ZACZYNAMY !!!! ODCHUDZANIE DO LATA !!!

Dziewczyny trzymam za Was kciuki, bo macie sporo tych kilogramów do zrzucenia. Proponuję dietę Allevo, bardzo dobrze zbilansowane posiłki, wyjątkowo łatwe i szybkie do przygotowania (tu oszczędzisz czas na trening) posiłki wymuszają zdrowy tryb odżywiania, czyli 5 lub 6 małych regularnych posiłków, które wcale nie są głodowe, a bardzo sycące. Zupy i koktajle są naturalne z suszonych owoców i warzyw. Dieta przewiduje też zamiast posiłku baton w czekoladzie, tu ukłon w stronę łasuchów. Można posiłkować się kapsułkami weight loss, które dzięki wysokiej zawartości błonnika bardzo pęcznieją w żołądku i dają uczucie sytości na długo.Dieta naprawde przy odrobinie dyscypliny daje rewelacyjne wyniki. Warto spróbować chociaż kilka dni.

cześć dziewczyny, śpicie czy ćwiczycie? :) ja już po małym śniadaniu i brzuszkach...

Jelatomania- dziękuje za miłe słowa :) z tego co patrzę na Twój jadłospis, to myślę że robisz ten sam błąd co ja jeszcze do niedawna. Masz za duże odstępy pomiędzy posiłkami, to zapewne sprawia że jesz je duże. No i myślę, że drugi błąd to to, że jesz za dużo na wieczór. Powinnaś zjeść taki obiad co o 18:40, o godzinie 15:00 i myślę, że byłoby w porządku :) noo.. o fast foodach to nic nie powiem, bo sama wiesz :) ale widzę teraz, że napisałaś, że normalnie nie jesz w takich godzinach :) więc dobrze :) damy radę :)

Yasmin_01- jadłam kiedyś te produkty i dla dla mnie to sama chemia, jakieś przetworzone jedzenie.... dziwna sprawa. Powiem Ci, że wolę jeść normalnie, ale mniej i więcej się ruszać i mam nadzieję, że to zagwarantuje mi sukces :)

Hej monia :) ja właśnie zjadłam moje ulubione śniadanko i piję kawę przed komputerem :) pogoda do bani, więc i nie bardzo chce się wstawać za szybko :) a po wczorajszych ćwiczeniach mam nogi w tyłku hehhe :D

WSZYSTKIE MOJE DZIELNE KOMPANKI- zachęcam do wykonania pomiarów i wagi :) jest to niezwykle ważne, aby zobaczyć na takim etapie jest nasza dieta i ćwiczenia :) ja obiecuje, że jak tylko kupię wagę to od razu zamieszczę tutaj wynik :) najlepiej jest w stopce bo widzimy na bieżąco swoje sukcesy :) ale powiem wam dziewczyny, że dzisiaj rano podczas porannej toalety i kąpieli zauważyłam, że schodzi mi cellulit z nóg :D nie jest to oczywiście zmiana drastyczna, ale widoczna, ponieważ robią mi się smuklejsze nogi :) bardzo mnie to zadowoliło :)

ps. myślę, że to zasługa wody mineralnej niegazowanej ! bo nigdy mi tak szybko cellulit nie schodził :D ale ja pije kosmiczne ilości wody :D wczoraj wypiłam 5 dzbanków wody (takich dzbanków gdzie na przyjęciach nalewa się cały sok 2 l ) masakra jakaś :D ale w wc byłam chyba 15 razy hehe

Witam dziewczyny jak tam dziś samopoczucie? Zdeterminowana -------> No właśnie odstępy czasowe i to, że uwielbiam dobre obiadki jest kiepskie. Spróbuję z tym powalczyć. Jutro jadę do narzeczonego i nie chcę, żeby oni myśleli, że znowu się odchudzam bo tyle razy tak gadałam i nigdy nic z tego nie wychodziło a oni wszyscy są chudzi i czasem ze mnie szydzą (wiem to bardzo nie miłe ale jest tak), więc wezmę sobie chyba jakieś owoce jakie drugie śniadanie i podwieczorek. A słuchajcie w Biedronie był taki chlebek pakowany w folii o kształcie rombu chyba, były dwa rodz*****ardzo ciemny i trochę jaśniejszy i bardzo mi ten jaśniejszy smakował, jeśli, któraś z Was wie o co chodzi to niech mi napisze czy ten chleb się nadaje, będę bardzo wdzięczna. Zdeterminowana ------> Bardzo Ci zazdroszczę zaniku cellulitu nawet odrobiny, ja walczę z nim od jakiś trzech miesięcy bańką co na początku bolało tak, że niektóre babki co były mówiły, ze wolą rodzić he he. Masażystka kazała mi właśnie pić przy tym dużo wody i herbatę zieloną. To może będę pierwsza jeśli chodzi o tę smutną część czyli ważenie i mierzenie. Tak jak myślałam przytyłam niecały kilogram. Moje obecne wymiary przed rozpoczęciem odchudzania to: waga - 85,5 kg obwód talii - 88 cm obwód pasa - 110 cm obwód bioder - 108 cm obwód ud - 69 cm obwód bicepsa - 39 cm. Czyli totalna masakra. Wymiary także dodałam do sygnatury, żeby również cieszyć się z postępów mam nadzieję, że takowe będą. Pozdrawiam

Dolanczam do was:)

A kształt chleba to był chyba raczej trapez nie romb :)

mi wchodzą co najwyżej 2 litry wody i odkąd zaczęłam sie odchudzać strasznie sie poce i nie mogę tego powstrzymać. Czy ktoś tak miał? Musze zmieniać bluzkę 2 razy dziennie bo aż śmierdzę. Kupiłam sobie nawet błonnik biogarden bo on pozwala pozbyć sie toksyn z organizmu i ułatwia wypróżnianie, ale i tak nie jest zbyt miło.

jennyanna ------> Witamy serdecznie :) Napisz nam coś o sobie, ile chcesz zrzucić, jaki trb zycia do tej pory prowadziłaś :)

dorra27 -------> Nie mam pojęcia o co może chodzić z tym poceniem. Ja to się pocę jak świnia z nadmiaru tłuszczu po prostu...

ja podaje swoje wymiary jakie mam obecnie : waga- niestety nie wiem :( ale uzupełnię to na dniach , na początku miesiąca było 95 kg :( talia- 84cm pas - 102 cm biodra - 110cm udo- 67cm biceps - 33cm z tego co tutaj widzę, to już ubyło mi trochę centymetrów, na przymiarkach krawieckich w talii na pewno miałam 86cm- jak wciągnęłam brzuch, więc tak w spoczynku nawet ok. 88cm :( w pasie miałam 110 cm, a w biodrach 118cm (to akurat pamiętam, bo to są podstawy do określenia rozmiaru sukni ślubnej. Spadły mi też ręce, bo miałam 40cm więc i wagowo musiałam trochę pójść w dół. Dziewczyny uważam, że hula hop + dieta + woda, czynią cuda....

witam nowe Panie :) fajnie, że jesteście z Nami :) Jelatomania- damy radę :) widzę, że obie mamy podobne wymiary i tym bardziej będziemy się razem motywować :) zobaczysz, że w wakacje każdy będzie mówił jak ślicznie wyglądasz :) narzeczony będzie dumny, a jego rodzinie szczęka opadnie :)

Dziewczyny, czytam tak te diety co tutaj dziewczyny wypisują i trochę mi się śmiać chce :D wymyślają jakieś głodówki, diety dukana i bóg wie co jeszcze. A ja kiedyś uważnie słuchałam uwag znanego dietetyka, który raz na zawsze wybił mi z głowy głodówki, tłumacząc na jakieś zasadzie one działają. Otóż, kiedy nie jemy- to fakt, pozbywamy się zapasów zgromadzonych w organizmie w postaci tłuszczu, ale w sytuacji kiedy już coś zjemy (a przecież kiedyś trzeba), to wtedy to wszystko magazynuje się od razu na tkankę tłuszczową, na tzw. "złe czasy"- a takie czasy to głodówka. Dlatego ten znany dietetyk powiedział, że aby schudnąć trzeba jeść. Mało, zdrowo, regularnie, wtedy nasz organizm trawi wszystko na bieżąco i pozbywamy się tkanki tłuszczu !

moje wymiary pozostały jak dawniej:( ale kilogram masy straciłam, tylko nie wiem gdzie:)

monia- ale napisz dokładnie wagę i wymiary :) nie ma się czego wstydzić i tak jesteśmy wszystkie anonimowe :) a to pozwoli Ci do dalszej analizy, być może my też Ci coś podpowiemy :) po to jest ten topik :)

moje wymiary : biodra 110/ pas ( raczej nie ma) 93, udo - 59, reszta nieważna, ale myślę,że będzie lepiej. Tylko moja wina w tym, bo nie znajduję wystarczająco czasu, no chyba w weekend, ale wtedy mam masę papierów do zrobienia... zdeterminowana, co robić z tym pasem? babcia mówiła, że jak bedę kręcić hulej hopa to wszystko w biodra pójdzie, ale chyba to tak nie jest...co, dziewczyny?

monia a talia ? :) to jest bardzo ważne miejsce na ciele kobiety :) biodra to najszerszy punkt na pupie :) pas to miejsce na wysokości pępka, a talia to wcięcie pod biustem, które jest uważane za jedne z najseksowniejszych miejsc na ciele kobiety :) hehe a babcie to mają wyobraźnie :) to tak jak mówią, że jak będziesz skakała na skakance to będą krzywe nogi haha wiesz co, ja na hula-hopie ćwiczę od 2 tygodniu już prawie i wyraźnie widzę ile cm poszło mi w dół - z tali, pasa i bioder właśnie! nawet z nóg także wiesz, tą teorie uznaje za totalną bzdurę i mit :)

talia - 89 cm, muszę chyba ćwiczyć bez przerwy....:)dzięki zdeterminowana

monia- nie ma za co :) po to tu jesteśmy i po to się będziemy wspierać :) wszystkie mamy podobny problem, który wkrótce nie będzie nas dotyczył :)

Z tego co widzę to jestem najgrubsza :( :( :( No to od jutra już trzeba zacząć tylko jak mi się ćwiczyć nie chce... Chyba będę robić to rano póki nie jestem jeszcze tak mocno przymulona

Jelatomania, bedzie dobrze, głowa do góry, mnie tez to kosztuje duzo determinacji, ale za pomocą was wszystkich, myślę , że dam radę

Jelatomania- nie ma sensu oceniać, kto jest najgrubszy... to nie tędy droga. Wszystkie tu jesteśmy po to, aby coś zmienić- aby poczuć się lepiej i piękniej :) Tylko od Nas zależy ile z siebie damy i co osiągniemy :) wg mnie z tych wymiarów wynika, że wszystkie mamy podobną budowę - i po części to dobrze, ponieważ doskonale się rozumiemy i doskonale wiemy ile wysiłku trzeba w to wszystko włożyć. Mi też się nie zawsze chce, dzisiaj mam mały dzień leniwca, ale poćwiczę wieczorem- jak zawsze. Bardzo bym chciała, żeby jutro wróciła pogoda bo chcę iść na spacer :( brakuje mi trochę tego..

To ja się chyba trochę źle pomierzyłam z tego co pisze zdeterminowana, w złych miejscach przykładałam centymetr. Talia - 92 cm Pas - 93 cm Reszta bez zmian. Ja pod pępkiem mam taką bułkę to znaczy, brzuch w tym miejscu jest bardziej wystający no i tam się mierzyłam dlatego wyszło 110 cm

a właśnie- jaki macie plan na dzisiejszy obiad? mnie tata namawia do rosołu :( nie wiem czy to dobry pomysł... a planuję zrobić filet z kurczaka, panierowany w otrębach, na 1 łyżce oliwy z oliwy z sałatką lodową z octem i w ziołach, bo mi jeszcze została a uwielbiam :)

Tak ogólnie to z tego co pamiętam, mój trener personalny z siłowni powiedział mi, że najlepiej mierzyć się co miesiąc a ważyć raz na trzy, żeby się nie poddawać jak na wadze po miesiącu będzie niewielka różnica bądź wcale. Bo czasem pierwszy miesiąc to jest tylko taki start i przyzwyczajenie dla organizmu, że coś się zmienia a kilogramy lecą później. Dlatego kazał mi unikać wagi bo z kilogramów ciężej zejść niż z wymiarów zwłaszcza przy ćwiczeniach. Mięśnie też ważą.

z obiadem to zawsze problem u mnie, bo nie lubię gotować, ale dzis będzie rolada z lososiem i szpinakiem, już wczoraj przygotowałam, więc tylko do piekarnika, a pózniej zamrożę i będzie mi na kilka obiadów. Ja rosoł gotuję tylko na warzywach:) i jakies tam przyprawy, nie przypomina to chyba prawdziwego rosołu, ale jest Oki. A taki prawdziwy, na kurczaku, to chyba tłuszczutki.

jelatomania- tu może masz rację, ale wydaje mi się że ten trener miał na myśli, takie powolne systematyczne chudnięcie. Zmiana nawyków żywieniowych, lekkie ćwiczenia etc. Ja bym chyba nie wytrzymała tyle czasu :) myślę, że ważenie się co 2 tygodnie jest opcjonalnie długie, ale sensowne. Wtedy możesz się w miarę kontrolować - wiesz czy podkręcić tempo, czy też wszystko idzie dobrym torem. Ja np. nie mam czasu na powolne chudnięcie do przyszłego roku :> to za długo.... bardzo bym chciała pod koniec marca/ na początku kwietnia, zobaczyć 8... z przodu :( w połowie maja chciałabym zobaczyć 7 na przodzie... a 6 w lipcu.... i myślę, że jest to wykonalne. Będzie ciężko, tak wiem - ale muszę dać radę.