Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żarłoczni znajomi

Polecane posty

Gość gość

tworzymy w kilka par paczkę,może 2 są w miarę kumate że jak przychodzą do nas to coś przynoszą a reszta ma w doopie. My jak do kogoś idziemy to zawsze są imprezy składkowe każdy coś przynosi, żarcia i picia jest tyle że zostaje,tylko do nas mimo że impreza również składkowa przyniosą najwyżej paczkę chipsów, wódkę oczywiście bez soku, najtańszą jaka jest. Jak się do nich idzie to tydz. wcześniej ustalają kto co przynosii, a do nas przychodzą pusto z nastawieniem że ja narobię nie wiadomo czego.Ostatnio jedna z takich par u nas była i znajoma stwierdziła że w sumie mój facet nie je słodyczy to ona nic nie przyniosła (ale ja kuźwa jem) i że w sumie to mi się wtryniać nie chciała, do nich nas nie zaprosili bo jak stwierdzili z pracy wrócą i nie bedzie się im chciało nic przygotowywac, ale mi się ma chcieć.Robiliśmy raz sylwestra nie dość ze przyprowadzili swojego znajomego, to umówiliśmy się że ja robię jedzenie a oni przynoszą "słodkie", oczywiście przyniesli ale nie pozwolili pokroić na stół bo się musi siąść w lodówce i tak całą noc się siadało aż się impreza skończyła i nie naruszone placki wzięli ze sobą, ja miałam dodatkowo zrobione galaretki na nowy rok, oczywiscie wypatrzyli i zezarli, choć słodycze były w ich gestii, moje jedzenie zjedli całe, alko swoje przynieśli sami wypili a co zostało zabrali ze sobą. Nie rozumiem skad przekonanie że u nas jest darmowa wyzera,jak do innych się umawiamy na składkowe imprezy to zawsze coś przynoszą, tylko do nas nie. Nie rozumiem jak można isc do kogoś z wódką i nawet soku nie zabrać do tego tylko oczekiwać wszystkiego od gospodarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę zmienić znajomych
banda niewychowanych buraków. nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. zawsze coś zanoszę gdy ide do znajomych, nawet jesli to zwykłe odwiedziny a nie impreza, zwłaszcza składkowa. zmień znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ten sok cię boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dokładnie znajomi mojego faceta, już się umówiliśmy że ich do domu nie zapraszamy bo nie dość że jak pisałam nic nie przynoszą tylko patrzą na nas to jeszcze siedzą do białego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ich zapraszasz ? może mają jakieś inne zalety którymi nadrabiają brak soku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boli nie boli, wódkę się w zestawie z sokiem kupuje, wychodzimy z takiego założenia bo sami tak do kogos chodzimy, więc jak ma do nas ktoś przyjść to zakładamy że też zrobią, gdzie teoretycznie impreza składkowa a później soku brakuje i latanie do sklepu o ile jeszcze otwarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to spotykajcie sie w restauracjach. taniej wyjdziesz natym i nic nie musisz szykowac i sprzatac po kims

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dochodzi do takich sytuacji że my na własnej imprezie nie jemy żeby nie brakło jedzenia, bo oczywiście znajomi którzy deklarowali ze przyniosą to czy tamto nie przynoszą nic, a wiadomo że jak się umówiliśmy co kto robi to nie będę robić tego co oni mieli zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jeses sobie winna. dlaczego nic im nie powiesz? idiotke z ciebie robia a ty jeszcze im uslugujesz i rezygnujesz z wlasnego jedzenia dla bucow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w restauracji to też tak tanio nie ma, taniej by wyszło jakby każdy przyniósł cokolwiek a nie jak do restauracji do nas przychodzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak już ktoś przyjdzie to chce jak najlepiej ugościć, choć się wkurzam strasznie, ja juz powiedziałam swojemu facetowi tych i tych nie chce w domu widzieć, a jak nas zaproszą to żebyś przypadkiem nie wpadł na mądry pomysł deklarowania co przynosimy, wezmę wielkie g...wno jak oni noszą do nas, może paczkę chipsów i oczywiście wódkę najtańszą i bez soku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu jak można być taką cichociemną jak Ty, przychodzą bez niczego wyciągam troszeczke swojego jedzenia i GLOŚNO mówię że ciasto mieli przynieść x ale nie przynieśli więc nie będziemy jedli i każdy musi się podzielić tym co jest ale w taki sposób żeby dla każdego starczyło można też zacząć szlochać,że tak mało jedzenia jest i co tu teraz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widocznie można, ludzie uczą rozumu, mnie już nauczyli, już więcej nie dam się w ch...ja zrobić i sama będę robić tak jak oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedawno byliśmy na weselu u znajomych i prosili żeby zamiast kwiatów przynieść wino, zgadnijcie kto wino przyniósł? oczywiście my, a reszta ani wina ani kwiatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tutaj ta sama rada, dajemy to wino i GLOŚNO pytamy się znajomych: dlaczzego nie przynieśliście wina tak ja pani młoda prosiła, a jeśli nie wino to tradycyjnie trzeba było przynieść kwiaty" pewnie boisz się wyrażić głośno swoje poglądy bo przestaną Cię lubić i wykluczą z grona a teraz pomyśl całeżycie chcesz się denerwować z takimi "znajomymi?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale buce,co to za środowisko jest?! pewnie właściciele małych firm:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne wśród gówniarzy, nie umiesz ugościć, nie zapraszaj. Też mam takich znajomych, do których jestem zaproszona na flaszkę, ale ją muszę przynieść, popitkę i zakąskę też. Dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ludzie na "poziomie", wykształceni, z firmami, sami też mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas biznesmeni przejąć światowe obyczaje i spotykać się w restauracji, na kolacje proszoną zapraszamy do domu i w całości ją przygotowujemy,goście mogą przynieść butelkę wina i kwiaty dla pani domu,biznesy żeśta pootwierali a zwyczaje dalej ze wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co ich zapraszasz? a wogole to ich lubisz? i jak idziesz do nich to nic nie bierz, nawet jak sie niby umawialscie, oni tez tak robia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes jakas nieogarnieta fleja, ze nie umiesz wyrazic swoich potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie znasz pojęcia flei, co ma powiedzieć jak ktoś do niej przyjdzie i nic nie przyniesie, ej nic nie macie? no jaki człowiek na poziomie by się tak zachował, normale że jak się idzie do kogoś to się cos zanosi a wcześniej pyta co przynieść, ale głupio trochę powiedzieć gościom jeżeli sami nie zapytają wy przynieście to a wy co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od razu najeżdzacie że wieśniackie zachowanie, wy domówek nie urządzanie, myślicie ze kazdego stać na wypad do restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak do kogoś idę to zawsze go objem. Zanim przyjdę to pytam co będzie smacznego. Jak nic to nie mam ochoty iść. Ale jak do siebie zapraszam, też robię dobre żarcie a i flacha się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×