Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spalona ze wstydu masakrycznie

Dzisiaj dziecko narobiło mi okropnego wstydu na ulicy Mialyscie tak kiedys pytan

Polecane posty

Gość gość
"""dlaczego wlasciwie dziecko ma byc posluszne? po prostu dlatego ze ufa mamie ze ona wie lepiej. Kwestia zaufania ale I szacunku dla matki. Jezeli mama mowi tak to znaczy ze wie co robi. Mozna ewentualnie pozniej wyjasnic dlaczego . Dzieciak ma sie sluchac. Jak w wojsku. bez dyskusji. Rozkaz to rozkaz. Doszlifowanie kwesti na spokojnie w domu""""""" PRAWDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci ma dziecko wierzyc, ze jutro tam pojedziecie, jak nie dotrzymujesz slowa? fatalna z ciebie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, bo tak sie nie robi. moja mama gdy nam cos obiecala, to zawsze dotrzymywala slowa. Ja tez tak robie w stosunku do swojego dziecka-chce byc slowna i by dziecko wiedzialo, ze moze na mnie polegac zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowniarze bez serca. A jakby matka sie zle poczula to co? Tez miala isc tylko dlatego ze obiecala? Czy wszystko zawsze musi sie krecic naokolo nieletnich szantarzystow? Po trupach do celu. Bo mama obiecala. Nauczka z tego aby nigdy nic nie obiecywac smarkaczom. Jak sie beda dobrze zachowywac to zasluza na nagrode a jak nie to nie. Zle wychowanie msci sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ludomila Ale zrozum ze to nie ona wywinela ci numer. To Ty sobie wywinelas taki numer. Sama jestes sobie winna. Tak trudno to c***ojąć? Ty zawinilas, i jeszcze dziecko karzesz. Owszem wyrazilo swoje emocje w glosny sposób, ale gdybyś pilnowala godziny to tez by ci sie tak nie spieszylo znowu do samochodu i moglabys z nią dluzej przedyskutować sprawę. Twoja wina. " Puknij sie w leb . Smarkula odstawiła szopke na ulicy a ty jej jeszcze bronisz ? Zachować moze sie tak 2 latek a nie taka duza pannica . Później mamy rozwydrzone bachory które nawet w autobusie miejsca nie ustępują starszym bo przecież im wszytko wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty tak jesteś dobra ..U mnie za taki numer w domu dostałaby lanie . Dla mnie to jest brak szacunku do matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludomila jak zwykle p********z jak potłuczona .Dziecka żadnego nie wychowalas a wszytko wiesz najlepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gowniarze bez serca. A jakby matka sie zle poczula to co? Tez miala isc tylko dlatego ze obiecala? Czy wszystko zawsze musi sie krecic naokolo nieletnich szantarzystow? Po trupach do celu. Bo mama obiecala." :O Glupkowata jestes, sorry :O Ja kiedys obiecalam moim synom wyjscie na lyzwy. Juz sie mielismy szykowac, kiedy dostalismy telefon od brata meza, ze jego mama (babcia moich synow) jest w szpitalu. Na lyzwy nie poszlismy, pojechalismy do szpitala. W ogole nie bylo sprawy!!!! To jest zupelnie cos innego. Sytuacja nagla. Nigdy nie zlamalam danego slowa dla swojego widzimisie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gowniarze bez serca. A jakby matka sie zle poczula to co? Tez miala isc tylko dlatego ze obiecala? Czy wszystko zawsze musi sie krecic naokolo nieletnich szantarzystow? Po trupach do celu. Bo mama obiecala." :O Glupkowata jestes, sorry :O Ja kiedys obiecalam moim synom wyjscie na lyzwy. Juz sie mielismy szykowac, kiedy dostalismy telefon od brata meza, ze jego mama (babcia moich synow) jest w szpitalu. Na lyzwy nie poszlismy, pojechalismy do szpitala. W ogole nie bylo sprawy!!!! To jest zupelnie cos innego. Sytuacja nagla. Nigdy nie zlamalam danego slowa dla swojego widzimisie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
Ja wiem, ze sporo stron zostało już zapisanych, lecz napisałam ,że taka sytuacja z zmianą planów ( z tą obietnicą) PIERWSZY raz w życiu mi się przydarzyła wobec córki, tak wiec to nie jest tak, że ja notorycznie w balona robię dziecko, a po drugie to wszystko wymsknęło mi się spod kontroli, utrata czasu, dziecka demonstracyjny strajk. Nie od dziś jestem matka,, corka nie jest jedynaczka ,mój staż macierzyński liczy sobie trochę latek a mimo to weźcie pod uwagę ,ze byłam w tym wszystkim zagubiona, bo dla mnie taka akcja to nowość . Nie wiedziałam jak się zachować, wiec wyszło to tak po omacku :/ Powtarzam, ze przeprosiłam na wstępie corke za zmiane planów ( to nie było celowe aby dziecku dokuczyć) Sami tez już nie wiedzie jak mnie podsumować, jedni piszą ,ze i tak jestem za dobra matka, bo u kogoś innego dziecko dostałoby wciry, inni ,ze fatalna ze mnie matka bestia ,co z satysfakcją pastwi się nad dzieckiem robią ją tak w balona ehhh obyście Wy nigdy nie zetknęli się z czym co was przerośnie, z czymś nieznanym jak dotąd. Zobaczymy czy idealnie z tego wybrniecie .Jako matka błądzę i ja również bo jestem człowiekiem ,perfekcji na każdym kroku nie umiem zachować.I tak wtedy mialm zbyt dużo na glowie i to wszystko przelało mi się przez palce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i o to nam chodziło, żeby Ci uświadomić, że sytuacja nie była tak jednoznaczna jak ją widziałaś na początku. że nie tylko jedna strona tu zawiniła. mam nadzieję, że udało się trochę zmienić Twoje nastawienie :) napiszesz, jak ostatecznie rozwiązałaś tą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem szczerze ,ze ja sama tez nie potrafiłabym się jakoś zachować w takiej sytuacji jakoś najwłaściwiej .więc nie krytykuje ani nie popieram. Bezstronna pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po twoim ostatnim wpisie widać, że dalej uważasz się za czystą jak łzę a swoje dziecko za diabła i powtora :). Fajna mamusia. I jestem pewna, że nie pojechalaś następnego dnia do tego sklepu a więc podwójnie "ukaralaś" dziecko... tylko pytanie za co? Okłamaś córkę -> córka okazała swoje niezadowolenie*** -> córka dostaje karę za wyrażony gniew (musi siedzieć w pokoju) -> następnego dnia nie pojechałaś z córką do tego sklepu (drugi raz ją okłamałaś, bo pod sklepem mówiłaś, że pojedziecie następnego dnia) *** - a nie pomyslałaś, że taka histeria może być objawem tego, że córka dojrzewa? W wieku 10lat dużo dziewczynek w mojej klasie miało już miesiączki. A jak wiemy wszystkie (w końcu jesteśmy kobietami) każda inaczej przechodzi młodzieńczą burzę hormonów. Niektóre są nadwyraz płaczliwe, inne zamykają się w sobie, inne są agresywne, niektóre nie przechodzą zadnych zmian a inne reagują na wszystko bardzo emocjonalnie (jak twoja córka). Przecież to wiek kiedy hormony szaleją dlatego może wpadła w taką histerię. A nie dlatego, że jest rozwydrzona (skoro sama piszesz, że to pierwszy raz). I zamiast być oparciem dla córki to ty szukasz pocieszenia na kafeterii mimo, że ewidentnie ty sprowokowałaś taką sytuację :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie wy sieroty życiowe hodujecie . Nic nie można powiedziec bo biedne dziecko będzie miało uraz. Później ludzie dziwią sie ze nastolatek bierze sznur i idzie się powieść., Jak szkolny dzieciak nie umie sobie poradzić z taka tragedia jak przełożenie wyjścia do galerii na drugi dzień to co będzie później .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póżniej to bachor podrośnie i spuści matce wp...ol jak mu na coś nie zechce pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie niepojęte jest takie rozczulanie sie nad dziecmi, dzisiejszy świat już całkiem wariuje. Nie mozna dzieciom na wszystko pozwalać, a normalne jest, że w życiu zdarzają sie rzeczy niespodziewane, plany ulegają zmainom. Skoro matka poinformowała o tym dzieciaka, przeprosiła i zaproponował zadośuczynienie (zakupy nastepnego dnia) to dla mnie taki dzieciak jest chory na głowę. Sama pamiętam swoje histerie z lat podstawówki i gimnazjum (nie było ich dużo, może z 3) i dziwię sie, że mama miała do mnie tyle cierpliowści. Ja bym nie wytrzymała z takim dzieciakiem. I przyznaję, normalna to ja wtedy nie byla a moje zachowanie było karygodne. Na szczescie przeszło mi. Poza tym nigdy, ale to nigdy nie zrobiłam nikomu wstydu publicznie, moje histerie miały miejsce jedynie w domu. Twoja cóka ma za dobrze autorko, oj za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak zwykle WSTYDprzed ludzmi najwazniejszy!nie jak dziecko sie zachowuje,nie trzeba corke utemperowac tylko wstyd i co ludzie powiedza.Chore to,typowo polskie.wy i wasz wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wierzę, w to co czytam. dziewczynka ma 10 lat, mogła sama pilnować czasu. Zagapiła się, tak samo jak mama i tak samo ponosi winę. Część osób pisze 'okłamałaś' to bzdura, bo przecież kłamstwo jest świadomym i celowym powiedzeniem nieprawdy. tu sytuacja była inna - obie straciły poczucie czasu i trzeba było zmienić plany. Proste, dziecko w tym wieku musi takie rzeczy już rozumieć a nie zachowywać się jak rozkapryszony dwulatek, który faktycznie nie potrafi panować nad emocjami. Autorka musiała wracać do domu, choć obiecała jeszcze jedną wizytę w sklepie, ale czasu się już nie dało cofnąć i dziesięciolatka powinna to sama zrozumieć. Inną sprawą byłby żal do mamy, że nie dotrzymała obietnicy a czym innym skandaliczne zachowanie, które miało na celu - właśnie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona ze wstydu masakrycznie
Ktoś się mnie pytał jak zakończyłam ta sytuacje, wcześniej nie byłam na kafe wiec nie mogłam odpowiedzieć. Dzisiaj z corka nadrobiłam zaległości. Wczoraj wcale się do siebie nie odzywałyśmy, nie naciskam,ani ona do mnie nie lgnela, ani ja do niej, ale dzisiaj akurat każda z nas miała nastroj ,aby pojechać tam gdzie w sobote , po pracy ja tak zawiozłam, żyjemy już w zgodzie bez gniewania się. Wyjaśniliśmy sobie sporo Do tych krytykantek mojego zachowania. Życze wam abyście wy na każdym kroku idealnie bez mylnie postępowały, miały wcześniej opracowany na zaś caly plan awaryjny co robić w nieznanej dotychczas akcji .Zobaczymy ,czy każda z was by wspaniale rozegrała sytuacje bezkonfliktowo. Tak ,czasami mam kryzysy matki i w pewnych momentach gubie się , ale to jest nieuniknione, że postapie nie tak a powinna inaczej Czasami dzieci zarzucą fochem i buntem w jakims sporze, a czasami ja tez nie chce na nich patrzeć i wole się odizolować ,kiedy jesteśmy zle na siebie- przykro mi, taka moja natura Dziecko funkcjonuje normalnie, nie leży w depresji gapiąc się na sufit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i git :) pozdrowienia dla Ciebie i córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty sie czasami nie przejmuj tymi "mondrościami " idealnych mamusiek z kafe . Naprawde i tak jesteś bardzo wyrozumiała i dobra mamą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiomisio
d**ę sprać trzeba było albo po pysku nastrzelać to by mała kutwa od razu inaczej się zachowywała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszlo mi do glowy ze dziecko musi miec jakis powazny problem ze soba aby takie cos wywinac matce. Mialam podobna sytuacje z moja mama. Tylko ze ona miala gleboka depresje. Moze jakis psychology dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowujecie dzieci na totalnych rozwydrzonych egoistów, którzy myślą, że są pępkiem świata i wszyscy muszą spełniać ich zachcianki! I jeszcze bronicie tej dziewczyny, ze nic dziwnego, ze tak się zachowała? Nie wierzę w to co czytam. I rośnie nam pokolenie takich właśnie bachorów. Już w tym momencie strach wychodzić na ulice, bo człowiek może być wyzwany, pobity lub zabity i to właśnie przez te kochane dzieci wychowywane bezstresowo, które myślą, że wszystko im wolno! Może matka powinna błagać córkę i prosić za przebaczenie, ze zakupy zajęły za dużo czasu? Przeciez wyjaśniła dziecku dlaczego teraz nie mogą jechać i pojadą jutro! Córka chyba świetnie sobie zdawała sprawę z tego, ze zaraz przyjadą goście. To córka zachowała się skandalicznie!!! jak obieca która z waś dziecku, ze mu kupi w wakacje rower a strac**prace i będzie bez pieniędzy to co? Ma pożyczać pieniądze na rower od sąsiadów, żeby dziecko nie zestresowało się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
w uzasadnionych przypadkach klaps jest słuszny ,w takiej sytuacji nie jedna wyszłaby z siebie gdyby dziecko narobiło im publicznie wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe moje dziecko jak na dwulatka jest bardzo posluszne choc zdarza mu sie w miejscu publicznym wymusic cos krzykiem ale najzabawniejsza jest reakcaj otoczenia bo wszyscy sie nagle odrywaja od zajec zakupow i wogole i na moje dziecko i mnie jak bym byla angelina jolie :D smiac mi sie chce bo mnie dziecie placzace nie rusza i sie usmiecham do otoczenia :D a ludzie? klapsow nie ma, szarpaniny nie ma, matka sie nie wstydzi i nuuuuda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie ona tak chciala jechac ze takiej furii dostala? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justys1234
gość hehehe moje dziecko jak na dwulatka jest bardzo posluszne choc zdarza mu sie w miejscu publicznym wymusic cos krzykiem ale najzabawniejsza jest reakcaj otoczenia bo wszyscy sie nagle odrywaja od zajec zakupow i wogole i na moje dziecko i mnie jak bym byla angelina jolie smiech.gif smiac mi sie chce bo mnie dziecie placzace nie rusza i sie usmiecham do otoczenia smiech.gif a ludzie? klapsow nie ma, szarpaniny nie ma, matka sie nie wstydzi i nuuuuda smiech.gif xxxx DOKŁADNIE!!!:D Mam tak samo bo identycznie podchodze do takiego zachowania!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorosly musi byc madrzejszy od dziecka I nie dac sobie ciosac kolkow na glowie dla samego dobra dziecka kiedys moja mala nagle zdecydowala ze nie da mi raczki przed przejsciem przez bardzo *****iwa ulice ( 4 lata) Nie da I juz. Wzielam dziecko sila na rece I przenioslam wrzeszczaca I kopiaca przez ulice. Troche sie na mnie gapili ludzie ale co niby mialam zrobic? Puscic ja wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×