Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dieta MZ tak do 1200kcal ZAPRASZAM 2014

Polecane posty

W takim razie gratuluję ci Joanno ! Świetnie sobie radzisz :) kolejne kilogramy za tobą. Ja do tej pory nie miałam problemu z toaletą. Może to kwestia tego, że spożywasz za mało błonnika :) Ja dzisiaj bez grzeszków i podjadania. Jest dobrze :) Po weekendzie się zważę i zmierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik12
Hej dziewczyny. Dawno mnie nie było ale byłam na wyjeździe parę dni. Co do tych wafli ryżowych to trafiły w mój gust uwielbiam a najlepsze z serkiem topionym i jakimiś kiełkami. Ostatnio nie miałam czasu na dietę ale dzisiaj 1 marzec więc czas się wziąć za siebie. Czyli dzisiaj zdrowo zaczął się dzień:-) Później się zważę i zobaczę z jaką wagą startuję. Ale najważniejsze cały czas nie palę, mój życiowy sukces jupiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że wróciłaś Anik :) gratuluję sukcesu z papierosami !!!!! :) Ja dzisiaj raczej średnio jeśli chodzi o dietę.. a mówiąc jaśniej. duuużo przesadziłam. Miałam straszne napady na słodycze i zjadłam ich strasznie dużo. Ale to przez to, że dostałam okres.... tak czy inaczej jutro postaram się nie grzeszyć. Szkoda by było stracić to, co osiągnęłam do tej pory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak wczoraj pisałam, dzisiaj już z powrotem na drodze do wymarzonej sylwetki . Wiosna się zbliża i trzeba dobrze wyglądać. Więc postaram się do końca miesiąca nie ruszyć niczego słodkiego i alkoholu. Zobaczymy jak mi to wyjdzie. Trzymajcie kciukasy! Jeśli chodzi o moje dzisiejsze menu, to puki co: chleb pełnoziarnisty z ogórkiem i pomidorem, jogurt naturalny z 2 łyżkami dżemu cytrynowego, szklanka soku pomidorowego . Co do reszty to jeszcze się nie zastanawiałam . Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Witajcie, czas na moją cotygodniową spowiedz wagową. Uwaga, waga pokazała dziś 80,3 Szczerze to liczę ze za tydzien przekroczę magiczną granicę 79,9kg. No ale jak bedzie dużo zależy ode mnie. Biorąc pod uwagę cały ostatni tydzień schudłam 2,3 kg. Nieźle choć wydaje mi się za dużo ale póki dobrze się czuję to chyba jest ok. Moje dzisiejsze menu: I śniadanie: 2 kromki grahamu z sałatą wedliną i ogórkiem kiszonym. II śniadanie: serek wiejski ze swieżo skrojonym szczypiorkiem. Obiad 1/3 torebki kaszy gryczanej i 200 g brokułów. Kolacja : zapewne jabłko. Aaaa no i w pasie moim oczom ukazały się centymetry mniejsze, Zamiast 112 z tego co pamietam jest 107 ! :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania14281
Hej Dziewczynki:) Moge się przyłączyć??? Może napisze coś o sobie troszke. Zaczęłam w sumie odchudzac dopiero się od zeszłego wtorku. Tzn. Ćwicze codziennie rano mniej więcej 30 min. (brzuszki, jakieś ćwiczenia na nogi, tyłek itd.) No i tańcze w domu przy muzyce hehe wychodze z córką na spacery jak jest ładna pogoda, ide na piechote jak mam gdzies isc a nie samochodem itp.. Mniej zaczęłam jeść prawie regularnie tak co 3 co 3.5 godz staram sie nie jesc slodyczy, bardzo lubie kawe z odrobina mleka i pije ja raz dziennie kiedys uzywalam cukru teraz nawet nie slodze. Staram się nie jesć nic wieczorami(no narazie mi wychodzi to:):) ) Startowałam z waga 86 kg( wiem że to naprawde straszna waga przy moim wzroscie 162. Ale no cuż taka mi została po ciąży, wczesniej ważyłam góra 63 kg no a teraz to mozecie sobie wyobrazić że wyglądam jak morświn poprostu, no ale postanowiłam naprawde cos z tym zrobić bo naprawde czuje sie z tym okropnie chociaz moj maz mowi ze mu to nie przeszkadza no ale dobra. Ale chciała bym się też Wam pochwalić że dzisiaj mija tydz prawie weszłam rano na wage i spadła mi prawie 1.5 kg.(byłam w szoku az z niej zeszłam i ja przestawiłam bo myślałam że krzywo stoi). Pisze do was na forum bo poprostu nie mam wsparcia u nikogo, teściowa mi powtarza od 2,5 lat że przyjdzie czas to sama schudne, mąż jak moja mama ktora tylko wiedziala że się zaczelam odchudzac sie wygadala, to sie zaczal smiać ze mnie, poprostu chce im pokazac że jednak dam rade i schudne i chce przede wszystkim zrobic to dla siebie bo naprawde wstydze sie tego ze jestem taka gruba. moze i chce zeby wazyć tyle co przed ciazą ale naprawde bym chyba skakała z radości przynajmniej jakby ubylo 10 kg do wakacji. Dlatego chciałam się z tym z wami podzielić i wyrzucić to z siebie. I mam nadzieje, że przygarniecie mnie do Was na forum :) Może nie dam rady codziennie pisać tu ale postaram sie co 2-3 dni zdawać relacje:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Aniu :) Jasne, że możesz do nas dołączyć. Razem zawsze raźniej, tym bardziej, że nie masz wsparcia wśród najbliższych. Ale spokojnie! udowodnisz im, że się mylili :) I chciałam Ci jeszcze pogratulować wszystkich gramów, które zrzuciłaś do tej pory. Moja dieta przebiega na prawdę całkiem nieźle. I udało się. Wprowadziłam regularne jedzenie jako nawyk. Tak się już przyzwyczaiłam do jedzenia lekkich posiłków o regularnych porach, że jestem pewna, że to akurat u mnie pozostanie. I... kupiłam sobie dzisiaj śliczne szpilki, tak w nagrodę za wytrwałość. Jestem na diecie już 1,5 miesiąca i mimo drobnych wzlotów i upadków, radzę sobie na prawdę świetnie. W dzisiejszym menu zagościła konkretna porcja jogurtu naturalnego z musli i dżemem, grejpfrut, sok żurawinowy, jogurtowy batonik musli, makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem i pomidorami, wafle ryżowe i kakao ( na które miałam straszną ochotę od kilku dni i nie mogłam się powstrzymać ). Zjadłam całkiem sporo a zmieściłam się w 1000 kcal. Jak dla mnie, to jest ogromny sukces. Jem to co lubię, i w takiej ilości, że się najadam. I jestem z tego powodu mega szczęśliwa :) Jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Ania witaj w naszym gronie! Czytając twojego posta, spostrzegłam że wiele nas łączy, mam podobnie. Ale głowa do góry. Tutaj dziewczyny bardzo wspierają:) Ja jeszcze 2 miesiące temu wazyłam 91 pewnie z groszem bo nie miałam wagi elektronicznej, a na dzien wczorajszy 80,3 kg I inni patrzą na mnie bardzo sceptycznie najgorsze jest to ze nie chwalą ze cos się u mnie zmieniło czyli na to wychodzi ze mimo spadku 11 kg nie ma róznicy w wyglądzie mimo ze ja po ciuchach ją czuję natomiast w wizualizacji nie :/ ale to nic nie poddam się tez mi zostaną nawyki zywieniowe stałe posiłki zdrowe i nieduze ale wystarczające. Martwią mnie tylko te zaparcia bo waga dzis pokazała 81,1 :( i podejrzewam że to własnie przez nieregularną toaletę. Mama kupiła mi otręby granulowane ze sliwką więc zjem je z jogurtem naturalnym na drugie śniadanie. Mam nadzieje że jak bede to systematycznie jesc to i zaparcia znikną, choć chce dokupić jeszcze suszone sliwki. Zastanawiałam się też nad zakupem błonnika w aptece ale boję się że nic nie da bo w ciągu dnia zjadam dużo warzyw i to z dużą ilością błonnika, i jakoś nie przynosi to rezultatu, no chyba że nadal to wszystko za mało.No nic na razie spróbuje z otrębami :) Pozdrawiam Dziewczyny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania14281
Hej Dziewczynki:) Bardzo sie ciesze że przyjeliście mnie do Waszego grona:) i zazdroszcze Wam wyników w walce z nadwaga:) W sumie to zaczynam dopiero odchudzanie jak już wyżej pisałam ale i tak po tygodniu jak mi spadło prawie te 1.5 kg byłam szczęśliwa że coś sie wkoncu ruszyło. Naprawde bym chciała wrócić do wagi sprzed ciąży ale wiem że troszeczke czasu mi to zajmie wiec Dam Rade:) Od dwoch dni jadam zamiast chleba wafle ryżowe jak pisała Czarodziejka:) Moja dieta polega na tym że też staram sie jeść 4-5 posiłków dziennie dość regularnie i dołączyłam do menu owoce(jablka pomarancze mandarynki itp) moja wada w posilkach jest obiad. bardzo lubie ziemiaki i tez nie napycham sie nimi jak wczesniej tylkjo zmiejszylam ich ilosc nie polewam zadnym sosem ich ani tluszczem i nakladam sobie bardzo dużo surówek do nich często z ogorkow, buraczkow z kapusty. Najgorzej mam wieczorami, tzn bylam przyzwyczajona ze na noc jadlam co chcialam, teraz probuje nie jesc po 18, a jak juz naprawde nie moge wytrzymac zjem jablko lub ostatnio wypilam pol szklanki mleka. Tylko nie wiem jak sie zmusic do picia wody czyli te min. 1.5 litra dziennie. tzn nie pije zadnych napojow slodkich gazowanych itp tylko wode ale do takiej iloscia nie jestem przyzwyczajona ale to nic po trochu i mam nadzieje że się przyzwyczaje. Narazie musze sie przyznać że jest mi cięzko. Ale ciągle sobie mowie że dam rade i dam:) I tak jestem z siebie dumna że wziełam sie do ćwiczeń. nie opuszczam ani jednego dnia. Ale musze się przyznać że teraz ćwicząć i będąc na diecie jakos sie inaczej czuje, mam dużą satysfakcje z tego, jestem pełna energii i czuje się jakoś atrakcyjniejsza dla siebie przez to.. może to dziwne no ale tak mam:). Joanno ja Ci gratuluje naprawde :) 11 kg to bardzo ogromny postęp, może i nie chwalą bo widzą cie na codzien, widzą jakąś różnice ale małą niż jak by cię zobaczyły te osoby ktore cie dawno nie widziały. Najważniejsze jest to że ty widzisz zmiany w wyglądzie po ciuchach itp. Ja marze teraz o tym aby sobie kupić też spodnie z dwa rozmiary mniejsze i sie w nie wepchać hehe:) ale z czasem tak bedzie:) Czarodziejko ja ci gratuluje za wytrwalosc i też za zgubienie wszystkich kg jakie ci sie udalo zrzucić. Ja narazie caly czas sie przyzwyczajam do mniejszych ilosci porcji no ale nie jest tak tragicznie bo myslalam ze bd duzo gorzej. Narazie pozdrawiam i postaram sie pisać jak najczęściej:) Czasami mi sie uda codzienie, czasami co dwa a nawet trzy dni sie odezwac ale chociaż wiem że ktoś mnie wspiera i wzajemnie:):) Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno- oby ci te otręby pomogły i może faktycznie spróbuj z błonnikiem z apteki. Może to ci pomoże :) Aniu- to, że spadło ci 1,5kg to już wielki sukces. A z czasem do tej diety się przyzwyczaisz. I to, że czujesz się już teraz atrakcyjniejsza i masz lepsze samopoczucie, to nic dziwnego. Ja też tak miałam, jak pozbyłam się pierwszych kilogramów i w zasadzie cały czas tak mam. Napisałaś, że ostatni posiłek jesz przed 18. To o której powinnaś jeść ostatni posiłek, zależy od godziny o której chodzisz spać. Jeżeli chodzisz w okolicach 21-22, to jedzenie o 18 jest zrozumiałe, ale jeżeli później, to ważne byś jadła kolację 3-4h przed snem, bo inaczej to głodzisz swój organizm i zaczyna odkładać tkankę tłuszczową. Ja na przykład chodzę spać około północy, więc ostatni posiłek ( zazwyczaj jakieś jabłko, albo jogurt) jem o godzinie 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania14281
http://mkrukowska.blog.iwoman.pl/wpis,zaparcia;podczas;diety;jak;sobie;z;nimi;radzic,32790.html joanno znalazlam strone o zaparciach w czasie diety. mozesz sobie poczytac, i tez pisze o otrębach że należy jeść przy diecie i piszą że trzeba zwiększyć dawke blonnika. Może coś wynajdziesz dla siebie:) mam nadzieje że przejdzie. Czarodziejko chodze spać to zależy albo 22 lub 23 ale wczoraj zjadlam dopiero kolo 7 i nie czułam sie głodna tak wiec jednak bede o tej godzinie jadla. Na dzien dzisiejszy moje menu wyglądało tak: sniadanie: 2 wafle ryzowe z odrobiną pasty rybnej 2 sniadanie: jogurt nat. i jablko nad obiadem kolacją się zastanawiam a w między czasie pomarańcz. Narazie sie nie rozpisuje i uciekam sprzatac. Pozdrawiam i buziaki:* jutro zajrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: płatki zbożowe z mlekiem, jabłko i batonik musli. Na obiad jeszcze nie wiem co :) jestem w takcie zastanawiania się, co dzisiaj przygotuję :) Achhhh. i nareszcie weekend. Poza tym robi się wiosennie i aż miło wyjść gdzieś na spacer. :) Miłego weekendu dziewczyny :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Chciałam wam złożyć życzenia z okazji dnia kobiet: życzę wam przede wszystkim osiągnięcia celu, wytrwałości i cudownych niezapomnianych chwil w życiu :) Jak wam minął ,, nasz dzień'' ? Mój był cudowny. Spędziłam go w kawiarni. Było na prawdę niesamowicie. I mimo wszystko udało mi się dotrzymać zasad i nie przekroczyć 1200 kcal, więc jestem szczęśliwa i przede wszystkim dumna z siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Sorki, że nie pisałam tak długo, ale stwierdziłam, że jak będzie się czym pochwalić to dam znać. Wszem i wobec oświadczam, że ważę... 52 kilogramy :D. Jestem szczęśliwa jak nie wiem co, bo serio czuję się sexy do kwadratu :P Widzę, że nie tylko ja gubię kilogramy szybciutko. Joanno wielkie gratulacje! Witam też nową koleżankę... Obiecuję meldować się teraz codziennie. Teraz lecę zrobić sobie tipsy. Jak przyjdę to na obiadek kotlety sojowe, a na kolacje przypuszczalnie ALBO grahamka, albo zjem coś na mieście bo wychodzę z moim, gdyż pogoda jest ZA piękna by ją marnować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dzisiaj zważyłam i jestem prze-szczęśliwa, bo schudłam łącznie 5 kg :) to jest sukces :) Dragonette- cieszę się, że wróciłaś. Brakowało nam twoich postów tutaj. I gratuluję sukcesu !! Już prawie jesteś u celu ! Oby tak dalej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczyny:) Gratuluje zrzuconych kg:) oby tak dalej:* Ja narazie się nie waże ale dwa tyg temu zmierzyłam swoje cm i tam i tu i też jestem szczęśliwa bo mi pospadało po 2cm a najwięcej w biodrach zleciało 3cm. pierwsze co to pomyślałam że się źle zmierzyłam ale za drugim razem wyszło tak samo więc jestem naprawde happy:) Troche przez weekend popuściłam sobie. ale też się zmieściłam w 1200 także nie ma co:) Pozdrawiam i buziole:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow! Ładnie czarodziejko! 5 kilo to bardzo dużo. Dzisiaj mój chciał we mnie wmusić naleśniki w restauracji... O nie nie :P Teraz po randce relaks w łóżeczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik12
Dragonette a ile masz wzrostu? Kurcze ja bym chciała znowu 52 kg. Co do diety to staram się jakoś trzymać choć weekend był masakryczny haha. Nie mogę się przemóc do ćwiczeń. Mam w domu orbitreka. Teraz ciepło to zamiast na spacery to w domu, bo dzieciaki co chwila chore wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :D U mnie dzisiaj jak zawsze zdrowo :). Do pracy mam na 14 więc piszę teraz. Anik mam 158 cm wzrostu, więc szału nie ma :P. Wszystko jest do osiągnięcia, tylko trzeba się zaprzeć i nie dać pokusom. Moje menu: śniadanie: 2 wafle ryżowe z szynką, ogórek konserwowy II śniadanie- 200g galaretki i jabłko 180g obiad: gotowana rolada wołowa 120g i 200g buraków kolacja: grahamka 60g z serkiem topionym grzybowym, cebulą i 2 plastrami pomidora; Co tam u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wieruszkan
To wszystko nic! Ostatnio poznałam faceta który ma 57 lat a wygląda na dwadzieścia parę.Normalnie w szoku jestem do dzisiaj.Na dodatek nie używa on żadnych maseczek itp..Powiedział że wiele lat temu odkrył eliksir młodości.Jest to jakaś kompilacja ćwiczeń,duchowości i coś tam jeszcze...Aha- je jeszcze jakąś roślinę.Muszę go odnaleźć!! Z tego co wiem to mieszka w Poznaniu.Czy któraś z was może go kiedyś też spotkała? Wiem też że skutecznie leczy ludzi chorych na raka i inne nieuleczalne choroby.Jeżeli coś wiecie to piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania14281
Hej dziewczynki. U mnie z rana ćwiczenia:) Na brzuchu to czuje chyba każdy mięsień hehe. Wzięłam pare ćwiczeń od Chodakowskiej, więc dają popalić hehe. Rano nie chciało mi się jeść ale wcisnęłam w siebie dwa wafle ryżowe a pożniej jogurt. Na obiad dzisiaj miseczka pomidorówki a na kolacje nie mam pojęcia, jeszcze coś wymyśle:) Trzymajcie się ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba pełnoziarnistego z rodzynkami :) a potem jabłko. Na obiad jeszcze nie wiem co. Jestem w trakcie zastanawiania się. Z kolacją dokładnie tak samo :) Wróciłam z pracy i teraz pora na odpoczynek, bo jestem dzisiaj strasznie zmęczona. Odezwę się może jeszcze wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja po pracy ledwo żyję. Nie wiem, czy to wynik ponad 2 miesięcznej diety, ale wczoraj z nosa miałam taki krwotok, że pół pokoju zabrudziłam. Dzisiaj znów na 14 do roboty... Powiem wam, że kocham jabłka kurcze. Uregulowały mi trawienie i mój metabolizm znacznie przyśpieszył odkąd zjadam jedno jabłko dziennie. Polecam! Najlepiej na 2 śniadanie, bo wieczorami to już inna bajka :D Co tam u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik12
A właśnie przymierzam się do drugiego śniadania, to będzie jabłko, a na obiad zupa ogórkowa. Dziewczyny też jecie 5 posiłków dziennie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania14281
Hej dziewczynki. Na śniadanie zjadłam 2 wafle ryżowe z serkiem topionym i ogórkiem pożniej jabłko. Byłam na spacerze z moją urwiską a na końcu włączyłam muzyke i zaczełyśmy szaleć hihi:) Dragonett może to i przez dieta jesteś przemęczona a w dodatku do tego praca i swoje robi.. może powinnaś jeść jakieś witaminy dodatkowo czy coś albo zwiększyć kaloryczność diety np o 200kcal. no nie wiem. Anik mi wychodzi 4 posiłki dziennie. i to mi starczy. Jak zaczęłam diete to i zaczełam jeść śniadanie drugie śniadanie itd. a wcześniej byłam taka przestawiona że dobiero jadłam po południu coś, potem obiad a wieczorami niestety ale zawsze robiłam się głodna i objadałam się.No teraz to się zmieniło i to bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik12
To ja tak samo, rano najpierw kawa, później z 5 papierosów i dopiero 12-13 śniadanie a raczej potężny obiad. Dzisiaj wskoczyłam na orbitreka w końcu-7 km. to i tak ładnie po takiej przerwie. Dziewczyny co myślicie o tych ubraniach do ćwiczeń co powodują efekt sauny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Bardzo fajny topik, szukam takiego od dłuższego czasu, ale ciągle wpadam na takie, w których towarzystwo jest zgrane albo kobiety ważące ponad 100 kg. Odchudzam się od 2,5 tygodnia; stosuję dietę ok. 1200 kcal. Wcześniej praktycznie nie ćwiczyłam, teraz postanowiłam sobie, że będę ćwiczyć mięśnie brzucha, ramion oraz ćwiczenia wzmacniające stawy kolanowe, z którymi mam problemy. Startowałam z wagi 68,3 kg; teraz mam 65,3 kg. Marzę o 60 kg. Chciałabym do maja/czerwca mieć wymarzone 60 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj marzycielko! Fajnie, że jest nas więcej. Jaki masz wzrost?? Co do posiłków to u mnie 4... i moja rada. Wciskać w siebie śniadanie! Mi to tak metabolizm podkręciło, że masakra... Kurde... moje 63-64 cm w pasie mi się podobają kurde :D Teraz się dopiero sexy czuja :D Co do witaminek... wolę owoce i warzywa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×