Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Z917
Rozyczko ja tez przez to przeszlam i wiem jakie to trudne :( gdybym nie stracila tej ciazy, dzieciaczek bylby z nami juz teraz w styczniu... ale staram sie nie rozpamietywac i robic to co mam przed nosem... Nie chce rozdrapywac ran bo nie mam na to sily. Mysle, ze lepiej nie tracic energii na rozpamietywanie - trzeba sie zebrac do kupy i dzialac. A jesli psychicznie sie nie czujesz jeszcze gotowa, to moze daj sobie jeszcze troche czasu? Choc mi chyba im dluzej czekam, tym trudniej ... Takie dziwne uczucie, ze poki czekam, poki to jeszcze przede mna to jest szansa, jest nadzieja a jak juz sie znajdzie dla nas KD i zacznie sie caly proces ... boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Dziewczyny Katarzynka ma dobry pomysl; moze ta lista tez powinna podliczyc tez nieudane podejscia, i szczegoly typu czy mrozone/swieze komorki/zarodki i czy 3/5 dniowe ... wtedy zobaczymy statystyke czarno na bialym... choc to moze byc nieco dolujace. Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Z917 masz rację Kochana, nie ma co za bardzo rozdrapywać ran, jednak to samo czasem przychodzi.. Co do pomysłu naszych statystyk to pomysł fajny, wydaje mi się, że ma to sens kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka_1973
Ja nieudana procedura 11.12.2014 Gyncentrum Katowice: 6 oocytów dawczyni , 4 zarodki zapłodnione 2 przestały się rozwijać w 2 dobie 2 w 3 dobie miały tylko 4 blastomery zostały zamrożone. ET 11.12.2014 - nieudany (chyba można się było tego spodziewać). Koszt całej procedury z lekami, badaniami itd. ok 18 tys. Teraz szukam klinki w której mogę mieć większe szanse, tu chyba cała procedura była skazana na niepowodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
I znow znikaja mi posty, wiec moze byc duplikat Nie wyliczm podejsc na swoich komorkach. U mnie 1 podejscie z KD na mrozonych kom w Invicta; w 5-tym dniu 1 blastocysta i 1 morula; transfer obu; ciaza biochemiczna; kosztu nie pamietam dokladnie 16-17 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Ja w invimed warszawa pierwsze ivf brak komórek od dawczyni Drugie ivf 12 komórek 7 zarodków jeden podany w 3 dobie dwa udało się doprowadzić do blastocysty i zamrożono. Ciąża zdrowe dziecko i z przyczyn niezależnych od ivf umarło. Criotransfer nieudany. Trzecie w provicie Katowice wszystkie zarodki aż 12 wadliwe. Et nieudane Czwarte bocian Białystok dwa zarodki dwa transfery nieudane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Różyczka ... mnie też skręca na samą myśl o dwóch szansach, które straciłam. Nie wyobrażam sobie już sytuacji, że lekarz mówi ciąża, a po tygodniu ciąży już nie ma, ani sytuacji że słyszę bicie serca, a potem dziecko tracę... to się niestety zdarza, ale trzeba wierzyć, że będzie inaczej, nie ma co zakladać najgorszego. Wiem, że Cię nie pocieszę, ale ciąże biochemiczne i wczesne poronienia zdarzają się dość często, kobiety nierzadko nawet nie wiedzą, że były w ciąży. Jeśli jednak mogę napisać o... trudno to nazawać czymś pozytywnym, ale.. zagnieżdżenie zarodka to już bardzo dużo. Jeśli nie ma poważnych przyczyn poronienia, zwykle kolejna próba kończy się sukcesem. Tego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
pierwsze podejście invimed Gdynia, uzyskano z 8 komórek 3 zarodki, były dwa transfery, oba się nie powiodły, koszt 20tys. Druga procedura gameta. Maleństwa podano na świeżo, w 3 dobie, podano 2 zarodki. Ciąża biochemiczna. Rozpoczęta trzecia procedura, czekają na mnie dwie blastocysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Jagoda dzięki za dobre słowa. CZekam na luty bo wiem, że wtedy Ty powalczysz. Zdaje się, że w lutym tez swoją walkę stoczy Mona. Oj dziewczyny, oby się Wam udało. Ja pewnie też luty, a może jeszcze koniec stycznia.. Kto wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Jagodko też mi się tak wydawało że kolejne podejście to czysta formalnośc i nie ma żadnych przyczyn które utrudnialyby zajście w ciążę a jednak jest inaczej. Wszystko jest z mojej strony ok więc dlaczego kolejne zarodki się nie zagniezdzaja pewnie mam pecha i problem tkwi w zarodkach więc czekam cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka_1973
Fajnie dziewczyny, że piszecie o swoich podejściach, pomoże to w podjęciu decyzji. Trudno jest pisać o niepowodzeniach, łzy cisną się do oczu. Ja mam wspaniałą 7 letnią córkę, muszę przemyśleć, czy walczyć jeszcze raz. Jak widzę KD też nie dają tych 60% szans, które pojawiają się w statystykach, może my akurat jesteśmy w tych 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Jagoda kiedy piszemy -musi się udać-werbalizujemy to czego sobie szczerze życzymy i chcemy dla każdej z Nas, wiadomo jak to wygląda w praktyce... Moje podejścia Gameta: I-Gameta- 1 podejście: 2 zarodki- 3 dniowe-nieudane, II-Gameta-2 zarodki -1-podany -ciąża biochemiczna Katarzynka-1973 Oczywiście,że Kd to nie jest 60% szans to jest marketing klinik, często do swoich statystyk kliniki włączają np.ciąże biochemiczne czyli wysoką betę z 11-12 dnia po podaniu zarodka,a dla nas wysoka beta i jej spadek to nie sukces...zdarzają się też poronienia na późniejszym etapie itd...niestety . Myślę, ze nasze forum bardziej oddaje rzeczywistość niż statystyki klinik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_13
Kiedyś też próbowałam taką listę pociągnąć, ale dziewczyny jakoś nie pociągnęły tematu. Może teraz się uda więc się dorzucam. Gameta Łódź- pierwsza procedura, świeże komórki (7),świeże nasienie,3 zarodki w stadium blastocysty zamrożone. Planowany pierwszy criotransfer w czerwcu przełożony (objawy wcześniejszej miesiączki). Criotransfer 02-07 udany - dziś zaczynamy 30 tydzień. Cały czas Was podczytuje, ale niewiele się udzielam, bo jak widzicie ja miałam jakoś wyjątkowo dużo szczęścia i cichutko czekam na swój cud. Każdej z was nieustannie życzę tego samego szczęścia. Przy każdym kopniaczku dziękuję Bogu za łaskawość...a mały jest bardzo, bardzo *****iwy.Biorąc pod uwagę statystykę powoli szykuję się na porodówkę, bo jak piszą dziewczyny po... zazwyczaj poród odbywa się przed czasem. Ja mam jeden taki sprzed ośmu lat za sobą więc pewnie teraz będzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Agusia13 wszystkiego dobrego, trzymam kciuki za szczęśliwy finał bo na pewno taki będzie :) Twoja historia jest bardzo potrzebna jak i każdej z dziewczyn, której się udało. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1973
Dziewczyny,z tą lista fajny pomysł. Szczególnie dla takich jak ja które stoją przed dylematem która klinikę wybrać. To jest chyba jedyne takie miejsce gdzie znalazłam tyle informacji na temat kd. Dzięki Wam wszystkim, no ale szczególne dzięki dla Jagody-pomyslodawczyni :). Nigdy nie spodziewałam się ze będę potrzebowała pomocy w zakresie kd (!). Dziś byłam u mojego gina i polecił mi Salve z uwagi na profesjonalizm a cała reszta to tak naprawdę szczęście. No i zobaczym co z tego wszystkiego będzie. Grunt to się chyba na nic nie nastawiać. Jadę na konsultacje do salve,gamety i bociana. Dla porównania. Jak widać w każdej z klinik są jakieś sukcesy. Pamiętajmy że tu na forum stanowimy garstke kobiet które podchodza do kd czy az. Wierzę że sukcesów jest więcej tylko nie udokumentowane. Najlepsze życzenia dla kolezanki która urodziła bliźniaki. Piękny prezent na nowy rok i nadzieja dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Witam Salve- 2 zarodki - blastocysty z 5 dnia - nieudane. Przykro mi ale w statystyki klinik już nie wierzę - nasze forum najlepiej to obrazuje:( One - co słychać? Pipi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes1283
Hej! Dziewczyny, Mam pytanie, bo już mnie wkurza ten mój cykl :/ wzięłam 1 opakowanie cykloprogynovy - miesiączka była. Pózniej dostałam femoston... 3 opakowania i tez był. Po 3 opakowaniu nie ma :( co jest? Biorę bez żadnych przerw, tak mi kazała lekarka. Zaczęłam już 4 opakowanie. Cycki bolą aż sie chodzić nie da ;) A @ nie ma :/ schudłam przez te nerwy ostatnio z 5 kg. Może to mieć jakiś wpływ. U lekarza byłam 23 grudnia. Wyniki troszkę sie poprawialy Fsh troszkę spadło, e2 wiadomo po lekach do góry. Miała któraś kiedyś taka sytuacje? Pytam bo na Htz jestem od 4 miesięcy i może jeszcze nie wszystko wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Full of Hope
Agusia, szczęśliwego finału, to nieprawdopodobne, ale to już tuż tuż:) Ja właśnie zabrałam swojego pierwszego mrozaczka z kd, też w Gamecie, testuję 14 stycznia. Groszek-trochę spóźnione, ale najszczersze gratulacje-dodajesz wiary i nadziei, że to się udaje. Uściskaj te swoje słodkie Groszki:) Ania 1973 - ja też mam 42, więc weteranek jest tutaj trochę więcej:) Ciepło pozdrawiam Was wszystkie, niech w Nowym Roku w życiu każdej z nas wydarzy się ten wyczekiwany cud:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka_1973
Aniu 1973 ja też myślałam o Salve, Bocianie no i o Novum, ale w tyle miejsc się nie wybiorę. Muszę zadecydować. Do Bociana dzwoniłam, mam jeszcze skierowanie na histeriskopię diagnostyczną, umówię się pewnie na luty bo podobno najlepiej w połowie cyklu, a w klinikach podobno między 2 a 5 dniem umawiają wizyt ę, bo chcą badania porobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Do Agnes1283 - ja na Femostonie byłam chyba ze 4 lata. Okres był skąpy, ale zawsze się pojawiał. I nie mialam takich objawów jak ty, więc może skontaktuj się z lekarzem. Jeżeli chodzi o statystykę, to ja jestem w trakcie pierwszego podejścia w Novum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1973
Pocieszające ze nie jestem jedyna "wiekowa"(tak mnie nazwała ostatnio pani genetyk z invicty-mialam nie podawać nazywy kliniki ale co tam). Dla ścisłości - nie mam dzieci ... I właśnie po woli sobie uswiadamiam ze tak może zostać. Nie wiem jak to przetrawie. Poza tym niedlugo minie rok kiedy przestalam byc w ciazy. Przepraszam ale mam dziś wisielczy nastroj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Aniu kazdy ma takie dni czasem ... to minie Ja tez nie mam dzieci i jeszcze nie potrafie przyjac do wiadomosci, ze tak juz moze zostac. Walczymy wiec bo wierzymy , ze to sie moze udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Ja z własnych obserwacji ku polepszeniu mojego humoru zauważyłam że w klinikach przed trzydziestka to są ale dawczynie reszta to 30+. Teraz o dziecko stara się mój kuzun z żoną dopiero zaczynają batalie ona 38 a on 42 lata. Nigdy jak byłam w ciąży w wieku lat 37 nikt mi nie powiedział ale późno się pani postarala może dlatego że młodo wyglądam a może dlatego że to teraz na szczęście częste. Dobrze że sytuacja się zmieniła bo 20 lat temu to patrzyli by na nas jak na kosmite jeśli oczywiście ivf z kdbbyłoby możliwe bo wtedy teoretycznie było tylko chyba jeszcze nie robili a na pewno nie było to powszechne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Aniu dokładnie rok temu ja również 3 stycznia dowiedziałam się że moja pierwsza naturalna ciąża obumarła...wiem, co czujesz... Dziewczyny myślę,że nie da się stworzyć pełnej listy ,,naszych forumowych podejść z KD",część kadetek wycofała się z forum pod wpływem niepowodzeń,część dziewczyn którym się udało również opuściła nas szybciutko-tworzymy więc wycinek forumowej historii,ale nie pełny obraz naszych podejść. Co nie zmienia faktu,że ja nie wierzę w te statystyki klinik bo te 50-60% sukcesów to często czysty marketing, u nas na forum widać wyraźniej,że często się jednak nie udaje i czasami dobrze mieć tego świadomość, że to nie idzie tak gładko. Kd jest szansą na macierzyństwo,ale nie daje nam pewności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1973
Pippi, napisz prosze jakie badania miałaś zlecone w salve. Ty i mąż. I czy trzeba je robic u nich czy moge gdziekolwiek. Będę wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dziewczyny dokonałam podsumowania pacjentek gametowych na początek o których wiem. Jest ich 9, transferów 14. Procedur 11 lub 12. nie wiem dokładnie. Udane transfery - 3 (ciąże potwierdzone). To jest 21 procent. Zwracam uwagę też na to, że wiele z nas pacjentek gametowych miało po jednym zarodku. Poza trzema udanymi tu wyżej w Gamecie, udane ciąże to JTM, Groszek, Taida. To wszystko chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Dzięki Jagodo za to podsumowanie, jesteś jak zwykle nieoceniona. Myślę, że ta statystyka jest bliska prawdy bardziej niż to co przedstawiają pacjentkom kliniki.Czytając różne artykuły na temat in vitro, spotkałam się z takimi właśnie danymi że to ok. 20-25% szans.Oczywiście były to dane z krótkich artykułów medycznych, nie przedstawione przez prywatne kliniki wspomaganego rozrodu, które zarabiają pieniążki na procedurach. Czy 21% to dużo?Dużo dla kobiet, które wiedzą, że to często jedyna szansa na dziecko...ale trochę mało biorąc pod uwagę nadzieje jakie są pokładane w tych procedurach i pieniądze jakie się płaci. Ja kiedyś gdzieś usłyszałam , że każda wysoka beta jest wliczana do statystyki udanych procedur, niezależnie czy ciąża się utrzyma czy nie... Nie wiem jak dziewczyny,ale ja wolę prawdę niż przesadny optymizm, którym czasami karmią nas lekarze i embriolodzy w klinikach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Full of Hope
Jagoda, a mnie zaliczasz do transferów czy jeszcze do procedur? Bo na mój wynik trzeba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Full of Hope
Mój ginekolog przy IVF na własnych komórkach mówił o 30% skuteczności, a mnie się udało za 1 razem. Fakt, ciąża utrzymała się do 7 tygodnia, ale nie ma to związku ze skutecznością procedury. Podobnie przy KD - nam lekarz w żartach powiedzial, że zawyżamy statystyki, bo statystycznie powinniśmy mieć 1-2 zarodki zamrożone w stadium blastocysty, a mamy 4. Statystycznie w tym samym czasie ktoś miał mniej szczęścia ... No i tak to z tą statystyką bywa. Ja właśnie jedną z tych moich 4 szans wykorzystuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Biorczyni, dziękuję. Full of hope nie wliczyłam Cię, przepraszam, pominęłam sporo dziewczyn, bo nie byłam pewna co do liczby procedur i transferów. Wzięłam te, z którymi mam kontakt i co do których byłam na 100 procent pewna. Jeśli chodzi o statystykę jeszcze, po naszym przykładzie widać... klinika każe informować o becie po 2 tygodniach. Wiele kobiet po stracie ciąży może do kliniki nie wrócić, czyli w statystyce będą jako transfer udany zakończony ciążą. Zresztą tak jest klinikom łatwiej też organizacyjnie nie tylko promocyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×