Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc pytajacy

Czy niedostatek seksu usprawiedliwia zdrade?

Polecane posty

Gosc pytajacy, to niesamowite, jesteś seksualny a szanujesz potrzeby cielesne i w ogóle ciało partnerki. to niespotykane na forum;) pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz Ci broken tłumacze. Dla części ludzi nagie ciało partnera jest jak sekret. Gdy ktos inny poznaje ten sekret, bez Twojej zgody - wkurzasz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, czyli ciało partnera jest Waszą własnością? to dość szalone, ale jeśli wzajemnie to nie mam co się oburzać. ja bym sobie na coś takiego w życiu nie pozwoliła i nie mam takich zapędów, że muszę cos mieć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
rokokowa panna >>To zależy od ludzi w zwiazku. Co im odpowiada i na co sie godzą. Nie wolno ranić drugiej osoby. << To prawda, ale to co ludziom odpowiada lub nie jest w znacznym stopniu wytworem kultury lub mody. Sto lat temu raczej nikomu nie przeszkadzaly niedepilowane nogi kobiety. NNo ale przyszla taka moda i teraz przeszkadzaja prawie wszystkim. Podobnie z wiernoscia, kiedys byla uzasadniona, teraz juz nie ma takiej potrzeby, ale trudno wykorzenic cos co wcisnieto ludzim do glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
brokeninside87 >>aha, czyli ciało partnera jest Waszą własnością? to dość szalone, ale jeśli wzajemnie to nie mam co się oburzać. ja bym sobie na coś takiego w życiu nie pozwoliła i nie mam takich zapędów, że muszę cos mieć<< To jest patriarchat poszerzony o rownouprawnienie. Kiedys kobieta byla praktycznie wlasnoscia meza. W zwiazku z rownouprawnieniem dziala to w obie strony :-). Jest to bardziej sprawiedliwe, tyle, ze niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken - jedno i drugie opiera sie na zaufaniu. Sekrety i seks. Jesli nie widzisz nic zlego w rozpowiadaniu Twoich sekretów, to jest Twoja sprawa i Twojego partnera. Postaraj sie zrozumieć, tak jak inni starają sie zrozumieć, ze nie odczuwasz pociągu seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość pytający już Cię lubię:D zaraz mi powiedzą, bo nie byłaś nigdy zakochana. otóż byłam zakochana i jak sobie pomyślałam, że on jest szczęśliwy z kimś w łóżku, że w ogóle się rozwija i jest aktywny to dla mnie on jeszcze bardziej lśnił jakimś takim lepszym blaskiem, jeszcze bardziej był kimś dla mnie niesamowitym. nawet myśl o jego kobiecie nie robiła czegoś takiego, że źle jej życzyłam (nawet jej nie znałam). co to ma do rzeczy z kim się spotyka osoba, do której masz ciepłe uczucia jakiekolwiek? chyba najlepsze, że ta osoba lśni blaskiem szczęścia i wolności;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak, ze wcisnieto do glowy. Nie pojawiła sie nagle wróżka zebuszka i powiedziała: od dzis ładna noga to noga wydepilowana. To jest etap ewolucji. Wazne, by żyć w zgodzie ze soba i nie ranić przy tym nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rokokowa panna, raczej tego nie zaakceptuję, jeśli to jest związane z byciem seksualnym to po prostu pozostanę z takimi ludźmi w sferze zwykłych zanjomości, nie ma problemu;) dla mnie ciało nie ma aż takiej wolności i jakoś sobie nie wyobrażam mieć właściciela. ale potrafię sobie wyobrazić, że to Wam sprawia jakąś dziwną satysfakcję - psychika ludzka jest niesamowita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I chodzi o to, bys broken byla z kimś komu to odpowiada i abyś Ty odpowiadała jemu. Troche dziecinne jest zdziwienie sie, ze inni myślą inaczej niz my. Tak jest, trzeba to przyjąć i żyć w zgodzie ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, po prostu nie moge tego zrozumieć, ale dobrze, że piszesz, że to nie ma przyczyny, po prostu tak jest, już nie będę się o to pytać. jeśli Ci ludzie nie czują się upokorzeni, że sie na nich wrzszczy że nie spytali o zgodę na decydowanie o swoim ciele, jeśli nikt nie cierpi to nie mam obiekcji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
brokeninside87 >>gość pytający już Cię lubię<< Przykro mi, nie za bardzo rozumiem czym sie narazilem, przeciez to o patriarchacie i o rownouprawnieniu to byl zart (dlatego :-) ) A swoja droga to podziwiam twoj altruizm, to, ze cieszylas sie, ze osoba ktora kochasz jest szczesliwa z inna to naprawde rzadkosc, nawet w literaturze czy filmie a co dopiero w zyciu. Wlasciwie przypominam sobie tylko taki jeden przypadek w literaturze, tu mam na mysli "Pracownikow Morza"" V.Hugo. No ale to nie jest portal o literaturze, wiec przepraszam za ta dygresje nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwielbiam Hugo:D to znaczy to nie zmienia faktu, że chciałabym mieć z nim romans, mieliśmy tylko zwykłą znajomość:-P ale też po prostu nie łączę tego. dla mnie to takie.... sztuczne. nie powiedziałabym, że to altruizm tak samo jako aseksualizm to nie czystość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
rokokowa panna >>To nie jest tak, ze wcisnieto do glowy. Nie pojawiła sie nagle wróżka zebuszka i powiedziała: od dzis ładna noga to noga wydepilowana. To jest etap ewolucji. Wazne, by żyć w zgodzie ze soba i nie ranić przy tym nikogo. << Nie powiedziale, ze wiernosc, czy depilacje wcisnieto nam do glowy w ciagu jednej chwili ((jak wrozka zebuszka). Wiernosc wpajano ludzkosci przez cale stulecia. Nie wiem jak bylo z depilacja, ale byc moze moda pojawila sie nagle, tak jak na jakas dlugosc sukienek, a moze stopniowo. Nie ma znaczenia jak, wazne, ze jedno i drugie jest moda, mniej lub bardziej trwala ale moda. Zyc w zgodzie z samym soba i nie ranic nikogo. Jakie to piekne, szkoda, ze w zyciu to zwykle jest wybor albo kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>nie powiedziałabym, że to altruizm tak samo jako aseksualizm to nie czystość<< Nie wazne jak to nazwiemy, w kazdym razie to prawie niespotykane. Wiem, ze to wynika z patriarchatu, zartem bylo polaczenie patriarchatu z rownouprawnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie czytając to forum coraz bardziej stwierdzam, że nie mogłabym być z seksualnym. szkoda, bo tylko takich chyba (?) dotąd spotykam. a ja na zawołanie sie nie jestem w stanie zakochać. więc jeśli związek to tylko z czymś co wydaje mi się paranoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
rokokowa panna >> A czy rutyna jest usprawiedliwieniem? << Nie wiem czy jest usprawiedliwieniem, musiala bys dokladniej sformulowac pytanie. Ze moze powodem zdrady to zauwazyl juz 30 prezydent USA, pan Coolidge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejsze równouprawnienie to to samo co patriarchat, tylko że matriarchat :O już chyba wolałam dominację mężczyzn :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego zakładacie związki, a potem szukacie okazji żeby zdradzać jeżeli lubicie seks ponad wszystko, to zostańcie singlami, nie skrzywdzicie waszych partnerów i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morelka, czyli osoby z za dużym popedem albo bez popędem nie mają prawa do związków, bo seks jest najważniejszy? jedynym przypadkiem gdy seks krzywdzi dzieci to pedofilia:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mają,ale często jeżeli nie dobiorą się w związku szukają czegoś na boku bo nie wystarcza im to co ma do zaoferowania ich partner potem dochodzi do kłótni,a dzieci jak są w takich związkach patrzą na to z boku często rodzice żyjąc swoimi podbojami takie dzieci zaniedbują zostawiają samopas,pózniej jeden rodzic utrudnia celowo spotkania z dziećmi,nawet jak sąd wyznaczył dni do spotkań i etc,etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
mięsista morelka >>Dlaczego zakładacie związki, a potem szukacie okazji żeby zdradzać jeżeli lubicie seks ponad wszystko, to zostańcie singlami, nie skrzywdzicie waszych partnerów i dzieci<< Czy znasz moze stary, seksistowski dowcip: -Dlaczego kobieta przypomina tajfun ? - Bo najpierw jest goraco i wilgotno, a pozniej odchodzi zabierajac samochody i domy. Problem polega na tym, ze po 10, 15 latach w zwiazku nie jestesmy juz tymi samymi osobami, ktore radosnie przysiegaly przed oltarzem. Ani fizycznie (to jeszcze mozna przezyc), ani tym bardziej psychicznie. I moglismy miec super seks na przykad trzy lata po slubie, a potem ktos stwierdza u siebie "obnizenie libido". I nie da sie juz dalej zyc zgodnie z soba, ale nikogo nie krzywdzac. Niestety trzeba dokonywac wyborow. I jednym z takich wyborow moze byc albo pogodzenie sie z kiepskim seksem, albo ruina dotychczasowego zycia. A gdyby ktos tam, wiele setek lat temu, nie wymyslil i nie wylansowal wiernosci, przynajmniej ten dylemat mieli bysmy z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×