Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

Gość goalka86
dzis poniedzialek, od piatku zaczynamy starania:) nie wiem kiedy owulacja przyjdzie, albo w niedziele albo w poniedzialek albo nawet we wtorek wiec zaczynamy od piatku i chyba codziennie. moze nie co wieczor ale raz rano, raz popoludniu raz wieczorem:) zobaczymy co z tego wyjdzie. od dzis abstynencja aby plemniki podojrzewaly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Goalka super;) my od skończenia ! postanowiliśmy próbować co drugi dzień zobaczymy jaki efekt, lekarka ten sposób bardzo polecała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laurkachmurka a w ktorym dniu cyklu jestes i jak dlugie masz cykle? Js jestem w 7 dc a trwa 28\29 fajnie jakby sie nam udalo w lutym bo na swieta mialybysmy juz bobaski:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz9cykl
Hej. My staramy się już 9 cykl. U mnie 12dzień cyklu i pozytywny test owulacyjny także działamy:) a @ ma być 4-5 marca. Jeśli się uda to bede listopadową mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocio86
Hej, Ciekawa jestem waszej opinii na temat mojego przypadku. Mam cykle 29 dni, jak w zegarku. W drugim tygodniu cyklu (tym, którym powinna być owulacja) bardzo intensywnie ćwiczyłam i miałam dietę oczyszczającą (krótko mówiąc: głodówka - wiem, nie krytykujcie tylko :-P). Robiłam testy owulacyjne i generalnie ta kreska która powinna wskazywać owulację była widoczna, ale nie ciemniejsza, rzekłabym nawet blada. Przyjęłam że to owu, tym bardziej że śluz był całkiem całkiem. Oczywiście przytulanko ile wlezie. Tydzień później czułam się dziwnie "mokra" więc zrobiłam z ciekawości test owu (to był piątek 7-go lutego po południu czyli teoretycznie tydzień po owulacji) i ku mojemu zdziwieniu druga kreska była mega wyraźna, ciemniejsza. Powtórzyłam w sobotę - to samo. W niedzielę już prawie ani śladu na teście. Śluz był mega rozciągliwy, tak jak w płodne. Ponieważ z mężem staramy się o dziecko a jest to dość przyjemny proces, kochamy się często (w piątek nawet dwa razy). Teraz dalej - w sobotę 15-go powinnam dostać @. Bóle jak na @, ale ani śladu ani słychu, w niedzielę też. W poniedziałek dzisiaj 17-go zrobiłam rano test ciążowy ale negatyw. Po południu pojawiło się małe plamienie, więc włożyłam tampon ale generalnie mam sucho (aż problem z jego wyciągnięciem przy wymianie - był praktycznie czysty). Dodam jeszcze, że nie było to coś, co wypłynęło na zewnątrz, tylko przy badaniu szyjki zauważyłam że mam nieco czerwono - rożowy palec. Jak myślicie? Czy to faktycznie była przesunięta owu a dzisiejsze plamki mogą być plamieniem implantacyjnym? Coś takiego zdarza mi się pierwszy raz. Któraś z was tak miała albo zna taki przypadek? Łudzę się, że być może moja dzisiejsza mina niezadowolenia z wstręciochy zmieni się na :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
dzisiaj jestem w 24dc,cykle mam 28-32 dniowe. zaczelismy starania od razu po ostatniej @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocio ja nigdy nie stosowalam testow owulacyjnych wiec tu sie nie wypowiem fachowo, ale z mojego punktu widzenia przez odchudzanie przesunela ci sie owulacja i okres tez powinien byc pozniej. spozniony okres przy odchudzaniu to czeste zjawisko. a jesli chodzi o plamienie to to co akurat masz to moze byc implantacyjne ale tez moze byc plamieniem przed okresem bo skoro zastosowalas diete to okres moze sie dluzej rozkrecac. tez tak mialam w cyklu gdzie mialam bardzo duzo stresow. okres sie spoznial a jak cos sie pojawilo to delikatne plamienie, po kilku dniach dostalam dopiero okres, po tym incydencie poszlam do ginekologa ale stwierdzil ze jesli takie sytuacje beda sie powtarzac to skieruje mnie na dokladniejsze badania bo mogly byc to zmiany hormonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocio86
Jest!!!! Jest bladzioszka na teście!!!!!!! Chryste, nie wierzę!!! Zrobie jeszcze dzis bete, ale wiem ze to jest to... To była implantacja, na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1906
Cześć dziewczyny! My też zaczynamy się starać od tego roku. Właśnie teraz oczekuje na weekend, bo wtedy mam mieć okres. Dzisiaj robiłam test i nic, ale wiem, że to trochę za wcześnie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papi11
hej dziewczyny:) ja od dzisiaj zaczynam ponownie :) jestem podekscytowana ale nie chce aby nasze współżycia były takie no wiecie z myślą tylko o dziecku i myślami czy sie udało czy nie u mnie to dopiero 2 starania więc na razie nie chce się przejmować :) powodzenia :) nie zapominajmy o tym żeby cieszyć się miłością bo co prawda staramy się o dzieciątko ale żeby nadal robić to z przyjemnością:) ja niestety troche o tym za pierwszym razem zapomniałam ale teraz jestem o jedno doświadczenie mądrzejsza:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Papi masz racje;) hehe choć wiadomo że człowiek bardziej pilnuje kiedy itd. np. jk my mamy co drugi dzień, byłabym strasznie zdziwiona jakby się nie udało ale zobaczymy co będzie, jeszcze kilka dni i się wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja takze czekam. @ mam dostac jutro. Test dlugo czeka w kosmetyczce, ale wytrzymalam i nie zrobilam przed czasem. Zrobie, jesli@ nie przyjdzie. Bede nadal czekala ze zrobieniem testu, jak dlugo sie da, zeby bez potrzeby sie nie podpalac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1906
do gość: podziwiam Twoją silną wolę. Ja dziś znowu nie wytrzymałam i zrobiłam, ale dalej nic. Teraz czekam do niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
ja mam @ pomiędzy 28-32 dniem wiec jest czas robiłam test w tym tyg z gupiej ciekawości i nic niestety wiec teraz czekam grzecznie już bo boje się rozczarowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
A mi okres się spóźnia 3 dzień ale raczej to wina przemęczenia. Test zrobiłam wczoraj, co prawda wieczorem i być może jeśli jestem w ciąży to mógł jej jeszcze nie wykryć ale jakoś nie robię sobie nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1906
Właśnie najgorsza jest ta nadzieja, którą człowiek sobie robi. A tu nic. Ja wczoraj i dzisiaj mam straszne przeczucie, że się udało, ale jeszcze chwile musze zaczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
niby wiem ze zrobiliśmy wszytsko żeby się udało,ale boje się rozczarownaia strasznie...a jak się uda to chyba będę najszczesliwsza na swiecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1906
laurkachmurka: chyba jak każda z nas :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już_mama
hej dziewczyny tak przypadkiem trafiłam na wasz topik i troche poczytałąm i chciałam wam napisać parę słów. przede wszystkim gratuluje przyszłym mamom a starającym sie życzę powodzenia chciałam wam opowiedzie jak to u mnie było, chociaz córcia ma juz 6 lat to pamietam jakby to było wczoraj miałam już 26 lat i też chcieliśmy już dzidzie. zaczęliśmy sie starać i nic. pare cyklów i nic. jednego miesiąca spóźniał mi się @ więc zrobiłam test, wyszła jedna moicna krecha i jedna bladziutka....niestety za tydzien przyszedł @... i potem znowu nic. Poistanowiliśny pojechać na urlop.... i nagle jednego dnia stało się...od razu wiedziałąm, nawet zrobilismy sobie zdjęcie, które teraz mamy w sypialce, bo wiedziałąm, że się udało, nie wiem skąd, czułam, że będę mama. I wbrew pozorom moje ciało od razu zaczęło się zmieniać, piersi nabrzmiałe, ale inaczej jak przed @, bóle brzucha dosłownie jak przy rozwolnieniu, nie wytrzymałam do terminu następnego @ i po 2 tygodniach zrobiłam test, od razu 2 grube krechy, poszłam do lekarza a ten odesłał mnie z kwitkiem , powiedział, że to dopiero"domniemanie" ciąży, mnyślałam, że zarobi torebka ode mnie, kazał wstrzymać się 3 tyg. testu nie powtarzałam, bo byłam pewna, a mdłości zaczęły się po ok 4 tygodniach i niestety trwały całą ciąże, cały dzień i okropna zgaga. ale od 3 tygodnia wypijałam ocet z wszystkich ogórków i zjadałam tony sledzi-organizm się oczyszczał...sama brałam kwas foliowy a na kolejnym badaniu lekarz potwierdził ciąża była zagrozona, miałam nie donosić, miałam tez zatrucie ciążowe i trafiałam do szpitala..ogólnie miałam leżeć.5,5,7 miesiąc zero apetytu, te mdłości mnie dobijały, przytyłam 8 kilo. Corę urodziłam 2 dni po terminie(a miałam nie donosić) przez cesarkę, bo na usg nie dopatrzono sie poprawnej wagi dziecka, mała miała 4250 gram i 61 cm. więc na start miałam 3 miesięcznego bobasa-największe szczęscie jakie mnie w zyciu spotkało. Od samego początku ciąży wypelniało mnie takie uczucie miłości, że nie dawałam sobie z tym rady;) myślałam, że się nie doczekam... ps. seks w życiu nie dał mi juz takiej przyjemności jak wtedy.....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny ja jeszcze musze wytrzymac trzy dni i poniedziałak robie test ale nie wiem czy dotrwam To czekanie jest najgorsze oby tylko nie było rozczarowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
najgorsze ze w większości przypadków jak się zrobi test wcześniej wychodzi negatyw i to rozczarowuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1906
dokładnie. Ja już dwa zrobiłam i oba negatywne... Ale liczę na to, że to za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dołączam do staraczek. U nas starania co 2 dzień i już 2-gie podejście za nami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1906
Hej :) ja dopiero czekam na wyniki pierwszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
hey gościu u nas 2 podejście pierwsze starania ale nie tak dokładnie, a teraz cały cykl co 2 dzień zobaczymy co z tego będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia9a
hej dziewczyny :) mogę się do was dołączyć ? :) staramy się z mężem juz prawie rok;( i ciągle nic ;( właśnie zaczęłam pierwszy cykl z clo:) mam nadzieję że będa efekty i że mnie nie wygonicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Gosia oczywiście że zapraszamy:_) im nas więcej tym raźniej. jeju tyle czasu się staracie a ja się martwię 2 cyklem. trzeba mieć mocną psychikę Żeby nie zwariować. a są jakies powody niepowodzeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka14
zaczęło się od problemów z progesteronem,w fazie lutealnej miałam poziom progesteronu 0,4 gdzie norma zaczynała się bodajże od 4 .dostałam luteine i jakoś się w miarę unormowało.od września miałam monitoring i albo pęcherzyki w jajnikach nie rosły ( nawet 1 mm nie chciały rosnąć,jak po okresie najwiekszy 9 mm tak i koło 14dc tak samo tylko 9 mm ) albo jak już rosły to pekały za wcześnie,raz na przykład pęcherzyk mi pekł jak miał 17mm,raz jak miał 14 mm a muszą mieć przynajmniej 20 mm. Dodatkowo w dwóch cyklach doszło do zapłodnienia i zagnieżdzenia bo podnosił się hormon hcg we krwi,w jednym cykl hcg doszło do 1300,a w tym drugim do 1000.więc coś tam się zaczynało dziać,ale potem nagle spadał i pojawiało sie krwawienie więc prawdopodobnie poronienia samoistne,być może przez to że pęcherzyk był za mały,nie wiem.no ale coż,nie można się załamywać bo wiem że musi się w końcu udać.Teraz trochę się wymęczymy ale jak się uda to będziemy najszczęśliwyszmi ludźmi pod słońcem. ;) powiem wam że u mnie było najgorzej na początku w tych pierwszych cyklach starania,byłam taka zdołowana że się nie udaje i wgl ale teraz jest trochę lepiej,jakoś już się z tym pogodziłam że mamy troche trudności ale musimy walczyć !:) najgorsze jest to że jak sie człowiek stara o dziecko to wszystkie znajome właśnie zachodzą w ciążę,nawet bohaterki w serialach i weź tu człowieku się nie denerwuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia9a
brzoskwinka14 to ja ;) na innym forum miałam taki pseudonim i czasami mi się myli :) sorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra1906
No to ja jutro testuje i w niedziele też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×