Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Roma- dostalam 7 swiezych komorek i 2 rozmrozone. Pierwsze polaczono z mrozonym nasieniem, te mrozone z nasieniem swiezym. Nie wiem ile zarodkow powstalo z pierwszej kombinacji (swieze komorki+ mrozone nasienie), ale do 5 dnia dotrwal tylko jeden. Z dwoch mrozonych komorek powstaly dwa zarodki, jeden zaowocowal ciaza, drugi dotrwal do 5 dnia ale nie rozwijal sie prawidlowo i nie nadawal sie do mrozenia:-( Na Twoim miejscu gdybym wiedziala, ze czekanie na swieze komorki nie potrwa dlugo to pewnie zdecydowalabym sie czekac, ale jezeli mialoby to zajac np. Pol roku to bez zastanowienia bralabym dostepne mrozone komorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Róża gratulacje!!! ja wciąż myślę, czy zabrać jedną kropkę czy dwie kropki. Trzymam kciuki i odliczam. Co do mrożonych... generalnie komórki słabiej się mrożą niż zarodki, ale w Gamecie, co jest plusem kliniki, mają doskonały sprzęt. Pytani o skuteczność, twierdzą, ze przy tej technologii skuteczność przy mrożonych jest niemal identyczna, Dreamer jest tego najlepszym przykładem. Zatem do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Kalina ewentualnie można jeszcze załatwić się jak ja i stracić dziecko poprzez częste badania i pobyt w szpitalu gdzie najprawdopodobniej podczas badania wprowadzili mi bakterie i dwa tygodnie później miałam zakażenie wewnatrzmaciczne które wywołało poród w 27tc . Także można załatwić się zbyt dużą troską o ciążę i pozwalaniem sobie na zbyt częste badania. Taka mała promocja bo syf w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer, Dzięki za statystyki. Masz rację z tym czekaniem. Muszę to wszystko poustalać i zobaczymy. Jagoda, Rozumiem, że Ty też miałaś mrożone komórki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga ja tez czekam juz ze 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga -do gościa czytalam na forum dużo dziewczyn czeka jak ostatnio byłam we Wrocławia rozmawialam z dziewczyna która tam była jakoś tak nam się zgadalo maz był na badaniu nasienia :-) ona mi powiedziała ze jej koleżanka czekała 8 miesięcy i zrezygnowała myslalam ze to żart ale chyba z tego co czytam na forum pisała Hanka jeśli dobrze pamiętam i Weronika tez z invinicty we Wrocławia trochę mnie to przeraża długi ten okres oczekiwania :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Roma, za kazdym razem, czy to na świeżo, czy na mrozonych zawsze w cenie (14.200zł i transfer 1400zł) i w pakiecie jest 7 komórek. Ja za pierwszym razem miałam dwa zarodki, i teraz również dwa zarodki. Za każdym razem sugerowałam sie tym co radzi lekarz, i zabierałam ze sobą oba zarodki. Dziewczyny szukam specjalistki od plamień :), ostatnim razem kiedy to miałam podane 3 dniowe zarodki, i kiedy zaszłam w ciąże, w 5 dniu po transferze zaczełam plamić. Teraz mam zarodki z 5 doby, i tu takie pytanie, jeśli w ogóle to po jakim czasie od transferu moga pojawic sie plamienia implantacyjne, a drugie pytanie, skoro raz je miałam, to czy myślicie, że taka moja uroda, że jeśli ciąża jest to powinnam je mieć, czy niekoniecznie? czy może byc tak, że ciąża jest, ale tym razem plamien nie będzie? może trochę zakręciłąm, jednak coś mi to nie daje spokoju Lenka, Jagoda, Dreamer dzięki za dobre słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lenka
Lenka : Róża plamienia mogą się pojawić, ale nie muszą. Nie ma reguły, nie dopatruj się o ile to możliwe symptomów ciąży, myśl pozytywnie :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Mimika jak tam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roza dokladnie- plamienie implantacyjne raz moze byc a drugim razem niekoniecznie, wystarczy ze zarodek inaczej "wgryzie sie" w macice i nie uszkodzi wiekszych naczyn krwionosnych i plamienie nie wystapi. Ale jesli juz to przy 5 dniowych zarodkach implantacja nastepuje ok. 2 dnia po transferze i wtedy tez moze wystapic plamienie. Ale my biedne jestesmy dziewczyny- jest plamienie martwimy sie, nie ma plamienia martwimy sie jeszcze bardziej:-) Monalisa- oby niedlugo spotkalo Cie cos co wynagrodzi Ci caly ten koszmar przez jaki przszlas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos czekania na dawczynie w Invikcie wydaje mi sie, ze to nie tylko problem oddzialu we Wroclawiu, ale calej Invicty, w Gdansku czekalam ponad pol roku. Mimo, ze rekompensate dla dawczyn maja porownywalna jak w Innych klinikach to wydaje mi sie, ze dawczyni moze byc przerazona iloscia wizyt i badan jakie musi wykonac, a z tego co wiem jest ich wiećej niz w innych klinikach. Z naszego punktu widznia to dobrze, bo dawczyni jest przebadana od gory do dolu, ale dawczynie moze to odstraszac****ewnie wola isc tam, gdzie wszystko mozna zalatwic prosciej i szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga -Dreamer84 może masz racje z tymi badaniami fakt nam robili tyle badan bo był szanasa na swoich ale z wielu przyczyn zrezgnowalismy i wolelismy nie ryzykować koszty ' i inne problemy... No trudno będzie trzeba udać się może do innej kliniki bo szkoda czasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Dreamer fakt że od badań nikt nie umarł ale dobre wyniki nie są żadną gwarancja ani uzyskania dobrej jakości komórek ani tym bardziej powstania z nich zarodków ciąży ani urodzenia zdrowego dziecka. Przykre ale prawdziwe miałam dawczynie z super wynikami i 0 komorek wszystko dwie godziny po punkcji się rozpadło. A invicta wydaje mi się że główna przyczyną jest chaos organizacyjny stąd długi okres oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
ok, dziewczyny dzięki za informację, wszystko jasne :). Teraz śmigam do łózka bo oczywiście przeziębienie mnie ogarnia..niestety, a to też powód do nerwów w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róża czy mogła bym w jakiś sposób sie z Tobą skontaktować na priv numer lub email?Bardzo mi na tym zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Cześć Kochane Kadetki! Czytam, zaglądam tu i jestem na bieżąco. Nika, bardzo mnie martwią twoje historie i problemy. Z drugiej strony, uśmiecham się czytając twój wpis o Fasolce, która macha rączką. Cieszę się, że to już 11 tc i niedługo najbardziej stresujący czas będzie za wami. Trzymajcie się dzielnie, uważajcie na siebie i na bieżąco informuj nas jak się masz :) Bharat, Klaudia, jak się czujecie? Mam nadzieję, że dobrze przynajmniej fizycznie. Często myślę o was :) Pozostałym Kadetkom nie wymienionym imiennie, życzę jak najlepiej, wierzę, że się w końcu uda. I wszystkie będziemy się cieszyć, gdy zobaczymy Fasolki machające do nas. Szczególnie kibicuję teraz Róży. Mam nadzieję, że twoja komóreczka ładnie się zagnieździ, a beta będzie pięknie rosła. A ja jestem tydzień po transferze. Niestety rokowania są kiepskie, bo dostaliśmy 2 komórki, zapłodniła się tylko jedna, a drugi zarodek kiepsko rokujący - słabo rozwinięty i chyba tylko podzielił się na 6 części, a powinno być 8 - jak dobrze pamiętam. Poza tym po transferze puściły nerwy, cały dzień byłam w złym nastroju, a w domu wieczorem urządziłam mężowi awanturę i zwyłam się jak bóbr. Także wątpię, żeby się udało, chociaż malutka nadzieja tli się w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Mimika taka awantura dobrze wróży my zawsze wspominamy czasy kiedy się udało i śmieje my że nie udało się bo klotni po et nie było. Także nie ma to jak mała awanturka po transferze . Pamiętaj tylko że nie można garniturów ze swetrami z szetlandu pakować bo ciężko doczyscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaiwsm
Dzięki za troskę dziewczyny. Przedwczorajsza noc była ciezka, ale nastepny dzien juz ok, tylko goraczke dostalam 38,9, wiec mnie calkiem zwalilo z nog. dzis mialam usg, szczescie w nieszczęściu- macica sie oczyscila, zostalo tylko troche sluzu, ale obejdzie sie bez zabiegu. Prof z mojego miasta mowi, zeby poczekac 3miesiace z nastepna proba i mowi, ze nie ma roznicy czy zarodki mrozone czy swieze, zas moj dr od in vitro mowi ze wcale nie trzeba czekac, az 3miesiace. Jeszcze nie wiem co zrobie, narazie czekam az beta spadnie do 0. Takze sie wycofuje na jakis czas, bede was podczytywac. Powodzenia dla was wszystkich.Nie traćcie wiary.Nastawcie swoj mozg,wmówcie mu, ze w ciazy bedziecie/jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Mimika nic nie mòwiłaś. Jeszcze nie cały tydzień i możesz testować. Nie masz co się martwić na zapas po prostu lez i odpoczywaj i pamiętaj ze nerwy i stres tez mogą przeszkodzic w zagniezdzeniu zarodka także relaks i jeszcze raz relaks :-) Dreamer a ty jak się czujesz który to juz tydzień ? Bharat co u Ciebie jak się czujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Mimika trzymam kciuki, nie ma co sie sugerować, co ma byc to bedzie, czasem super zarodki nie dają ciązy, a czasem słabo rokujący daje, więc czekamy :) Gosciu podaj mi adres e-mail, na pewno napisze do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Klaudia zbieraj siły, wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Ja miałam dwukrotnie świeże komórki, za pierwszym razem wyszły dwie blastocysty bardzo ładne, jedna po rozmrożeniu miała jeszcze wyższą ocenę, a teraz też mam dość ładne. Ale za pierwszym razem się nie udało, dlatego będę powtarzać do znudzenia - w tym wszystkim potrzeba jeszcze oprócz zdrowia wiele szczęścia. Jak zresztą widzimy tu wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bharat
Ja jestem po laparoskopii. Został usunięty zarodek razem z jajowodem. Szkoda jajowodu, ale w mojej sytuacji i tak nie spełniał on roli do jakiej służył. A jak go nie ma, to jest ograniczone ryzyko powtórki. Podobno po ciąży ektopowej wzrasta ryzyko, że kolejna tez może być ektopowa. Laparoskopia miała być jutro, taki był plan. Ale wczoraj po południu trochę puściły mi już nerwy, a ze jestem sama na sali, to się rozpłakałam. Nawet nie nad tą konkretną sytuacją, tylko rozwalił mnie ten widok ojców z dziećmi, biegnących do swoich żon. A ja sama. No i się rozryczałam. I tak mnie zastał ordynator na wieczornym obchodzie. Jakoś się przejął, zaczął myśleć co ze mną zrobić i powiedział, że jak chce to możemy tego samego dnia za 6 godzin /tyle minimum bez jedzenia trzeba/ No i w ten sposób miałam robioną wczoraj o 23-ej. Jutro wychodzę do domu. I mam nadzieję, że już to hcg spadnie do 0 i skończy się to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bharat, Uffffff - wracaj teraz szybko do formy i do działania. Klaudia, Podobnie - odpocznij sobie, kontroluj betę i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bharat, Klaudia- to co przechodzicie nie jest latwe, ale dobrze ze najgorsze juz za Wami. Zaczynacie wszystko od poczatku, bardziej poranione ale tez i silniejsze. Mam nadzieje, ze szybko staniecie do dalszej walki i ze wszystko skonczy sie dobrze. Mimika- trzymam kciuki. Rzadko ktorej z nas udaje sie przezyc czas po transferze bez nerwow i emocji, idealnie byloby przelezec do testu w lozku , w pelni sie relaksowac i niczym nie przejmowac, ale nawet to nie zagwarantowaloby sukcesu. To czy sie uda praktycznie nie zalezy od nas wiec nie przejmuj sie klotnia tylko czekaj na pozytywny wynik. Nika- u mnie 17 tydzien, fizycznie miewam lepsze i gorsze dni ale psychicznie jest juz duzo lepiej niz na poczatku. W koncu sie wyluzowalam i zaczynam wierzyc ze wszystko skonczy sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Bharat co szkoda jajowodu. A na cóż Ci on? jak żadnej oprócz tego że był roli nie spełniał a wręcz stał się źródłem problemu jak go nie będzie to zarodek trafi we właściwe miejsce będzie dobrze. zresztą ja jadę niedługo do bociana to na darmo języka nie będę strzepila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monalisa, dokładnie to samo, co Ty powiedział mi wczoraj mój lekarz. Że gdyby nie ten jajowód to ten zarodek byłby tam gdzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa Bharat szkoda tylko że drugiego nie usunęli tyle tylko że tego się normalnie nie robi bo zamyka drogę do naturalnego poczęcia ale w naszym przypadku niepokalanego poczęcia bo bez seksu niczym zapladniane przez inseminatora krasule to by mogli to robić nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matdorka: Monalisa, kilka stron wcześniej napisałaś, że przy Twoim pierwszym razie to nawet transferu nie było a za trzecim z winy dawczyni najprawdopodobniej zarodki wadliwe. Zastanawiam się, za co się wtedy płaci? tylko za sama procedurę zapłodnienia? U nas niestety bardzo ale to bardzo liczą się pieniądze. I zastanawiam się też ile w Bocianie czeka się ma komórki? Jadę tam 13 lutego, ale do tego czasu zadręczą mnie różne niewiadome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Bharat tez sie poplakalam. Dobrze, ze juz po wszystkim ... Aga ja tez czekam w Invicta (3lokalizacje) Czy wybralas jakies szczegolne cechy?. Podobno mieli ostatnio sporo dawczyn potencjalnych zgloszonych i teraz pewnie ****adaja. .. A odnosnie badan to jako ciekawostka tutejsza moja klinika to bada wlos (chyba sa w stanie sprawdzic czy np nie bylo narkotykow w przeszlosci) i zatrudniaja tez prywatnego detektywa aby sprawdzal zgloszone Dawczynie. Do tego samemu sie dobiera Dawczynie; maja katalogi z opisami i mnostwo Dawczyn. Oczywiscie sprawdzalam to tylko z ciekawosci bo po pierwsze wolimy polskie geny jednak a i koszt tu jest powyzej naszych mozliwosci, nawet tanszy plan, gdzie dwie pary dziela sie komorkami od jednej dawczyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×