Zdradzone żony Dlaczego wybaczacie zdardę zamiast wykopać łąjdaka

Kobiety uznaly ze bycie dobra zona ,to interes dobry psu na bude dobry,nikt nie chce byc niewolnica spelniajaca wymagania narzystycznych facetow -dobra zona to zawod na 24 godz w zamian za nic.

Kobiety kiedyś nie miały takiej swiadomosci wyboru były inaczej wychowywane niż dzisiaj to się zgadza dlatego teraz muszą wybaczć zdrade.

uklad-jak ty mnie zdradzisz to ja ciebie tez bedzie dobrym hamulcem.

gość dziś Kobiety uznaly ze bycie dobra zona ,to interes dobry psu na bude dobry,nikt nie chce byc niewolnica spelniajaca wymagania narzystycznych facetow -dobra zona to zawod na 24 godz w zamian za nic. x Twój wpis pokazuje tylko na jakich facetów lecisz ty i tobie podobne :P Są kobiety, które są dobrymi żonami i matkami oraz wybrały normalnego mężczyznę i z niczym nie są zostawione same. No ale problem takich niedorobionych kobiet jak ty. Albo sama albo z dupkiem - jakby innych mężczyzn nie było :P Innych nie chcecie zauważać

Nie muszą, ja to zrobiłam z własnego wyboru. I jestem szczęśliwa. Nie było łatwo, ale warto jest wybaczyć czyjś błąd. Jeden raz.

odpowiedz jest bardzo prosta : DLATEGO, ZE W TZW. HIERARCHII SPOŁECZNEJ ŻONA JEST NA SZCZYCIE , A ROZWÓDKA NA SAMYM DOLE / można się z tym nie zgadzać, ale w naszym polskim katolickim społeczeństwie tak jest i każda kobieta o tym wie/ dlatego kobiety są nadal nawet z d****arzem, byle tylko nie stracic statusu żony na szczęście są tez takie, które mają i cenią swoją godność i te się rozwodzą

zdrada swiadczy o nudzie w zwiazku ,a nie o jego wartosci.

zeby bylo w czym wybierac to by sie cos znalazlo ,na poczatku wszyscy sa mili .

kobiety kiedy nie nastawiały sie na sukces zawodowy, finansowy, karierę bo tak były wychowane- tak to w naszym katolckim społeczenstwie nie przedstawiało olbrzymiej warosci a teraz p********y rozmnazanie niechcemy byc dłuzej ponizane sprowadzone do roli służki domowej i odcinane od kasy męzusia bo nie wszystkie jego fantazje spełniamy. Dlatego jesli facet ma kasę mąz ojciec a my jestesmy po 40 srednio ladne z nadwaga i wygogne lub leniwe bez parcia na pracę albo z byle jaką robotą to wybaczamy....

czyli się potwierdza :) wybieracie bycie nadal żona d****arza bo lepsze to ... niż bycie niczyja żoną

uwazam ze to mezczyzni w przewazajacej czesci sa niedorobieni -dlatego kobiety ktore maja jakies wieksze oczekiwania od zycia niz papierek wlasnosci Pudelka,sa zmuszone do zycia w pojedynke.

TAK kochana masz racje honorem i wysokim poczuciem swojej wartosci nie nakarmisz rodziny nie zapłacisz rachunków ale pieniażkami dziada który pracuje ponad 20 lat miał możliwość rozwoju zawodowego bo ty mu to umożliwiłaś rezygnując z pracy

faceci tak jak kobiety zmieniają sie ito w roznych kierunkach dlatego kobieto koncentruj sie tylko na swoich potrzebach bo jak poswiecisz sie dzieciom i mezusiowi jest duże prawdopodobienstwo ze skonczysz z reką w nocniku. Amen

Zgadzam się nawet ten kochany misio , niewinny ,cudowny tatuś męzuś i kochanek po 20 latach sielankowego życia rodzinnego zapragnie czegoś innego a własciwie kogoś i co wtedy....Przekreślisz jego zalety i pogonisz z domu bo mia ł chwile zapomienia i chciał się poczuć jak 20 lat temu...

nie znam kobiety ktora nie pracuje zawodowo , no powiem ze moze sa ze 3,ale maja mezow bardzo bogatych,przecietnie kobiety pracuja ale nikt im nie ugotuje nie posprzata,nie umozliwi rozwoju zawodowego,nawet nie umieja juz odpoczywac ,a mezulek jak przed 100 laty -nic go nie obchodzi oprocz jedzenia i swietego spokoju.Znudzony szuka przygod i opowiada kochankom jaki jest nieszczesliwy w domu.

To, że mąż mnie zdradza stało się dla mnie odrodzeniem . Spojrzałam na siebie i zobaczyłam w sobie całkiem fajną babkę. Z domowej kury zaczęłam się przeistaczać w niezależną kobietę. Zmieniłam fryzurę , styl ubierania się , wyszłam do ludzi . Pierwszą rzeczą , jaką robię wstając , to porządne uczesanie się ubranie i lekki makijaż , a nie usługiwanie jako kelnerka kucharka czy sprzątaczka.Bez cienia żalu , wymówek, trzeba pokazać swoją wyższość i żyć swoim życiem , bo jest tylko jedno.Odnalazłam swoje dawne hobby, kupiłam kijki i spaceruję ze świeżo poznanymi ludzmi.Nie siedzę w domu , nie odmierzam czasu do przyjścia męża.To, że wiem i nie szaleję, bardzo go intryguje, bo nie tego się spodziewał , ja jestem ponad to.Nareszcie żyję swoim życiem tak jak chcę i nie muszę się liczyć z jego fochami. Z dostojnością i zrozumieniem przyjęłam jego przeprosiny , tłumacząc mu, że skoro ma potrzebę załatwiania potrzeb poza domem zawsze może to zrobić , tylko niech mnie nie dotyka , bo nie będę niczego używac po paniach o widocznie wątpliwej reputacji.Po 40-tce nie mam zamiaru zaczynać wszystkiego od nowa ,tu jest tak samo mój dom , moja praca i mój dobytek.Zdrady mojego męża pozwalają mi na to , że czasami legalnie , bez wyrzutów sumienia , potrafię spotkać się z jakimś miłym panem , a jeśli spotkałabym jeszcze kogoś na swej drodze , kto potrafiłby mnie pokochać głęboko zastanowiłabym się nad dalszymi zmianami.

Kobiety maja najczęsciej byle jaką prace ,zarobki dlatego trzymają się męza zreszą samemu trudniej się żyje anie kazda po 40 jest zgrabna ładna itp jakoś na ulicy po 40 czy po 50 widzę babki z nadwaga i niezbyt atrakcyjna może i fajnie ubrane ,zrobione ale jako obiektu seksualnego bym ich w życiu nie odebrała .

gość dziś --> A mnie się wydaje, ze się mimo to męczysz w takiej relacji. Ok, masz dobytek wspólny z męzem ale do grobu tego nie zabierzesz. Majątek zawsze mozna podzielić. Lepiej zyć skromniej, ale w normalnej relacji. Teraz jestes, jak sama napisałas fajna babką, ale za 10 lat, bedziesz po 50-tce i poczujesz, ze najlepsze lata uciekły Ci na rzecz jakiegos pajaca. NIe wiem czy to ma sens, zyje się raz, tu i teraz. Warto zadbać o swoje szczescie a nikogo normalnego nie poznasz (chyba ze Ci na tym zalezy), jesli wciąż formalnie bedziesz zoną, tylko samych *****czy

oni chca byc kochani przez zony i kochanki ,wtedy czuja sie dowartosciowani ,nam tego nie wolno bo zaraz wyzwiska i od mezczyzn i od kobiet .Ciekawe dlaczego mezczyzni nie wybaczaja .

Nie męczy mnie ta sytuacja , wcale, i jak napisałam ,że jeśli spotkam kogoś może zastanowię się co zmienić dalej . Męczyłabym się , gdybym go kochała , ale nie potrafię kochać zdrajcy . Nie chodzi tu wcale aż tak o majątki, podziały, bardziej o honor i chęć pokazania , że da się żyć i bez męża czy obok . Wyzbyć się uzależnień szczególnie emocjonalnych . A gdym nawet kogoś spotkała , z kim chciałabym być , raczej ślubu już bym nie brała.A znam ludzi nawet daleko po 60 , 70 , którzy poznają kogoś i chcą razem być. To już nie te czasy , gdy człowiek po 50 jest stary , i nie jest tak, wszyscy starsi mężczyzni biorą sobie 20- paroletnie dziewoje . Ba znam nawet facetów , którzy mając piękne i młode żonki , zostawili ich dla przeciętnych , a nawet byle jakich babek z wyglądu . Ale te babki zapewne mają duszę w porządku

znam kobiete ktora maz zdradza cale zycie a ona o niczym nie wie ,on mowi ze to kolezanki,i z nimi nie spi ona mu wierzy ,a im bardziej ja zdradza tym bardziej ona go kocha,-moze dlatego oni zdradzaja -zeby wzbudzic zainteresowanie zony?

Gosciu z 14.15 i tak trzymac! Choc Ci powiem ze w sumie czasem lepiej wygonic zdrajce z domu niech sobie radzi :O

moim znaniem boisz się zyć bez niego i dlatego z nim jesteś. Oczywiście znasz osoby po 40 , 50 nawet 60 ktore ukladalą sobie życie na nowo ale powiedz ile znasz samotnych kobiet którym nie udało się ułożyć życia. ZRESZTĄ powiedz mi jaki normalny facet uchował się bez baby po 40? NIE znam żadnego porządnego chłopa w tym wieku albo pijacy albo wykopani przez żonę i kto zostaje -żonkuś któremu jak dobierzesz się do rozporka zabawi się z tobą bo mu nudą zawiało w związku.

gość dziś To, że mąż mnie zdradza stało się dla mnie odrodzeniem . >>> Szkoda, że wtedy zrozumiałaś, ze nie tędy droga. No lepiej późno jak wcale. :P

Uzależnienie finansowe od męża to największy błąd jaki robią kobiety. Stare powiedzenie mówi ; licz na siebie. I tego należy się trzymać ;)

Bzdury piszesz jakbyś poczuła odrodzenie to byś od niego odeszła a nie trzymała się *****cza. Z jakimi facetami sie umawiasz - z zonatymi ktorzy akurat przechodzą kryzys lub mają ochotę zaliczyć łatwą panią bo cale miasto chyczy ze mą bzyka inne panienki a ty jesteś latwa.

Też się zgodzę z opinnią gościa. To odrodzenie to poczulaś w łózku z koleżanki mężem czy kolegą z pracy? Nie wierzę że możesz żyć z meżem razem a jednak oddzielnie bez żalu i goryczy.

To działa w dwie strony bo zony też zdradzają.

Temat jest o mężach. Załóż drugi o żonach i tam pisz.

Żony wybaczają bo nadal kochają.Trudna to miłość,bo nie ma już najważniejszych wartości:zaufania i poczucia bezpieczeństwa.Jeśli taki związek przetrwa to jest on na pewno inny niż był.Ludzie zdradzają bo lekceważą drugiego człowieka,nie są wytrwali,nie potrafią dochowywać przysiąg,idą też bardzo często na łatwiznę.Można też zadać sobie pytanie:jakim człowiekiem jestem pozwalając innym cierpieć z mojego powodu?