Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdradzone żony Dlaczego wybaczacie zdardę zamiast wykopać łąjdaka

Polecane posty

Gość gość
widac, ze sama sfrustrowana gowniarzeria tu siedzi, do tego o wyjatkowo waskich horyzontach myslowych. najprostszy przyklad jak kobieta odsuwa od siebie meza, nie kocha sie z nim, nie mowi dlaczego, facet nie ma szans na zmiane to zdradza, bo mu brakuje seksu i bliskosci, ale taka nigdy nie poszuka winy w sobie tylko wejdzie na forum i bedzie zrzedzic i wysylac gfacetow do piekla. a prawda jest taka, zezdrada rzadko kiedy bierze sie z wyrachowania a swiadczy o tym, ze zwiazek szwankuje. z reguly z winy obojga **** dokładnie, zony maja w d***e mezów, ciagna z nich kase a jak mezowie zdradza to wina jest kochanek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego? bo żony to cwane bestie, doją z kasy "waszego misia" ...a was kochanki pewnie to boli,że te żony takie "bez honoru"co? za to wy miałyście "mega" honor idąc do łóżka z żonatym :/ ***** żony wcale nie sa cwane, zgrywaja sie ze sa cwane a tak naprawde wola zyc ze zdradzaczem ze strachu przed samotnoscia, albo sa zalezne finansowo i nie moga nic zrobic. Cwane zony kopia w d**e zdradzacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie o tym pisze. meza traktuja jak bankomat i ewentualnie dorywcza opiekunke do dziecka. nic od siebie, zadnej czulosci, wdziecznosci za to co robi dla rodziny. nic dziwnego, ze jak znajdzie sie kobieta, ktora raptem jest facetem zachwycona to on to czego mu zona nie daje od niej wezmie. nikt nie jest nieczulym robotem i wbrew pozorom nie rzadko seks jest jedynie milym bonusem od kochanki, a na pierwszym miejscu dla mezczyzny jest to, ze ktos go w koncu docenia. wiec drogie panie zacznijcie byc dobre po prostu dla mezow, jak cos wam nie pasuje to o tym mowcie a nie strzelajcie fochy to nikt was zdradzac nie bedzie. i przestancie przede wszystkim widziec w facetach jedynie zwierzeta z popedami, bo oni tez maja wyzsze uczucia niz swedzenie w kroku mimo, ze myslicie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durni faceci myślą że kochanki ich doceniają kochanka to jeszcze cwańsza graczka od żony kochanka jest wyrachowana,i bezwzględna ona myśli tylko o sobie i swoich przyjemnościach a wasze pieniądze są mile widziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej myslcie tak jednowymiarowo i waskotorowo to zycie w dalszym ciagu bedzie was rozczarowywac i beda sie pojawiac takie sterotypowe posty. gratuluje inteligencji emocjonalnej. ale wasza sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""""""durni faceci myślą że kochanki ich doceniają kochanka to jeszcze cwańsza graczka od żony kochanka jest wyrachowana,i bezwzględna ona myśli tylko o sobie i swoich przyjemnościach a wasze pieniądze są mile widziane"""" bzdury, mój kochanek zarabiał słaba kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zdrada razi z siłą bomby atomowej i wtedy rozpoczyna się proces zmiany zdradzonej. To proces, zaczyna się i trwa Nagle zdradzona wchodzi w ten proces i zmienia się, już poznała zło i przesuwa w sobie granice, staje się uzdolniona do takiego samego zła. Jeśli nie była egoistką to pozwala sobie na stanie się egoistką , materialistką , wyrachowaną wykorzystywaczką , tak samo postępującą jak zdrajca, on może to ja też zdrada wywołuje proces pojawia się pragmatyczne myślenie i wywołuje kalkulację pozostania w takim kalekim małżeństwie Doskonale podaje wytłumaczenie ta wypowiedź: gość "po zdradzie zaczynamy kalkulować co nam się bardziej opłaca, co daje odejście a co daje pozostanie jezeli są nieletnie dzieci to jest to bardzo ważny powód aby pozostać ale wtedy kobieta zmienia się o 180 stopni odkrywa że kiedyś myślała w kategoriach- MY teraz pozostało jej myślec w kat. - JA z altruistki w stosunku do męża staje się egoistką gra swoją rolę i udaje że wszystko jest ok. zaczyna sama zdradzać- nie ma skrupułów skoro on to zrobił to znaczy że dał jej przyzwolenie na to samo "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to lepiej sie rozwieść niz tak kretynsko odgrywa, długo sie zyc nie da w tak chorym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiać mi się chce,jakie te kochanki mają obraz żon-"nie czułe,męża nie doceniają,traktują jak bankomat".. tak tak.. to wlasnie dlatego faceci się z nimi żenią..a nie sory..to po ślubie się tak kobiety zmieniają o 180stopni? wam jakiś żonaty bajek nawciska...,że nie sypia z żoną,że go odsunęła itp. a to jest może tak naprawde 1% takich przypadków,reszta to góóóówno prawda!! ŻONACI-to oszuści. Byłam po jednej i o zgrozo prawie po drugiej stronie. Uwiódł mnie PRAWIE kiedyś,gdy byłam panienką żonaty facet-rok za mną chodził,pisał ,dzownił(pracowlaismy razem)...i wciskał mi kity,że żona to be..że nie współżyją itd. Na szczęśćie doszło tylko do pocałunku między nami!(i tak czuje odrazę do siebie)... w każdy bądź razie-ta zła żona jakimś cudem zaszła w ciążę(z gołębiem?)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie zalosne rzygac sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiać mi się chce,jakie te kochanki mają obraz żon-"nie czułe,męża nie doceniają,traktują jak bankomat".. tak tak.. to wlasnie dlatego faceci się z nimi żenią..a nie sory..to po ślubie się tak kobiety zmieniają o 180stopni? wam jakiś żonaty bajek nawciska...,że nie sypia z żoną,że go odsunęła itp. a to jest może tak naprawde 1% takich przypadków,reszta to góóóówno prawda!! ŻONACI-to oszuści. ______ mylisz sie, byłam kochanka i jego zona była własnie paskudnym wyrachowanym babskiem, nie bzykała sie z kim od kilku lat i był jej potrzebny tylko dla kasy, a to jakie było ich małżeństwo wiedziałam od niej nie od niego. Jak sie facet we mnie zakochał to zonka stwierdziła ze go kocha haha no cóż za chwile babsko zostanie z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg. mnie kobieta wychowana bez ojca, mentalnie nie ma poczucia bezpieczeństwa. Prawdą jest ze takie kobiety stają się czasami bardziej samodzielne. Ale to poczucie zostaje w tyle głowy, ze nikt solidny za nią nie stoi. Ja nie zdawała sobie wiele lat sprawy z tego poczucia, ale niestety. Może z tego bierze się u niektórych ta podejrzliwość i brak zaufania. Chodzi mi o porównanie posiadania prawdziwego ojca z jego brakiem. Bo jeśli chodzi o posiadanie ojca , alkoholika czy tyrana, to również zgadzam się z tym ze lepiej jak takiego wcale nie ma. Bo po takim kontakcie z patologicznym ojcem, kobieta ma prawo mieć duże problemy z relacjach i to nie tylko z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zdrady. Jesteśmy ludźmi myślącymi(no może nie wszyscy), którzy mają jakiekolwiek poczucie moralności i wrażliwości. Jeśli mój facet by mnie odtrącał, nie chciałby się ze mną kochać, to szukałabym najpierw rozwiązania tego problemu a jeśli nic by się nie dało już zrobić, to wzięłabym rozwód a nie poszła z pierwszym lepszym. Gdyby mnie zdradził to od razu mógłby o mnie zapomnieć. Rozwód-najszybciej jak się da. Przez jakieś 4 lata mieliśmy problemy z moją seksualnością, nie miałam ochoty, było coś nie tak. Ale zamiast mnie zdradzać to pracowaliśmy nad tym i dziś jest idealnie. I jest lepiej niż kiedykolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mi wybacza...tego nie wiem, ona mi tego nie wybacza tylko jakoś z tym żyje. Ma wszystko ustawione, dzieci czas robi co chce. Może tyle ma ambicji. Ale kiedy potrzebuję prawdziwej przyjaciółki to Ona jednak jest, zawsze mnie wysłucha po moim kolejnym *****ym błędzie. Wszystko mi jedno, może jej wygodnie i nie chce nic zmieniać. Nie zostawia mnie i ciągle mi mówi że mnie kocha. A ja głupi zadawałem się z jakimiś d****i, jakiś chory instynkt sie we mnie wzbudzał, i wciągałem sie w ich historie, nawet chciałem im pomagać. Z moja zona jest jakoś tak normalnie, przez całe małżeństwo nawet nigdy nie powiedziała na mnie żadnego obraźliwego słowa, jak to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zdrady. Jesteśmy ludźmi myślącymi(no może nie wszyscy), którzy mają jakiekolwiek poczucie moralności i wrażliwości. Jeśli mój facet by mnie odtrącał, nie chciałby się ze mną kochać, to szukałabym najpierw rozwiązania tego problemu a jeśli nic by się nie dało już zrobić, to wzięłabym rozwód a nie poszła z pierwszym lepszym. Gdyby mnie zdradził to od razu mógłby o mnie zapomnieć. Rozwód-najszybciej jak się da. Przez jakieś 4 lata mieliśmy problemy z moją seksualnością, nie miałam ochoty, było coś nie tak. Ale zamiast mnie zdradzać to pracowaliśmy nad tym i dziś jest idealnie. I jest lepiej niż kiedykolwiek. no wlasnie, ty nad tym pracowalas, mowilas mu o tym wiec bylo o co walczyc a co powiesz na sytuacje, ze zona odtraca meza rok czasu, nie moze sie nawet do niej przytulic, jak ten pyta co jest to ta tylko sie wkurza i obrusza, ze traktuja ja jak seks zabawke, ze nie ma wyzszych uczuc, strzela fochy a facet glupieje, bo nie wie kompletnie co jest nie w porzadku, co ma zmienic, czego zona oczekuje itd. a jak nie wytrzymuje i prosi zone o rozwod zeby wlasnie nie zdradzac to ta wpada w histerie i rowodu dac nie chce. a nie oszukujmy sie, seks jest waznym spoiwem zdrowego zwiazku. wtedy pojawia sie zdrada wlasnie. i to z wylacznej winy zony. dodam, ze w zyciu nie bylam niczyja kochanka wiec nie szukam usprawiedliwienia a po prostu pisze to co mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje c***o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam przypadek, kiedy zdrada była początkiem dobrego związku. Może brzmi to paradoksalnie ale... I to babka zdradziła- mąż ją olewał, zakładał, ze zawsze będzie- klasyka. A miły kolega zakrecił się obok i bach. Ona sie przyznala, mieli dluga rozmowe, nawet na terapie poszli. Było to 5lat temu i od tego czasu ich związek kwitnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dla kazdego zdrada jest tak samo wazna, Zreszta zdrada zdradzie nierowna. Ludzie nie sa monogamiczni, rozne rzeczy moga sie zdarzyc - dobrze przeanalizowac- dlaczego i wyciagnac wnioski. A oprocz łozka bardzo wiele waznego moze lączyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jeden czynnik powoduje że zdradzone żony pozostają, to dlatego że one kochały a miłość nie mija od razu wraz ze zdradą, pozostaje dalej więź i miłość, choć stają się one przykre i bolesne, trzeba czasu aby wygasić kochanie zdrajcy, bo jeśli się kochało naprawdę przed zdradą to po zdradzie dalej się kocha tyle że jednocześnie jest to bolesne i włącza się gniew, zimny mega gniew, wygasi miłość po czasie i spowoduje nawet nienawiść. Zerwanie więzi i nauczenie się myślenia o JA zamiast MY, wymaga czasu . No i zdradzona najpierw nie potrafi odejść bo jeszcze kocha choć to boli, a potem ona się zmienia i jest w stanie odpłacić pięknym za nadobne, też brakiem miłości i lojalności. I też w plecy, tak jak zdrajca . I tak jest w porządku, zdrajca sam sobie winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem kochanek..jak można być taką świnią? jakby mi się podobał zajęty facet, który rzekomo nie sypia z żoną,nienawidzą się,kłocą itd. itp. to bym powiedziała-zostaniesz rozwodnikiem to pogadamy. Kochanki dlaczego nie wymagacie najpierw rozwodu??tylko pchacie się na trzeciego. Druga sprawa,nie jest wam przykro,że ktoś przez was płacze?Nie zawsze texty o "złej żonie"są prawdzwie,bo gdyby było,aż tak FATALNIE to już by było po rozwodzie. To wina i wasza i zdrajcy.A często żona potem płacze..bo naprawdę kocha i tak naprawdę nie była tą złą-jaką mąż w waszych oczach ją maluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- bo ich małżeństwa to tak naprawdę układy sponsorskie i nie mogą wypuścić sponsora - bo co ludzie powiedzą? - bo nie umieją same na siebie zarobić - bo kiedyś wyrwały męża innej babie i w sumie wiedziały, że on jest łatwy, tylko się okłamywały - bo są masochistkami i tak lubią - bo są idiotkami i wierzą, że biedny misio został uwiedziony, bo przecież sam z siebie to by nie zdradził - bo milion innych niedorzecznych powodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często jest tak,że jest sobie para.Kochają się,jest dobrze,ale facet jest skur... i nie przepuści,bo zauroczy się inną dupką. Oczywiście żona dowiaduje się na końcu,jak przestać kochać? Myślicie,że tu jest wina tylko męża zdrajcy?Bo on ślubował?Tu jest też wina pani,która nie szanuje tego,że pan jest zajęty. Dla mnie facet żonaty=nietykalny. i koniec. chcę być ze mną?zakochał się?to niech sie rozwiedzie z tą swoją zołzą i zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tu jest też wina pani,która nie szanuje tego,że pan jest zajęty." - doopa nie wina. pani niczego nikomu nie ślubowała. obwinianie jakiejś baby za to, że się wzięło faceta k****arza, jest co najmniej śmieszne. - gdyby mąż mnie zdradził, wystawiłabym go za drzwi w gaciach i skarpetkach oraz kokardzie na szyi, ewentualnie mogłabym mu jeszcze dać na taksę, żeby się przemieścił do swojej nowej "miłości" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jest też wina pani,która nie szanuje tego,że pan jest zajęty. ***** skoro pan nie szanuje tego ze jest zajety to dlaczego ma to robic jakas obca osoba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że zdradzone żony pozostają w małżeństwie bo zdrajca utrudnia jej odejście i jednocześnie wciska takie kłamstwa aby ona uwierzyła że jest szansa na uratowanie małżeństwa, on tak ją osacza i mami, tak zabiega i udaje że kocha , wydaje się taki wiarygodny, że żona uwierzy i w porę nie odejdzie, a potem jeszcze trudniej odejść, bo miś taki kochający dobry i skruszony, tak mu zależy i się naprawił, wmawia że zerwał z kochanką i że żałuje, tyle kłamstw powie że żona zaczyna poruszać się w iluzji i uwierzy. On potem będzie sprytniejszy i bardziej umiejętny w kryciu następnych zdrad , a jej będzie się wydawało że on zrozumiał i żałuje, a w małżeństwie będzie sielanka i dobrze, Po 5 latach ona będzie pewna że jest jeszcze lepiej i że warto było zostać . Jeśli kiedyś zorientuje się że wszystko było oszustwem to będzie jeszcze bardziej boleć i zbyt późno zrozumie że zdrady nie warto wybaczać, że jak zdradził raz to zawsze będzie zdradzać,tyle że sprytniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie,że jest to tez wina kochanki. Nie ma ognia bez oliwy. To co z tego,że nie ślubowała,ale jakaś moralność,zasady?nic jej nie obowiązuje?bo jest wolna. No proszę was......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo do tanga trzeba dwojga zgodnych ciał i chętnych serc bo do tanga trzeba dwojga tak ten świat złożony jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma ognia bez oliwy? to ciekawe... uczyć się, baranie polskiego, a nie rozmawiać na poważne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeżyłam jego zdrade, czy wybaczyłm? nie , nie wybaczyłam, nie jest dla mnie już tak wielki jak kiedyś, widzę w nim nedznego robaka, tchórza, oszusta, ale nie rozwaliłam tego małżeństwa jeszcze nie dziś powiedzial mi że jutro pracuje pracuje? w sobotę? zaświeciła mi się czerwona lampka sobota- dzień kobiet nie chce sobie wkrecać, ale sposób w jaki to mówił był dziwny, drżał mu głos a od 2 dni jest taki słodki- do rany przyłóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×