Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spalona ze wstydu masakrycznie

Dzisiaj dziecko narobiło mi okropnego wstydu na ulicy Mialyscie tak kiedys pytan

Polecane posty

Gość gość
"Tym razem jej nie przylalam przy wszystkich" - to przy wszystkich nie można przylać, ale w zaciszu domowym to już jak najbardziej ok? skoro masz takie metody wychowawcze to teraz widać właśnie ich efekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
Ok, uciekam od kompa na jakiś czas. Goscie lada moment będą,. zAJRZE POZNIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie pozwalaj sobie też na takie zachowania ale pamiętaj i szanuj że jak coś obiecujesz to warto tego dotrzymać i tego samego kategorycznie oczekuj od córki!!!!!" "kategorycznie" to będzie mogła wymagać gdy nie będzie miala samej sobie nic do zarzucenia ;). Autorko ja Cię tak ostrzegam bo jak twoja córka będzie miec charakter podobny do mojego to... oj nie będziesz mogla się po niej niczego spodziewać jeśli będziesz krzywoprzysiężyć i kłamać bo odwdzięczy ci się tym samym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz szczęście, że jej nie przylałaś, bo to nie jej oszczędziłaś wstydu tylko sobie. wstydu i kłopotów. niezrównoważone dziecko tarzające się po śniegu jeszcze można zrozumieć, ale niezrównoważona matka, która je bije popełnia przestępstwo. w takiej sytuacji nic tylko dzwonić po policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miałaś czasu zabrać dziecka tam gdzie mu obiecałaś, ale siedzieć 2h na kafe to już jak najbardziej masz czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja c***owiem jak to będzie - nie następnym razem ale jeszcze następnym kiedy zobaczysz ,ze gadanie i obiecywanie sobie niczego nie daje w nerwach przylejesz dziewczynie nieadekwatnie do winy . Bo skumulują się w tobie te emocje przednie . Bo po dziecku 10 letnim można sie wiele spodziewać ale z pewnością nie tego , że będzie się rzuca po ziemi niczym dwulatek w supermarkecie . Porozmawiaj z córką już teraz , nie czekaj na nie wiadomo co . Twoje zdanie może jej się podobać , może nie podobać- to nie ma znaczenia , ma cię słuchać i tylko to się liczy . w moim domu za takie zachowanie - tyłek piekłby ją przez tydzień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
Wiecie co to dziecko zrobiło ???? Jak goście weszli do domu to moja siostra do niej zaglądnęła do pokoju i naskarżyła jej że ja niby ją biłam przed centrum handlowym !! teraz siostra myśli że ja na prawdę ją biłam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
teraz wszyscy siedzą w salonie i się do mnie nie odzywają a ja trzymam laptopa na kolanach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
Do gościa z 14:13 Nie mam takich metod wychowawczych, ona nigdy ode mnie nie dostała, nie zna mnie z tej strony. Pisze ,ze dla dziecka byłoby to wielkim zaskoczeniem. Zdarzylo się mi się kiedyś tak postapic wobec najstarszej corki,( w innej sytuacji)okropnie zle mi z tym było, do reszty dzieci trzymam się od takich praktyk z daleka, one nie wiedzą ,że nawet siostra kiedyś ode mnie dostała ( to jest miedzy mną a starszą corką-przeprosilam ją wtedy za to) Tak wiec ja nie stosuje przemocy wobec dzieci i jest im to nieznane z moich rąk , lecz nie należę do osób od żelaznych nerwach niestety ,a córka która mi dzisiaj skecz urządziła naprawdę wytrącila mnie z równowagi i ledwo powstrzymałam się od g***towniejszej reakcji. Ona potrafi ostatnio naprawdę mi nerwy szargać, ale mam nadzieje ze już więcej tego nie powtórzy Spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
Na podszywy powyżej nie reagujcie z tymi gośćmi. Będę podwieczor, nie wcześniej . Dzieki za wypowiedzi, dosyć ulzylo mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka specjalnie zrobiła cyrk przy ludziach, bo doskonale zdawała sobie sprawę, że autorce będzie wstyd przy ludziach i liczyła (córka), że autorka się ugnie. Dobrze, że się nie ugięła, dobrze, że córce nie przylała (to byłby jeszcze większy wstyd) i kara też słuszna. Dobrze, też że autorka nie oszukała córki, i nie wywiozła jej podstępem tylko powiedziała wprost. Może uniknęła by wstydu, ale urazę u córki mogłaby naprawdę potężną wyhodować. A następnym razem to obietnica warunkowa, np "jak się wyrobimy przed 14 to pojedziemy/zrobimy to i tamto".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
A i gdyby ktoś zaczernił mój nick to nie ja bo ja nie będę zaczerniała tutaj nicku na 1 temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecalas jej cos wiec sie nie dziw ze wpadla w histerie.To tylko dziecko, czlowiek.Jestes matka wiec powinnas dawac przyklad, ze obietnic sie dotrzymuje. Kara za cos takiego to raczej przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""kategorycznie" to będzie mogła wymagać gdy nie będzie miala samej sobie nic do zarzucenia oczko.gif . Autorko ja Cię tak ostrzegam bo jak twoja córka będzie miec charakter podobny do mojego to... oj nie będziesz mogla się po niej niczego spodziewać jeśli będziesz krzywoprzysiężyć i kłamać bo odwdzięczy ci się tym samym oczko.gif" No ja to jestem ciekawa, czy tobie to się nigdy ale to nigdy plany nie zmieniły i czy aby przypadkiem ZAWSZE dotrzymujesz tego czego obiecujesz :P. Jakoś czuję, że tak kilka przypadków by się dało wyciągnąć. Ale zgadzam się, że kłamanie dziecku, to jest najgorsza metoda. Natomiast, nauka że niestety ale plany nie zawsze wypalają niczym złym nie jest. Oczywiście tak długo jak jest to "czasem nie wypalają" a nie "zawsze nie wypalają".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiecujesz - dotrzymujesz słowa. ciekawa jestem, czy chociaż przeprosiłaś ją za zmianę planów, wytłumaczyłaś, czy po prostu stwierdziłaś że nie masz już czasu i nic wielkiego się nie stało... nie zdziw się za parę lat, jak ona obieca, że wróci o 22 a przyjdzie o 4 nad ranem. sama ją nauczyłaś, że obietnica nic nie znaczy. pogadaj z nią na spokojnie, powiedz, że było Ci strasznie wstyd i ze jest już za duża na takie akcje. opowiedz, jakie były reakcje ludzi, że wszyscy się na nią patrzyli, komentowali. ale jednocześnie przyznaj się przed nią, że sama popełniłaś błąd nie dotrzymując obietnicy x podpisuje sie pod tą odpowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było z dzieckiem.A gdyby tak twój mąż wywinął numer? Jeżdzimy z mężem w Polskę i od dluższego czasu zaczął wydziwiać,czepiać się,w końcu wkurzony na maksa,podjezdzał na parking i znikał w zaroślach na długo.Czekałam na niego cierpliwie .Jaśnie pan pojawiał się, na dodatek smiertelnie obrażony.Nie wytrzymałam i ostrzegłam go,ze odjadę następnym razem.Zbagatelizowal.w ub.sierpniu wracaliśmy z wojazy a on znów foch,trzepnął drzwiami i w las..Wołałam ..czekałam ,a on nic.Upewniłam się,ze portfel ma przy sobie,zasiadlam za kierownicę i pojechałam do domu.Wrocił po wielu godzinach.Po kilku dniach przemówił i od tego czasu/wyjechaliśmy już 4 razy/ nie robi idiotycznych popisow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z gosciem z 14:32. Samo podanie powodu dlaczego nie mozecie jechac to nie wszystko, Niektorzy rodzice mysla ze przepraszac ma tylko dziecko a oni sa niewinni. Skoro masz teraz czas siedziec na kafe to dlaczego nie poswiecilas tego czasu corce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tych co pisza ze autorka nie dotrzymała słowa; tak na prawdę to guzik wiecie o wychowaniu, dzieci zapewne jeszcze ich nie macie wiec łatwo wam pisac brednie. Jak stwierdzono nieraz, to nie male dziecko tylko 10 letnia dziewczyna. Powinna zrozumiec ze czasem cos sie skomplikuje , powinna ogarniac zycie, a nie zachowywac sie jak czterolatek. Autorko ona chciala ciebie upokorzyc, moze liczyla ze ktos z gapiow ujmie sie za nia. Moj syn gdy czegos nie moze ugrac to rzuca tekstem ze jak go nie poslucham to on to w szkole zglosi, wiec wyobrazam sobie jakie tam pranie mozgu im robia; ze rodzice jak krzykna to to samo zlo i nam to zglos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwię się, że jest tyle porąbanej gimbazy, jeśli tłumaczy się takie durne zachowania winą matki. co z tego, że obiecała? świat się skończy, jak dzieciak nie dostanie tego, co mu się obiecało? x obietnica to obietnica mogłą mamuśka pilnować czasu w galerii skoro wiedziała ze ma jeszcze gdzieś jechać. ciekawe czy jakby miała iśc do pracy po zakpuach to też by tak beztrosko chodziła po galerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było z dzieckiem.A gdyby tak twój mąż wywinął numer? Jeżdzimy z mężem w Polskę i od dluższego czasu zaczął wydziwiać,czepiać się,w końcu wkurzony na maksa,podjezdzał na parking i znikał w zaroślach na długo.Czekałam na niego cierpliwie .Jaśnie pan pojawiał się, na dodatek smiertelnie obrażony.Nie wytrzymałam i ostrzegłam go,ze odjadę następnym razem.Zbagatelizowal.w ub.sierpniu wracaliśmy z wojazy a on znów foch,trzepnął drzwiami i w las..Wołałam ..czekałam ,a on nic.Upewniłam się,ze portfel ma przy sobie,zasiadlam za kierownicę i pojechałam do domu.Wrocił po wielu godzinach.Po kilku dniach przemówił i od tego czasu/wyjechaliśmy już 4 razy/ nie robi idiotycznych popisow. xxx dobre:))!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aliumm
Twoje zdanie może jej się podobać , może nie podobać- to nie ma znaczenia , ma cię słuchać i tylko to się liczy . w moim domu za takie zachowanie - tyłek piekłby ją przez tydzień . w wspłczuję twoim dzieciom! wg ciebie dziecko powinno być bezwzględnie posłuszne rodzicom??? nie ma prawa do własnego zdania? nie może oponwac jak mu się coś nie podoba? czego się w życiu nauczy??? że żadzi silniejszy? ze nie warto argumentować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No ja to jestem ciekawa, czy tobie to się nigdy ale to nigdy plany nie zmieniły i czy aby przypadkiem ZAWSZE dotrzymujesz tego czego obiecujesz jezyk.gif . Jakoś czuję, że tak kilka przypadków by się dało wyciągnąć. Ale zgadzam się, że kłamanie dziecku, to jest najgorsza metoda. Natomiast, nauka że niestety ale plany nie zawsze wypalają niczym złym nie jest. Oczywiście tak długo jak jest to "czasem nie wypalają" a nie "zawsze nie wypalają" BARDZO RZADKO COŚ OBIECUJĘ! Ale jeśli coś obiecam to choćby się waliło i paliło to słowa dotrzymam :). Nigdy jeszcze nikt nie zawiódł na danym przeze mnie slowie. Ale jak napisałam nie obiecuję czegoś co 5minut bo dane slowo wiele dla mnie znaczy (pewnie przez to, że moi rodzice kochają się w kłamstwie i obietnicach bez pokrycia). Aha i nie wiem czemu dorośli mają podwójne standardy moralne: "ja jako rodzic mogę nie dotrzymywać obietnic bo jestem rodzicem, bo coś mi wypadło, bo coś tam.... a dziecko ma być posłuszne i prawdomówne w 100% bo jest dzieckiem". Naprawdę nie rozumiem takiego toku myślenia. Ja jest fair w stosunku do swoich dzieci i one odwdzięczają mi się tym samym. Nie miałabym godności okłamując córkę a potem oczekiwać by ona wróciła do domu od koleżanki o umówionej godzinie. Bo skoro ja mogę kłamać to ona też. Dlatego ja nie kłamię i tego samego oczekuję od swoich dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aliumm
Niektorzy rodzice mysla ze przepraszac ma tylko dziecko a oni sa niewinni. x 100% racji. dziekco powinno wiedzieć że wygrywają argumenty, uczciwość, obietnica a nie foch mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie wcale się dziecku nie dziwię :) pewnie od rana i przez cały czas obiecywałaś dziecku że zrobicie to i to, ale najpierw złatwiacie to co Ty chcesz...a jak przyszło co do czego Tobie zabrakło czasu akurat na to co dziecko miało obiecane i na czym wiedzialaś że mu zależy :o Baaardzo nieładnie z Twojej strony i należy Ci się przynajmniej taki sam szlaban...zresztą tak samo d**ą czaskasz jak ten dzieciak, tylko wyrażasz to inaczej bo zakładasz temat i też poazujesz ludziom swoje nerwy, tak czy inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciałabym miec matki, ktora nie dotrzymuje slowa. obieclas a slowa nie dotrzymalas. a po za tym jeszcze za swoja glupote ja ukaralas. piszesz ze tlumaczylas ze nie da rady dzis, a pewnie nakrzyczałaś na nią. nie raz widać takie sytuacje jak matki krzycza na swoje dzieci bo cos tam cos tam a ludzie patrza... wtedy mysle sobie oo matko co za baba, jak jej nie wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzekasz na corke, zalisz sie jaki Ci wstyd zrobila a zachowujesz sie podobnie jak ona.Kazdy wychowuje swoje dziec*****swojemu.Ale to co Ty robisz nie jest ok. Obiecywalas juz jej cos od rana.Moglas rozplanowac czas aby wyrobic sie ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,ty juz corkę ukarałaś,nie pojechałaś z nia,tam gdzie ona chciała a teraz nadal ja karasz siedzeniem w pokoju,a sobie nagrodę dajesz i gościsz się to byla zla lekcja,ale lekcja także dla ciebie,czas najwyzszy uszanować jej godność,twoje dziecko ma także godność,nie depcz jej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"BARDZO RZADKO COŚ OBIECUJĘ! Ale jeśli coś obiecam to choćby się waliło i paliło to słowa dotrzymam usmiech.gif . Nigdy jeszcze nikt nie zawiódł na danym przeze mnie slowie. Ale jak napisałam nie obiecuję czegoś co 5minut bo dane slowo wiele dla mnie znaczy (pewnie przez to, że moi rodzice kochają się w kłamstwie i obietnicach bez pokrycia). Aha i nie wiem czemu dorośli mają podwójne standardy moralne: "ja jako rodzic mogę nie dotrzymywać obietnic bo jestem rodzicem, bo coś mi wypadło, bo coś tam.... a dziecko ma być posłuszne i prawdomówne w 100% bo jest dzieckiem". Naprawdę nie rozumiem takiego toku myślenia. Ja jest fair w stosunku do swoich dzieci i one odwdzięczają mi się tym samym. Nie miałabym godności okłamując córkę a potem oczekiwać by ona wróciła do domu od koleżanki o umówionej godzinie. Bo skoro ja mogę kłamać to ona też. Dlatego ja nie kłamię i tego samego oczekuję od swoich dzieci usmiech.gif " Co do podwójnych standardów się zgadzam :) ja nie kłamię dzieciom i tego wymagam od nich. Ale niestety nie wierzę w owo zawsze. Ot taki niedowiarek ze mnie, za dużo zmiennych, chyba, że faktycznie obiecujesz jak już coś jest załatwione (dostaniesz tego ipada, i go wręczasz), w innym przypadku zawsze jest prawdopodobieństwo wpadki, nawet niezawinionej. Nie wierzę, że nigdy nie było zmiany planów etc. Chyba że wszystkie obietnice są obietnicami warunkowymi :D "jeżeli nie stanie się nic niespodziewanego to tak". No ale to już jest różnica semantyczna. A dwa autorka nie wygląda na osobę notorycznie niedotrzymującą obietnic, i obiecującej niderlandy, raczej robi wrażenie całkiem sensownej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi przypomina moją nauczycielkę matematyki, ktora cały rok obiecywala klasie podwyższenie oceny o jedną w górę każdemu kto przez zały rok będzie brał udział w prowadzonym przez nią projekcie, a na koniec roku nikt nic za to nie dostal, jedynie punkty ujemne ci którzy opuścili więcej niż 3 zajęcia :p tak samo słowna jesteś autorko:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×