Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Błagam nie, ja nie będę mogła jechać za granicę… Zabiorą nam szansę na dziecko, jak oni tak mogą. Nie wiecie czy jest jakiś oddolny ruch??? Gość z 21:59 mnie też to przeraża, mylenie bezpłodności z niepłodnością, przecież to jest podstawowa wiedza, albo nazywanie banku komórek dawczyń sklepem. Przecież to są skandaliczne wypowiedzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figlu
Ech to i ja się wypowiem, nie wiem o co dokładnie chodzi. Kd miałam wykonywane 3 lata temu, więc nie pamiętam wszystkich szczegółów i wyników badań. Mogę odszukać stare dokumentacje, ale nie wiem po co, jak to było tyle lat temu, a teraz będziemy się na nowo badać. Tylko jeszcze nie wiem kiedy, bo musimy trochę odłożyć pieniędzy i ja się muszę podleczyć z jesiennego zakatarzenia. Pierwszą wizytę planujemy w okolicy grudnia. Moniqaqa trzymam za Ciebie mocno kciuki!!! Mam nadzieję, że niedługo zostaniesz mamą  Gość 11:17 też nie rozumiem tej argumentacji polityków. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie, oby na korzyść, a nie niekorzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqaga
Figlu, nie chcę zapeszyć, ale :-) przesyłam. Faktycznie, przykro słuchać tej dyskusji. Ja nie mam innej możliwości, a i tej jeden lekarz mi odmówił. Jestem z tych "przypadków", których "nie ma sensu leczyć" :-( . Łatwiej poświęcić jakość życia części społeczeństwa, niż rozwiązywać problemy. Nam też byłoby łatwiej, gdyby wszystkie kliniki działały według najwyżych standardów. Ale Kochane, my i tak mamy dużo wyzwań. Spokojnego wieczoru wszystkim Paniom życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_karola
Wszystkie ustawy wchodzą i wychodzą, ja juz zgłupiałam od tego wszystkiego dlatego z mężem podjęliśmy decyzje i jesteśmy umówieni na konsultacje w klinice zanim ten cyrk się urzeczywistni…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość nawet tak nie mów, ja dopiero zaczynam leczenie w Invimedzie w Warszawie. Zapisalismy się na pierwszą wizytę z tego co czytałam na forum to najpierw pewnie badania nam karzą zrobić. …. Jak zabronią in vitro to się załamie totalnie a już jestem na skraju wyczerpania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Dziewczyny jak się czułyście po transferze? Mialyscie jakieś dolegliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaga123
Zoey86, ja nie mialam zadnych dolegliwosci. Wedlug zalecen mojej lekarki praktycznie lezalam trzy dni w lozku i leniuchowalam. Pamietam tylko, ze jak maz przywizol mnie do domu po transferze, to bylam bardzo glodna. Zjadlam moze z 5000 kalorii od razu. I duzo spalam. Mnie udalo sie za pierwszym razem. Z Twojego nicka wnioskuje, ze jestes 15 lat mlodsza ode mnie. Tobie tez sie uda! Trzymam kciuki bardzo mocno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja następnego dnia po transferze poszłam do pracy, w domu pralam, gotowałam, sprzatalam, zero dolegliwości i tez sie udało za pierwszym razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqaga
Zoey86, ja też odpoczywałam, spacery, czytanie, wyszywanie, trochę prac domowych, ale szaf lepiej nie przesuwać :-) . Ja cały czas czułam jakieś szczypnięcia, lekkie ciągnięcie...,widać tak działały leki. No i wyobraźnie szalała :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqaga
Zoey86, trzymaj się cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqaga
Zoey86, ja tylko czułam lekkie podszczypywanie, łaskotanie. Lekarz mówił, że to leki. Oczywiście wyobraźnia szalała :-) . Ja nie wróciłam od razu do pracy, czytałam, szyłam, spacerki, lekkie prace domowe. Przesuwania szaf bym nie zalecała... ;-). Trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Dziewczyny dzieki za dobre słowa, ale jestem przerażona, bo cały czas coś mnie kluje, boli, w krzyżu lupie. Czuję się jak balon nabrzmiala i jeszcze zauważyłam niedawno czerwona smużke na papierze więc już w ogole. Wg embriolog implatacje powinna mieć miejsce jutro/pojutrze, a ja się boję że to już po wszystkim przez tą smuge. Boże jak dobrze jest mieć kogoś kto rozumie chociaż by się wygadać. M wspiera bardzo, ale nigdy nie zrozumie tj inna kobieta. Jaga tak to mój rocznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno nie ma na to reguły czasami bez objawów sie udaje a tym co je mają nie ...Przy moich trzech razach też miałam klucia ciągnęło mnie w pachwinach a przy którymś razie to kręciło mi się ciagle w gowie ale nie udało się ... A dziwewczynom co nie miały żadnych objawów udawało się ...Ta smuzka to podobno może być implantacja waśnie czasami tak jest ze moze zaplamic troszkę więc tym się nie martw. Oczywiscie trzymam kciuki żeby się udało i zajmij czymś głowę zeby zbyt dużo nie myśleć . Pozdrawiam Kamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monigaga
Ja Kochana też bez sukcesu, ale z tego co wiem, czasem zarodek implantując się, uszkadza naczynko, stąd plamki krwi. Niemniej, jak masz się stresować, lepiej skontaktować się z lekarzem. Ja tam trzemam kciuki za zmaterializowanie się opisanej wyżej opcji. Spokoju Słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś mi może powiedzieć z jakim kosztem trzeba się liczyć w Wszarszawskiej klinice zeby podejść z kd i ile komórek mozna dostać mrożone czy świeże i ile wizyt może być zanim dojdzie do transferu? Rozważam zmianę kliniki jezeli w tym cyklu nic mi nie zaproponują nie mam siły tak czekać nie wiadomo na co u nie wiadomo jak dlugo jeszcze ...Mam zrobione badania i czekam na komórkę więc przy zmianie kliniki powinno je uwzględnić . A czy w Warszawskich klinikach też może się czeka w jakiejś kolejce... Podpowiedzcie...Kamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
No właśnie chyba bym była spokojniejsza gdyby nic się nie działo patrząc na frekwencję ciąż po braku objawów... hehe ;-) Ale dziękuję wam bardzo! Dziś jest ok. Psychika mi odpuscila, uznalam ze to konskie dawki hormonów tak wpływają na mnie, bo w końcu jak ma się udać to się uda i jeśli zarodek jest silny to nic go nie ruszy :-) A jeśli nie wyjdzie tzn ze to jeszcze nie był Ten pisany mi Aniołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Kamka ja jestem w Płocku, ale robiąc rozeznanie patrzyłam na Invimed i Invicte. Nie zdecydowałam się z uwagi na ceny coś między 15-18 czy nawet do 20 tysięcy. Ale z tego co czyt to mają mrożone komórki więc czas oczekiwania może być krótki. Nie wiem ile na świeże się czeka no i odnośnie Invicty raczej same negatywy na forum były :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Kamka ja jestem w Płocku, ale robiłam rozeznania i Invicte i Invimed mają ceny coś od 15 do nawet 20 tysięcy przy czym nie wiem ile komórek dają. Aczkolwiek Invicta na pewno ma bank i oferuje mrożone kom więc chwala się krótkim czasem oczekiwania. Niestety jednak tu na forum pełno negatywnych komentarz bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Powielona odp bo 1sza się nie ,,wkleila" od razu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniqaga
Kamka, faktycznie ponad 20 za pakiet all inclusive i wszystkie komórki, które uda się pozyskać od dawczyni - Invicta. Nikt nie gwarantuje ilości. Są zwroty, z różnych tytułów. Nie mam porównania między klinikami. Mi się nie udało, ale też nie sugeruj się moim brakiem wyniku. Jestem ciężkim "przypadkiem" :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś sie orientuje czy poza Bocianem w Białymstoku jest jeszcze klinika co sie zajmuje KD .Bo w Bocianie to chyba bedziemy czekać długo ,długo coś moze wiesz Kamka na ten temat bo ja sie też zastanawiam nad zmiana kliniki albo adopcja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zoey86 minigaga dzięki za odpowiedź. W Artemidzie właśnie nie robią z kd tam podchodziłem na własnych musiałam się przenieść do bociana. Jest jeszcze kriobank z klinik ale jeszcze tam nie dzwoniłam więc nie wiem czy robią kd bardziej zastanawiam się nad Warszawa tylko koszta mnie przerażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mozesz powiedzieć w której klinice w warszawie czeka sie w miare krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Ooo zaskoczylas mnie.... Aaaa bo my mielismy jechac do Artimedy w Olsztynie, tam robili KD jeszcze w maju tego roku :-) W Wawie nie wiem dokladnie tyle co się naczytalam, ale w mojej Płockiej klinice dawczynie miałam po 4 tyg, a informację o 6 zarodkach 3 m-ce pozniej. Zeszlo 4 miesiące od wizyty do transferu, myślę jednak że to okres wakacyjny nieco to przedłużył. Mam nadzieję, że coś się przyda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Hey Kadetki my dziś 21+1 tc jestem po usg połówkowym , pod mym sercem mieszka Ninka , całe 410 g . Wszstkie parametry w normie , tylko ja muszę wrócić znów do duphastonu 3x1 , gdyż zbyt mocno pracuje mi macica - dlatego pobolewa i kłuje mnie w podbrzuszu . Tak więc nie traćcie nadziei .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy_baby
Cześć Dziewczyny, jestem już po transferze, w przyszłym tygodniu robię bętę, ale dzisiaj dostałam dolegliwości jak przed okresem, więc obawiam się, że nici z tego chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kasia200kh :) Baardzooo gorąco pozdrawiam Ciebie i Ninkę, śledzę forum raz na jakiś czas i miałam już dawno Tobie pogratulować:) Bardzo się cieszę że wszystko przebiega w porządku , ciesz się tym stanem , dużo wypoczywaj i dbaj o Was :) ...koleżanka od encortonu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoey86
Dasy baby chyba jesteśmy na tym samym etapie :-) Ja szczególnie 3 pierwsze dni po transferze byłam bardzo obolala, w krzyżu lupalo, brzuch bolał i ogólnie samopoczucie cudne jak przed grypa... Ale nie wiem czy to nie efekt konskich dawek lekow więc staram się na tym nie skupiać, bo tu juz nic nie zrobimy. Jak ma się udać to się uda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×