Gość gość Napisano Marzec 23, 2017 Jejku, smutne to bardzo... ja biedy nie zaznalam, rodzice dbali o nas, sama też staram się żeby dzieciom niczego nie brakowało. Podziwiam dzieci zaradne jak Ty gościu powyżej, które z biedy i wbrew niezaradnosci rodziców wyszły na prostą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 23, 2017 Wymienię kilka: - w podstawówce zawsze nosiłam ubrania po starszej siostrze, rzadko kiedy dostawałam coś nowego chyba że babcia mi kupiła - jak dostawałam kasę np. od chrzestnej na urodziny to matka zawsze to zabierała i kupowała coś do życia - w liceum tylko raz byłam na wycieczce klasowej, zapłaciła za mnie chrzestna - marzyłam o normalnym mieszkaniu w blokach a nie starej zagrzybionej kamienicy - ciągłe narzekanie na brak pieniędzy rodziców, długi u rodziny i w bankach, zero wakacji, wyjazdów itp. - luksusem był dla mnie soczek pomarańczowy w kartoniku kupowany raz w miesiącu jak matka dostała zasiłek dużo jeszcze tego było, to był straszny czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elon musk Napisano Styczeń 24, 2019 Up up, żyjecie jeszcze, bidoki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czipsuś 3 Napisano Październik 7, 2022 Halo halo bidoki! Jak Wam się teraz powodzi? Stary temat ale dziś chyba znów aktualny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graszka1980 2 Napisano Październik 7, 2022 1 godzinę temu, Czipsuś napisał: Halo halo bidoki! Jak Wam się teraz powodzi? Stary temat ale dziś chyba znów aktualny... No cóż temat faktycznie nie do śmiechu mnie kiedy zwolnili z pracy i przez parę miesięcy byłam na bezrobotnym to nawet na podpaski nie miałam, darłam stare flanelowe koszule aby się ratować w potrzebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czipsuś 3 Napisano Październik 9, 2022 Graszka, bardzo Ci współczuję takich doświadczeń, mam nadzieję że teraz już wszystko jest ok. Zdecydowanie temat nie do śmiechu, pamiętam dobrze lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku i to co się działo w społeczeństwie, bezrobocie, eksmisje, itp. Teraz niestety widzę, że kryzys rośnie, ludzie liczą każdą złotówkę, albo wręcz nie mają na rachunki. Starsze samotne osoby ogrzewają na przykład tylko jedno pomieszczenie w domu, nie wykupują leków. Na moim osiedlu co chwilę ktoś podjeżdża pod śmietniki i zabiera kawałki starych mebli na opał, to jest naprawdę dramat a zima jeszcze się nie zaczęła... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
inga20 8 Napisano Październik 9, 2022 Dzięki za współczucie i zrozumienie,pracę już mam ale nie sądzę abym szybko wyszła na prostą a wszystko przez inflację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach