Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxmariola

pożyczyłam chłopakowi kase:(

Polecane posty

Gość gość
Jakbyś poszła do sądu to masz małe szanse, bo: KC: Art. 720. § 2. Umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki był tytuł przelewu tej pierwszej wpłaty na poczcie? Jest tam coś w stylu zwrot pożyczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć z 2009
To że powinna być an piśmie to nie oznacza, że jak nie była to ona nic nie wskóra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmariola
tytuł był wpłata.... rozumiem że szanse są nikłe;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, dużo zależy od tego jaką linię obrony przyjmie pożyczkobiorca. Jak będzie przed sądem szedł w zaparte, że nie pożyczał tej kasy to cięzko będzie odowodnić. A ona koszty juz na początku poniesie, koszt adwokata i opłaty sądowe. Wg mnie jeśli masz dokument, że zwrócił przelewem tą pierwszą ratę i bęszie z niego wynikało, że jest to zwrot części pożyczki to możesz walczyć. Ale jeśli w tytule przelewu masz np. "dla Kasi", a oprócz tego żadnego dokumentu, że mu pożyczyłaś i on bęzie konsekwentnie przed sądem twierdził, że pożyczki nie było to nie masz raczej szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odradzam
Żeby założyć sprawę w sądzie najpierw musisz wysłać mu list polecony (za potwierdzeniem odbioru) z żądaniem zwrotu należnej kwoty, w liście podać termin zwrotu, np. 1 miesiąc i poinformować, że po tym terminie oddajesz sprawę do sądu. A w sądzie musisz wpłacić 5 procent wartości sporu, zapłacić koszty sądowe, no i na sprawie udowodnić, że pożyczyłaś mu pieniądze. Nie będzie łatwo, zwłaszcza, że nie masz żadnych dowodów, ani świadków. Przemyśl sobie sprawę, czy warto. Jeśli przegrasz, to Ty pokrywasz wszystkie koszty, a tych 5 procent nikt Ci nie zwróci, więc przy odrobienie "szczęścia" możesz jeszcze dołożyć do interesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są jeszcze 2 opcje: - wysyłasz mu Przedsądowe wezwanie zapłaty, jest jakaś szansa, że przestraszy się sądu i zacznie spłacać, jak spłaci część, choćby parę złotych koniecznie na twoje konto z odpowiednim tytułem to masz go w garści :) ) - spotykasz się z nim, bierzesz dyktafon i tak prowadzisz rozmowę, żeby jasno wynikło, że przyzna, że pożyczył tę kasę i też masz go w garści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wtedy masz z czym iśc do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez kontaktu z tym gosciem nic nie odzyskasz, muszsisz najpierw z nim porozmawiac, moze jakos sie dogadacie...sad i adwokat to ostatecznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla mnuie jakos kretynsko sie wykrecasz, niby chcesz odzyskac kase, ale nie robisz nic w kierunku spotkania z nim. Skoro masz nr do rodzicow to co to za problem poprosic ich o adres. Potem jechac do kolesia, sprobowac grzecznie poprosic a jak zacznie sie stawiac to postraszyc sadem, nie wspominajac o nagrywaniu calej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretyńsko? myślisz ze nie pytałam jego rodziców o adres? o aktualny numer telefonu? guzik dostałam na spotkanie z nim więc nie mam co liczyc o to starałam sie w pierwszej kolejności,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmariola
a ile wynosza koszty sadowe?5% kwoty i..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie jedzie do rodzicow i rozmawia osobiscie, nie dzialaja prosby to sa jeszcze grozby, a takim oh ah ale ja nie moglam... to gowno odzyskasz a nie pieniadze. Jakas niedorajda zyciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość oo
Hej,mam podobny problem jak autorka z odzyskaniem dlugu,tylko ze ja pozyczylem po rodzinie kilkanascie tysiecy,a ta osoba oddala tylko dwie raty po tysiacu,miala splacac co miesiac,a minelo juz chyba z poltora roku od tej pierwszej raty i dalej nic nie oddaje.a ze to rodzina,to i umowy zadnej nie pisalem,bo wierzylem ze ta osoba odda,ale jak widac chyba nie ma zamiaru,dodam ze prowadzi firme uslugowa i dowiedzialem sie ze w grudniu zarobil ponad piec tysiecy,doradzcie prosze,co moge zrobic,czy tez probowac isc do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×