Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc pytajacy

Czy niedostatek seksu usprawiedliwia zdrade?

Polecane posty

Gość gość
czyli racja,miłość jest fundamentem związku ale na tą miłość składa się miedzy innymi wierność! Ale też i seks. Seks rowniez jest jednym z fundamentów. DLaczego? bo jak nie ma seksu zwiazek sie sypie jak nie ma wiernosci też sie sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i szczerość również jest fundamentem a jak ktos zdradza czesto lamie zarowno wiernosc jak i szczerosc bo oklamuje ze niby jest wierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale uważam że są rózne zdrady. Inaczej oceniam zdradę dla kaprysu,mimo ze jest seks to sobie gosc jeden czy drugi pojdzie sie zabawić,dla tej nie ma usprawiedliwienia to jest dno inaczej gdy kobieta zaniedbuje potrzeby faceta i dla niej seks moze nie istniec - wtedy zal mi tego faceta a baba sama sobie winna. Sama go wpycha w ramiona innej i niech potem nie lamentuje,bo to jej wina! i co ją to obchodzi ze facet poszedl do innej skoro seks ma gdzieś i jego też ma gdzieś i mowie to jako kobieta nie cierpie zimnych ryb mogly isc do zakonu a nie facetowi oczy mydlić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzić to można tajemnicę a nie c*pkę - a widzisz,dla mnie moja cipka jest tajemnicą,seks,to jest coś intymnego jak sekret i dostepnego tylko dla osoby kochanej i zaufanej. To jest taka bliskość której nie ma z obcym. I nie rozumiem ludzi którzy oddzielają seks od tej tajemnicy,intymności,uczucia. Nawet jakby dopuszczono legalnie poligamię ja bym nie chciała mieć kilku facetów ani faceta który ma poza mną kilka kobiet. Szukałabym takiego faceta ktoremu wystarcze ja lub zgniłabym samotnie. Inaczej sprawy by sie miały jakbym chciala innych facetów wtedy moj facet pewnie tez moglby mieć inne no i jakbym ja nie chciala seksu on by mogl miec go z inną bo mi by widocznie wisiał ale jesli ja mam z nim seks i chce go tylko z nim nie potrafilabym żyć gdyby on chciał seksu z innymi,bolałoby mnie to bardzo,że mu nie wystarczę niewazne jak to tlumaczyć. jak slysze ze ktos zdradzil gotuje sie we mnie zlosc i zal mi zdradzonej,ale jak sie okazuje,ze to zdrada bo ona byla zimną rybą jej mi jjuż nie żal za to faceta tak moze jestem dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego milosc sie wiąze z wiernością? z dwoch glownych powodow pierwszy to taki ze wtedy czesto nie chce sie innych osob,ta jedna jest najlepsza,wystarczająca i milosc jest monogamiczna. Ja tak mam,nie wyobrazam sobie chcieć kogoś jeszcze,jestem absolutną monogamistką z natury,tylko on jeden nikt poza nim drugi to taki ze gdy ktos jednak chcialby kogos jeszcze nie jest monogamistą to powstrzymuje sie i trwa przy jednej osobie zeby jej nie sprawić bólu,bo jak kocha to druga osoba liczy sie dla niego,jej uczucia i nie chce jej ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąż tak piszecie, jakby ludzkość żyła wyłącznie w kulturze europejskiej. A mnie spać nie daje trudne pytanie: - czy można zdradzić swój harem z obcym haremem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Dobrze, milosc jako fundament, wiernosc jako czesc milosci itd. Wszystko to pieknie, ale mowimy o przypadku, gdy jedna strona w zwiazku ewidentnie zaniedbuje, olewa potrzeby drugiej. No i co z tego, ze moze nawet na swoj sposob kocha, ale nie chce sie jej ruszyc tylka, zeby cos zmienic. No wiec albo ta druga osoba i jej potrzeby sa juz obojetne bo jesli kiedys kochala to juz powstala, albo tez wykorzystuje sytuacje, ze ten zaniedbywany wciaz kocha, i mimo zlego traktowania nie pojdzie zaspokoic swoje potrzeby gdzies indziej. Wiec jesli zostanie zdradzona ma na co zasluzyla. Prosze o wypowiedzi, wroce na forum za 2-3 godziny, teraz wzywaja mnie obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
te verde Mnie sie bardzo podoba, ze tak wiele osob probuje wytlumaczyc zdrade i udowodnic, ze jest w porzadku, a jednoczesnie ukrywa to przed partnerem. Dlaczego, skoro tyle tu piszesz, ze masz prawo, ze to najlepsze rozwiazanie i ze nikogo nie krzywdzisz. Jesli to takie w porzadku, to miej honor powiedziec to w twarz twojej partnerce-zimnej rybie. Zadziwiajace tez, jak wiele osob, w tym facetow, jest w tak beznaddziejnej sytuacji zyciowej, ze musza sie kurczowo trzymac partnera, ktory w tak przeciez waznej sferze zycia ma ich potrzeby gdzies, przeciez takiemu czlowiekowi wcale na tobie nie zalezy, dlaczego tkwisz w tym zwiazku? Naprawde wszyscy macie niepelnosprawne dzieci i gdyby nie maz/zona wyladowalibyscie na bruku? ,, i tu sie mylisz , moja juz była zona od poczatku wiedziała ze mam kochankę ! dzieci tez ! i choc zona sexu mi nie reglametowała , to kochanka sie pojawiła , wiele sie na to złozyło , ale juz o tym pisąłem w innych tematach . Trzymac sie ja nikogo nie muszę , jestem niezalezy ! mocno stapajacy po ziemi ! zona zabezpieczona itd. wiec nie pisz o pierdołach zyciowych tylko o ludziach konkretnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, skąd założenie, ze zaniedbujący partner robi to z lenistwa czy wręcz złośliwości. Jeśli komuś nagle spadło libido, oznacza to najpewniej, ze coś gdzieś jest nie tak i zapewniam was, ze taka osoba też cierpi, w końcu to ona straciła satysfakcję z seksu. A wy jej z miłości chcecie zdradę dołożyć :/ A kiedy partner nigdy nie przepadał to tym bardziej oczywista oczywistość, samemu sobie jest się winnym i znowu zdrada jest sk**synstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od początku wiedziała? To co się rzucasz do mnie, przecie cały czas pisze, ze to jest honorowe załatwienie sprawy (jeśli rozstanie nie wchodzi w grę)? Wybacz, ale w myślach czytać nie umiem, nie wiem, co ci się przydarzyło, dopóki nie powiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
bzdura o zdradzie ma sie nigdy nie dowiedziec a to z racji ułomnosci naszych umysłów, wychowania i religii . juz to pisałem , gdyby sie urodził jeden z drugim w innej kulturze nikt by o innego partnera zazdrosny nie był . Zobaczcie co sie dzieje . kiedys pedał to był ktos okropny nietolerowany ,a dziś ? dzis bycie pedałem jest na topie , otwierają sie wszystkie drzwi , a nawet zwiazki legalizuja i tylko czekać jak dzieci adoptowac beda ! dzis staje sie to normalnoscią , tak jak kiedys stanie sie normalnoscią sez na boku . bo to tylko kwestia czasu i zmiany mentalnosci człek do monogami nie jest stworzony , inaczej nie podobały by mi sie inne kobiety , faceci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
to po co uogulniasz ? sugestia twego posta jest jasna i oczywista , choc mylna .napisałem tylko o awersie , rewers pominołem . nie kazdej kobiecie mozna powiedziec ze ma sie kochankę , przed wieloma trzeba to ukrywać dla wlasnego ich dobra !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
mamy takie czasy i wychowanie , ze kobieta akceptujaca kochnke meza , albo maz akceptujacy kochanka zony - uwazani są za idiotów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
ale wierni partnerzy , zyjacy ze soba mino wszystko , gdzie nie o zdrade chodzi , ale o cała mase innych rzeczy , a bo to są razem bo dzieci co ludzie powiedzą bo po co coś zmieniac bo to maż , zona ! bo rozstanie to kłopot to nic ze maż nierobol pijak , chazardzista , len , albo zona zyja - ciagle razem i tutaj wszystko jest w porzadku , ale tolerowanie kochanki !!!!!!!!!!! tosz to głupota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, ze jest tak wcześnie, bo z radością wybuchnelabym śmiechem po ostatnim zdaniu. Pocieszne. Jedyna moja rada dla ciebie: bądź mężczyzna i otwarcie mów o tym kobietom na początku związku, ze uważasz ze czasem zdrada i ukrywanie jej się zdarza dla jej dobra. Zobaczymy, jak daleko zajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matacz, przestań wciskać ze czegoś nie toleruje, bo akurat poglądy na zdradzę za porozumieniem stron mam podobne. Tylko czasem trzeba ukryć dla jej dobra, co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
nie rozumiesz , dla dobra trzyma sie zdrade w tajemnicy ! bo ta tak miesza w łbach wielu kobiet ze potem jest tragedią dla nich samych. znam conajmniej 4 przykłady takiego stanu rzeczy z najblizszego otoczenia . kolezanka zony , miała kochajacego meza dbał o nia , dobrze zarabił , z domu był dość majetnym . ona , po dziecku nie wróciła do dawnej formy , ale to nie przekładało sie na nie dbanie o nią . Zdarzyła mu sie zdrada , nie ze sie zapomniał , tylko po prostu nadarzyła sie okazja jego zaswirowało - stało sie , ale potraktował to jako incydent ktory zapewne kiedyś by sie powtórzył z nowu , jednak o rozwodzie , nawet nie myslał , po prostu to był tylko sex z piekna kobietą bez zobowiazan . Mezczyzni pewni zawsze beda miec powodzenie u kobiet :) tak tez było . Ale .....zona sie dowiedziała , psiapsiółka wypaplała . i co sie stało ? wywaliła go z domu nota bene z jego wlasnego :) rok czasu sie starał o nią rok ! ona nieugieta ! zadała o rozwód , uparta była to go dostała . DZIAŁO sie to wszystko 15 lat temu . Dzis juz nie mieszka w tym domu jak to sobie wyobrazała , to był dom jego ! kupił jej mieszkanie małe . płaci elimenty poznał nową kobiete , ma z nia dwoje dzieci , jest szczesliwy , Ona - do dzis jest sama ! nawet to dziecko wspólne woli tatusia zdrajce niz mamę tak jej na rozum siadło :) Dziś łazi i biadoli zaniedbana , opuszczona , samotna z woją dumą ! i tylko patrzy na szczescie innych. Mozna oczywiscie napisać , ze to jego wina , wszystko mozna ! bo tak najlepiej i tak to jest jak najwazniejsza na swiecie jest dupa ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
tak wynikło z postów twoich , jezeli jest inaczej musisz mnie zrozumiec ! odczuwam , zakładam coś po pzreczytaniu jednak posta , to sie zmieni w trakcie czytania innych .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam poprzednich komentarzy, ale moim zdaniem stanowczo NIE. Jeśli ktoś mi nie odpowiada, bez względu czy to jest wygląd, charakter czy popęd płciowy - nie wiążę się z nim/z nią. Dlatego wychodzić za mąż powinno się jak już się partnera dobrze zna, widziało w różnych sytuacjach i się go/ją akceptuje i ma się pewność, że jest się również akceptowanym. Wiem, że w życiu bywa różnie, ludzie się zmieniają - sytuacje się zmieniają, ale nic nie usprawiedliwia takiego ciosu jak zdrada. Na szczęście jeszcze tego nie przeżyłam, ale wydaje mi się, że to straszne i upokarzające dla obu stron. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
no wlasnie tylko ci sie wydaje ! musisz zrozumiec wiec jedno NIE MA SKUTKU BEZ PRZYCZYNY !! wiec zdrada jest zawsze skutkiem czegoś ! i nie musi to byc brak sexu ! wiec wina zawsze (poza wyjątkami ) jest obojga partnerów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
sek tym , ze zdradzona strona nie widzi własnego udziału , za to winę zdrajcy widzi potrójnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze tak naprawde to nic nie usprawiedliwia zdradty :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
sami widzicie w koło jak pary zyją , wiele zyje tak jak dla was było by to nie mozliwe mimo , ze sie nie zdradzają ! z tych wlasnie wielu to lepsze stosunki z zona miałem i mam ja majac kochanke niz oni zyjac razem w tej swej wiernosci ! byłe z znajomymi co sie lata znamy swego czasu na wakacjach - tragedia !! jak bym mial tak zyć - to bym juz wolał by ma zona miała kochanka , nic była taką jedzą jak sie okazało zony tych moich znajomych . Tyle ,. ze oni tego nie widzą , kobiety ! pisać by długo , ale mysle , ze jak kazdy z was pomysli do dostrzeże to o co mi chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opisujesz zdradę jak coś niesamowitego, a wszystko, co jest w niej złe, jak jakiś skutek uboczny :D Z tego co przez o sytuacji znajomych czy kogo tam, wnioskuję, ze masz zaburzenia emocjonalne, nie rozumiesz jak czuje się osoba zdradzona (czyli oszukana), wręcz ja winisz, bo mogła siedzieć cicho i się godzić, byle tylko utrzymać partnera, w końcu nie pije i nie bije. Mam nadzieje, ze chociaż na tyle uczciwy jesteś, by takie same prawa dać kobietom, nie tylko mężczyznom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, jak mówiłam, zdrada recepta na bycie jedzą! :D Myślisz, ze na cerę też pomoże? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
chyba jednak nie zrozumiałas przekazu , a ja inaczej juz napisać nie mam czasu :) tak masz racje , lepszy zdradzacz ale dbajacy kochajacy , pracujacy itd niż ciul , zbuk , len , pijak itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vinny centa
zdrade usprawiedliwia wszystko w koncu zdradzajacy moglby rozwiazac problem w zwiazku metoda doroslego a rozwiazuje metoda gowniarza wiec i usprawiedliwienie zwykle jest gowniarskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
no prosze , a nie mówiłem ? kolejna która duma i dupa przerasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
poprosze przykłady roziazywania tych problemów :) te dorosłe !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dbający, mówisz? Ale dbanie o mnie to chyba lepiej ja zdefiniuje, co? Bo dla mnie, jak facet któremu urodziłam dziecko, nieznacząco na boku przeleci inna, to już nie jest dbanie. Ale tu chyba nie rozumiesz przekazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×