Jestem w ciąży i teściowa też

Mój mąż był dzieckiem adoptowanym. Teściowa miała 26lat jak jego i siostrę adoptowali. Mąż miał wtedy 11lat a jego siostra 3lata. Więc teoretycznie teściowa to młoda kobieta,ma obecnie 40 lat. My z mężem mamy po 25. I w Sylwestra pojechaliśmy im powiedzieć że będziemy mieli dziecko. A teściowa wypaliła,że oni też. Myślałam że żartuje ale ona naprawdę jest w 13tc. Ja jestem w 14 więc jak wszystko terminowo pójdzie to moje dziecko będzie tydzień starsze od wujka lub cioci. Dziwne to.

teraz 40 letnie kobiety rodzą i to jest norma co w tym dziwnego

Ja wiem że w sumie jest młoda ale jak te 40latki rodzą to raczej za tydzień lub tydzień wcześniej nie zostają babciami. Dziwne jest to że urodze w jedynym czasie z teściowa a ona zostanie mama i babcią jednocześnie.

Też mi nowina. Ja rodziłam prawie równocześnie ze swoją matką. Ale to było 16 lat temu. Ja mam syna ona córkę. Tylko, że ona mieszka na stale zagranicą.

I swojej najmłodszej siostry nigdy nie widziałam na własne oczy. Tak samo matka nie widziała swojego wnuka.

No i po co się tym chwalisz na forum? Ludzie za dużo o swoim życiu opowiadają obcym ludziom :O

A mnie teściowa ciągnie na wspólne zakupy. Kiedyś lubiłam z nią chodzic po galeriach,ale teraz mi dziwnie. Dlaczego nie widziałas nigdy siostry?

Od tego jest forum aby pisać o różnych rzeczach. Jak się nie podoba nie czytaj.

Mialam tak samo! Tesciowa po 40 mialysmy termin na 11 listopada moja urodzila sie 5 a jej 7. Ja podeszlam do tego na luzie ona byla ciagle przybita ta sytuacja bo co ludzie powiedza. dzis dziewczynki sa w tej samej grupie w przedszkolu i ja sie cziesze z tego wazne zeby byly zdrowe. To nie koniec swiata , wspieraj ja jesli czuje sie niezrecznie,nie tylko Ty masz prawo byc w ciazy. ma to taki plus ze jak urodzicie to tesciowa bedzie zajeta swoim maluchem i nie befzie wsadzac nosa u was i udzielac rad.

Bo siostra zaraz po porodzie wyjechała z matką do USA. Ja nie mam wizy więc nie ma możliwości.

Teściowa nie jest przybita. Na początku była w szoku bo myślała że ma jakiegoś guza lub menopauzę,bo 21 lat nie mogła zajść w ciążę a tu bach. Lubię teściowa ale odkąd wiem że i ona spodziewa się dziecka to mam do niej jakiś dystans. A mama z siostra nie mogą przyjechać do Polski lub wysłać Ci zaproszenia?

Zostaw tą teściową w spokoju.Niech sobie kobieta będzie w ciąży.Co ci to przeszkadza?Ma prawo tak samo jak ty.

Ja wiem że ona ma prawo ale dziwnie mi teraz chodzic z nią na zakupy, chce iść oglądać wózki, już mówi o wspólnych spacerach. A ja jakoś tak mam teraz do niej dystans i nie mam ochoty wspólnie przeżywać ciąży.

Ale fajnie :-) To się kobiecie udało na stare lata doczekać wlasnego potomstwa.

Dziwna jesteś,nie umiem cię zrozumieć.A może tobie chodzi o to,że miałaś nadzieję iż wszyscy będą zachwyceni wiadomością o twojej ciąży i będziesz w centrum uwagi a wyszło inaczej.

A ty dziewczyno nie masz poważniejszych problemów

a może jesteś zazdrosna ???

Nie oczekiwałam że stanę się centrum wszechświata. Tylko liczyłam,że normalnie przejdę ciążę właśnie bez żadnego halo. Póki co to o ciąży wiedzą moi rodzice, teściowie i szefowa. Nikomu więcej nie mówiliśmy. Planuje pracować ile się da i żyć normalnie. A teściowa już na l4 i wyprawkę wybiera. Ja wolę z tym poczekać a świat o mojej ciąży dowie się jak będzie widoczna.

kobieta tyle lat nie mogła zajść w ciąże,to się cieszy,że będzie miała własne dziecko,nie dziw się,że wybiera już ciuszki,itd.

tesciwa cieszy się po prostu, co w tym dziwnego

I niech teściowa się cieszy. Ja gdybym była na twoim miejscu też bym się cieszyła, że po tylu latach udało jej się zajść. Oby teraz wszystko było dobrze, bo ona już młoda nie jest. Może to dzięki tobie jej się udało, ty prawdopodobnie pierwsza zaszłaś, a ona tydz po tobie :-) ciesz się, a nie. No chyba, że to zazdrość. Wiesz, moja siostra ma 43 lata i gdyby tylko im finanse pozwoliły jeszcze by chciała mieć 3 dziecko, ja nie uważam tego za dziwne, dobrze się trzyma. Cieszcie się i niech wasze ciążę dobrze się rozwijają!

teściowa ze względu na wiek napewno ma ciąże zagrożoną dlatego jest na l4. z automatu jej lekarz dał pewnie. a że wyprawke wybiera po tylu latach starań nic dziwnego. a że chce razem z tobą na zakupy. zastaów się ile szczęści na raz ją spotkało nie dość że dziecko to jeszcze wnók. co dla normalnych babć jest równie wielkim szczęściem jak dziecko

Ja rozumiem że się cieszy ale to tak jakby teraz mówiła wreszcie mam swoje dziecko. Smutne to z pozycji męża i jego siostry. Zresztą jego siostra nawet spytała czy na czas ciąży matki nie mogłaby u nas zamieszkać, bo teściowa o niczym innym nie mówi tylko o zachciankach, ubrankach i wybiera imiona. Można się cieszyć ale ona zamęcza wszystkich ta ciąża a mnie w szczególności bo teraz obie będziemy miały dziecko.

a co Cię obchodzi, że bierze l4? i co cię to tak dziwi? po pierwsze jest tak jakby w podwyższonej grupie ryzyka z racji wieku, a dwa, że przez 21 lat nie mogła zajść w ciążę, to teraz może chce chuchać na zimne. Wcale bym się nie zdziwiła, jakby to lekarz nakazał jej to zwolnienie. Więc daruj sobie tą ironię. Pracuj i nawet w dzień porodu, a od teściowej się odwal.

wnuk - o rany ale gafa :-/ sorki

No i niech wybiera wyprawke, to pierwszy i możliwe że ostatni raz. A to że jest na l4 to chyba dobrze, nie jest już młoda więc co? Wolałabys żeby pracowała? Nie rozumie cię nic a nic! Ciekawe jak ty byś się zachowywała gdybyś była na jej miejscu! Pomyśl dziewczyno!

po prostu autorka jest zazdrosna,że przez ciąże teściowej nie ona jest w centrum uwagi

I Ty i Twój mąż to rozkapryszone dzieci, nie powinniście się jeszcze bawić w rodzinę. Najpierw trzeba dojrzeć. Jego siostra nie lepsza. Wyprowadzać się, bo matka się cieszy ciążą? Smutne jest dla nich, że będzie miała dziecko? A jak ich z domu dziecka brała i tyle lat traktowała i traktuje jak swoje to smutne dla nich nie było? Banda zidiociałych dzieci. Szkoda matki.

"Ja rozumiem że się cieszy ale to tak jakby teraz mówiła wreszcie mam swoje dziecko". A nie jest tak?Przecież taka jest prawda.Niech żal c**przestanie d**ę ściskać i przestań się jej czepiać.Ciekawe czy twój mąż też ma z tym problem czy tylko ty?

Autorka chciała poklasku, a tu same baty. Się zdziwiłaś, co?