas histero?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Summerhill Ja też długo "przerabiałam" decyzję o kd. Człowiek przecież zawsze najpierw myśli o swoim dziecku i potem trudno jest uwierzyć i porzucić te myśli ot tak. Ja chciałam widzieć w swoim dziecku i siebie i mojego męża, zawsze zastanawiałam się jak wygladałoby nasze genetyczne dziecko, do kogo byłoby podobne, jakie miałoby cechy etc. Wiem , że tego już nie będzie. Ale wiem też, że nie potrafię mysleć o nas jak o parze bezdzietnej - i to wcale nie z powodu strachu, obaw pozostania samemu na strość - jak to ktos ujął. Chcę nauczyć dziecko, które mam nadzieje będzie nam dane wielu rzeczy, chcę je kochać i pokazać mu świat. Wiem, że byc może gdzieś głęboko będę zawsze pamiętać nasz 14 tygodniowy cud, który nie doczekał się narodzin, i ten drugi 5 tygodniowy, i kolejny 8 tygodniowy ale nie mogę cofnąć ani czasu ani zdarzeń. Pamięć pozostanie. Natomiast pomyśl sobie, że przecież maleństwo, które przyjdzie na świat z kd będzie znało tylko Ciebie jako swoją mamę, Ciebie i nikogo innego. Będzie Cię kochać tą jedyną miłością dziecka - wydaje mi się, że nie można nie kochać takiego dziecka będąc po drugiej stronie - w roli rodzica. Ostatnio ogladalm japoński film: Ojciec i syn opowiadający o 2 rodzinach wychowujacych nie swoich synów. Dowiedzieli się gdy dzieci miały około 6 lat, że zamienion ich synów w szpitalu. Wymienili sie dziećmi - i nagle okazało się, że więzy krwi, które wydawały się niby takie silne - nie były najważniejsze. Nie dało się cofnąć czasu a przede wszystkim miłości. Wiem , że to tylko film ale dał mi to dużo do myślenia. Ty jeśli nie czujesz się pewnie - może faktycznie psycholog będzie mógł pomóc. Ja odbyłam takie 3 wizyty ale przyznam, że sama musiałam "przerobić" temat. Życzę Ci trafnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Gabi- większość z nas na tym forum zna gorzki smak porażki...znamy teę nadzieję, tę ekscytację a potem niedowierzanie, żal. U Ciebie tym większy, gdyż była implantacja, zadziało się. W moim przypadku beta wynosila zawsze 0... To chyba jeszcze gorzej, bo masz świadomość, że nie zadziało się nic :( tak mi przykro... Ale jak Ci już wspomniałam- dobrze jest mieć plan B. Jakieś wyjście awaryjne. Życzę Ci byś się szybko pozbierała i podeszła jeszcze raz. Teraz na świeżych komrókach, dla odmiany. Życzę Ci siły i niegasnących nadziei. X GOŚĆ ODPOWIADAJĄCY SUMMERHILL- poruszyłaś bardzo istotną kwestię. Pokochania dziecka. Kiedys spytałam koleżankę, ktora właśnie urodziła syna co pomyślała gdy go zobaczyła. Powiedziała, że pomyślała "nareszcie jestes. A teraz muszę cię pokochać". Dla mnie wydało się to dziwne, ale ona tylko stwierdziła, że czekała na niego 9 mcy i oswajała sie z myślą, że on uczyni ją najszczęśliwszą kobietą świata, ale musiała się nauczyć kochać tego maleńkiego człowieczka, a to nie przyszlo od razu. :):) SummerHill- dziś będąc w szpitalu słyszałam jak płaczą nowonarodzone dzieci. Pomyślałam, że z chwilą gdy usłyszę płacz mojego wszystko dla mnie przestanie być ważne. Ono będzie od początku moje, wyczekane, wymodlone, okupione walką, łzami nieraz bólem. Ono będzie moje od chwili poczęcia, od momentu gdy będąc jeszcze maleńką gametą trafi jako oocyt. Bo dawczyni zrzeka się pisemnie komórek i wtedy one zostają już oznaczone nazwizkiem przyszłej matki. Ta maleńka komórka nic nie znaczy bez nasienia przyszłego taty, a wtedy jest zarodkiem opisanym Twoim nazwiskiem. I do tego wszystko dzieje się "bez" Twojego udziału, byś potem grała pierwsze skrzypce jako Matka. Ty je bedziesz nosić pod sercem i Twoje ramiona utulą je jako pierwsze :) X Roma77- kiedyś oglądałam program o inv w Japonii, z kd. Komróki, wiadomo bierze się banku, a nasienie?? Jak przyszły tata ma słabe to nasienie do inv oddaje teść :D serio :) X Dreamer84, Dziewczyny: Ja już po. Miałyscie rację- strach ma wielkie oczy, a diabeł nie taki straszny. Histeroskopia wykazała, że wszystko z moją macicą jest ok, a to co mialo być polipem okazalo się "polipowatym fragmentem błony śluzowej" poszlo do badania histopatologicznego.Dziś klinika zaskoczyła mnie na nowo-profesjonalnym podejściem do mnie jako pacjentki, która spędziła tam caly dzien. Wszystko- od recepcji po pielęgniarki, panią anastezjolog, mojego lekarza i późniejszą opiekę- po prostu na poziomie światowym. Było naprawdę fajnie :) znieczulenie okazalo się przyjemne a dochodzenie do siebie po nim krótkie i bezstresowe. Z okazji Dnia misia dostałam od lekarza misia w wersji mini dla wzorowej pacjentki, wyspałam się po wszystkie czasy, wieczorem wróciłam do domu. Jestem spokojna, zrelaksowana i teraz już inaczej nastawiona do "tego wszystkiego". To takze Wasza zasługa- każdej z Was za wsparcie, pocieszenie, bycie ze mną i taką ludzką, serdeczną życzliwośc z całego ❤️ DZIĘKUJĘ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeMamNadzieję
OneWish -GOŚĆ ODPOWIADAJĄCY SUMMERHILL - to ja :) zapomniałam się podpisać. Mam do Was pytanie dopiero od niedawna biorę HTZ. Czy biorąc (ja biorę Femoston) miesiączki powinny być regularnie??? czy jest możliwość żeby nie odstać miesiączki biorąc HTZ (oczywiście w ciąży rzecz jasna nie jestem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
JeszczeMamNadzieje- tak, powinny byc jak w zegarku. Brałam tem lek, ale musiałam ostanie z uwagi na bol żył na nogach. Teraz przerabiam kolejny (po plastrach Systen Sequi, Trisequence) cos na Q :) na Femostonie @ miałam bardzo regularny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeMamNadzieję
Lekarka kazała mi brać bez żadnej przerwy. Tylko kurde zastanawia mnie bo jej w sumie nie zapytałam czy jak już dostanę @ to mam zaczynać nowe opakowanie od tych różowych tabletek, czy brać do końca te z blistra i zacząć kolenie jak się skończy. nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma77 - ten film to "Jak ojciec i syn" bardzo piękny i wzruszający :-), polecam wszystkim bez wyjątku. Dziewczyny, piszecie,że dzidziuś będzie podobny do męża, wszystko super fajnie, tylko ja nie wspomniałam Wam, że marzyłam aby nie było do nich podobne, wiem wiem, to okropne co piszę za to b.szczere, myślę,że to też usprawiedliwia trochę moją wielką obawę przed kd.... Na pewno skorzystam z wizyty u psychologa, może nawet umówię się na przyszły tydzień, o ile będzie taka możliwość, mam nadzieję,że rozjaśni mi to umysł i zmądrzeję. Pozdrawiam Was wszystkie i miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_13
Summerhill ja myślę, że problem u Ciebie leży zupełnie gdzie indziej niż w decyzji co do skorzystania z dobra dzisiejszej medycyny, którym jest kd.Gdybyś musiała skorzystać z biorstwa narządu, który by pochodził od osoby,której nienawidzisz - wzięłabyś?Takich i innych wyborów w życiu musimy dokonywać. Rozumiem wszystkie dylematy sama miałam ich wiele jak każda z Nas - tym bardziej, ze mam już dziecko poczęte naturalnie po długiej walce. I powiem Ci tyle - miłość matczyna jest niewyobrażalna. Jeśli kobieta chce być matką to zniesie wszystko - przykładów nawet tu masz mnóstwo. Pytanie, czy Ty jesteś gotowa żeby Nią być. Noszę w sobie synka pod moim sercem bije Jego serduszko w Jego żyłach płynie moja krew, ode mnie dostanie odporność. Jak mówię do Niego to czuję reakcję, a jeszcze nawet nie spojrzeliśmy sobie w oczy...więc jestem na milion % pewna, że jak dotrwamy do momentu pierwszego spotkania to będzie mój drugi najszczęśliwszy dzień w życiu...Zapytasz może a co później?.... W oczach dziecka zawsze widzisz swoje odbicie, bo to od Ciebie zależy jakie ono będzie, Ty uczysz go świata, ludzi, stylu bycia i całego mnóstwa drobnych spraw, które się składają na to kim będzie w życiu dorosłym więc zawsze będzie podobne do swoich rodziców. Dla mnie osobiście biorstwo komórki jest już tylko mżonką jakimś dalekim wspomnieniem, a jedynym jego znaczeniem jest głęboki szacunek do osoby dzięki, której spełnia się moje wielkie marzenie, czyli dawczyni. Jednak Jej komórka bez mojego marzenia, mojej macicy, nasienia męża i starań innych wspaniałych ludzi byłaby niczym. To jest Nasz synek i czekamy na Niego z utęsknieniem. Jak córeczka przynosi mi rysunki, na których jest już Jej brat to wiem, ze podjęłam jedną słuszną decyzję i to nie tylko dla siebie. Tobie również życzę abyś podjęła słuszną decyzję taką, która będzie najlepsza dla Ciebie i Twojego męża. Bez różnicy jaka Ona będzie ważne żeby była Twoja. Biorąc odpowiedzialność za drugiego człowiek trzeba najpierw rozliczyć się ze sobą...Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenalee89
JeszczeMamNadzieję - na femostonie nie robisz żadnych przerw. Krwawienie powinnaś dostać kilka dni po przyjęciu ostatniej żółtej tabletki z pierwszego opakowania, czyli de facto gdzieś w okolicach 3-4 ceglastoczerwonej tabletki z nowego opakowania. Mi na femostonie kilka razy zdażyły się opóźnienia prawie dwu tygodniowe, podejrzewam że miałam opóźnioną owulację i spadek progesteronu nie był wystarczający do wywołania krwawienia tuż po skończeniu danego blistra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Summerhill- przeciez gdyby udalo Ci sie zajsc w ciaze naturalna to dziecko takze posiadaloby geny Twojego meza a co za tym idzie geny jego rodziny. Mogloby byc podobne do Ciebie, ale wcale nie musialoby. I co wtedy? Gdyby dziecko byloby podobne np. Do Twojej tesciowej a nie do Ciebie to kochalabys je mniej? Musisz sie zastanowic czy jestes gotowa zostac matka, bo dziecko to nie zawsze klon nas samych, to zupelnie odrebna istota z indywidualnymi cechami. Mam nadzieje, ze rozmowa z psychologiem pomoze Ci zrozumiec jakie sa Twoje oczekiwania. One Wiedzialam, ze nie bedzie tak zle:-) zdecydowalas juz kiedy podchodzisz do kolejnej proby zeby skorzystac z korzysci plynacych z histero? JeszczeMamNadzieje- okres powinnas dostac jak w zegarku, ja dostawalam przewaznie jakies 2 tabletki przed koncem opakowania. Lekarz kazal mimo wszystko przyjmowac opakowanie do konca, ale ja mialam wrazenie ze przez to okres nie moze sie rozkrecic na dobre i przez to krwawienie trwalo dluzej. Dlatego z czasem przestalam lykac te dwie ostatnie tabletki i jak tylko zaczynalo sie krwawienie robilam sobie ok. 2 dni przerwy i potem przechodzilam na czerwone. Ale zdaje sobie sprawe, ze nie powinno sie tak robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeMamNadzieję
przy braniu 1 opakowania dostałam po łyknięciu 23 tabletek, a jutro kończę 2 opakowanie i ani widu ani słychu. Przy tym 1 opakowaniu nawet były jakieś objawy ... a teraz nic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Summerhill jesli nie Jestes gotowa, nie speiesz sie z decyzja... Ja dojrzewalam do tego chyba rok. Jak uslyszalam o opcji z KD , moja reakcja byla "absolutnie NIE"... Potem niesmialo robilam rozeznanie, szperalam w internecie. Czytalam zarowno publikacje naukowe jak i prawdziwe historie rodzin. Juz nie pamietam tych biologicznych terminow ale dowiedzialam sie , ze dziecko moze przejac do pewnego stopnia cechy fizyczne matki noszacej je i tej ktora go urodzi - to jest medycznie udowodnione. Nie mowiac juz o wiezi , ktora powstaje przez 9 miesiecy noszenia malenstwa pod sercem ... Teraz wiem, ze jestem gotowa bo nic powyzej nie ma juz takiego znaczenia i jesli chodzi o cechy fizyczne, to jedynie nie chce aby bylo bardzo rozne (np inny kolor skory) aby sasiedzi lub dzieci w szkole nie dokuczaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×