Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Zoey86
Daisy betę powinnam zrobić we wtorek, ale mocno się zastanawiam nad dom. testem w niedzielę, by się psychicznie przygotować na różne warianty. A czuję się sama nie wiem jak... raczej dobrze. Gdzieś mnie tam zakluje od czasu do czasu albo krzyz da o sobie lekko znac, tylko biust mocno obolaly jest i do łóżka mnie wcześniej ciągnie, bo spać się chce oraz do WC mnie w nocy i po 3 razy nosi jakbym z 2l.wody przed snem wypila.... Aaa i dziś w nocy mocny ból brzucha mnie obudził jak na okres, ale od razu 2 nospy wzięłam i przeszło. Jednak zrzucam to na leki i staram się z całych sił nie myśleć, bo brak wpływu na cokolwiek tylko mnie doluje. Wiem tylko, że progesteron mam super więc leki spełniają swoje zadanie. A jak Ty się masz? Planujesz test w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Gościu a pisz wywodow ile dusza zapragnie, jak dla mnie najważniejsze by Ci się lepiej po nich robiło. Nie ma to jak czasem wszystko z siebie wyrzucić i oczyścić wew atmosferę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moniqaga rozumiem ze masz blastocysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moniqaga rozumiem ze masz blastocysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucina moje posty nie wiem o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ku przestrodze jeżeli ktoś teraz wybiera klinikę to nie bocian w Białymstoku nie mają dawczyn tragedia czekam kolejny miesiąc i nic lekarz rozkłada ręce ... Utopilam ponad 2000 na przygotowania i nic więcej i zaraz skończy się ważność badań i płac znowu od nowa...Jednak będę zmuszona zmienić klinikę czy może ktoś doradzić gdzie warto się udać zeby wszysto poszło szybko i sprawnie ...Kamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoey86 mam bardzo podobne objawy, obolałe piersi, czasem pobolewają mnie jajniki albo w jelitach mi się przelewa, burczy nawet nie wiem jak to opisać, nie mam jakiego specjalnego apetytu, ale wieczorem mam ochotę coś zjeść, a nie jadam kolacji i dzisiaj cały dzień jakoś brzuch mnie pobolewa...betę robię w poniedziałek, bo we wtorek cały dzień jestem w pracy na wyjeździe...nie będę robić testu wcześniej bo jak mi wyjdzie negatywny to nie będę się mogła w poniedziałek pozbierać, mam nadzieję że ten test z krwi to pewny jest :) TRZYMAM KCIUKI ZA NAS OBIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Daisy to my dosłownie na tym samym wózku jedziemy, hee ;-) Dziś mi bardziej brzuch daje o sobie znać, ale tak długo jak nie przypomina mi boli okresowych i nie mam plamienia jestem spokojna. Też 3 mam kciuki!!!! :-) :-) Gościu ja ze swojej kliniki i dr jestem bardzo zadowolona: Gravida Płock.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqaga
Zoey86, Daisy_baby trzymam kciuki :), Tosiu maluszki zostały zamrożone w 5 dniu. Brałyście może Metyprad? Bardzo często boli mnie głowa, mam poważne podejrzenia, że to od tego specyfiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Daisy to my dosłownie na tym samym wózku jedziemy, heh ;-) Też 3 mam mocno kciuki!!! :-) P s. Sądzisz, że powinno już coś wyjść na dom teście? Kamka ja jestem bardzo zadowolona z mojej kliniki i dr, mój m również - GRAVIDA Płock.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny Od dłuższego czasu przeglądam wasze forum ale mimo tego nie znalazłam odpowiedzi na moje rozterki . Może na początek opisze wam swoja walkę z niepłodnością tak pokrótce. Przeszłam przez 6 inseminacji i 6 pełnych procedur in vitro za każdym razem nie dochodziło do rozwoju blastocysty. Jedynie przy pierwszej były zarodki 8B i 6B to takie w miarę podane w 3 dniu a później już było tylko gorzej. Niby komórki za każdym razem były ale słabej jakości.Moje AMH w granicach od 1 do 0,93 a FSH skaczące od 9 do 22 . Zaliczyliśmy 3 kliniki . U męża nasienie bardzo dobre. Dostaliśmy propozycję KD .Lekarze powiedzieli wprost że jeśli mamy jeszcze siły i pieniążki to możemy próbować na swoich komórkach ale to może być trudne że już bardziej by liczyli na cud w sposób naturalny bo tego nigdy nie można wykluczyć niża powodzenie in vitro na moich komórkach i zaproponowali KD i powiedzieli że wracamy na szanse nawet do 60%. Więc z tej desperacji żeśmy się zdecydowali bez żadnej rozmowy z psychologiem. Wydawało mi się że podjeliśmy dobrą decyzję może dlatego że nie wierzyłam że to może się udać . I udało się za pierwszym razem. Na początku była radość a potem zaczeły się watpliwości. Płacz i rozpacz. Nikt oprócz nas o niczym nie wie ani rodzina ani znajomi nikt. Co dziennie się boję że kiedyś się dowiedzą i będą mieli żal że nie powiedzieliśmy. Poprostu ja się boję że mogliby nie zaakceptować naszego dziecka .Jestem coraz bliżej rozwiązania i czuję że coraz bardziej dopadają mnie ataki strachu co to będzie jak maleństwo bedzie całkowicie do nas nie podobne choć dawczyni była wybierana pod kątem fenotypowym do mnie i moja grupa krwi, czy będę potrafiła kochać, czy też miałyście takie wątpliwości. Dziewczyny a jak to jest z porodem bo mieszkam w małej mieścinie gdzie wszyscy się znają czy przy porodzie wyjdzie że nasze dzieciątko jest z KD? Mąż do tego podchodzi spokojnie i ciągle tłumaczy mi że to przecież będzie nasze i tylko nasze. Boże jakie to trudne i ciężkie.Bardzo proszę tylko mnie nie oceniajcie jeśli według was jestem jakaś dziwna i przepraszam że się tak rozpisałam ale musiałam się gdzieś wyżalić bo już chyba wysiadam psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Ej znowu się powielam, bo nie widziałam tej strony, a odświeżałam kilka razy. Moniqaga, a ja 3 mam mocno kciuki za Ciebie by kolejne podejście bylo udane nawet podwójnie! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Moniqaga ja biorę te tabl 1×2 dziennie, ale prócz przefatalnego smaku nic mi po nich nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Nati z tego co piszesz to Twoje kom nie dawały szans i to na prawdę była sluszna decyzja jesli chcieliscie powiekszyc rodzine. Uważam Twoje wątpliwości za całkowicie normalne mimo że jeszcze nie jestem na Twoim etapie, ale wiem ile sama miałam myśli, wątpliwości i strachu w głowie i sercu gdy uznano, że to jedyne wyjscie. Mimo iż się cieszę że mogę zostać mama serce wciąż mi się czasem kraja, że maleństwo nie będzie miało moich genów. Jednak kompletnie nie przejmuje się przyszlym zdaniem innych czy podobne czy nie, a o KD wie tylko moja mama i siostra. Teście znają cześć prawdy. Uważam, że jeśli nikomu nie powiedzialas to nikt w życiu na to nie wpadnie i to będzie jedynie Twoja decyzja z kim i czy w ogóle się ta informacja podzielisz. Zawsze możesz mówić, że malenstwo jest podobne do siebie albo to po dziadku albo babci z Twojej lub męża strony zależnie od okoliczności ;-) Ja bynajmniej taki mam plan gdyby nasze dzieci nie poszły w męża. Poza tym jednak uważam że najważniejsze iż dzieciątko jest zdrowe i jego geny nie obchodzą, dla niego to Ty będziesz jego mama i to za Tobą będzie płakać po urodzeniu. Szczerze wierzę że te wątpliwości i strach cie opuszcza ja weźmiesz maleństwo na ręce i tego ci z całego serducha życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.s. jeśli nie powiesz lekarzowi to nie będzie wiedział. W końcu gr krwi jest Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nati1111 rozumiem Twoje wątpliwości bo sama tak się czułam w ciąży. Z jednej strony ogromna radość a z drugiej strony strach o wszystko co będzie po porodzie... Zapewniam Cię, że strach jest jednak niepotrzebny. To Dzieciątko które sie narodzi będzie tak cudowna istotą, ze całkowicie zawladnie waszymi sercami i sercami najbliższych i do głowy nikomu nie przyjdzie żeby myśleć o kd. Twój maz ma rację żeby się nie martwić bo nie ma o co. Ty urodzisz to dziecko i będzie ono na zawsze tylko Twoje a Ty będziesz jego. A ten uśmiech i pisk szczęścia o poranku na widok twarzy mamy - bezcenne. Przy porodzie nie musisz mówić ze to ciąża z in vitro ani tym bardziej że z kd. Lekarz nie będzie nic wiedział jeśli sama nie powiesz. Mama 5 miesięcznego Skarba z kd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga123
Do Nati111. To z pewnoscia bedzie Twoje dzieciatko. Tylko Twoj organizm gwarantuje taka a nie inna ekspresje genow. U innej kobiety bylby inny maly czlowieczek nawet po trasferze TEGO samego zarodka. Poczytaj o epigenetyce. To powinno Cie uspokoic. Mnie wiedza ta, bardzo pomogla w podjeciu decyzji. Po przestudiowaniu periodykow mniej badz bardziej naukowych, nie mam juz zadnych watpliwosci. A Tobie potrzeba teraz spokoju i radosci z maluszka! Do Moniquga i Daisy_Baby - trzymam za Was kciuki! Myslcie pozytywnie, bedzie dobrze. Pozdrawiam. Moj maluszek rosnie zdrowo - 27tc. I to najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, dawno mnie tu nie było, widzę dużo nowych osób. A jak tam stara gwardia? Nati- tak jak pisały już moje poprzedniczki - to dzieciątko jest Wasze. Gdyby nie Wy jego by nie było! Nawet jesli teraz masz jakieś rozterki...to wszystko minie jak tylko zobaczysz je, pocałujesz, przytulisz. I nagle te wszystkie lata walki o dziecko odejdą w zapomnienie. Oh aż Ci zazdroszcze tych przeżyć,które są przed Tobą! W szpitalu nikogo nie musisz informować o niczym.Bedziesz rodzic naturalnie czy cc? Nie martw się, nikt się nie zorientuje, jeszcze będą mówić, że podobne do Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati ja też jeszcze nie jestem na tym samym etapie co Ty i moja sytuacja jest zupełnie inna, ja świadomie podjęłam decyzję, że nawet nie próbuje na własnych komórkach i sama zaproponowałam lekarzowi KD, chociaż bym mogła mieć własne komórki (ale nie chcę, głownie ze względu na chorobę przewlekłą i genetyczną odmówiłam sobie tego) i nigdy, ale to przenigdy nie miałam żadnych wątpliwości czy to dobra decyzja, nie obchodzi mnie co ludzie myślą, chce mieć dziecko, powiedziałam tylko mamie i siostrze, mało tego jak się uda to głęboko wierzę że baby będzie podobne do mnie :) i do męża, nigdy nie miałam takich dylematów...dla mnie nie jest istotne od kogo dostanę komórkę dlatego też nie mam problemu z adopcją-takie rozwiązanie też biorę pod uwagę jak mi się nie uda...także głowa do góry i zapomnij o wątpliwościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Kamka ja też szukam innej klinki bo w Bocianie chyba niemamy szans z mojej obserwacji tam kobiety przyjezdzajace z BY są lepiej traktowane a przecież my tez płacimy i zostawiamy tam grube pieniążki trochę klinika nie w porządku w stosunku do nas że nam nie powiedzą konkretnie ze nie bedą mieć komorek tylko nas z miesiaca na miesiac zwodzą .Jeżeli Kamka znajdziesz klinikę podziel sie na forum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja leczę się w Salve w łodzi, mój lekarz nie jest jakiś szczególnie sympatyczny, mało się uśmiecha, ma słaby kontakt z pacjentką i na pewno nie nadaje się do pocieszania czy podtrzymywania nas na duchu, ale w końcu nie po to tam jedziemy...ale jest bardzo konkretny, jak mu się zada odpowiednie pytania to na wszystko odpowie, Pan dr myśli że my wszystko już wiemy, więc trzeba go o wszystko wypytać... Pan dr przeprowadzał mi transfer a wcześniej operacje, wszystko profesjonalnie, czyściutko...nie wiem jak inne kliniki, nie mam porównania...ale podają 5 dniowe zarodki...ogólnie polecam klinikę...podobno mają dobre wyniki w rankingach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny bardzo dziękuję Wam za te miłe słowa za słowa otuchy. Jeśli chodzi o ten szpital to nie zamierzam nikogo tam informować ( tylko mój lekarz prowadzący wie o in vitro ale poprosiłam go o zachowanie tej informacji dla siebie )o niczym tylko martwię się o to że sami jakoś do tego dojdą.Moja koordynatorka powiedziała że nie wyjdzie nic podczas porodu chyba że w skrajnych wypadkach i teraz domyślaj się jakie to są przypadki. Mam do was jeszcze jedno pytanie kochane jestem po dwóch badaniach prenatalnych i jest niby ok czy robić badanie nifty żeby uspokoić się na 100% że jest ok i czy teraz przy robieniu tego badania nie wyjdzie że dziecko nie jest genetycznie ze mną spokrewnione. Jestem w 27 tc czy to też już nie za poźno . Jesli chodzi o to czy bedzie poród naturalny czy cc to jeszcze nie wiem ale maleństwo już jest ułożone główką do dołu wiec narazie nie wiem jak to bedzie. Dziękuje jeszcze raz każdej z osobna i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na badanie nifty już za późno. Ono głównie stwierdza czy dziecko ma zespol downa, a to przy 27 tc to już widać raczej na usg. To badanie robi sie we wczesnej fazie ciazy kiedy ewentualnie mozna podjąć decyzje o terminacji ciazy, a jak wiadomo 27 tc to o ewentualnej terminacji nie ma mowy. Życzę Ci spokoju na końcówkę ciazy. Myśl pozytywnie. Mam nadzieje ze odnajdziesz sie w macierzyństwie, a jesli dopadnie Cię po porodzie baby blues to koniecznie do psychologa bo depresja poporodowa moze dopaść każda nie tylko mamę z kd. Wiem bo sama przeszłam i to był okropny dla mnie czas i moim zdaniem nie miało żadnego związku z kd. Teraz jest już ok, kocham moje dzieci bardzo i nie ma to żadnego znaczenia, ze są z kd. W szpitalu nic nie musisz mówić. To na pewno nie wyjdzie przy porodzie. Pozdrowienia i gratulacje przyszła Mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daisy a możesz napisać czy długo czekalas na dawczynie ? Jaki koszt jest i ile komórek sie dostanie ? Bo o tej klinice już słyszałam i tez sie nad nia zastanawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gościa z wczoraj z 22:36 i gościa 14:55 jak możecie napiszcie jak to było u was podczas porodu u nas coś położna mówiła że po urodzeniu się maleństwa pobierają krew z piętki dziecka na sprawdzenie chorób genetycznych gdzie wynik przychodzi do domu po 2 tyg jak coś nie tak jak wporządku to nic nie przychodzi. Wy macie już swoje cuda na świecie więc jak to jest z tym podobieństwem przypominają choć trochę waszych małżonków? Z góry dziękuję za odp i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nati1111 mój Skarb wdal sie calkowicie w tatę i jest do niego bardzo podobny! Po mnie ma kolor włosów, oczu, grupę krwi. To prawda ze każdemu noworodkowi na oddziale pobierają krew i wysyłają do Warszawy na badanie, nam żadna odpowiedź nie przyszła wiec jest ok. Pamiętaj nikt kto nie porówna Twojego DNA i DNA dziecka nigdy nie dowie się o kd. A ja z perspektywy czasu uważam, że nawet jak ktoś sie dowie, to nie zamierzam się tego wstydzić. Spotkało mnie to co może spotkać każdego- choroba i to straszna bo zabierajaca mi dziecko, ale ja nie poddałam się, walczyłam i uczciwie zwyciezylam. Nati jeśli chcesz to możesz podać maila , napisze do Ciebie. Mama 5 miesięcznego Skarba z kd, dodam że bardzo szczęśliwa Mama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Daisy_baby jak się czujesz? Ja miałam dziś w domu testować, ale ze strachu mnie aż ściska! Uznałam wiec Twój plan za lepszy i czekam na betę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqaga
Dziewczęta, dzięki. Co do bólu głowy, no cóż widać taki ze mnie freak medyczny. Do Natii1111, ja marzę by nosić maluszka. Jesteś niesamowita, że tak wiele przeszłaś, wszystko dla i z miłości. Js o swoim potencjalnym problemie wiem od kilkunastu lat, bardzo lubię też nauki przyrodnicze. Może dzięki temu miałam czas i możliwości na chłodno oceniać swoją sytuację, gdy już się odwarzyłam na walkę, a i tak miałam podobne myśli. Wspomniana epigenetyka, ma ogromne znaczenie na każdego człowieka. To co dasz swojemu maleństwu przez swą atencję, miłość, środowisko, sposób zachowania, one też będą kształtowały Waszego malucha. Geny to tylko podstawa, całą resztę dacie mu Wy. Słoneczko, już za kilka miesięcy usłyszysz słowo "mama", kierowane do ciebie Szczęściaro!!! Spokoju i dużo buziaków przesyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Moniqaga a mogłabyś podesłać jakieś strony odnośnie tej epigenetyki? Zaciekawiłas mnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×