Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
A ja nie będę immienie pisać życzę wszystkim aby szybko znalazły komoreczki bo każda czeka niecierpliwie ja czekam 2 miesiace zero odzewu ktoś juz pisał ja invincta Wrocław nadal nadzieja ze cos ruszy:-) pozdrawiam wszystkie oczekujące -Wera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Agnes, mimo wszystko poczciwe te nasze chłopaki :) Monia, moja imienniczko, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko tej poufałości i mogę się do ciebie tak zwrócić. Niestety masz rację. U mnie w rodzinie zmarło dwoje dzieci i odbiło się to na wszystkich, a matki przeżyły najmocniej. Także trzymam kciuki i proszę Boga o potrzebne łaski dla ciebie :) Dziewczyny, które są w ciąży, zastanawiam się czy wy pracujecie teraz czy jesteście ma zwolnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Mimika ja czekalam 26 dni zadzwonili w sobotę a we wtorek mialam juz transfer. Ja jestem na zwolnieniu od dnia transferu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Mimiki dzięki bardzo mama ma racje ja jestem po cc więc musiałam poczekać 6 miesięcy później miałam et i trzy kolejne i na razie nie udaje się ale nie mogę się doczekać kiedy następna próba tylko teraz mam dodatkowy duży problem i boje się że nie dam rady podejść do tej próby ze względu na psychikę chce odczekać jeszcze miesiąc i się uspokoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimika-ja na zwolnieniu bylam tylko 10 dni kiedy to bylo konieczne z powodu plamien. Mam zamiar pracowac do 8 miesiaca jezeli to bedzie mozliwe. No ale gdybym miala prace fizyczna to na pewno bym nie ryzykowala i postaralabym sie o zwolnienie mimo, ze u nas w UK chorobowe jest bardzo slabo platne. Monalisa- podejdz jak bedziesz czula, ze to Twoj czas. Madra z ciebie kobieta wiec sama wiesz czy lepsze bedzie podejscie w lutym czy przeczekanie tego miesiaca. Agnes- Twoj maz to madry facet, dziecko z KD pokochacie tak samo mocno jak to z Twojej komorki. Nie mozesz pograzac sie w rozpaczy, ale daj sobie czas. Bez przejscia przez etap " zaloby" ciezko bedzie Ci ruszyc dalej. Chociaz wiem jakie to wkurzajace kiedy sie ciagle placze. I jak bardzo przezywaja to nasi mezowie, ktorzy musza patrzec na nasze cierpienie. Mam nadzieje, ze szybko sie pozbierasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma, dzięki Ci za Twoją historię. Nie wiem czy mój przypadek ma szansę na szczęśliwe zakończenie.... ja się na to raczej nie nastawiam. U mnie jest inaczej jak u Ciebie. Nie mam żadnych krwawień, nie boli mnie brzuch, nie kują jajniki, nic.... właściwie nic nie czuję po sobie. Czasami może tylko czuję jajniki, ale tylko czasami i tylko trochę. I moja beta jest wyższa, prawie drugie tyle, co u Ciebie i nie skacze góra dół. Cały czas rośnie. Myślę, że jeśli będzie będzie nadal rosła i nie spadnie do środy, to powinno być już coś widać. Chociaż nie wiem od jakiego poziomu jest już coś widoczne, ale powyżej 1000 chyba już pęcherzyk jest widoczny.... Masz rację, najgorszy jest taki stan zawieszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Brahat ja mialam pierwsze usg w 27 dpt hchg wynosiło 13 tyś i fasolka miala 3 mm. Także do środy mysle ze twoja beta urośnie a razem z nią twoja fasolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..... :) Nika, jeśli będzie nadal rosnąć, to urośnie, ale nigdy w życiu do wartości zbliżonych, jakie Ty miałaś... Chciałabym już wiedzieć co jest z tą ciążą, gdzie ona jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć nowe kadetki ja do tych z Wrocławia ja czekam 4 miesiąc masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bharat, Myślę, że koło bety 1000 powinno już coś być widać. Jest szansa, że wtedy zlokalizują gdzie jest ciąża i odpadnie wtedy problem ciąży ektopowej (a to już b.dużo) bo to zawsze jedna zła opcja mniej. Takie niepewne sytuacje są najgorsze, przeciągają się w nieskończoność i wśród kilku opcji tylko jedna jest pozytywna co nie napawa optymizmem. Interesowałam się tematem: niska beta a szansa na prawidłową ciąże - i bywają przypadki kończące się dobrze - więc kto wie - może, może tak będzie u Ciebie. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że na tym USG będzie już widać gdzie jest ta ciąża umiejscowiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pęcherzyk ciążowy zwykle widać, gdy beta hcg przekroczy 1000. W naturalnych, książkowych cyklach jest to zwykle około 32 dzień cyklu, czyli 18 dni od zapłodnienia. Początkowo widać tylko pusty pęcherzyk, po paru dniach pojawia się w nim zarys zarodka i ciałka żółtego. Bijące serduszko powinno być już widać 28 dni od zapłodnienia (wtedy jest skończone równe 6 tygodni ciąży). Teoretycznie serduszko zaczyna bić w 22-25 dniu od zapłodnienia, ale nie zawsze te początki można uwidocznić w badaniu usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Hej :) weekend się kończy, a ja chciałabym polecić wam coś na następny. Od piątku w kinach będzie film Carte Blanche o moim nauczycielu z liceum. Wspaniały facet i nauczyciel, a jego historia pokazuje, że zawsze warto walczyć i nie podawać się. A do tego film kręcony w moim rodzinnym mieście. Nie mogę się już doczekać wyjścia do kina. Tutaj jedna z recenzji: http://ewawojciechowska.pl/czerwony-dywan/premiera-filmu-carte-blanche/ A tu wywiad z p. Maciejem i jego żoną http://pytanienasniadanie.tvp.pl/18410875/carte-blanche-historia-niewidomego-nauczyciela Cieszę się, że powstał ten film i cała Polska pozna tą historię. A poza tym wróciły wspomnienia ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nikt się nie odzywa? Co taka cisza na forum? Jak Wam minął weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wera....:-) No właśnie cicho ja napisalam do kliniki ze Wrocławia czy długo mam jeszcze czekać na dawczynie wypisalam wszystko obojętnie mi czy włosy będą czarne brązowe czy blond oczy tak samo jedynie krew podalam moja i Meza a tu 4 miesiące zero odzewu mieli szukać w Warszawie gadansku Wrocławia a tu tyle czasu mam pomału dość czas ucieka .........pozdrowienia dla was dziewczyny :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1973
Weta, czy Ty jesteś w invikcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wera, oczywiscie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny ja również jestem w invicta Wrocław póki co czekamy od 2 mc niby koordynatorka mówiła, że od poczatku roku powinno się coś ruszyć bo będą mieć psychologa na etacie a to jest wazne dla dawczyń.Siedzą i czasami tu zagladam,ale póki co nie udzielał się bo nic się nie dzieje. Pozdrawiam Lee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bharat
Jestem przerażona. Odebrałam dzisiejsze hcg.... 1235. Przyrost 75% w stosunku do poprzedniego. Cały czas rośnie, ale to jest nadal mały wynik jak na ten dzień. Nie wiem, co to może oznaczać........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Bharat, Najważniejsze, że już będzie coś widać na USG czyli czy ciąża jest w macicy. Jeśli chodzi o resztę opcji - to chyba trzeba będzie czekać niestety na rozwój wypadków bo nikt nie podejmie się diagnozy nie mając większej ilości danych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wera tak jestem w invicta we Wrocławia i dostalam e-maila w ODP na moje pytanie od pani D.Twardej ze mam być cierpliwa .....:-) ale sadze ze 4 miesiące mówili ze jeśli zaznaczyć się wszystkie opcje Warszawa Gdańsk i Wrocław będzie szybciej szkoda ze tak długo to trwa ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaiwsm
slychajcie dziewczyny mam duzy problem, chcialam sie was poradzic. przypomne po krotce: 9.12. mialam transfer, zarodek sie przyjął ale lekarka podejrzewala ciaze pozamaciczna. na szczescie po konsultacji u prof. okazalo sie nie jest optymalnie ale by to nie usuwal. Po tygodniu nagle zarodek lezal juz calkowiecie w macicy (jakis cud albo lekarka bez kompetecji). 5tyg po transferze serce bilo, a zarodek mial 4mm. w tym tyg mialam bardzo delikatne krwawienia. dzis 6t po transferze (8tydz od ost.miesiaczki) - zarodek 6mm ale brak akcji serca. Jestem zalamana. lekarz kazal brac dalej leki i za tydzien na kontrole. ale powiedzcie szczerze - nie mam co robic sobie nadzieji ze serce zacznie znowu bic??? Jesli usuna mi zarodek poprzez lyzeczkowanie to po jakim czasie moge przystapic do kolejnego transferu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona 1976
Witam Was dziewczyny!Jestem po nieudanym transferze jednego zarodka.Zabieg wykonywalam w niemieckiej klinice,gdzie od poczatku dr.poinformowala mnie iz wchodze w menopauze (obecnie mam 38 lat).Mam juz 12 letnia corke na ktora czekalam 3 lata.Wowczas mieszkajac w Polsce dr."przetkal"mi jajowody i nastepnego miesiaca zaszlam w ciaze.Kiedy kilka lat temu wiedzialam,ze jest znow cos nie tak,trafilam do polskiej pani dr.niemajacej pojecia aby sprawdzic mi droznosc po raz kolejny.Zamiast tego rozpoczela terapie Clomifenem,co stanowilo obciazenie dla niedroznego lewego jajnika i powstania torbieli.Laparoskopia i diagnosa,ze pozostal mi jeszcze jeden jajnik.A w klinice iz nie produkuje komorek jajowych.Obecnie podchodze do zabiegu na komorkach dawczyni w Pradze.Pelna strachu,pesymizmu.Koszt w zaleznosci od programu-najtanszy 55000eu a najdrozszy wraz z dodatkowa metoda 75000eu.Oczywiscie wybieramy opcje najtansza.Na dawczynie czeka sie do 1 m-ca.Pozdrawiam i zycze duzo sily,chociaz wiem ze to nie takie latwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, Jeśli lekarz się nie pomylił, nie spojrzał źle etc i serduszko przestało bić - to nie ma szansy, że znowu zacznie. Jeśli na następnej kontroli potwierdzą ten stan to każą Ci odstawić leki i w zależności od szkoły: albo każą czekać na samoistne poronienie albo skierują Cię na łyżeczkowanie tj. oczyszczenie macicy. Średnio 3 miesiące (cykle) powinno się odczekać i można próbować dalej. Oczywiście jak nie ma żadnych przeciwskazań. Są też takie dziewczyny, które szybciej zaczynają się starać ale chyba organizm powinien dojść do siebie. Bardzo mi przykro, że tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boję się tego, co może wyjść na tym usg. Do tego wszystkiego musiałam umówić się do innego lekarza, bo moja lekarka prowadząca ma urlop. To jest chyba gorsze niż hcg 0 .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Bharat będę się modlić za was kochana. Klaudia może lekarz się pomylił i będzie serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mona 1976
Bedzie to zapewne dlugi tydzien niepewnosci i obaw.Zarowno nie udany transfer badz zanikajacy wzrost malenstwa powoduja rozpacz i brak nadziei.Kazda z nas przeciez przechodzi przez to.Nie obwiniaj sie i nie miej zalu do nikogo.Pomysl,ze nastepnym razem musi sie udac,ze przyjdzie ten upragniony moment .Zycze sily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bharat, Nie muszę sobie nawet wyobrażać jak się boisz. Byłam przerażona tak samo. Masz rację - to gorsze od bhcg 0. Zdecydowanie lepiej jest mieć opcje wszystko albo nic a nie niewiadoma przeciągająca się niewyobrażalnie. Niestety to nie my rozdajemy karty. Pomyśl sobie, że im szybciej dowiesz się co się dzieje tym szybciej będzie można podjąć jakieś konkretne kroki. Ja w dalszym ciągu trzmam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny za wsparcie. Teraz sama rozumiem jak to jest dobrze, kiedy można się komuś trochę wyżalić. Dzwoniłam do mojej lekarki, jednak idę do niej. Tylko w czwartek. Trochę mi lżej, bo wolę do niej niż do jakiegoś lekarza, który mnie nie zna. Przynajmniej tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Zajmie mi chyba ze dwa dni uzupełnienie tyc wpisów, tymczasem Bharat trzymam kciuki, bo jakoś Twoje posty pierwsze przejrzałam. Przykro mi ze przez to przechodzisz, witam serdecznie nowe kadetki. Pozdrawiam feryjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka_1973
Bharat, mam koleżankę, która długo starała się o drugie dziecko, lekarze nie dawali jej szans, ale ona nie traciła nadzieii. Zaszła naturalnie w ciążę w wieku 40 lat. Ogromne szczęscie i radość, jednak było coś nie tak i dokładnie rok temu, a właściwie w Dzień Babci 21.01.2014r. była umówiona do szpitala na łyżeczkowanie, bo lekarka mówiła, że długo nie widać serduszka. W owym dniu pojechali z mężem do szpitala na zabieg, ale lekarka dla upewnienia się poprosiła koleżankę po fachu żeby jeszcze raz zrobiła usg na czulszym aparacie. I SERDUSZKO BIŁO, tak bije do dziś i ma już przeszło 5 m-cy (tzn od dnia narodzin) i ma na imię ZOSIA. Więc nie bój się będzie jak ma być i nie trać nadzieii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×