Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

Gość nadzieja zawsze jest
tajska wiesz droga nie byla latwa wiele przeszlam wycierpialam malo co malzenstwo tez sie nie rozpadlo nieplodnosc strasznie zmienia ludzi a ja to przechodze juz 6 lat i 6 lat temu nigdy bym nie pomyslala ze tylko ta opcja mi zostanie a i to nie daje zadnych gwarancji tyle ze mam duzo w sobie sil jeszcze ale to wszystko nie jest takie latwe i proste trzeba to przejsc i powolutku zaczynam wracac do walki poprzez in vitro zycze wam tyle sil i le ja mam w sobie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem doskonale o czym piszesz, bo to tez musialo byc straszne, jak czlowiek musi z automatu uprawiac seks, bo a moze wceluje w dni plodne. na pewno to musi byc straszne, co przechodzicie...a meza zrozum, ze tez mogl tego nie wytrzymywac. mimo wszystko to byl niezly dla was egzamin przetrwania. a stwierdzili dlaczego nie mozesz zajsc w ciaze?? ta nieplodnosc z czegos wynika? bo rozumiem, ze nie jestes bezplodna tylko nieplodna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja zawsze jest... podziwiam cię :* jesteś wielka. ;) Będzie dobrze... musi być! ;) Tajska wiem wiem o co ci chodzi. znalazłam "kalkulator" ile kobieta powinna przytyć w ciąży. http://dzieci.pl/kalkulator-wagi-w-ciazy.html Ja przy swojej wadze teraz mogę przytyć do 80kg a tego bym nie chciała... :P nie no nie ma takiej opcji... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja zawsze jest
tajska slabe nasienie zbyt slabe bo az tylko 5 ml w calym ejakujacie na 50 ml,natomiast slabe w 90% w 1 ml tylko 3 ml na 15 ml mielismy iui tylko jedna bo na kolejne z takimi wynikami nie bylo szans teraz mialam 1,5 roku przerwy od leczenia wszystkich badan itdi td ja mam wrogi sluz,oj nie zycze tego nikomu co przeszlismy i nie powiem ten trudny czas zblizyl nas do siebie jeszcze bardziej to nie jest jednak rok ani dwa to ladnych pare lat staran i walki i kolejny trudny czas mnie czeka mianowicie in vitro bo to tez nie daje zadnych gwarancji albo sie uda albo i nie wiec uznalam ze nie bardzo tu pasuje do was do tego tematu ...ja po tylu latach mam inne zupelnie nie bede tu robic z siebie jakies meczennicy bo nie o to chodzi ale nie watpliwie jest cholernie trudno zwlascza gdy w rodzinie co chwile ktos zachodzi w ciaze a obecnie przechodze 5 ciaze w najblizszej rodzinie i sa same malutkie dzieci to bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papi mi zostal jeden egzamin tj cwiczenia i wyklady do zaliczenia:/ i w sumie z innych przedmiotow to nie mam wynikow, ale wydaje mi sie, ze raczej tylko to mi zostalo. az dziwnie sie czuje, bo grubo przed sesja mielismy mnostwo zaliczen. a z reguly pisalismy czesto w sesji cos albo w sesji wrzesniowej. choc kampania wrzesniowa do najlepszych nie nalezy:/ mam nadzieje, ze jakos uda mi sie zaliczyc ten ostatni egzamin choc jest bardzo trudny:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos przechodzi przez podobne historie jak ty to wiadomo, ze dana osoba zrozumie ta druga. ja sama nie wiem, co mnie jeszcze czeka, bo mam problem z plodnoscia:/ tyle teraz slyszy sie o problemach z zajsciem w ciaze:/ o wrogim sluzie slyszalam. chyba rzadko spotykana dolegliwosc. szkoda, ze to wszystko tak na raz sie zlozylo...moze jakby twoj maz mial lepszej jakosci nasienie, ale kto to przewidzi?? moze jak nie ten problem, to zaraz inny by sie pojawil. mam nadzieje, ze in-vitro cos da. czasami ludzie odpuszczaja sobie zupelnie i nagle jest cud, bo pojawia sie ta upragniona ciaza. moja babcia po pierwszym poronieniu starala sie 5 lat o ciaze...mnostwo tabletek, zastrzykow...a jak chciala drugie dziecko urodzic to starania zajely jej az 10 lat. nie poddawaj sie;* pamietaj, ze sa pewnie jeszcze inne wyjscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja zawsze jest
dzieki laski my z mezem odpuscilismy juz jakies 3 lata temu psychicznie i 1,5 roku od lekarzy i cus nie nie zdarzyl niestety nie kazdemu sie cuda zdarzaja niestety.....:/a czekac w nieskonczonosc i czekac to tez nie ma sensu bo lata uciekaja ja juz mam 32 lata i nie znioslabym tego jakby miala czekac kolejne lata..nie uda sie trudno ale mam 3 próby takze licze na to z ktoras sie uda wkoncu;)i wiem ze bede MAMA~!!!!!!!! i doczekam sie upragnionego i wyczekanego malenstwa czego i wam z calego serducha zycze i ja wam to mowie nie poddawajcie sie !!!!!!nie poddaje sie w koncu 6 lat o czyms swiadczy a byly wzloty i upadki co do psychicznych sil ze tak to nazwe .. tajska a ty jak dlug osie starasz juz? jakie problemy z plodnoscie macie? jak mowie nie wzne czy naturalnie czy przez iui czy przez in vitro wazne zeby sie udalo chodz to ostatnie to juz ostatnie rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ile waży? dziecko około 3,5 kg macica 1 kg płyn owodniowy 1 kg piersi 0,5 kg łożysko 0,7 kg dodatkowa objętość krwi ciężarnej 1,2-1,5 kg woda zatrzymana w organizmie 1,5 kg zapasy mamy (na okres karmienia piersią) ok. 3,5 kg :D to już wiadomo przez co tyjemy w ciąży :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska
odstawilam antykoncepcje w styczniu i w sumie od tego momentu mam cykle bezowulacyne. tak jak w opisie mam napisane, to metformax i clo na razie nie pomagaja. mam tez stwierdzone pco...moj problem polega na tym, ze jak odstawiam anty to na poczatku fajnie bo cykle regularne 28 dni, a pozniej stopniowo wydluzaja mi sie do prawie 60:/ od jakiegos czasu bralam anty i w sumie doszlismy do wniosku, ze nie wiadomo ile zajma nam starania. wiec odstawilam piguki i czekamy, co los przyniesie...ale ogolnie piszac, to od dobrych paru lat mam problemy hormonalne. jakis czas temu robilam badanie na androstendion, to wynik 3x wiekszy od normy i to tez blokuje zajscie w ciaze. gin zapisal mi metformax na zbicie tego hormonu i przywrocenie owulacji a na razie lipa. rownie dobrze moglam w ogole nie brac anty skoro nie mam owulacji i w ciaze nie zaszlabym:/ jedynie dobrze, ze nie mam jeszcze torbieli na jajnikach tylko te dlugie cykle, brak owulacji, owlosienie, nadwaga...ehhh...no kazdy ma jakis problem niestety:/ wydaje tez kase na ginekologa co miesiac, co miesiac monitoring cyklu, ale sama zastanawiam sie czy to cos da...i dajemy sobie z rok czasu i bedziemy myslec o klinice, bo rownie dobrze kase ktora daje takiemu zwyklemu gin to mialabym na klinike i moze zaradziliby cos szybciej zebym mogla zajsc w ciaze. co prawda dopiero 6 miesiac, ale przy pco nie jest tak latwo zajsc w ciaze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martucha to jakby zsumowac to wyjdzie taka liczba jak normalny i zdrowy przyrost wagi w ciazy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja zawsze jest
tajska to pociesze cie mam dwie znajome z tym schorzeniem mialy problemy rowniez duze z tym obydwie zaszly w ciazy naturalnie wiec glowy do góry cycki do przodu;)zawsze sa inne rozwiazania chodzby inseminacja jedna z nich miala 3 iui udalo sie naturalnie wiec nie martw sie martucha020290 no tak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja zawsze jest
WIEM JEDNO przy staraniach jest potrzebna duza bardzo duza cierpliwosc bo nigdy nie wiadomo jak dlugo to potrwa i jaki bedzie problem a na duzsza mete mozna tego nie wytrzymac wiem po sobie po tez mialam stan depresji chodzlam do psychologa ale pozbieralam sie .....tylko ta cierpliwosc i ogromny dystans i pokora przychodzi po pewnym czasie ja sie tego nauczylam chodz duzo musialam przejsc .....ale da sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc to nie że nam dupy urosną i nie zgubimy tego tylko dziecko wychodzi, wody odchodzą, łożysko też jest usunięte, macica się obkurcza ale chyba swojej wagi nie zmienia, z piersi dziecko wypije :P a wody z organizmu też można się pozbyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
U mnie kuurde na odwrót tajska jak odstawilam antykoncepcję cykle się skróciły. Przy plastrach anty miałam jak w zegarku . A po odtsaiweniu mi się skróciły do 21 dni cykle maksymalnie bo czasem i mniej . A teraz to już nie wiem ale myślę że wcześniej niż od lipca, sierpnia nie zacznę myśleć o staraniach niech się ten organizm trochę uspokoi, i nerwicę muszę wyciszyć, a to chyba tylko młotkiem bo problemów z firmą od groma i coraz więcej, a jak przyjdzie sezon to będzie sto razy tyle. Masakra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Martucha jakie optymistyczne podsumowanie :P Heh ja tam mogę nawet 40 kg wrzucić aby się udało, teraz to jestem tak nakręcona ,że w tym roku musi być ciąża , póki jeszcze odwagę mam hehe, bo są momenty że się boję, że za stara już jestem, nawyki swoje mam i przyzwyczajenia ech. Powiedziałam mojemu że ma się o bliźniaki postarać bo ja chcę hurtem załatwić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Martucha tak , ale nie prędzej niż właśnie w wakacje, ewentualnie wrzesień zależnie jak z robota z będzie. Musi to wszystko dograć . Ja na pewno d**y z Trójmiasta nie ruszam, więc niech myśli i kombinuje hehe :P Ja mu dałam czas do końca września na ogarnięcia się i spraw, i nie wnikam więcej i nie naciskam niech robi teraz co chce, niech wie że to jego decyzja jest i jest tego pewien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Generalnie i tak chcę z ciążą wstrzelić się na okres kiedy w firmie mam martwy sezon, więc zima, wczesna wiosna przyszłego roku wchodzi w grę. Musże myśleć perspektywicznie, żeby firmę utrzymać , a jednocześnie żeby się nie zawaliło przez przerwę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo dobrze :D faceci tacy są, że trzeba ich popchnąć w dobrym kierunku :D teraz jak pojedziemy do PL, to może mój mężu zapatrzy się na małą Alusie i się tak zakocha, że sam zacznie działać nad taką małą laleczką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Nie ma daleko w sumie, jakieś 4 godziny drogi ode mnie mieszka, nie jest to koniec świata. Fakt,że duże zmiany go czekają,ale trudno życie. On jest w końcu facetem, ja już się przeprowadziłam za facetem z Warszawy do Trójmiasta, i zostałam sama, teraz mam na to wywalone, niech się facet stara. Ja mam tu mieszkanie zrobione swoje , mamy jakiś start , głupotą było by się na razie stąd ruszać . A pracę jakoś znajdzie , Trójmiasto duży rynek pracy, ręce ma , łeb na karku niech kombinuje. Ja mogę go miesiąc utrzymywać to jest maks. Ja mam też swoich problemów od groma jeszcze do naprostowania i spraw. Więc nie myślę się cackać nad facetem , niech się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Martucha myślę ,że dużo nie będziesz musiała się starać takie małe dziewczynki są słodkie że achh :D Zreszta ogólnie małe dzieci zawsze są słodkie i rozczulają. Fajne imię w ogóle Alusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
moja koleżanka tez tak miała dbaała o linie mało tyla, nrzuch w 8 miesiącu się pokazał i lekarka jej powiedziała ze jak coś będzie nie tak to na wlasna odpowiedzialność, a każdej wizycie jej mówiła a ona nie bo ona nie chce przytyć bo już wie co to znaczy,na szczęście dzidziuś urodził się zdrowy ale maleńki, teraz jest w 2 ciązy i 5miesiac a już widać brzuszek lekarka zadowolna bo do tej samej chodzi i wsZytsko jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak laurka... to tylko na własne życzenie. Ja niestety zrobiłam głupotę że z głupią grypa nie poszłam do lekarza i się sama leczyłam. Ledwo by mi się dziecko nie urodziło bo już wody były śmierdzące... Teraz wiem już co robić ale gdybym się chociażby sama nie leczyła to kto wie co by się stało. Pesteczka facet sobie zawsze jakoś poradzi. Jak masz swoje mieszkanie to najważniejsze. Nie podoła (a widzę że z ciebie silna i konsekwentna babka) to trudno. Nie ten to inny :P Facet musi kobiecie dotrzymywać kroku a nie wlec się za nią. Ja też sobie nie wyobrażam utrzymywania faceta przez długi czas... Na szczęście nie muszę ;) ułoży się wszystko zobaczysz i jeszcze szybciej doczekasz się dwóch kreseczek niż ja. A tak w ogóle laski to zaczął mnie brzuch boleć tzn jajniki i to dwa na raz :( okropnie bolą. Najlepsze jest to że przed @ nie mam nigdy żadnych bóli a teraz bolą nawet jak kicham... Na okres zawsze w tej samej chwili mnie bolało jak przychodził albo dopiero jak zauważyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurkachmurka
Martucha obyśmy ci mogły gratulować za kilka dni:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Martuchy no chyba Ciebie nie wyprzedzę coś mam takie przeczucia :P Martucha nie ja jestem bardzo słaba, i mam nadwrażliwość emocjonalną do tego , ale najlepiej reaguje w sytuacjach zagrożenia i problemów to mnie moblizuje. Tak normalnie to ja za dużo przeżywam i się nerwuje, ale jak już coś się stanie to lepiej nie stawać na drodze, bo pół świata rozp******ę a się uda :P Teraz właśnie mam taką fazę hehe. Zresztą do mojego to już podchodzę na luzie nie ekscytuje się tym będzie to będzie, nie to nie, z mostu się nie rzucę , ja mu podstawiłam warunki akceptowalne nie z kosmosu jakieś, i niech robi co chce . On jest hmm taki typ faceta dobry , ale pierdoła jak ja to mówię , brakuje mu takiej kropki nad i. Dla niego jak są problemy, albo coś się dzieje to jest oj kochanie będzie dobrze, kiedy ja akurat mam agresję i wk***a bo wiem,że jest źle i źle się dzieje, to mnie trochę rozwala, a z drugiej strony mnie to uspakaja i wycisza, że przecież głową muru nie przebije, że musi być dobrze. Z nim w ogóle wszystko jest jakies inne niż do tej pory, i to mnie nastawia pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie mieć taką osobę obok siebie. :) to właśnie w życiu jest najważniejsze, żeby mieć w drugiej osobie oparcie w ciężkich chwilach :) U nas jest znowu tak że jak zazwyczaj ja wybucham to on najpierw odpuszcza siedzi cicho żeby przeczekać , ale jak już przeginam pałę to mi niekiedy tak odpowie że aż w buty wchodzi :P i jak już dojdzie do mnie że przesadziłam to kochamy się przepraszamy i ćwirkamy do siebie jak wróbelki do kolejnej awantury oczywiście wywołanej przeze mnie :P mam nadzieje ze ze mną jeszcze trochę wytrzyma bo nie umiałabym żyć bez tego mojego "dupka" :P hehe... Znajomi to się z nas śmieją, bo my normalnie do siebie nie mówimy tylko jak mamy jakiś odpał to się wyzywamy od najgorszych wygląda to jakbyśmy na serio a nagle się śmiejemy przytulamy i całujemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesteczkazzz
Kafe znowu świruje nie wiem czy poprzedni post się wysłal :/ martucha właśnie u Nas jest podobnie, z tymi kłotniami i tym jak jest dobrze. W sumie jest pierwszym facetem z którym się kłocę, ale to sa takie właśnie przelotne kłotnie bardziej na zasadzie docierania się . Pożywiom uwidim, ja nie zakładam już nic , co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, no mam nadzieję, że niebawem przyjdzie, bo już od kilku dni myślę, że to już, a tu dalej nic.Przecież to nie możliwe, żebym zaszła w ciążę. Moja siostra tak się ostatnio zastanawiała, że może jednak, może przed tym zabiegiem, ale zarodek się jeszcze ie zagnieździł, ale to nie możliwe, nie miałby jak się zagnieździć ze względu na zabieg. Nadzieja zawsze jest, witaj u nas i przecież jak najbardziej nadajesz się do tego tematu, czemu myślisz inaczej? Też się o dzidziusia staracie, to że podchodzicie do invitro, to nie ma znaczenia moim zdaniem. Będziemy tu wszystkie trzymać za Ciebie kciuki. Kiedy pierwsza próba? Trzymaj się kochana, domyślam się, jak musi być Ci ciężko jak trwa to już tyle lat, a w około rodzą się dzieci, gratuluję Ci tyle siły, którą masz w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, no mam nadzieję, że niebawem przyjdzie, bo już od kilku dni myślę, że to już, a tu dalej nic.Przecież to nie możliwe, żebym zaszła w ciążę. Moja siostra tak się ostatnio zastanawiała, że może jednak, może przed tym zabiegiem, ale zarodek się jeszcze ie zagnieździł, ale to nie możliwe, nie miałby jak się zagnieździć ze względu na zabieg. Nadzieja zawsze jest, witaj u nas i przecież jak najbardziej nadajesz się do tego tematu, czemu myślisz inaczej? Też się o dzidziusia staracie, to że podchodzicie do invitro, to nie ma znaczenia moim zdaniem. Będziemy tu wszystkie trzymać za Ciebie kciuki. Kiedy pierwsza próba? Trzymaj się kochana, domyślam się, jak musi być Ci ciężko jak trwa to już tyle lat, a w około rodzą się dzieci, gratuluję Ci tyle siły, którą masz w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×