Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

Gość gość
Dokładnie i kasę na betę wydawać masz być w ciąży to będziesz i nic tego nie zmieni ;) Latacie na te bety jak porypane jakieś tak czy siak wyjaśni się za dni kilka przecież :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli to mnie sie tyczy to sobie wypraszam.nie poszłam dzisiaj na bete dla własnego widzimi sie tylko dla bezpieczeństwa.poza tym tak mi lekarka kazała.z reszta wiecie jaka jest sytuacja.pożyjemy,zobaczymy i wtedy pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinka napisałam to do wszystkich dziewczyn nie tylko do ciebie. Nie miałam nic złego na myśli i nie neguję tego że chodzisz na betę. Nie mam zamiaru nikomu wpajać swoich teorii. Napisałam co ja o tym myślę i że JA osobiście nie poszłabym w dniu spodziewanej miesiączki na betę. Mam takie a nie inne cykle i nie wiem kiedy @ przyjdzie ale gdybym wiedziała to wolałabym nie stwarzać takiej sytuacji żeby później płakać dwa tygodnie że poroniłam bo na pewno by tak było. A za gościa i jego niedelikatne dobranie słów nie odpowiadam bo to nie ja pisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola300
brzoskwinka czekamy na wiesci:-) kurcze zjadłam obiad i mam znowu zgage jak wczoraj heh nie wnikam w szczegóły czemu, normalnie to nigdy nie mam...ale znowu sobie ubzduralam:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja myślę, że akurat wyobraźnia i to do tego nakręcona bardzo na nas działa i myślę, że każda starająca się kobieta jest podatna na wkręcanie sobie objawów ciążowych, nie można powiedzieć tego, że pisząc tutaj i opisując wszystkie najmniejsze objawy się nie nakręcamy. Ja pisania nie neguję, to jest potrzebne, ale chyba takiego nastawiania się, chociaż trochę nie da się do końca uniknąć. Tak jest i tyle. A apropo bety, wiem o co chodzi Tobie Martucha. Jednak beta jest jedynym pewnym testem potwierdzającym ciążę, więc czym różni się to, że ktoś lata na betę od tego, że robi po kilka testów dziennie i to przed spodziewaną miesiączką? Ale rozumiem, że Tobie chodzi o to, że chodzimy na pobranie krwi w terminie miesiączki? No dla mnie to jest jedyny, nie krępujący mnie sposób sprawdzenia tego, czy jestem w ciąży, czy nie. Brzoskwinka, czekamy co tam wyszło z tej krwi u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz racje momi ale test nie wykryje ci takiej maleńkiej ciąży, która ma to do siebie że może się"nie przyjąć" nie wiem jak to napisać inaczej. Twoja sytuacja jest zupełnie inna. Też wolałabym iść na betę na twoim miejscu niż prosić kogoś żeby mi odczytał wynik testu. Brzoskwinka miała zalecenie od lekarza, to też rozumiem. nie jestem anty do bety ale wydaje mi sie w niektórych przypadkach zbędna... (np moim ) :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzoskwinko dzisiaj nie podałaś na betę dla własnego widzimisię ale powiedz ile razy podałaś dla własnego widzimisię. Trzymam kciuki za ciebie powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzoskwinko dzisiaj nie podałaś na betę dla własnego widzimisię ale powiedz ile razy podałaś dla własnego widzimisię. Trzymam kciuki za ciebie powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola300
gość nie drąż tematu bo nie ma po co, każdy robi jak uważa, każdy ma inną sytuację więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. miłego popołudnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martucha, wiem o co Ci chodzi, ja chyba przed terminem miesiączki też wolałabym nie wiedzieć, bo byłoby mi szkoda, poza tym to badanie do najtańszych nie należy. Dla tego ja też już poszłam kilka dni po terminie, a i tak jeszcze do miesiączki czekałam. Właśnie, ciekawe czy lekarze uznają taką utratę bardzo wczesnej ciąży, takiej w terminie miesiączki za poronienie, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie chyba nie bo to organizm usówa taki zarodek dlatego że ma jaką wadę genetyczną albo jest słaby przynajmniej tak mi lekarz mówił. To raczej automatyczny proces taki jak miesiączka. Inaczej gdy wszystko się dobrze rozwija i z jakiegoś mechanicznego powodu traci sie ciąże. Ale ila ludzi tyle opini pewnie... w każdym bądź razie brzoskwinka mów co wyszło bo wszystkie tu czekamy na dobre wieści... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Od jakiegoś czasu z narzeczonym staramy się o dziecko. Nie miałam owulacji, wieć mój ginekolog przepisał mi tabletki Clostilbegyt, brałam je 5 dni i Duphaston 10 dni (2x1 tabletka). 3o kwietnia byłam u ginekologa na monitoringu i powiedział, że 30 kwietnia 1-2 maja będę miała owulację. Przez cały ten czas współżyłam z narzeczonym. w 19 dniu cyklu (czyli od 6 maja do 13 maja) dostałam początkowo plamienia a później krwawienia. Po tych 7 dniach "miesiączki" mam bardzo tkliwe piersi i bolą mnie jajniki. Często oddaję mocz. Czy możliwe, że mimo krwawień mogę być w ciąży ? Proszę o pomoc i poradę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, coraz czesciej zauwazam nieprzyjemny klimat tutaj, czesto ktos podaje sie za goscia i tylko krytykuje pewne postepowania. I widze , ze ktos najbardziej czepia sie Brzoskwinki. Brzoskwinka dalej nie rozumiem, bylas na tej becie dzisiaj czy nie? jesli tak to czekam na wiadomosc od ciebie, bo faktycznie dziwna sprawa , ze dalej nie masz krwawienia, termin okresu minal, a tak naprawde gdybys nie robila tych badan krwi to podejrzewalabys ze jestes w ciazy i wszystko jest ok, bo bol brzucha jest normalna sprawa we wczesnej ciazy. jesli nie bylas na becie to nie chcesz sprobowac zrobic zwyklego testu ciazowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam na becie goalka właśnie trzymam wynik w reku. gosciu prosze nie rozliczaj mnie z moich badań,ja sie nikogo nie czepiam i nie chce zeby mi ktos cos wytykał. martucha sorki.nie bierz tego do siebie zły dzien mam. ja tez zauwazyłam że ewidentnie komus tu przeszkadzam... wynik bety dzisiejszej to 156,95.dla przypomnienia z piątku to 163,42 z poniedziałku 40,32,i teraz znowu zaczyna rosnąć.zgłupiałam już do reszty.ginka kazała mi czekać jak bedzie na poziomie około 1500 i dopiero usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie robiłam beta wiec nie wiem jaki powinien wyjsc wynik dla kobiety w ciąży..skoro mówi zeby poczekac to trzeba czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać był błąd rzadko się zdarza ale musiał być błąd, teraz się nie denerwuj tylko czekaj spokojnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia nigdy nic nie wiadomo. Ja jestem w podobnej sytuacji i teraz czekam co dalej. Brzoskwinka no to dobry znak. Nie ma opcji żeby teraz spadla... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brozskwinka a ile jesteś po okresie? Może to wczesna bardzo ciąża i dlatego się tak zmienia , albo może niestety być ciążą biochemiczna która się sama wchłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy dobry,w prawidłowej ciąży nie może być takich spadków i ponownych wzrostów.wczoraj czytałam na necie że tak może byc przy ciąży pozamacicznej,no ale żeby to stwierdzic na usg beta musi byc kolo 1500.boje się dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, nie czytaj na necie, bo se wmówisz sto chorób i nieszczęść. Wg mnie po prostu jest to wczesna ciążą i nic nie jest jeszcze przesądzone, zwłaszcza jak nie masz krwawienia ani plamień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś 33 dc,a mam 26 dniowe.nie wiem.okaże się wszystko pewnie w poniedziałek.chciałabym żeby było ok,ale chyba na cud licze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :-). Dzieją się tu rzeczywiście dziwne rzeczy. Ale jak mówię, mnóstwo osób nas czyta. Myślę, że to żadna z nas. Widać, że większość dziewczyn, które tutaj piszą i się znają potrafią napisać co myślą ze swojego nicku. Martucha to JA kiedyś pisałam co myślę o becie, ale podkreślałam, że nie przeszkadza mi, kiedy inne chodzą :-). Ja bym nie poszła. Test ciążowy zrobiłam, gdy okres nie pojawił się już trzeci dzień. Betę zlecił mi lekarz to ją zrobiłam. Też myślę, że kobiety często "tracą" ciążę wraz z okresem, dlatego nie robię testów przed spodziewanym okresem. Nie chciałabym wiedzieć, że jestem mamą pięciu aniołków - jak to się później czyta na forach. Kobiety mają w stopkach: KASIA MAMA ANIOŁKA 4tc. Nie podoba mi się to. Ledwo termin okresu minął przecież. Brzoskwinko dziwna sytuacja. Może to były dwa zarodki, ale jednemu się nie udało i dlatego? Ale tak sobie tylko strzelam, bo nie mam zielonego pojęcia o becie przy ciąży bliźniaczej. Myślę, że to nie był błąd w laboratorium. Bo wtedy dziś wynik byłby o wiele wyższy. Pozostaje ci czekać Brzoskwinko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odpiszę każdej, nie gniewajcie się. Trochę się martwię, bo morfologię i mocz miałam w poprzednią środę ok, a w piątek poprzedni robiłam zaległe badania zlecone przez lekarza pierwszego kontaktu w ogóle w innej przychodni i wyniki dopiero dziś odebrałam, bo wcześniej nie miałam czasu pojechać (to w innej miejscowości) i wyszły źle! Dwa dni później po tych pierwszych badaniach! Badania były robione w różnych laboratoriach. I kurde weekend jest, muszę czekać do wtorku i się głowić co jest nie tak, i jakim cudem się zmieniły w dwa dni. W środę ok, w piątek do kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz będą goście u mnie, ale jeszcze zdążę odpisać o tej luteinie. Też pierwszy raz widzę coś takiego. Brałam kilka razy i zawsze od połowy cyklu, od 14 dnia cyklu czy jakoś tak. W pierwsze fazie nie było mowy o braniu luteiny. Dziwne jest też to, że tylko przez 10 dni... No ale lekarz CHYBA wie co robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Taka tam dziewczyna ale co źle wyszło mocz??? moze masz zapalenie pęcherza tak jak ja. to wtedy jak najszybciej na ziyte i elarz ci da odpowiednie leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malaga_TikiTaki
Już raz się wypowiadałam w tym wątku - mnie tez tak beta skakała. Okazało się, że to ciąża pozamaciczna. Dziwie się Twojej lekarce, że mimo takich skoków nie kazała Ci jechać do szpitala. Ja też czekałam aż urośnie do 1500 ale pod nadzorem lekarzy w szpitalu. Tam po dwóch dniach ostatecznie lekarze uznali, że nie ma co czekać, bo beta nie rosła jak miała rosnąć i zdecydowali się na laparoskopie, żeby zobaczyć co się dzieje i działo się niedobrze, ale zareagowali w porę nie zwlekali i dzięki temu nie straciłam jajowodu. Zrobisz jak uważam, ale według mnie siedzenie w domu i czekanie co będzie z beta to nieporozumienie. Zmień lekarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luteine powinno brać się od 15, 16 dnia cyklu. Jakoś tak i przez 10 dni. Wcześniej blokuje owulacje chyba. Też pierwszy raz słyszę aby brać ją na początku cyklu.. Brzoskwinko a możesz z innym lekarzem to skonsultować? Moze faktycznie miałaś kilka owulacji a moze to coś innego..chyba nie ma co czekać i czytać bo od tego co czasem ludzie piszą można paść na zawał. Masz jakieś dolegliwości inne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka tam dziewczyno - jeśli wyniki masz bardzo złe to chyba można do szpitala jechać skonsultować. Czytałam ze jak kobieta jest w ciąży to muszą z każdą pierdołą ją zbadać. Ale wiadomo jak to u nas jest :/ Teoria mija się z praktyką. Tak samo Brzoskwinko pisałaś coś wcześniej ze Cię boli. Moze to też pretekst - dziwne wyniki i źle się czujesz. Muszą zbadać. Moja mama pracuje w szpitalu i mowi ze jak coś się dzieje a w szpitalu nie chcą przyjąć to mają to uzasadnić na piśmie. To prawo pacjenta. I podkladka jakby coś się stało. Tyle teraz złego się dzieje w służbie zdrowia :( i weź tu czuj się bezpiecznie. Przepraszam ze marudziłam na mdłości i cycochy. Macie gorzej laski :( 3mam za Was kciuki i za Wasze jajeczkowania i fasolki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka tam dziewczyno - jeśli wyniki masz bardzo złe to chyba można do szpitala jechać skonsultować. Czytałam ze jak kobieta jest w ciąży to muszą z każdą pierdołą ją zbadać. Ale wiadomo jak to u nas jest :/ Teoria mija się z praktyką. Tak samo Brzoskwinko pisałaś coś wcześniej ze Cię boli. Moze to też pretekst - dziwne wyniki i źle się czujesz. Muszą zbadać. Moja mama pracuje w szpitalu i mowi ze jak coś się dzieje a w szpitalu nie chcą przyjąć to mają to uzasadnić na piśmie. To prawo pacjenta. I podkladka jakby coś się stało. Tyle teraz złego się dzieje w służbie zdrowia :( i weź tu czuj się bezpiecznie. Przepraszam ze marudziłam na mdłości i cycochy. Macie gorzej laski :( 3mam za Was kciuki i za Wasze jajeczkowania i fasolki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×