Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Gość gość
Kinga,napisz proszę nazwę tej herbatki.nie mogę znaleźć tego posta a chciałabym kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama mika no ja tez tak mam nie caly czas ale czasami czuje jak sie mala rozpycha i odpychajac sie od moich zeber naciska mi na pochwe i rwie wtedy niemilosiernie i czuje jak glowka rusza :( ból okropny, a to nic w porownaniu do porodu...:( troche zla jestem ze nie mogli mnie zostawic w szpitalu i zrobic tego cc... co im to przeszkadza... ehh ale moze chociaz wigilie spedze w gronie rodziny a nie lekarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
A g***towne ruchy tez Was bola? Bo ja nie moge sie za szybko ruszyc jak siedze czy leze bo tez mnie rwie i mowilam dzisiaj ze przy chodzeniu glowa mi tam ruszala i co chwila stop bo sie rozpycha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi ******* roznie. Czasem czuje w dole brzucha jak przekreca sama glowke nie jest bardzo bolesne ale dosc nieprzyjemne i przede wszystkim dziwne... najgorsze są bole w pachwinach tak potworne ze czasem nie jestem w stanie sie ruszyc w zadna strone i musze odczekac az przejdzie... DENERWUJE MNIE TO ROZWARCIE TYLKO NA JEDEN PALEC MOGLOBY JUZ SIE ZACZAC I CZESC A NIE TAKIE PODCHODY NA CHOLERE TO KOMU MALO SIE NACIERPIALYSMY I NACIERPIMY JESZCZE?! Eh życie kobiety to jest ciężka sprawa... a Ci durni faceci jeszcze się przerabiaja na kobiety... wolalabym dostac jak facet po ryju niz przechodzic te wszystkie cierpienia i upokorzenia i niesprawiedliwosc tylko dlatego ze jestem kobieta :/ nawet na tym samym stanowisku jako kobieta musze zarabiac mniej bo co? Bo tylko facet musi utrzymac rodzine? Nie te czasy teraz juz kobiety musza same sobie radzic bo nie na wszystkich facetow mozna liczyc. Nie dosc ze misimy utrzymac siebie i dzieci to jeszcze musi nam starczyc na nowe buty. A oni? Oni kupia sobie jedna pare raz na 3 lata... jak mnie nosi od tych hormonow to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Dziewczyny może dziecko się obniża i dlatego taki nacisk jak na kupę - taka jest moja teoria ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez sie tak wydaje ze to glowka... w ogole wiecie co mam wrazenie ze cala pipa moja jest jakas spuchnieta, nabrzmiala... takie mam wrazenie jak siedze, leze, podmywam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia ja tez mam takie wrazenie. Jak pogryziona przez osy :P w dodatku tutaj w Norwegii ie wolno sie golic miesiąc przed porodem zeby nie miec podraznionych mieszkow wlosowych o ogolnie skory bo wtedy moze stac sie to latwa droga dla bakterii. No o wyszly mi 2 hemoroidy i pomimo mojego dbania o siebie czuje sie tam na dole jakbym z 60 lat miala :( juz nie moge sie doczekac powrotu mojej dawnej pipki :P o ile to mozliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Ha ja jak zobaczylam sie w lusterku to sobie pomyślałam co "ona" taka wielka;D a letaz biore sie za lepienie pierogów;) Wiec jeszcze raz grudniowki Wesolych Świat ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Dziewczynki Zdrowych Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Rodzinej atmosfery . Tym rozpakowanych życzę dużo mleka w cycuszkach dla naszych malutkich i spokojnych noce co by sił na zbierać na ciężkie dnie :) Tym w dwupaku szybkich i lekkich rozwiązań i zdrowych pociech. Ja właśnie walczę z moją pierda od 2 ma takie biedak gazy ze cały się zwija biedaczek. Ciesze się ze mały będzie na wigilia kupiłam mu taki strój renifery będzie słodziutki. Co do tego gościa to wcale nie wdawać się w dyskusję. Jeszcze raz najlepszego panią życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie dziewczyny tak czytam, ze walczycie z tymi gazami u maluszkow... moja mama mnie nauczyla kilku sposobow kiedy moja siostrzyczka sie meczyla... mozna np wsadzic dziecku termometr w pupe tak zeby te gazy spuscic, albo zamiast tego delikatnie patyczek do uszu np tylko zeby te gazy latwiej wylecialy. Z reszta wiecie same ze jak ma sie gazy usiadzie sie na kibelku to latwiej schodza :) i glosniej przede wszystkim :P inny sposob to np polozyc dziecko na brzuszku nozki podlozyc pod brzuszek, tak wiecie jak male dzieci podkurczaja i wtedy delikatnie klepac po pupie w pieluszcze oczywiscie i dziecku tez lepiej. No i standardowa herbatka z kopru wloskiego, to nawet mi pomaga. Nawet rozkurczowo dziala dla ciezarnych:) te sposoby z chodzeniem z dzieckiem i kolysaniem w prawo albo w lewo wydaja mi sie irracjonalne. Fakt ze dziecko lepiej znosi to kiedy jest blisko mamy i czuje sie bezpiecznie, ale lepiej jest zwalczyc objawy niz je tylko lagodzic :) a jeszcze dobrze jest masowac brzusio okreznymi ******* albo polozyc dziecko bzuszkiem na kolana nasze i wtedy po pleckach masowac w tym miejscu gdzie brzuszek, tez pomaga a dziecko czesto w tej pozycji szybko zasypia. Przetestowalam to z moja siostra ktora dostawala kolek i gazow zawsze wtedy kiedy moi rodzice mieli cos do zalatwienia a ja z nia zostawalam. Tylko że ze mna zawsze miala pelno wrażeń w ciągu dnia więc może od tego to było :P życzę Wam wszytkim wesolych i pogodnych swiat, klimatycznych i nie na porodowkach, zebyscie wszystkie mogly spróbować potraw świątecznych i nie bójcie się, że Wam maluchy bardziej przytyja jesli wiecej zjecie. Ja ostatnio w ogole nie mam apetytu a mala w 3 tygodnie pol kilo poszla do gory, wiec niewazne ile jemy, dziecko i tak dostaje tyle i trzeba nigdy nie za duzo :) chyba ze z glukoza macie problem :( ahhh i udanych prezentow! Wiem ze to nie najwazniejsze,ale lepsze prezenty przydatne niz te co wrzuca sie raz na zawsze gleboko do szafy ;) Juz nie moge doczekac sie pierogów i barszczu, mogłabym to jeść bez przerwy :D w ogole mojej mamie kazalam mi do szpitala przywiezc jak juz urodze jej golabki w sosie pomidorowym bo to jest najlepsza rzecz jaka mogla mnie w ciazy spotkac :D golabki i sok pomidorowy jeszcze... Jeny ale sie rozpisalam, chyba jestem podekscytowana tą wyzerka dzisiejszą; D pozdrawiam i całuje wszystkie mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Juz myslalam dziewczyny, ze urodze w nocy. Ten bol brzucha mi nie przechodzil. Mialam takie skurcze-klucia trwajace ok 1 minute i powtarzajace sie co pare minut. O polnocy poszlam sie umyc. Potem jak sie polozylam to juz to bylo slabsze i jakos zasnelam. W srodku nocy jak sie obudzilam to skurczy nie bylo tylko tak rwalo dolem brzucha przy chodzeniu. Teraz nie wiem, leze. Jeszcze moj maz wlasnie pojechal z kolega ogladac samochod 80km w jedna strone. Wkurzylam sie, bo myslalam ze nasza pierwsza Wigilia jako malzenstwo bedzie od rana inaczej wygladac a tu zong. Czekal do teraz z potwierdzeniem, czy jedzie przez te moje bole, ale jak zadzwonil zdenerwowany kolega, bo przeciez OBIECAL a to nic, ze zona moze rodzic to juz sama go wyslalam dla swietego spokoju. I jeszcze wczoraj moj Luby ogladajac film na laptopie jak wstawal to go zrzucil. Tak niefortunnie, ze ekran sie zbil i wylal i po laptopie. A to byl prezent dla mnie wlasnie na swieta 2 lata temu. Tak mi szkoda, ale widzialam ze jemu bardziej i juz nie mialam serca nawet nic mu powiedziec. Taka moja mala Psujka. Smialam sie, ze 22 sie i tak gwarancja skonczyla wiec i tak by sie zepsul sam pewnie jak to wszystko teraz. A on na to:" proponowali mi ubezpieczenie od upadkow za 400zl doplaty. Nie wzialem. Ale to dobrze. Bo ono skonczyloby sie razem z gwarancja, a ona byla do 22. wlasnie, a wczoraj juz byl 23. I wtedy bym sie wkurzyl:)" tak wiec taki peszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
femaltiker firmy prenatal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha niezłe jaja z tym laptopem :D jak zaczną się skurcze to zdarzy dojechać bo to przecież trwa i trwa... wiecie co jak te 2 dni spędziłam na IP to widząc te rodzące ze swoimi chlopami to bylo smiechu warte :D latali nieprzytomni bo jak panie wchodzily do poloznych to potem polozna krzyczala zeby przyniesc danej pani szlafrok kapcie i koszule. A Ci faceci nie ogarnieci szukali po tych torbach po 15 minut, w koncu jedna baba nie wytrzymala krzyknela na caly szputal "MARIAN DAWAJ MOJA TORBE!" Ten biedny biegnie jej podaje haha 5 minut pozniej "MARIAN DAWAJ OKULARY! TWOJE DAJ!" A ten nieszzesny Marian latal i latal jak wariat przestraszony hahaha ja plakalam ze smiechu tam juz. Inny pyskowal poloznej bo oczekiwal ze wszyscy beda za nia latac. Jak ma ktos latac skoro nikt nie wie ze ona rodzi bo ona stala i czekala jak glupia. Jeszcze zjeby dostali ze stoja pod drzwiami i polozna tymi drzwiami przez przypadek w ta ciezarna ... masakra :D ja mojemu przygotowalam na samym wierzchu rzeczy ktore ma mi podac jak go poprosza :P przyjechala w ogole taka ekspresowka, jęki krzyki rozwarcie 5 cm i to jej 4 dziecko. Jeny jak ją słyszałam to jakby podkladala głos w jakimś filmie pornograficznym :P chyba odszedł mi czop już calkowicie do konca bo mialam dzisiaj mega duzo sluzu troche bialego i troche krwistego wiec moze sie dzisiaj rozdwoje po kolacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z mezem juz lepiej? Przeprpsil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Wow. No to ladne rzeczy sie dzieja na tej IP :D Mi czop nie odszedl ani troche mi sie wydaje. Wczoraj bylo tak blisko a sie uspokoilo. Chyba ktoras tez tak miala ze juz myslala ze to juz i sie uspokoilo i teraz cisza- nie Ty Katlinka? Bo juz nie chce wracac do starych postow na telefonie, bo dlugo a laptopa przeciez nie mam. Ja juz nie wiem kiedy mi sie zacznie. Wydaje mi sie ze mam niziutko brzuch po wczorajszym ale moze mi sie tylko wydaje... troche mnie pobolewa, ale co tam. Ide uszka lepic. W sumie wydaje mi sie, ze ja nigdy nke urodze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak ja mialam , odszedl mi czop, mialam bardzo silne ale nieregularne skurcze, ze az sobie pozycji nie moglam znalezc..ii co ?? to bylo bodajze w piatek i dupa :( mam prawie codziennie jakies bole w krzyzu i ogolnie cos sie dzieje ale nie to co trzeba... pocieszam sie tylko ze jak beda wywolywac to ta moja macica chociaz troche przygotowana wczesniej przez te niby skurcze i bole bedzie i moze pojdzie w miare szybko :) Wesolych swiat dziewczynki, ja chyba ten barszcz grzybowy pochlone wczesniej, bo juz nie moge wytrzymac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Kochane, wszystkiego najlepszego na te Swieta Bozego Narodzenia, dla tych, ktore urodzily by ich maluszki rosly pieknie i zdrowo a dla tych ktore nadal 2w1 byscie mialy szybkie porody:-) <3 P.S. Dziekuje Wam za wsparcie<3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
Dziewczyny musiałam znaleźć choć chwilę by tu zajrzeć i złożyć wam serdeczne życzenia spełnienia marzeń. Wesołych Swiąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Ja tez musialam jeszcze do was zajrzec i zyczyc spokojnych i wesolych swiat dziewczyny. Zebysmy juz wkrotce wszystkie byly mamami w pelnym tego slowa znaczeniu a Malenstwa zeby byly zdrowe i grzeczne. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
Wesołych świąt mamuśki te w dwupaku i te rozpakowane;) dla tych w dwupaku mam małe pocieszenie- moja wigilia wyglądała dzisiaj tak- miseczka barszczu bez uszek i kawałek jablecznika..a i kawa inka...koniec:) wszystko inne było albo z kapusta albo smażone albo z majonezem...masakra:) w domu po powrocie zjadłam sobie owsianki:P ponoć jutro będzie coś do jedzenia da mnie..zobaczymy:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Mikołaj owa Ja tam sobie pozwoliłam i zjadłam i rybkę i pierogi i krokecika :) tez się bałam ale mały jakoś chyba postanowił zrobić mamie prezent i było ok. Trochę rano marudzil zanim kupkę zrobił ale dałam espumisan i jak ręką odiol jak dobrze ze teraz są te kropelki kiedyś nocki z karmienia zarwane to jeszcze kolki ;) a teraz bajka. Cała rodzina zachwycona wędrował z ręki do ręki a ja ciągle serce w gardle bo to nie tak główka to nie tak zgiety masakra jakaś wole jednak jak tylko jest u mnie haha ha :) a i wiecie co musze iść do gin bo mi się tak macica obniżyła że aż się wczoraj przestraszył am ze mi wypadnie :( teraz wiem z kąt te sianie co 5 minut :( to moja wina bo zamiast sobie odpocząć po porodzie to się sszarpalm ze wszystkim no to mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
U mnie Wigilia tez bez rarytasow:/ podjadlam makaronu z zupa grzybowa, a raczej z marnie polanym sosem, by nie za duzo. Ryba z piekarnika z chlebem, kawalek keksa ale powyciagalam rodzynki. To by bylo na tyle. Do tego tata zrobil niby dla mnie zupe rybna,czym doprawil? Galka muszkatalowa i pieprz cayenne. Zyc nie umierac;-) Nasza wczoraj na cycku wisiala 12.30-18, wiec na Wigilii spala. Nocka dzis coo 2 godz pobudki:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siasiula90
No hej dziewczyny znalazlam chwile czasu zeby napisac co nieco. o samym porodzie nie bede pisac bo szczerze za wiele nie pamietam tylko to pieczenie i okropny bol rozrywajacy... Ale za to z piersiami mam teraz jeden wielki doslowny CYRK. Mam tyle pokarmu ze malutka nie nadaza go zjadac ale przy okazji strasznie rani mnie w piersi... Lewa jest w miare ok ale prawa to masakra i wczoraj tylko przylozylam malutka to jak mi pociagla to od razu musialam ja oderwac bo nie wytrzymalam okropny ból .... praktycznie non stop siedze z laktatorem i odpompywuje i karmie mala butelka. Moja mama i tesciowa mnie uspokajaja ze to minie ze sie wszystko uspokoi ze tylko na poczatku piersi sa takie obrzmiale bo mleko szuka ujscia i ze sie to unormuje ale od wtorku odkad wyszlam ze szpitala to non stop placze bo tak mnie to boli juz mialam nawet kryzysowy moment i chcialam jechac po tabletke na spalenie pokarmu ale jakos sie uspokoilam... Smaruje piersi linomagiem i bepanthenem i psikam tym na pepuszek malutkiej. wogole to dzisiaj 5 dzien a pepuszek juz odpadl jest suchutki i ladnie sie goi :) Ale te piersi moje to jakas masakra jezeli jeszcze przez 2 dni tak bedzie to nie wiem co zrobie .... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
To widzę, że jedyny plus tego ze nie urodziłam jeszcze, że wcinam sobie co popadnie. Wagą chyba bede sie przejmować potem, bo teraz szczerze mówiąc to sobie niczego nie żałuje i wcinam co popadnie:) a mały na świat się jeszcze nie pcha, więc i do kościoła mogłam pójść na spokojnie i do rodziców przyjechac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaska_81...to ja Viola. Mój maluszek dziś kończy 2 tygodnie. Też miałam problem z laktacją. Przez pierwsze 4 dni po porodzie nie miałam pokarmu, tzn.przy nacisku brodawki wyleciało kilka kropel i już. Dokarmiałam w szpitalu sztucznie bo "mały" urodził się duży i dużo też potrzebował. Położne kazały często przystawiać do piersi, co 3 godziny siedziałam nad elektrycznym laktatorem, zakupiłam lek homeopatyczny polecony przez położną(ricinus 5ch)i trzy razy dziennie przed przystawieniem stosowałam po 5 kuleczek pod język, piłam herbatkę BOCIANEK...udało się:-) od 5 dnia pokarmu zaczęło przybywać...teraz jest już ok. Mały przez te 4 dni trochę przyzwyczaił się do butelki,smoczka i do tego,że nie trzeba się napracować by leciało mleczko.do dziś woli gdy zakładam kapturek na pierś MADELI...ale najważniejsze,że karmię go wyłącznie piersią. Nie poddałam się,walczyłam i odniosłam sukces. Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu, ja dzisiaj kryzys dziewczynki, tak zazdroszcze wszytski ktore urodzily przed terminem ze szok.. u mnie juz 10 dni po terminie i nadal nic. humory mam straszne, nerwowa okropna, martwie sie o zdrowie maluszka (tyle sie slyszy o komplikacjach) ze nie moge sie dogadac z mezem... hormony mi wariuja, poryczalam sie tak w pewnym momencie ze zaczelam szlochac w lazience jak jakas nastolatka w okresie dojrzewania :P ,..... noce mnie dobijaja, 4 godziny snu to maks, i jeszcze moj maz tak chrapie jakby jakis traktor odpalal, :( dobrze ze mieszkamy sami, sa 2 sypialnie plus salon to przynajmniej mam gdzie uciec ale tak bardzo chcialabym spac u jego boku a tu nie ma jak bo mam ochote go zabic za te dzwieki :( ... dopada mnie okropna frustracja :( i zaczynam miec pretensje do swiata, ze jestem kobieta :P i ze faceci maja tak latwo..... i mam nawet pretensje do mamusi, ktore mowia tylko o tym jak to cudownie byc w ciazy (te naokolo mnie) a nie mowia o tych ciemnych jej aspektach (nie chce nikogo urazic dziewczynki, wybaczcie to hormony, jestem szczesliwa ze bede miec maluszka tylko juz swiruje po prostu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Katinka wspolczuje Ci bardzo. Ja jestem dwa dni po terminie i tez jestem strasznie nerwowa. A to dopiero dwa dni. I nic sie nie dzieje. Jeszcze wczoraj po tym sprztaniu, gotowaniu, Wigilii i podrozy do domu rodzinnego moja lewa kostka byla podwojna. Wygladala jak wielki podluzny balon. Masakra jakas. Dzisiaj podobnie, chociaz troche mniej wszystko, bo nie latalam jak glupia. Moj maz sie spisuje jak na razie na 5, bo jak to w swieta namawiano go do wypicia chociaz troche, a on twardo nie, bo on sie czuje tak jak na ostrym dyzurze i musi byc caly czas gotowy. A ja potrafie byc czasami taka obrazalska i w ogole czepialska. A co chrapania Twojego Lubego to ja mam podobny problem. Tyle ze nie mam bardzo innego lozka ( no dobra nie zamienilabym duzego materaca na jakas stara wersalke) i juz wole sie meczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Siasiula a ile odciągasz tym laktatorem? Bo co najwyżej powinnaś ok 10ml bo jak więcej to będziesz rozbudzać laktację jeszcze bardziej i dzidziuś nie nadąży spijać. Jak zostaje Ci jeszcze sporo pokarmu to jeszcze trochę możesz, ale nie przesadzaj z ilością. Brodawki często tak bolą - u mnie jak przystawiałam synka to przez pierwsze sekundy wyć na całe gardło mi się chciało - ale to tylko przez te początkowe sekundy - nie odstawiaj dziecka jak boli, bo jak dobrze złapie i kilka razy pociągnie to przejdzie. Możesz też przed każdym karmieniem przyłożyć sobie ciepłą wilgotną pieluchę - brodawki trochę zmiękną. Mi pomogła maść Maltan. A tak ogólnie to pierwszy tydzień był najgorszy, później było już z górki. Jak będziesz podawać z butelki to brodawki będziesz miała poranione, bo dzieci inaczej łapią smoczki a inaczej pierś i mimo, że teraz może wydawać się to niemożliwe, ale odciągając i karmiąc z butelki w końcu pokarmu będziesz miała coraz mniej i często wtedy kobiety mówią, że pokarm nie wystarcza dziecku a to tylko przystawianie do piersi rozbudza laktację na dłużej, bo na nasz umysł laktator nie podziała - początkowo rozbudzi laktację, ale jej nie utrzyma. Na wigilii trochę zjadłam, bo testuję tą nową metodę, że niby karmiąca mama może jeść wszystko tylko w rozsądnych ilościach i na razie jest ok - nawet trochę kapusty z grochem zjadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinka2931
mama Mika, ja jednak uciekam z sypialni, uzywam tez czasem stoperow do uszu jak juz nie chce mi sie wstac, ale to tylko jak jego chrapanie jest o niskim natezeniu...jak zaczyna sie robic koncertowo to siadam, patrze na niego ze zloscia i wychodze... moj maz tez ani lyka nie pije bo czeka i czeka tak jak ja i w dodatku juz mi go szkoda bo nie jest niczemu winny, chyba tylko temu ze jest mezczyzna :P a mi juz odbija.... pomyslec ze ja skoncze 30 lat za pare miesiecy a zachowuje sie jak pensjonarka :P........ w drugiej sypialni jest przygotowany caly pokoik dla dzidziusia i kupiona jest tez rozkladana sofa zebym mogla spac na poczatku z malym... znaczy maly w lozeczku, tylko jak bede karmic to zeby mi bylo wygodnie jak czasem sobie po wszystkim przysne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinka2931
a i zapomnialam dodac ze tez strasznie puchlam, wrecz okropnie, ale juz chyba pisalam o tym i od 3 dni jakos spokoj, zero opuchlizny, no, moze delikatna ...tak jakby ta woda ze mnie zeszla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×