Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ani Luap

PO KOPENHASKIEJ

Polecane posty

Gość agata1101
Reniu, dzięki za mejla:) Widzę, że z Kasią zabawiacie się w monterów:):):) Reniu, dawaj zdjęcie Laluni❤️, bo się stęskniłam.Kicię masz wychodzącą, to mogła coś capnąć, na spacerku. Fajnie, że ten węgiel pomógł. Chyba bym na to nie wpadła.Dobrze wiedzieć:) Ale się u Was dzieję, a u Kasi to już zupełny przewrót. Kasiulka, to autko bym z chęcią zobaczyła, bo mieszkanko jeszcze nie zrobione:) ......może fotka:):):) Coś nam się Paulinka zgubiła. Sulinka, co do mojego jedzenia, to jest fatalnie:( Nie mogę się zebrać:(....katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! Agatko- wysłałam Ci na maila fotkę autka, co prawda nie jest najlepsze, ale coś widać. U mnie faktycznie się dzieje, krążę gdzieś między jednym domem a drugim, marketami budowlanymi i pracą :P ledwo żyję! Dzisiaj wpuściłam rano pana do ogarnięcia łazienki, więc dziś wieczorem chociaż jedno pomieszczenie będę miała względnie zrobione.. Muszę jeszcze poczekać 2-3 tygodnie na lustro i kupić pralkę. No i to będzie tyle w łazience :) Kuchnia prawie ogarnięta, korytarz się niedługo zrobi... Reszta z czasem :P Masz rację Agatko- pełen przewrót! Tak się wszystko zgrało, że samochód, mieszkanie, koniec studiów i praca na pełen etat zgrały mi się praktycznie w jednym tygodniu. Potem nadejdzie nudna stabilizacja i będę leżeć na kanapie i czytać książki! ;) Co do diety- powiem wam tylko, że nie mam czasu jeść.. Ale codziennie od 3 dni jem pączka! Moja Mama przyniosła pudło podczas składania mebli, a że zostały, to jednego jadłam wczoraj wieczorem, i jednego dziś rano.. trochę stare, ale jak się nie ma za bardzo nic innego ;) hahhaha Miłego dnia kochane i piszcie co u was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata1101
Kasia, ja pierniczę...., ale mnie zaskoczyłaś:) Cudo....No, nie spodziewałam się, ale doskonały wybór. Super marka. Fajowe🌻🌻🌻 I ten kolor...Mogłoby być moje:):):) Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Agatko :) Fajnie, że Ci się podoba! i że potrafię Cię zaskoczyć :D jestem w nim zakochana, tak szczerze mówiąc.. i wyszło bardziej sportowe, niż myślałam. Wysłałam Ci jeszcze jedną fotkę, na której więcej widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agacia nie lam sie! Podobno silownie pekaja w szwach! ha ha wielki bum polakow na bycie fit na wiosne!...no tak pokaz mi siebie a powiem ci co robiles cale zime! ja sie trzymam... jakos. i kombinuje jak tu nie pisac... :( wlasnie rozwazam upieczenie szarlotki... ale ze nie moge jej miec u siebie... ( no moze kawaleczek) to musiala bym do mamy zaniesc! a to zajmuje czas! ... caly dzien pewnie tam przesiedze....hmm kuszace....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sulinka, wiem, że moja podpowiedź nie będzie zbyt pomocna, ale... napisz i miej to z głowy! Ja dałam radę, to i Tobie się uda! :) CHociaż wiem, że robienie wszystkiego innego jest baaaardzo kuszące... (Ta, Tobie rad udzielam, a sama się obijam w robocie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata1101
Ty Kasia, to masz prawo już się trochę poobijać:) Swoje zrobiłaś i należy Ci się odpoczynek. Fajnie, że masz pracę, ale nawet po tej tułaczce dobrze nie odpoczęłaś:( Pamiętam, jak wszystkim byłaś przytłoczona. A teraz proszę,...;kawaler, praca, mieszkanko, cudowne autko...Mówiłam, że tak będzie. Super. Sulinka, Ty też dasz radę. Nawet się nie obejrzysz, jak będziesz po obronie:) Co do siłowni, to i u nas to samo. Nie, żebym ja sprawdzała, co to , to....nie:)Koleżanka była i powiedział, że straszny wysyp kobitek:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Agatko, mam za krótką dobę na to wszystko! Przez co nie mam czasu spać od kilku tygodni... ale w sumie po całych miesiącach nudy we Włoszech, nie narzekam, że mam teraz bardziej intensywny okres :) Fakt, marzę o leżeniu na kanapie przez TV, ale na to muszę trochę poczekać. Na odpoczynek też przyjdzie czas :) Lecę z Mamą do Włoch na obronę, a potem na 3 dni do Neapolu na małe wakacje, więc za miesiąc trochę odpocznę! :) I masz rację- jest super! trzeba było poczekać i się napracować, ale było warto! Chociaż wielokrotnie miałam dość i wątpiłam :P W sumie jeszcze niedawno nie przypuszczałam, że to kiedyś powiem, ale... bardzo mnie cieszy ta stabilizacja! Co do siłowni- Bartek też mówi, że jest teraz duużo więcej ludzi niż było jeszcze 2 tygodnie temu! Ja chyba też zacznę niedługo chodzić na siłkę.. tylko poczekam na umowę o pracę i kartę Multisportu ;) Chyba trzeba się w końcu za siebie wziąć! Mi dzisiaj jakoś brzuch się spłaszczył i mega mnie to cieszy- ostatnio był straszny, nie mogłam się dopiąć w spodniach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi kochane te piszace I milczace PAULINA PISZ! raz lepiej raz gorzej w zyciu jak to w zyciu chcemy slyszec nie tylko dobre rzeczy! przynajmniej ja chce aczkolwiek nie chcialabym,aby w ogole jakies zle Cie sptykaly ;( Ja dzis b.zajety dzien mialam-kolezanka,2 wizyty w przychodni(MALUTKA JEST KOCHANA SERIO!TAKA DZIELNA I ROZKOSZNA!)zmeczona byla a sie usmiechala do pani doctor,ktora ja dobrze zbadala...a na present pani zostawila kupke hahahha komedia!nie wzielam ze soba torby z rzeczami dla niej(pieluchy itd)bo szlam na pol godziny a moje dziecko sie wyproznia raz na 2 dni..a tu masz! I pielegniarka znalazla jakas paczke z pieluchami o 4 rozmiary za duze I ja w to ubralam!komedia...ale zeby komedia byla jeszcze wieksza to zapomnialam ta brudna pieluche zabrac z gabinetu!buhahahha-komedia,prawdzwy present-bombe paniom zostawilam! Senka wazy 4.600 I ma dzis (wczoraj u was) 8 tyg a ja? pyta mnie czy sie wazylam,ja ze nie bo waga gdzies sobie stoi-nie wiem jeszcze gdzie :D I zwazyla mnie w dzinsach,ciuchach I oczom nie wierzylam! 66 kg!!! cieszylabym sie,gdyby to byla prawda :) bo przed ciaza jakos tak podobnie wlasnie wazylam!ale ja nosze jeszcze dolne duze brzuszysko wiec na 90% ta jej waga jakas zaklamana...musze wyciagnac swoja I sie rozczarowac :) tyle poki co...papa aaa Kevin mowi,ze nie jestem gruba,ale widac,ze rodzilam pare tyg temu no I wiek swoje robi-ta skora juz nie jest taka elastyczna I potrzebuje czasu,aby sie ten brzuch wciagnal... nie ma jak to szczery maz...no nie? :D ale ja to lubie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata1101
Jaja z tego Twojego Kevina:) Faceci jak coś czasami dowalą, to nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać:):):) Mój Kamil ostatnio skomentował moje marudzenie na temat wagi; " mamo, nie jesteś przecież gruba....mogłabyś jedynie w pasie i pupie trochę zrzucić":):):) Jak buchnęłam śmiechem, to myślałam, że się nie opanuję. Pocieszył mamusię. Przecież nie chodzi nam-kobietom o prawdę, bo to widzimy, ale o jakieś słowa otuchy, które niekoniecznie z prawdą mają wiele wspólnego:):):) A tu z zamian,....kubeł zimnej wody. Reniu, bardzo Cię proszę o zdjęcia córci. Z tego co piszesz, to przeszło kilogram Jej przybyło.Duża kobitka już jest. Włoski chyba też jeszcze podrosły:):):) Ja tam wierzę, że zrzuciłaś te parę kilogramów. Mimo, że nie pościsz, to naprawdę masz trochę roboty przy dziecku. Dodatkowo, codzienne spacerki, to robi swoje. A teraz jeszcze domeblowywanie mieszkanka.... Paulinka, a Ty się nie wygłupiaj....Odezwij się, co słychać. Sama nas zmobilizowałaś do pisania, a sama olewasz. Już nie wspomnę o Ani i Tusi:( No, ale może poczują potrzebę kontaktu z nami:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Renatka ma rację, nawet jak jest kiepsko, to też piszcie.. Ja wam nie raz narzekałam i musiałyście to znosić! Renia- ale Mała ci psikusa zrobiła :P nieźle! no ale najważniejsze, że wszystko w porządku! A Ty na pewno już dobrze wyglądasz, chociaż wiadomo, że potrzeba czasu, żeby wszystko wróciło do stanu sprzed ciąży! Ja jestem po pierwszej nocy w sowim mieszkanku! Wczoraj przyjechał luby i do północy walczyliśmy jeszcze z meblami. Złożyliśmy szuflady do łóżka i witrynkę do kuchni. Jeszcze tylko trochę i już! ;) Wieczorem myślałam, że wykituję :P Podobno pierwszy sen w nowym miejscu jest istotny- mój chyba świadczy o tym, że jestem zmęczona :P śniło mi się, że.. śpię. I że jestem wyspana, ale mam świadomość, że zaspałam. Ale mam to w nosie :P ciekawe, co to znaczy hahah Od świtu jestem w pracy, potem jadę odebrać garnki, podjadę do siostry po jakieś gadżety do mieszkania, potem do mamy po rzeczy.. Może w końcu przywiozę stół, bo ciężko jeść z talerzem na kolanach :P Miłego dnia Baby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HI HI Ale sie posuwa u Ciebie wszystko szybko Kasia-ja Cie nie moge!zeby u mnie robota tak sie krecila :D a tak to Kev po pracy przychodzi po 17,zjemy obiad,pozajmuje sie Mala I juz 20 ;) SZOK... NO corcia srajda mala zrobila mi I lekarce psikusa hahha tak Agatko,przybrala 1.15kg...wiecej w sumie bo dzieci po urodzeniu zrzucaja wage nawet do 20% ciala a potem pakuja I pakuja...im to dobrze I wszyscy sie z tego ciesza hahah najnizsza wage miala chyba 3.320kg a dzis znow zrobila mi niespodzianke! przebralam ja,zabralam pieluche I nasikala na siebie,spiochy,mate I do tego glodna byla wiec ja wzielam na rece z gola pupa bo se mysle juz mi nie nasika!i nakarmilam ja I odlozylam na swoje lozko(nie to nowe na szczescie jeszcze a to stare!)I szukalam ciuszkow na przebranie I nowa,czysta mate a ta malpiszonka naszczala mi na lozko! ile mozna...hahha...pewnie zimno jej bylo z golymi nozkami ile sie jeszcze musze nauczyc hahaha Agatko!zapomnialam napisac,ze moj kotek niestety nie jest wychodzacy bo my mieszkamy w bloku teraz! zatrula sie trawa,ktora ja jej przynioslam ze spaceru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia!ja mialam zly sen na nowym mieszkaniu w 1 noc..I tej nocy wody mi tez odeszly :) na szczescie ja nie wierze w sny I ich wyjasnienia wiec nie obchodzi mnie co to znaczylo ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh, nie zauważyłam wcześniej wpisy Agatki :) Spoko, faceci są beznadziejni jeśli chodzi o takie rzeczy :P Ładnie Cię synuś podsumował! Mnie tylko Bartek ostatnio chodzi o poklepuje po brzuchu... chyba to taka drobna sugestia :P hahah A wczoraj jak wkręciłam sobie śrubokręt w palec, to się ze mnie śmiał, zamiast mnie ratować. Chociaż zrobiłam to w tak głupi sposób, że specjalnie mu się nie dziwię :P Też mam nadzieję, że pozostałe dziewczyny też sie odezwą..! Paulinka, napisz coś, bo się o Ciebie martwię! Masz rację Renatka, szybko to u mnie wszystko idzie, ale długo nie pociągnę przy takim trybie życia :P codziennie walczę od 5 rano do północy, czasem do pierwszej w nocy.. Dzisiaj znowu bym chciała kilka rzeczy zrobić, ale zanim dojadę do domu, to będzie w najlepszym wypadku 20-21. Ale się uśmiałam czytając o Twojej psocie :P Chociaż to prawda- Ty też się musisz nauczyć, żeby umieć przewidywać takie sytuacje :P Mam nadzieję, że z kotkiem już wszystko ok? nie było więcej sensacji..? Ach, a co do snów- ja się tym też nie przejmuję, ale wszyscy kazali mi pamiętać, to zapamiętałam :P chociaż śniło mi się, że się wyspałam.. co znaczy zapewne tylko tyle, że jestem wykończona! I mam nadzieję, że będzie to dobrą wróżbą na nowe mieszkanko- że będę się tam wysypiała! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry! skoro pisze tzn ze 1. siedze przed komputerem a wiec wykazuje dobra wole...i staram sie pisac... 2. nie pisze pracy bo pisze do Was 🌻 ha! wiem wiem... chodzaca beznadzieja! narazie bilans diety nie jest najgorszy... male odstepstwa ale w postaci warzyw i owocow wiec... nie ma duzej szkody. milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o! widze wkleilo mi posta z rana... milion razy klikalam a ta małpa ciagle ze spam.... ale to ja wygralam! bo post jest! coprawda kilka godzin pozniej ale jest... no faceci to inne stworzenia niz my... jak slodza to ryczymy ze chcemy prawdy a jak ja dostajemy to mamy pretensje ze mogliby sobie darowac i troche sklamac... Reniu! na bank wazysz tyle albo i mniej... malej juz w tobie nie ma... wod tez nie... ruszasz sie i produkujesz pokarm! a to generuje spalanie kalorii...calego mnostwa kalorii.... no dzieci tak maja ze jak dupcia gola to zaraz siusiaja... ciesz sie ze to dziewczynka! bo bys musiala sufit malowac! ha ha! śnic ze jest sie wyspanym... no niexle...idziesz jak burza! ani sie obejrzysz a usiadziesz z kubkiem kawki przed tv...i nie bedziesz musiala juz nic robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicia taaaak-uuufff na szczescie dobrze sie ma! 2 dni ja meczylo na dwa konce,ale po weglu jak reka odjal :) wyslalam Wam zdjecia...nawet Paulince choc chyba nie pytala o nie... ide dzis wczesniej spac... maz w pubie jakiegos kolege zdolowanego ratuje - w separacji z zona -i jeszcze jest innych 2 kumpli(maz tylko 1 szandi wypije bo prowadzi),malutka spi wiec pewnie I na mnie czas...zmeczona jestem !papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam o matko ile wydatkow mamy w tym miesiacu! ubezpieczenie auta,przeglad,podatek drogowy w 1 miesiacu! grrrr I do tego inne wydatki dodatkowe I te comiesieczne... a u was jak? zdjecia otrzymalyscie? mil.dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata1101
Renia,piękna❤️❤️❤️ Zakochałam się❤️❤️❤️ Czysta mamusia🌻🌻🌻 I, muszę przyznać, że ta waga u Twojego lekarza nie oszukuje. Widać, że schudłaś🌻🌻🌻 Kurcze, ale Ona fajniusia i wygląda na takie dobre dziecko, i to spojrzenie❤️❤️❤️ Kurcze, jak będziesz w Polsce i będziesz potrzebowała niańki, to wal śmiało:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata1101
Oooo, wkleiło się🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry! Renatka, dziękuję za zdjęcia! Rzadko sprawdzam tamtego maila, więc nie zauważyłam wcześniej. Kolejny raz powiem- śliczności!!!! I Ty też bardzo dobrze wyglądasz! Sulinka- mam nadzieję, że dzielnie walczysz z mgr i się jej nie dajesz :) Agatka- coś czuję, że Renatka z takim ślicznym dzieckiem ma już zastępy nianiek wszędzie! ;) U mnie spoko, wczoraj pracowałam zdalnie, bo mnie tak połamało, że nie mogłam wstać z łóżka... Zachciało mi się noszenia mebli :P no ale na szczęście przeszło po długiej kąpieli i wieczorem już skręciłam kolejny regał. Większość mebli już skręcona, najgorzej tak na prawdę z szafą do sypialni- muszę wymienić jeden element, a dopóki tego nie zrobię nie mogę jej skończyć skręcać... więc nie mam gdzie trzymać ciuchów :P Szafa jest na tyle duża, że sama nie mam jak jej przewieźć, a Bartek będzie miał duży samochód dopiero za tydzień lub dwa. Muszę coś wymyślić. Pomalowałam ścianę w korytarzu w paski. Farba zamiast szarej, okazała się niebieska, ale wygląda super. Już powoli wszystko nabiera kształtów :) Dzisiaj spróbuję skończyć z regałami, w przyszłym tygodniu mam nadzieję przywiozą kanapę i lustro do łazienki.. Tak kombinuję, że chyba przestawię kibel, bo mi się pralka w łazience nie zmieści. Zasadniczo- notorycznie coś mi się gdzieś nie mieści. haha No ale, chyba jest dobrze- mama mnie wczoraj odwiedziła, to aż była w szoku, że tak szybko mi idzie i że już to prawie wygląda :) Wczoraj wieczorem byliśmy na fajnym wykładzie, na którym występował między innymi mój szef- jak mnie wypatrzył w tłumie, to zaczął publicznie wychwalać. Dawno takiego buraka nie spiekłam... a B pękał z dumy haha Dzisiaj odwiedza mnie ojciec i muszę w nocy upiec tort dla siostrzeńca. jutro chyba odwiedzę rodzinkę i wpadnę do mamy po więcej rzeczy.. Mama B jest w weekend w Warszawie, więc liczę, że ją poznam :P Pracowity weekend się szykuje, nie ma co ;) Powiem wam tylko- jest piękna pogoda, nie było korków, znalazłam miejsce do parkowania pod pracą, jest piątek, a w dodatku kończę dziś wcześniej, bo zmieniamy siedzibę biura... Ten dzień musi być udany! :D Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, coś się znowu nie odzywacie.. szkoda :( Jak wam mija/ minął weekend? U mnie oczywiście pracowicie. W piątek ciężki dzień w pracy, potem miałam gości, a wieczorem pojechałam do B poznać mamę. Do 2 w nocy robiłam tort, od 6 rano dekorowałam... Potem odwiozłam B, posprzątałam, złożyłam trochę mebli. Pojechałam do mamy, potem na imprezę urodzinową siostrzeńca.. później do dwóch marketów budowlanych. Rozpakowałam kolejną partię rzeczy przywiezioną od mamy. Potem przyjechał luby, upiłam się kieliszkiem wina i nie pamiętam wieczoru hahaha Dziś od świtu piekłam bezy. Potem przyjechała siostra z dziećmi, skończyłam składać meble, wyniosłam górę kartonów, posprzątałam, zrobiłam obiad na kilka dni.. Urządziłam sobie małe spa i o 16 padłam jak nieżywa :P przespałam się ze 2 godzinki i teraz zaczynam dopiero funkcjonować jak trzeba! W przyszły weekend jadę wymienić szafę, a poza tym, to już złożyłam wszystkie meble :) Najgorsze za mną! Mam nadzieję, że niedługo przywiozą kanapę, przewiozę chyba w tym tygodniu książki, potem ta szafa.. Jeszcze troszkę :) Jutro zaczynam pracę w nowym biurowcu- w końcu będę miała stałe stanowisko pracy! Do tej pory z powodu braku miejsc było "kto pierwszy, ten lepszy" :P będzie trzeba pomyśleć nad paprotką na biurko? hahah Szykuje się kolejny pracowity tydzień.. i znowu szybko zleci... Buzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi kochane baaardzo dziekuje za sliczne komentarze tu I na emaila apropos mojej dziewczynki :) Kasia!zazdroszcze uporzadkowania sie w miare, ale nie zazdroszcze tego zmeczenia itd...ale cos za cos... wow-az niesamowite jak sie spinasz...nawet Tusia Cie nie przeskoczy teraz :D brawo fajnie za pochwaly od szefa I niezla z Ciebie kucharka a raczej piekarka ;) duuuzo sie u Ciebie dzieje...wow ja tez padnieta ale mialam cuuuudowny weekend na wyjezdzie. Mala I Jej sukienki zrobily furore... Kasia do biura paprotke I skrzydlokwia bo nie dosc,ze ladny to zdrowy-zjada wlasnie te wszystkie komputerowe nieporzadane fale itd...gratulacje z biurkiem I swoim miejscem w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Witam w poniedziałek! :) Renatka- przyzwyczajaj się do tych miłych słów, bo z taką laską jak Twoja córa, to jeszcze nie raz usłyszysz :) Fajnie, że wam się weekend udał- a sukienka Malutkiej, t ze zdjęcia z fb- mistrzostwo świata! Powiem Ci, że faktycznie ostatnio ciężko mnie zatrzymać, ale jakoś jeszcze mam siłę i mi się chce. Wolę tak, niż gdybym miała się nudzić. Dzisiaj czuję się bardzo wypoczęta- wczoraj pospałam trochę w ciągu dnia, potem poszłam wcześnie spać.. więc dzisiaj znowu wstałam przed budzikiem- ale to jest super! Teraz siedzę już w pracy- szaleństwo, mam wielkie biurko i szafkę dla siebie! w końcu nie będę musiała nosić wszystkiego ze sobą do pracy :) i mam wystarczająco miejsca, żeby się rozłożyć ze wszystkimi gratami. Fajnie, kolejny krok na drodze do stabilizacji haha W przyszły weekend muszę upiec tort bezowy, więc znowu będę miała okazję do popisów. A w piątek moja kolej przynoszenia ciasta do pracy. To będzie pierwsze w nowej siedzibie, więc wypadało by się wykazać. Macie jakieś pomysły? Musi być coś super! Zamówiłam tapetę do sypialni :) za kilka dni powinna przyjść, więc będę kleić! Myślę, że już w przyszły weekend będzie to wszystko na tyle wyglądało, żebym wam mogła przesłać wstępne zdjęcia :) Wczoraj trochę powalczyłam w korytarzu- zmieniłam klamki w szafie i w ogóle.. Powiem wam, że patrząc na to moje mieszkanie widzę duży wpływ "Alicji w krainie czarów" hahhaha Starczy tego dobrego, czas się brać do roboty... Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam a ja mam tyle roboty,ze nie wiem za cos sie zlapac!!!!!!! najlepiej za internet :D hahaha ale mam wymowke...mleko sciagam :p wczoraj tak chaotycznie napisalam aby cos napisac bo zmeczona bylam...zreszta codziennie jestem dopoki sie nie obudze hahah AGATKO!DZIEKUJ***ARDZO ZA SLICZNE SLOWA I PRZEMILA PROPOZYCJE :) co do nianiek to mam sporo wsrod angielek I na pewno juz jedna 'wykorzystam'w nastepny poniedzialek...ona strasznie kocha dzieci I ja relaksuja...ja jade na lotnisko I nie chce kruszynki ze soba ciagnac...I jak jej zaoferowalam to taka szczesliwa!i nawet mowi a gdzie wolisz u mnie czy u ciebie...ja mowie to od ciebie zalezy...I doszlysmy do wniosku,ze u mne z czego sie b.ciesze bo nie musze jechac,ubierac jej,pakowac w siodelko,dzwigac itd! podziekowalam jej a ona TO JA DZIEKUJE!Oj jak milo... Smutne bo bliska polke mam obok w bloku(w kapcich do siebie chodzimy bo nie wychodzi sie na dwor nawet bo bloke trzy sa polacone ze soba korytarzem)I ani razu nie zaproponowala zadnej pomocy ani z przeprowadzka,ani z remontem ani z niunia :( przykre bo tez piszczy za nia,ale kevin mowi nawet drzwi by potrzymala jak sie wprowadzalismy a tu nic! rozumiem,ze niektorym ludziom trzeba wprost cos powiedziec,ale bez przesady! nawet nie zapytala jak sobie radze itd...a w nosie z nia...szkoda bo ona najblizej I w koncu Polka! lubimy sie I zapraszamy sie,ale jakos tak dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia-zdjecie maz wstawil z komorki wiec takie sobie,ale moje z dobrego aparatu nie lepsze bo jakis guzik przycisnelam I jakies takie przejaskrawione...ale zawsze cos sie dojrzy...:) dziekuje za mile slowka...ludzie mowia,ze ona jest duza!a ona jest po prostu dluga z duzymi polikami :) ale dzieci tak maja...zreszta jak ktos powiedzial duzo miejsca do calowania ;) Sarenka dalej jest grzeczna I kochana,ale od czasu do czasu cierpi z zaparciami albo bolem brzuszka ale mimo bolu super z gracja go znosi! pisknie tylko z raz I jakby to w sobie trzymala ten bol :( slodkosci...widze,ze cierpi bo nozki trzyma w gorze albo nimi zarzuca tak szybko...bidactwo ❤️ ALE CI ZAZDROSZCZE KASIA, ZE TAK CI SIE ROBOTA W REKACH PALI! Mi sie zacznie palic jak mama bedzie...jak sie ciesze,ze sie w koncu cos ruszy! ide brac sie za karmienie coreczki... aaa Kasia-zrob moze cheesecake ;) na zimno...ja b.lubie! angielski znasz to poradzisz sobie a jak nie to pytaj,poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatka, Tobie też się niedługo wszystko ruszy  Wiesz, u mnie to tak migiem, bo nie muszę się nikim przejmować i jak chcę to i w środku nocy składam meble i robię porządki. Ostatnio ja robiłam tort o 2:00, a Bartek stwierdził, że jestem nienormalna i poszedł spać. Nawet mikser mu nie przeszkadzał ;) Chcę już kanapę! Strasznie mnie wkurza jej brak :P Co do ludzi i pomocy… Wiesz, to zależy od człowieka niestety. Ty się dziwisz, że sąsiadka nie chce pomóc… Jak ostatnio poprosiłam ojca, żeby mi pomógł w łazience kilka rzeczy zrobić- np. przestawić sedes, to powiedział, że jest zajęty, a ja jestem na tyle duża, że sama powinnam sobie z takimi rzeczami umieć poradzić. Tak więc wszystko w mieszkaniu robię własnymi siłami, przy pomocy B i pana ochroniarza… A ojciec niech spada :P Dzięki za pomysł z cheesecake, ale chyba wybiorę coś innego- z moją nietolerancją laktozy nie będę mogła zjeść ani kawałka, więc byłoby mi szkoda ;D Fajnie, że masz córę taką dzielną  Mam nadzieję, że jej przejdą te numery z brzuszkiem… A może to kwestia jedzenia? Mój siostrzeniec tak miał, a potem się okazało, że to była jakaś alergia…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×