nie warto byc tzw porzadna

ty wyżej jestes prostaczką, bo nawet prostych zależności nie potrafisz zrozumieć nie dziwota, ze stałaś z garami na targu, z takim intelektem to i tak duzo

typowe dla kafeterii zazdrosc i nienawisc byle dokopac uwaga zmije sie juz zlatuja !

czy autorka sie wypowie ? - bo z tego co tu napisalas to wynika ze myslalas ze jak "dobrze" dasz to znajdziesz ksiecia na bialym rumaku ! nie dawalas dlatego ksiazeta uciekli do tych co dawaly ! a czy ty autorko nigdy nie pomyslalas o tym aby samemu cos osiagnac, aby nie musiec znizac sie do poziomu prostytutki i szmaty,nigdy nie pomyslalas o wyksztalceniu i o zdobyciu odpowiednich warunkow do zycia,odpowiedniego poziomu ? zapewniam cie ze gdybys byla DAMA miala bys wianuszek starajacych sie o twoje wzgledy facetow/ pomimo twojego wieku/znam zycie - uwierz mi, nigdy nie mialas wiekszych ambicji jak tylko szmacic sie ? - ODPOWIESZ ?

gosc 21.05 - bardzo ciekawe masz spostrzezenia moze rozwiniesz je ?

555 - a ty co robisz w niedziele rano ? - ja ogladam telewizyjny ogrod na ZDF-live - Aneta Sablik juz spiewala - super wystep polki w tak slawnych programach tv.

haaa ha ! status "szmata"

Pewnie, że nie warto. Masz 37 lat, dla kobiety to nie jest źle, wiele facetów lubi seksowne czterdziestki :)

wlasciwie to juz jestes goraca czterdziestka- zaczynaj juz uzywac zycia bo niedlugo bedzie zapozno !

teraz ma szanse zostac "ryczaca" czterdziecha !

a mi tych porządnych to wcale nie żal

Ale nie porzadna tez nie warto byc

i dlatego wygrzebalas tego smiecia zeby to napisac?

ja zawsze byłam porządna i nadal jestem. odsuwam sie od przypadkowych romansów. ma 30 lat wyglądam na 24. miałam okazje romansu, i w mojej sytuacji zyciowej niejedna by skorzystała z tego. ja pomyslałam o osobie która może być zraniona w ten sposób. potem cierpiałam bo czułam że chce romansu, odskoczni, ale tamten jest juz nieosiagalny, chyba sie obraził albo coś sie stało, wkazdym razie zaszył sie pod ziemie :) potem trafiła mi sie okazła z dwudziestoparolatkiem. oczywiście sama urwałam kontakt bo nie chce tak młodego łepka doświadczać. nie czuje potrzeby. i tak jest pragnienie czegoś i gdy jest okazja to z niej rezygnuje. potem znów chcę czegoś. i czasem mysle że może warto z życia korzystać, by mieć co wspominać. tyle że moga być to tez mało przyjemne wspomnienia, gdy sie wyda, gdy kogoś sie zrani... i po co ryzykować? i jak długo tak mozna sie powstrzymywać?

Niezle.....Czyli poprzedniczka sie nie puszcza, Bo sie boi ze sie wyda? Tak? A gdybys miala pewnosc ze sie nie wyda, to bys sie puszczala? Babski tok myslenia! Ale w sumie taka religijne pranie mozgu, ze kobieta prawie nic nie moze.....a facet wszystko I jeszcze Ja ocenia...... Katoland pelna geba......

a czy to za mało że by sie wydało? to chyba najbardzej odstrasza. mozna wymieniać wiele powodów dla których chcę i nie chcę. kobieta zmienną jest i dziś uważa to a jutro tamto. oczywiście nigdy nei przepadałam tez za facetami co mają wiele kobiet. zawsze wolałam dyskretnych facetów. a tych jest niewielu. moze wymagania moje też sa powodem czemu nie szalałam w życiu.

ale dyskretnych ktorzy posuwaja baby sa juz w kregu twoich zainteresowac i warci szcunku:D

przeciez pisze że nie miałam romansu nigdy. bo takiego faceta nie ma. a mnie tacy interesują :) nic nie poradze.

Uważam, że to to sprawa indywidualna. Niestety, takie życie, że nikt nie docenia pewnych rzeczy. Nie można być za dobrym, bo ludzie to wykorzystają, nie można być za porządnym, bo i tak zostanie się obgadanym. Myślę, że nie powinno się puszczać, ale nie warto także być za porządną, bo i tak żaden facet tego nie uszanuje i zresztą po co? Faceci się nie szanują, a kobieta " ma trzymać dla tego jedynego", który miał przed nią ze 20 lasek? Śmiech na sali. Nie dziwi mnie także to, że dziewice\prawiczki nie chcą mieć doświadczonego partnera, albo zdradzają, bo wiadomo, że zawsze jakaś ciekawość czy zazdrość się pojawi.

mialam tyle okazji i nie sprobowalam

Tez zaczynam żałować...

Nie i nigdy nie było warto. 

Trzeba tylko działać skutecznie, aby mieć rodzinę/ hajs.

Luksusowa prostytutka szanuje siebie znacznie bardziej niż młode kobiety za ladą harujące po 10 g dziennie. 

Warto korzystać, ciało wiecznie młode nie będzie

Bycie porządnym to nie coś powinno się rozważać w kategoriach opłaca czy nie. To pewnego rodzaju filozofia życia, która sprawia, że czyniąc dobry uczynek drugiej istocie tworzymy lepszy świat i przekonujemy tych "złych" do bycia lepszą wersją samego siebie.

 

Bycie porządnym to nie coś powinno się rozważać w kategoriach opłaca czy nie. To pewnego rodzaju filozofia życia, która sprawia, że czyniąc dobry uczynek drugiej istocie tworzymy lepszy świat i przekonujemy tych "złych" do bycia lepszą wersją samego siebie.

Ale asceza seksualna to nie jest żaden dobry uczynek. Jaka to niby lepsza wersja siebie? Dobre uczynki robimy w stosunku do innych. Nikt nie doceni wstrzemięźliwości, bo na co ona komu? Może w środowiskach religijnych...

 

Ale asceza seksualna to nie jest żaden dobry uczynek. Jaka to niby lepsza wersja siebie? Dobre uczynki robimy w stosunku do innych. Nikt nie doceni wstrzemięźliwości, bo na co ona komu? Może w środowiskach religijnych...

Jeśli chcesz mieć partnera lub męża, który chodził na prostytutki czy uprawiającego przygodny seks z różnymi paniami w klubach to oczywiście wstrzemięźliwość jest wręcz nieatrakcyjna. Jednak wielu mężczyzn ceni sobie wstrzemięźliwość seksualną u kobiet i sami ją zachowują. Swój do swego ciągnie jak to mówią. Nie trzeba być religijnym by umieć kontrolować swoje rządze.

 

I co z tego ze sie Cale zycie szanowalam? Teraz mam 37 lat, zmarszczki, kazdy tylko patrzy w metryke, a nie Kim jestem. I takim oto sposobuem zaluje, ze nie pouzywalam. Moglam sie k****ic I cos w zyciu przezyc, a tak! Zmarnowane zycie, a I tak faceci stwierdza, ze w tym wieku, to pewnie mam niezly przebieg. Dziewczyny! Uzywajcie dowoli poki mozecie, zebyscie potem nie zalowaly, jak ja

Nie p.i.e.r.d.o.l.

Z pewnością wiele czynników wpłynęło na to że Ci się nie ułożyło. Nie psuj dziewczyn.

BTW jestem niecałe 10 lat młodszy, przebieg mam jak radiowóz, akurat kobiety w Twoim wieku nie miałem, jak coś służę pomocą, fachową a potem niczym duch znikam. Taka luźna sugestia.

Warto być porządną dla fajnego faceta, który to doceni. Niestety kobiety mają to do siebie, że zazwyczaj są porządne dla tych facetów, którzy mają je gdzieś, a tych porządnych, kochających facetów traktują jak goovno. Dlatego potem kończą im się związki, są nieszczęśliwe i narzekają, że faceci są do niczego.

 

Jeśli chcesz mieć partnera lub męża, który chodził na prostytutki czy uprawiającego przygodny seks z różnymi paniami w klubach to oczywiście wstrzemięźliwość jest wręcz nieatrakcyjna. Jednak wielu mężczyzn ceni sobie wstrzemięźliwość seksualną u kobiet i sami ją zachowują. Swój do swego ciągnie jak to mówią. Nie trzeba być religijnym by umieć kontrolować swoje rządze.

Daj spokój, jest duża skala szarości między trzymaniem du.py na kłódkę a puszczaniem się w klubach czy chodzeniem na dzi.wki. Ale z jedną rzeczą się zgadzam. Swój do swego ciągnie i najlepiej gdy doświadczenie obojga jest podobne. Wtedy jest szansa że się ułoży. Szansa. Nie gwarancja