Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tasiorka3012

Z rozmiaru 42 na 38

Polecane posty

Gość gość
Hej dziewczynki, Tasiorka- moja córa ma niecałe 2 lata. Wiek aktywności. Ładnie wszystkie chudniecie. Też dziwiłam się brakiem węgli w śniadaniu, ja właśnie na śniadanie staram się je jeść- 2 kanapki z razowca z wędliną drobiową i warzywami, ale to jem o 6.30 rano:) Koło 10-11 drugie śniadanie jogurt/serek ziarnisty do tego z 5 daktyli albo moreli suszonych, potem ok. 13 jabłko, o 16 pół drugiego dania w myśl zasady jedzenia połowy, a wieczorem zupa bez zabialania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis miala: s: owsianka z bananem i rodzynkami l: twarozek z pomidorem i papryka p: jogurt i garsc migdalow k: na kolacje bedzie jajecznica albo salatka z jajkiem i tunczykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodka__26
Witajcie! Uda Wam się schudnąć, tak jak mi się udało. Pozbyłam się 25 kg. Zeszłam z rozmiaru 42/44 na 36/38. Mam 168 cm i od ponad 3 miesięcy utrzymuje wagę. Obecnie ważę 56 kg. Trzymam zA Was mocno kciuki i zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Dziś trochę mało zjadłam i odczuwam głód... Zaraz będę robiła dietetyczną rybę po grecku na kolejne 2-3 obiady. Czeka mnie jeszcze dziś seria brzuszków. Troszkę się dziś zestresowałam, bo pieprzyk który mam obok pachy zrobił się jakiś wypukły... jak krostka. Prawdopodobnie go podrażniłam, możliwe że przy depilacji lub nieświadomie rozdrapałam, w związku z czym musze się zapisać do dermatologa. Ostatnio byłam kilka razy na solarium, ale już chodzić nie będę, bo wystraszył mnie ten pieprzyk. Gdyby nie mały to nawet bym nie wiedziała ze cos z nim nie tak, bo jest w takim miejscu ze go nie widzę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Ja jeszcze w lozeczku :) Tasiorka na spokojnie idz do dermatologa i sprawdz to, mysle tez, ze warto odpuscic solarium. Ja jakos nie jestem zwolenniczka sztucznych lamp, widze jak to postarza skore, zreszta ja mam tez skore sklonna do przebarwien. Poczytalam o kaszy jaglanej i jej dobrych wlasciwosciach, od dzis bede jadla. Myslalam tez zeby zrobic nia oczyszczanie organizmu, ale trzeba jakies 7-10 dni jesc tylko kasze.Podobno dziala super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym solarium to nie chodzę nagminnie, tylko teraz chcialam się lekko opalic bo strasznie blada jestem... Smutna Lilja ładnie Ci spada. Dziś się wkońcu pomierze żeby też wiedzieć co i jak. Noi waga by się też przydała... Trzeba kupić;) Od rana już zaliczylam rower, jakies 1/2 h przed pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa codzienna
Witajcie, u mnie jakoś pod górkę. Im bliżej celu tym bardziej sobie folguję i waga stoi. Ważne, że nie rośnie. Tasiorka poobserwuj ten swój pieprzyk. Jeśli to podrażnienie, to za kilka dni powinno wrócić do normy. Ja mam mnóstwo takich znamion i to różnistych i płaskich i wypukłych. Co jakiś czas któryś zarwę ale na razie wszystko z nimi ok. Ale na solarium nie chodzę. Choć uwielbiam, bo jestem ciepłolubna. Za dużo tego mam na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Ja już po obiedzie: ryba w sosie pomidorowym i warzywa Boli mnie gardło i leci z nosa:/ Kiepsko się czuje a muszę siedzieć w pracy do 17:00 eh...:/ Ja się diety trzymam, wcale nie tęsknię za kluchami, buleczkami itp, ale brakuje ćwiczeń... Ugotuje sobie dziś rosół, będę popijac bez makaronu, może mi się polepszy, bo jak nie to weekend spędze w łóżku:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu tak cicho? Mi głowa pęka, masakra jakaś.... Boli mnie tak gardło że jeść się nawet nie chce. A wy już weekendujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasiorka powiem ci, ze moze -7 kg wydaje sie sporo, jakies zmiany widze, ale to nie jest tak, ze nagle mam luzne spodnie... Moje cialo powoli robi sie jedrniejsze, ale jest jeszcze bardzo duzo do zrobienia!!! Zmierzylam sie dzis i w biodrach i udzie kolo 5-6 cm mniej. Golym okiem to jakos tak nie widze takiej roznicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziś się czuje jeszcze gorzej niż wczoraj... Nic nie mogę przełykac, więc będę dziś przyjmowala tylko pokarm w stanie plynnym hehe( rosół, woda z cytryna,miodem i imbirem, zielona herbata, kefiry, jogurty) SmutnaLilja- na bank widać efekty, tylko pewnie ty tego nie widzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza jak makiem zasiał. Tasiorka, jak zdrowie? U mnie jakiś kilogram mniej w ciągu tygodnia. Weekend niestety ze słodyczami ale w zamian dziś dwa długie spacery z dzieckiem...Chciałabym do końca kwietnia zrzucić jeszcze 2 kg, a tu święta po drodze... Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wcten weekend mialam kilka wpadek, ale koniec musze jeszcze tyle zrzucic... Na swieta nie planuje sie objadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Mam angine:/ Jeśli chodzi o ćwiczenia to zero w tym temacie, dieta bardzo dobrze( przez to że nie mogłam przełykac haha), mimo to czuje się dziś ocieżała:/ Dziś już u mnie o niebo lepiej bo antybiotyk zadziałał i ulga niesamowita. Menu na dziś: ŚNIADANIE: - dwie kanapki razowca z wedlina i warzywami, kawa II ŚNIADANIE: - activia owsianka OBIAD: - gotowane udko i surówka z marchewki KOLACJA: - sałatka z pomidora, mozarelli z olejem lnianym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Widze że tu bardzo cichutko się zrobiło... Ja dalej walcze, narazie samą dieta. Ćwiczyć będę po kuracji antybiotykiem, bo teraz nie chce się forsować za bardzo. A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie mam za dużo czasu na pisanie, zaglądam tu z doskoku. Narazie powrót do pracy pomaga mi w odchudzaniu, biorę wydzielone porcje do pracy i nie ma podjadania. Ogólnie od godziny 6 do 23 jestem na nogach na pełnych obrotach więc to sorzyja diecie. Narazie na wadze 72,9, Na początku roku było 75, mały sukces, ale jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem :) rozmasowuje zakwasy po bieganiu... troche w weekend wpadek mialam, teraz musze sie trzymac. Wiosna idzie, trzeba dazyc ostro do celu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa codzienna
Witajcie, U mnie spadek zaangażowania. Waga 62 kg. Baaaaardzo mało ćwiczeń. Trochę rowerka i to wszystko. Żadnych aerobowych. Za to dużo podjadania. Zwłaszcza wieczorem. Pojawiły się deserki ( maliny z serkiem mascarpone - mniam!!! ). No i zła jestem. Wiem nawet na czym polega problem. Do popołudnia idzie całkiem dobrze, aż za dobrze, bo prawie nic nie jem. A potem to już wiadomo, rzucam się na jedzenie. dziś wytrzymałam z dietą do 18. A teraz jestem po czekoladce i batoniku. Szlag! Dodajcie otuchy i wsparcia. Bo chyba sama nie dam już rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@gosciowa codzienna- może poprostu nie kupuj tych słodkości i nie będzie co podjadac wieczorem. Jakiś czas temu oczyscilam swoją lodówkę z kuszacych smakołyków i jak teraz ją otwieram to jest: serek wiejski, jajka, warzywa i zupy w słoikach:) hehe Tylko mnie słodycze nigdy nie kręciły, ale pizze, hot-dogi owszem. Zawsze w zamrażarce mialam jakies frytki a teraz kalafior i brokuł. U mnie dziś konkretny obiad: -pierogi z pieca z kurczakiem i brokułami, surówka i sos. Trzeba teraz wieczorem pocwiczyc by odpokutować to jedzonko haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa codzienna
Dziś na razie się trzymam. I waga też się trzyma, ha, ha, ha na tym samym poziomie. Ale pora jeszcze bardzo wczesna. Tyle, że dziś zjadłam śniadanie i trzyma się trzygodzinnych przerw. Teraz kolejny posiłek o 18. Potem już tylko warzywna przegryzka. Aha, i uczciwie dziś ćwiczyłam. Co do słodyczy to mam tego tyle, że obdzieliłabym pół dzielnicy. Trochę stare zapasy, trochę dla synka, czasami sama coś dokupię, bo nie mogę się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzis bez grzechow. Rano koktajl z banana i truskawek, potem zupka i salatka z piersia z indyka a teraz potrawka ze szpinakiem, tunczykiem i feta. Zaraz smigam biegac, a na wadze na razie bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj SmutnaLilja, super że masz taki power że jeszcze wieczorami biegasz, u mnie tego brakuje nie da się ukryć :/ Robię obiad na jutro: pulpety z mięsa indyczego z pieczarkami, papryka, marchewka gotowane w rosole +smażona cukinia. Do tego krem z cukinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa codzienna
Udało mi się wczoraj wytrzymać. To znaczy jeszcze około 21-szej podjadłam parę winogron, bo już nie wytrzymywałam. Dziś też całkiem, całkiem. Sniadanie było porządne, ale to jakoś spalę. Aby wieczorem się nie posypać. Tasiorka - jak zdrowie? Strasznie ci współczuję, bo sama też zawsze na wiosnę i jesień zapadam na różne choróbska. U mnie siadły zatoki. I od pół roku jestem na lekach. Odwiedzam pana laryngologa i tylko mi dodaje i dodaje kolejne leki. I przez te zatoki każde przeziębienie przechodzę drastycznie. Niedługo święta, co planujecie dla siebie z tej okazji? Będziecie folgowały czy jednak postaracie się przygotować coś zdrowego i przepysznego? Ja będę piekła pasztet z jajek i pieczarek. Zastanawiam się też nad sernikiem z jogurtów greckich - znalazłam taki przepis ale nie wiem czy próbować nowości na święta, bo jak nie wyjdzie to się wścieknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa codzienna
A co tu tak cicho? Laski, gdzie się podziałyście? U mnie nie najgorzej. Wczoraj co prawda lekka wpadka w postaci ciastek francuskich ( własny wypiek - bez dodatków, wytrawne ) i martini, ale jakoś szczególnie na wagę to nie wpłynęło. Za to dziś od rana tak boli głowa, że uuuuuuu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze że nie tylko u mnie było wczoraj alkoholowo:) hehe Dziś na obiad pulpety i surówka z marchewki. Ciuchy już nie są takie obcisłe, na maxa mnie to motywuje:) Noi pogoda dziś o niebo lepsza, więc humor jest powyżej przecietnej hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×