Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

BYLIŚMY RAZEM 3 LATA BYŁA DZIEWCZYNA KIWNĘŁA PALCEM I BIORĄ ŚLUB NIE CHCĘ ŻYC

Polecane posty

Gość gość
aty auorko ponosisz konsekwencje swoich grzechów grzech zawsze ściąga cierpienie byłaś tylko dla niego workiem na spermę sex przedmałżeński zawsze ściąga cierpienie i dla tego jest tyle rozwodów a jak nie to cierpią dzieci alkoholizm narkomania pokuty nie da sie odtrącić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Autorko, nie dołuj się gorszą formą, stres Cię zżera, może kup sobie ziołowe tabletki bez recepty np. Nerwomix, herbatkę z melisy, częściej chodź na spacery z koleżanką, świeże powietrze dobrze robi. Pisałam chyba pod innym nickiem, że teraz na świeżo ten okres żałoby jest najtrudniejszy, ale jeśli go przetrwasz, to będzie lepiej a Ty poczujesz się silniejsza o nowe wnioski i doświadczenia. Nie wiem czy jesteś wierząca, ja też wierzę, że warto czekać z seksem do ślubu, wtedy masz pewność, że facet jest z Tobą jako osoby, a nie dla przyjemności w łóżku. Nie jestem jakaś "nawiedzona", chciałam Ci to tylko zasugerować. Pisz co u Ciebie i trzymaj się ciepło🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez przeżyłam podobna historie do historii autorki. 2 lata ze sobą pięknie jak w raju itd. Potem on wyjechał do Francji na kilka miesięcy, wrócił i było po wszystkim. Dowiedziałam sie ze ma dziewczynę kolejna czy nowa nie wiem. A ja taka zakochana, taka głupia. Nie mogłam sobie tego darowac ze go puściłem do tej Francji. Minęło 9 lat. Od 8-miu mam wspaniałego faceta którego kocham nad zycie, wiem ze on mnie tez. Mamy śliczna 2-letnia corke. Tamten dalej jest z "nią". I co? Wiem ze ja bije, non stop sie kloca, on ja wyzywa od rożnych. Ostatnio jak przyjechałam do mojego miasta on mnie zobaczył podszedł do mnie i tak bez ceregieli wypalił ze sie pomylił ze nie kocha tamtej tylko mnie. Zasmialam sie tylko, podziękowałam mu za ta miłość, odwróciłam sie na piecie i odeszlam. I cieszę sie, jestem szczęśliwa ze tak sie stało. Ze tak sobie ułożyłam zycie. Także nie martw sie autorko. Spotkasz miłość swojego zycia, a i zobaczysz ze nie bedziesz tego żałować. Napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Ale pod warunkiem, że nie zamkniesz się w sobie i depresji, tylko dasz szansę nowej ❤️, ale to później, na razie jesteś zbyt obolała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja sie nie miałam zamiaru zamknąć w sobie i sama ze sobą. Chciałam mu pokazać ze mnie tez stać na nowa miłość i nowe szczęście :). Pokazuje mu to do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
To fajnie, oby autorka wzięłam z Ciebie przykład:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
*wzięła, w sumie, to ja też powinnam wziąć, nie mam takich przejść, ale boję się zaufać i zaangażować, kiedy sytuacja staje się "poważniejsza", biorę nogi za pas:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odezwij się, co u Ciebie słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak Ci się układa autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich, musiało minąć trochę czasu abym była gotowa żeby się do was odezwać... wszystko się zmieniło, tydzień po moim ostatnim poście ex mojego faceta pokłóciła się z nim o wesele i wyjechała do Anglii, zerwała na odchodnym powiedziała,żeby jej nie szukał i się zawiodła na nim, że wie,że nigdy nie mogła na niego liczyć i tak dalej...dowiedziałam się o tym od naszego wspólnego kolegi i poszłam z nim porozmawiać. Płakał. Powiedział,że żałuje,że do niej wrócił,że nie wie co nim wtedy kierowało, że teraz wie,że kocha tylko mnie, błagał żebym wróciła. Kocham go i chce z nim być, wiem,że spadnie na mnie zaraz fala krytyki ale nie potrafię inaczej... wierzę,że to była chwila jego słabości. Powiedziałam,że na razie się nie wprowadzę z powrotem. Jesteśmy razem, spotykamy się...czas pokaże,co będzie dalej. Muszę mu znowu zaufać, przekonać się co będzie dalej, czy rzeczywiście coś zrozumiał. Dziękuje tym, którzy mnie wspierali i interesowali się moją sprawą, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co do niego wracasz? Nie masz problemu z nim sypiać w łóżku, w którym wcześniej tamtą posuwał? Nie masz do siebie za grosz szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawdę zyskasz na tym rozstaniu, tylko jeszcze tego nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśl, że jesteś w czymś gorsza od tamtej suki, albo że ona to miłość jego życia. Nic k***a z tych rzeczy. Po prostu to toksyczny związek. Wrócił do niej bo od lat mieli niewyjaśnione sprawy. To taki dziwny mechanizm, że jeśli w związku wszystko się wypali, to nie ma do czego wracać, ale jeśli rozstaną się w kłótni, nienawiści, nawet jeśli przysięgają, że już nigdy z kimś takim nie będą, to mogą wrócić do siebie. Zatem jak tu ktoś wyżej napisał, nie zdziw się jak on się odezwie, kiedy ona będzie w ciąży i zacznie go w******ć. Zobaczysz. Nie powinnaś już nigdy się do niego odezwać. Ani słowem, nawet "p*****l się". Ch*j mu w d**ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaja.... wiedziałem, że tak będzie, ale nie że tak szybko. Teraz ty go zdradź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak....i wcale nie wrócił do ciebie bo tamta go znowu w tyłek kopnęła... chyba ze to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet chciał wziąść slub z inna a ty do niego wróciłas?? bez jaj, zero godnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Autorko czy Twoi rodzice wiedza ze spotkasz sie z Nim ? Czy moze ukrywasz to bo Ci wstyd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na 100%podszyw z tym powrotem, nikt nie jest az tak glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie jest żaden podszyw. Spodziewałam się takich reakcji i chamskich tekstów na inne was nie stać. Moje życie moja sprawa, żałuję,że tu kiedykolwiek pisałam bo was uszczęśliwia tylko cudzie nieszczęście :) Pożyjemy zobaczymy, nie komentujcie, jeśli sami nie byliście w takiej sytuacji. Moje życie to moja sprawa, to mój ostatni post na forum, żegnam wylewajcie dalej pomyje, jestem szczęśliwa i co piszecie, nie obchodzi mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia , do następnego razu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ci przyklaskiwano, to byliśmy cacy, a jak prawda w oczy kole, już masz nas gdzieś, Autorko? Nieładnie. Uważasz, że wcześniej nasze rady były cenne, a teraz nagle się nie znamy... Hm. Myślę, że się przejedziesz na gościu znowu, tylko tym razem może być z większymi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie jestem w stanie uwierzyć,że ktoś mógł pomyśleć,że to ja to napisałam. Nie wróciłam do niego i nigdy nie wrócę spotykam się z kimś, nie śpieszę zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Natomiast były jest już w trakcie rozwodu ze swoją żoną...także osoba podszywająca się pode mnie troszkę wyczuła prawdę pozdrawiam, nie wierzcie we wszystko co czytacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli to prawda anie podszyw jest bo temat juz dawno byl pisany to jedyna rada dla wszystkich kobiet w podobnej sytuacji jezeli by znalazły sie to dac porzadnego kopa w dupe dziadowi i niech spierdala gdzie go nie ma, ponowne zejscie sie z takim osobnikiem to gwarancja ze taka szuja bedzie systematycznie i nalogowo zdradzac ze wszystkim co sie rusza i na drzewo nie ucieka.... jest takie powiedzenie tego kwiata jest pol swiata zostawiam pod rozwage wszyskim mlodym kobietom gdyby tak było ,nie wracajcie dziewczyny nigdy tylko kop w dupe i szmatławiec niech spierdala tam gdzie oczy go poniosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie podszyw, poprzednie posty - owszem. Chciał do mnie wrócić ale uniemożliwiłam mu jakikolwiek kontakt ze mną...nigdy więcej mężczyzny z długoletnią kobietą za sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co napisalas, ze juz nigdy wiecej mezczyzny po dlugoletnim zwiazku to chyba dobry wniosek. Tez bylam z takim i tez slyszalam jaka jego byla jest zla, jak jej nie kocha od dawna, jak chce sie od niej uwolnic itd. Kopnal mnie w tylek w najgorszy z mozliwych sposobow, wrocil do niej (nie powiedzial mi o tym) zwodzil opowiadajac jak za mna teskni, zeby miec furtke jak mu sie nie uda. A w tym czasie z nia slub i dziecko. Wtedy juz wiecej sie do mnei nie odezwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Fajny" facet :D nie masz o co płakać. Powinnaś się cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj niestety plakalam za nim kilka miesiecy zupelnie nie zdajac sobie sprawy z tego jak wyglada sytuacja. Dowiedzialam sie ...od niej. Ze mieszkaja razem, ze dziecko w drodze, ze slub za chwile. Ze bylam jego najwiekszym bledem i ze juz nigdy nie chce mnie ogladac. I ze ona go nie kocha ale ma wobec niego plany. W pierwszej chwili wscieklosci chcialam uswiadomic i ja i jego o tym co wiem, ale...uznalam ze doskonale do siebie pasuja. Faktycznie nie mialam tam czego szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×