Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nigdy nie powiedzial ze mnie kocha zwleka ze slubem a chce miec ze nna dziecko

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem co o tym wszystkim myslec. Moj partner poznal mnie przez internet. On byl samotnym ojcem po przejsciach gdy go poznalam jego syn mial 7lat Ja samotna mama z dwulatka. On lat 31.ma dobra prace dobrze zarabie ma wlasne mieszkanie auto jdst bardzo zaradny.umie sam remontowac dom umie naprawic meble i zna sie na koma komputerach wie jak co naprawic. Jest bardzo rozmowny towarzyski tzn ze lubi ludzi. Czesto sie usmiecha.jest ogolnie mily i ma cos takiego w sobie ze ludzie go lubia Jak mnie poznal pracowalam corke wozolam do opiekunki On wtedy pomagal mi i wozil moja corke do opiekunki odbieral ja nawet Wprowsdzilam.sie do niego po dwoch mies znajomosci bo mialam.problemy z mieszkaniem.mialam cos wynaja c ale niw bYlo mnie stac i mieszkalam z rodzina. Rodzina w dwoh malych pokoikach wiec warunki straszbe i chciwli sie mnie pozbyc bo male dziecko im przwszkadzalo. Wstawal do mojej corki w nocy uczyl ja sikac na nocnik uczyl jej roznych rzeczy i ona dzieki niemu zgrzeczniala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powiedział,ci,że cię kocha bo pewnie cię nie kocha...a z tobą tak mu wygodnie po prostu jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I byl w trudnym zwiazku ich malzensteo bylo jakby na sile bo musieli bo rodzice mu kazali bo byla wpadka. Mial urodzic sie im syn wiec predko byl slub. Ona byla z bardzo patologicznej rodziny. Urodzilo sie im dziecko a ona poszla w tango czesto imprezowala sama wracala pijana zadypiala pijana przed domem albo na trawie lub w domu Zostawiala ich malutkie dziecko samo w domu! Dziecko caly dzien bez opieki a partner w tym czasie w pracy. Gdy zobaczyl co robila to wozil synka do swoich rodzzicow na ten czas gdy byl w pracy. Ona byla alkoholiczka miala nawet wszyywki miala duzo znajomych z ciemnego swiataa. Zdradzila go nawet . I sluchajcie co mnie niepokoi najbaedziej... To ze on nigdy nie powiedzial ze mnie kocha Kiedys nie wytrzymalam i zapytalam jego czy tantej zonie mowil ze ja kocha A on odp ze tak.ze mowil jej ze ja kocha! A mi nigdy nie powiedzial ;( Dlaczego ?!staram sie zawsze mila dobra.sex lubie. Gotuje dobrze. Jestem rozmowna dowcipna. A on jej mowil a mi nie dlaczego?!? Kolejny problem to to ze mam problemy z plodnoscia i nie.moge zajsc w ciaze Lecze to i chodze do lekarza i on o tym wie . Chce miec ze mna dzircko a nie powirdzial nigdy ze kocha Rozmawialam z nim.mowilam ze zycie w konkubinacie mi nie pasuje Ze czemu mial z tamta slub. A ze mna nie. Powiedzialam ze chce slub w usc wrzesien pazdziernik a nie zima I nawet jego mamie kiedys wspomnialam ze my rozmawiamy o slubie Jego mama sie bardzo cieszyla. Ale on jej jeszcue nic nie powiedzial nie bylo pierscionka zarecynowego Nie planuje zadnej daty slubu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sfrustrowana.bo kochal taka alkoholiczke dbal o nia Martwil sie i wozil na odwyki itd mimo ze wyrzradzala awanturywdomu i zaniedbywala dziecko...a mnie nie docenia.tego ze umiem.siw zajac jego synemnie docenia tego ze ja sie staram ze nie pje ne pale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O mnie i o moja corke tez dba W tej kwestii nie mam nic do zarzucenia Wozil ja do lekarza Chodzil z nia na szczepionke Jezdzilismy na rozne sale zabaw mcdonaldy.ukladali klocki wiele razy Gdy jej cos portzeba on jej kupi. Jego syn mowi do mnie mamo a corka tato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on tak bo pierścionek jest najważniejszy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowilam jemu o slubie.tzn mowie ze tworzymy rodzine mieszkamy razem Dzieci mowia do nas mamo tato a nie po imieniu i biolog rodzice ich nie odwiwdzaja i slub wg mnie jest wskazany.z roznych przyczyn i wymienialam.jemi przyczyny. On powiedzial mi juz dwa razy ""ok bedzie slub nie martw sie""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no on cie nie kocha dlatego tego nie mówi lubi cię ,szanuje, może nawet pożąda, ale nie kocha. kochał tamtą, chociaż była alkoholiczką. ja mam od 3 lat męża i nigdy nie powiedziałam mu, że go kocham to byłoby kłamstwo najgorsze, bo wobec siebie kocham innego człowieka, który jest daleko. co nie znaczy, że męża nie szanuję, nie lubię. takie to proste i takie skomplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale martwi mnie to ze jego mama ktora bardzo mnie lubi zapytala ostatnio czy Myslimy w jakim.miesiacu slub to ja jej odp ze nie wiem bo on nic o tym.juz nie mowi... Dziwne;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym piszesz, że ciebie nie docenia. skąd to wiesz? docenianie to nie miłość. miłość jest albo jej nie ma i nie można zrobić nic, żeby ktoś nas pokochał. tak jak nie można zrobić nic, żeby przestał kochać (jeśli kocha naprawdę). ja na twoim miejscu, zważywszy na okoliczności, dałabym mu ultimatum: ślub albo koniec. jemu jest z tobą wygodnie, ale nie bardzo to dla ciebie korzystne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jemu kilka razy mowilam o slubie w usc Mowilam jemu ze to nawet dla spokoju psychicznego bym poczula ze jestesmy rodzina...dodalam ze nie musi byc przyjecia mozemy tylko kupic torta zrobic obiad i zrobic w domu dla rodzocow i swiadkow w usc i tyle. Ze nie trzeba kasy.tylko obraczki.sukienka w zwyklej sieciowce max 160zl buty nawet pozycze od kolezanki;) Ze mi zalezy na komforcie psychicznym . Pokazywalam jemu ze wszyscy w jego rodzinie ci ludzie co nas otaczaja sa mezem i zona i tworza rodziny . Nawet mu powiedzialam ze jak facet nie chce slubu to dlatego ze nie kocha kogos i nie widzi przyszlosci z ta osoba. A on odp ;"gdybym nie widzial z toba przyszlosci to bym nie chcial miec z toba fziecka.zreszta widzisz ze planuje z toba wakacje wspolne ze jezdzimy gdzies razem i ze mowoe czesto "zobaczysz kiedys"lub "za kilka lat zrozumiesz"-a takie wypowiedzi znacza ze bedziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się, że on cię zbywa. pewnie będziecie razem (w końcu niewiele kobiet ma apetyt na dzieciatego mężczyznę), ale na jego warunkach. czyli jako konkubinat. to ty na tym tracisz, nie on. dlatego do ciebie należy kolejny ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kochana doradz co bys zrobila w mojej sytuacji?? Przecoez go do slubu nie zmusze..moze jakos podstepek go do tego przekonac... Bo to dziwne ze on nie mowi nic rodzicom.swoim o slubie ze planujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kochana doradz co bys zrobila w mojej sytuacji?? Przecoez go do slubu nie zmusze..moze jakos podstepek go do tego przekonac... Bo to dziwne ze on nie mowi nic rodzicom.swoim o slubie ze planujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówi nic rodzicom, bo on ślubu nie planuje. to ty planujesz ;) ja bym nie uciekała się do podstępów, niczego tym nie zyskasz.raczej bym powiedziała wprost: "słuchaj, ja szukam kogoś, z kim stworzę rodzinę. w moim pojęciu rodzina to swoje ludzi po ślubie i dzieci. rozumiem, że ty masz inną wizję, szanuję to. ale różnica światopoglądowa między nami jest nie do pokonania. życzę, abyś spotkał odpowiednią kobietę." i bym się od niego wyprowadziła. tylko wtedy jest szansa, że on doceni, co ma. sporo znam historii, kiedy facet dopiero w obliczu straty decydował się na oświadczyny i ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram sie jestem mila dla niego i jego syna Jego syn do mnie mowi mamo moeo ze mnie kocha i woli mnie niz biolog matke! Ale mi wstyd np isc na wywiadowke do szkoly i podpisac sie nieswoim nazwiskiem... Albo u lekarza sie tlumaczyc ze mieszkamy razem ze mam przybranego syna ze mowi do mnie mamo i dlatego z nim.przyszlam.do lekarza Jest wiele sytuacji ale nie pamietam ivh juz gdzie slub by sie przydal i dla swisdomodci psychicznej...jakbysmy mieli slub to taka swisdomodc zr jestem wazna dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i te twoje starania trochę przedwczesne. jeśli dałaś/dajesz mu całą siebie bez ślubu, po co on ma ten ślub brać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie tylko dla mnie znow duze ryzyko sie wyprowadzic Bo mam u niego doslownie caly swoj dobytek wszystko u niego mam co posiadam.ubrania rzeczy wartosciowe w piwnocy wozki po corce drogoe W domu tyle rzeczy ze musialabym busa wynajac by przewiesc to I pytanie dokad??nie stac mnie na wynajem A do dziadkow w wieku 76l nie moge sie wyniesc. Ojca nie mam Matka sie ode mnie odwrocila bo nie chcialam spelnisc jej chorych ambicji i Rodzins podejrzewa u niej zaburz.psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana doradz jak przyjsciolce jakbys dzialala Jakims zachowaniem na niego wplynac ?? Nie ccelhce czuc sie jsk przygoda..jak zabawka. Nie chce tak. Co ja poeiem corce?!?ze kolejny tatus jet zly i musimy odejsc mimo ze sie staral a nie hce slubu?a pasierba tez mi zal.bo mi koedys mowil ze nie chce bym odhodzila nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to pozostaje ci pogodzić się z rolą konkubiny. facet wie, że jesteś u niego uziemiona i dzięki temu ma przewagę- jego mieszkanie, jego warunki. niestety, tak to wygląda. jedyne, co możesz zrobić, to ochłodzić relację z nim i jego dzieckiem. i zacząć szukać pracy/lepszej pracy, stawać się samodzielna. on musi zlęknąć się, że może cię utracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już było tyle razy. Ostatnio opisywałaś tę samą historyjkę i uciekłaś, jak użytkownicy doszli do wniosku, że zajmujesz się kompletnie nie tym co potrzeba. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nasuwa mi sie pytanie kazdego dnia Skoro nie kocha to po co zr mna jest Po co chcial wspolne dziecko Po co mnie utrzynuje i kupije mojej corce rzeczy Po co dzieci mowia mamo tato?!by po rozstaniu mialy uraz ze znow kolrkny rodzic ich opuscil?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno pytanie. Skoro tak dbasz o dobro córki (Twoje parcie do ślubu jest spowodowane troską o jej przyszłość) to co robisz, żeby nie powtórzyć błędów z przeszłości i zapewnić jej dobrą przyszłość? Pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalozylam temat by pprozmawisc a nie oczekuje tu krytyki Nie chce byc konkubina Rozumiem niektorzy tsk chca i tsk lubia i bdb sie z tym czuja A ja nie czuje sie z tym.dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on nie chce się rozstawać! zrozum to on nie planuje rozstania, tak samo jak nie planuje ślubu on planuje życie z tobą tak jak jest teraz, na stopie konkubinatu nie kocha cię, ale lubi twoje towarzystwo, nie czuje się samotny, jego dziecko za tobą przepada, ma "rodzinę" i kobietę przy sobie, że o seksie i domowym jedzeniu nie wspomnę on ma wszystko, czego chce i nie chce żadnych zmian to ty masz problem, bo chcesz dostać wyższe stanowisko, niż on dla ciebie przygotował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz na pytanie wyżej. Mogłabyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbam o dobro corki tez i staram sie jsk moge Zapisalam js od wrzesnis do przedszkola i pojdzie Mieszkam w malutkiej miescinie gdzie o prace dla kobiet ciezko Nawet w supermarkecie trzeba miec znajomosci. Ale sluchaj tamta byls zona byla z patologii gdzie matks pijaczka i ojciec pijsk awantury w domu i policja. I jskos z nia slub mial i to koscielny a nie wnosila zadnego majatku od siebie ani nic od siebie nie dala i nie pracowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poprzedni temat tej samej autorki. Poczytajcie. Zwłaszcza fragmenty o tym, że zamiast iść do pracy można "łapać faceta". A jak facet złapany to trzeba próbować zostać jego żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo żonę kochał, tak żarliwie. mąż też mnie tak kocha- po ślubie zrezygnowałam z pracy na jego prośbę. daje mi pieniądze na kursy, studia podyplomowe. a ja? ja uwielbiam męża, nie wyobrażam sobie życia bez niego. to dobry, ciepły, uczciwy i kochany człowiek. ale żarliwie kocham innego. życie bywa pogmatwane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5831249&start=60 Zgadzam się, że powinni zabrać Ci dziecko. Niczego się nie uczysz. Stwarzasz sztuczne problemy (co Ci da małżeństwo? byłaś już żoną i tak zostałaś na lodzie), zamiast zabrać się za to co istotne. Każdy facet będzie mógł kopnąć Cię w tyłek jak się znudzisz (albo staniesz się męcząca) i wylądujecie na bruku bez środków do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×