Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agaricia

Zatoki i uszy

Polecane posty

Gość Agaricia

Witam, od półtora roku mam chore zatoki. Zaczęło się od ściekającej flegmie po gardle, co mnie natchnęło do pójścia do lekarza. Po za tym nie było innych objawów. Nie miałam wtedy też kataru. Okazało się że złapałam gronkowca złocistego (bakterie). Dostałam na to antybiotyk, ale problem się nie rozwiązał. Nadal mi ściekało. Doszło do tego problem z uszami, tak jakoś po skończeniu tego drugiego antybiotyku, bo pierwszy był nie trafny. A z moimi uszami jest taka sytuacja, że ZA KAŻDYM RAZEM gdy otwieram usta lub poruszam żuchwą w tę lub drugą stronę, uszy mi sie zatykają tak że słyszę swój oddech czy bicie serca. Jest to okropnie męczące. Utrudnia mi to zwykłą rozmowę. Nie mówiąc już o śpiewaniu, ziewaniu czy mycie zębów. Raz miałam zapalenie uszu i strasznie mnie bolało. Lekarz faszerował mnie róźnymi lekami na wzmocnienie odporności typu ismigen, mukolina (na kaszel) i inne nie skuteczne w moim przypadku. Od ostatnich kilku miesięcy ciągle choruje, jestem osłabiona. Udałam się do innego laryngologa, bo doszłam do wniosku że z tamtym się nie dogadam. Ten nowy (znowu dał mi antybiotyk) stwierdził że mam krzywą przegrodę nosową i dostałam skierowanie na operację (w sierpniu dopiero). Jest coraz gorzej bo mam teraz katar non stop i przerost małżowiny nosowej, więc podejrzewam że będę miała je operowane. Nie mogę oddychać i rano i wieczorem muszę brać zwykłe kropelki aby oddetchnąć z ulgą. Ale bardziej uszy mnie doprowadzają do rozpaczy:(. Nie wiem jak sobie z tym radzić. To nie boli ale CHOLERNIE DENERWUJE!!! Dodatkowo czasem nie muszę nawet poruszyć tą szczęką, wystarczy że biorę oddech i PYK. Zatyka się. Podczas przełykania śliny też słychać takie pykanie. Szumy też mnie dręczą. Nie wiem co to może być. Czy to ropa w tych uszach po tej bakterii czy jakaś inna przyczyna. Nigdy nie miałam takich problemów z uszami, a z zatokami mam problemy od dzieciństwa. Może ktoś/któraś z was ma podobne doświadczenia?? Co ja mam robić?? Już nie mam siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W uszach zrobił się wysięk, nie rozumiem jakim cudem nie dostrzegł tego laryngolog, dodatkowo błona bębenkowa może być zassana w wyniku nieprawidłowego ciśnienia w uchu. Leczy się to antybiotykiem( np klacid ) oraz lekami wykrztuśnymi typu pecto drill. Ale o leczeniu niech zadecyduje laryngolog - DOBRY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet w młodych latach miał duże problemy , teraz również często ma katar i czasami ma wrażenie że bolą go zatoki, odkąd znalazł stronę: http://leczzatoki.pl/leczenie_zzp.php jego problem zmalał i trochę mu pomogło , myślę że warto spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokładnei to samo i każdy laryngolog mi mówi że dopóki nie rozwiąże się problemu drożności nosa niestety problem będzie wracał przy każdym katarze czy infekcji katar alegiczny też nie jest bez znaczenia ja w przyszły wtorek mam operację przegrody, ciekawa jestem czy rozwiąże problem doraźnie pomagam sobie Sudafedem, ułatwia oddychanie i udrażnia nos wielu laryngologów poleca irygator do płukania nosa i zatok, poczytaj w necie o Sinus Rinse, mój mąż go używa od dwóch miesięcy, dwa razy dziennie, jest ciut lepiej wydzielina z nosa/gardła przestała być nadkażona, zielonkawa i mniej boli go rano głowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

My polecić możemy od marki Sanity inhalator Simple, bardzo ciekawa propozycja, dobrze wykonany inhalator na wysokim poziomie. Sprzęt działa płynnie, mgiełka idzie bez żadnych przestojów, myślę, żę sprzęt również będzie Wam odpowiadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×