Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juliawa

ślub po 5 latach związku, ale kiedy on do niego dojrzeje?

Polecane posty

Gość gość
te verde i tak nikogo nie obchodzi co tam sobie uważasz, wiec sie nie sap, bo sie sama plączesz w tym co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednym z lepszych sposobow na zniechecenie mnie do pisania jest niepisanie do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może mu po prostu dobrze w takim związku? U mnie było odwrotnie.To facet chciał ślubu a mi się nie spieszyło. Wiedziałam że to ten właściwy, ale jakos tak unikałam tego tematu.W sumie nie wiem czemu. Byliśmy razem 10 lat, mamy kilkuletnie dziecko... A wizja obraczki na palcu nadal budziła moje obawy. W koncu wymusił na mnie tak.Miałam nadzieję że rozmowy o ślubie rozejdą się po kosciach, ale tym razem mnie przycisnął ;-) Następnego dnia rano zaciągnął mnie do USC zaklepać termin. No i w rezultacie za 2 miesiące zostanę jego żoną. On cieszy się jak wariat że w końcu naprawdę będę "jego" a mi to obojętne. Z papierkiem czy bez i tak będe go kochac tak samo. Może musisz zrobić jak mój facet? przy kolejnej rozmowie o ślubie od razu sama wybierz termin i postaw go przed faktem dokonanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra , moze jeszcze ma obrączki kupić i ubrania , zamówić pojazd i knajpę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuć go, to doopek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd się przyznać, ale ja jestem takim facetem. Teraz moja kobieta jest w pracy, jest pielegniarka a ja, jak głąb, szukam porad na forum... Nie miałem roboty przez pół roku, łapałem sie wszystkiego, zeby coś dorobić. Ona zawsze mówiła pobierzmy się, jakoś damy radę, a ja nie chcę jakoś, chce, zeby byla szcześliwa. Trzy miesiące temu zdobyłem w końcu pracę, zgodną z moim wykształceniem, i...wczoraj oświadczyłem się. A ona, cóż, powiedziała, ze juz tego nie chce, ze za późno- mówiąc w skrócie odrzuciła moje zaręczyny, twierdząc, ze za długo czekała. Nie rozumiem tego. Ona w ogóle mnie nie rozumie, tłumaczyłem dlaczego tak, dlaczego to wszystko się opóźniło. Nie chce/nie umie mnie zrozumieć. Czy to ma sens? Przecież jeśli się kogoś kocha to chce się byc razem, bez względu na to czy w formalnym czy nie związku. Nie wiem, czy ona mnie kocha, mówi, ze coś w niej pękło, że to za późno. Ale jak miałem jej wprost powiedzieć jestem dziadem i nie zadbam o rodzine? Przeczytałem cały watęk, zwoleniczka konkubinatu to niezywkle mądra kobieta!! Popieram ją w każdym calu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądzę że jeżeli odrzuciła Twoje zaręczyny to nie warto tego dalej ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliawa
ja rozmawiałam z moim towarzyszem życia i wytłumaczył mi już wszystko, wiem przynajmniej na czym stoję. myślałam że się rozmyślił, on jednak stwierdził że mnie kocha i chce bym została jego żoną tylko nie chce żeby to było na wariackich papierach, że możemy ustalić datę nawet dzisiaj i możemy pobrać się nawet jutro ale chciałby żebyśmy my i nasze dzieci miały z tego dnia miłą pamiątkę i dlatego planuje coś więcej, a żeby to zaplanować chce uzbierać pewną sumę i jeżeli to się uda w sierpniu będziemy małżeństwem. Powiedział że miała być to niespodzianka o której miałam się dowiedzieć za jakiś czas ale skoro już nie mogę wytrzymać zdradził mi tylko tyle. Głupia jestem i tyle. Człowiek niby kocha i ufa ale jak są jakieś niedopowiedzenia zaczyna się denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wami kobietami ciężko dotrzeć, tak źle i tak nie dobrze, najpierw chciała brać z Tobą ślub a teraz jak się jej zaręczyłeś to już nie chce... A ty juliawa zabrałaś mu prezent dla samej siebie, czy wy nie potraficie czasem poczekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawasaki
Bo kobiety to królewny którym wszystko trzeba dawać wtedy kiedy one tego chcą a jak dostaną to później to wielce urażone damy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królewna123
Może i królewny ale niestety królewiczów brak na tym świecie dlatego my takie humorzaste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juliawa- ha, wiedziałam!! Bardzo sie cieszę! Trochę szkoda, że mu zabrałas niespodziewankę, ale z drugiej strony, lepiej tak niż sobie dorabiać teorię i zastanawiać sie, czy jemu zalezy. Dużo szczescia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Ona zawsze mówiła pobierzmy się, jakoś damy radę, a ja nie chcę jakoś, chce, zeby byla szcześliwa.'' Tu jest pies pogrzebany, chcesz, zeby byla szczesliwa, ale nie widzisz, ze ona ci wprost mowi, co ja uszczesliwi. Moim zdaniem nie masz racji, zrobiles to z wlasnej ambicji, nie dla jej dobra. Ale jesli panna dala ci dziewiec miesiecy i stwierdzila, ze za dlugo czekales z oswiadczynami, to niezla z niej sztuka. Chyba, ze te szesc miesiecy bez pracy byly po pieciu latach, w ciagu ktorych nawet nie wspomniales o slubie. Ale glownie, jak zawsze, nasz ulubiony brak komunikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam postuluje o wiecej rownouprawnienia w sprawie zareczyn, czas skonczyc z tym glupim zwyczajem, ktory cala kontrole i inicjatywe daje mezczyznie, a z kobiet robi cieleta czekajace na decyzje pana. Wiecej z tego szkody niz pozytku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tradycja ;) Ale prawda, ze to kobiety by oponowaly przeciwko zniesieniu tego ustrojstwa, co jest niezlym paradoksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde- kobiety same z siebie robią cielęta. Ileż tu było tematów w stylu "czy mam prawo z nim rozmawiać o ślubie". Zawsze jak czytam coś takiego to się zastanawiam jak ci ludzie tworzą związki, o czym ze sobą rozmawiają.... a tak swoją drogą to też się czasem dziwię facetom. Niespodzianki-sranki- widzą, ze ich kobieta się męczy a ten niespodziankę planuje. Zamiast uspokoić, powiedzieć, nie wiem, do sierpnia poczekaj" to kombinują jak konie pod górę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze w sierpniu bedziecie malzenstwem????? hahaha, ciekawe jak on ma zamiar to wszystko pozalatwiac w ciagu 5 miesiecy....to jest wrecz nie wykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzą, ze ich kobieta się męczy a ten niespodziankę planuje. Zamiast uspokoić, powiedzieć, nie wiem, do sierpnia poczekaj" to kombinują jak konie pod górę! x to dziala w obie strony, wazne by w koncu sie spotkac po drodze i szczerze porozmawiac o swoich potrzebach, pogladach, wartosciach, bo jak pisalem wczoraj - po 5 latach razem okazuje sie, ze jedno chce miec dziecko a drugie nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym w zyciu nie chciala, zeby mi facet oswiadczyl, ze za pol roku bedziemy malzenstwem. Jak pisalam, pan podejmuje decyzje, a ona sie cieszy, ze sie zdecydowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA ZROBILAM TAK JAK RADZILISCIE I POROZMAWIALAM ZE SWOIM FACETEM, ODPOWIEDZIAL MI CHYBA SZCZERZE, ZE " w tej chwili nie jest pewien czy chce ze mna byc do konca zycia bo bylo miedzy nami duzo nieporozumien ale ma nadzieje,ze stane sie wlasnie taka kobieta bo bardzo mnie kocha" poczekam,ale nie cala wiecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde- no sorry, ale gdzie tu problem? Skoro ona mówi, że chce ślubu, to gdzie tu widzisz "pan i władca zdecydował"? zawsze szczery- no absolutnie masz rację. Tylko zauważ jedną rzecz- kobieta mówi wprost o swoich potrzebach, to raczej facet kluczy. Facetem nie jestem, aczkolwiek mój mężczyzna zawsze mówi, że wielbi mnie za brak "babskich gierek" :), ale skoro wy tacy prości to co szkodziło mężczyźnie autorki powiedzieć to, co powiedział teraz już wcześniej? Normalnie, "kochanie, planuję coś dla nas, zaufaj mi"?? Właśnie w moim to doceniam. Jak tylko widzi, ze coś mnie męczy mówi "będzie niespodzianka, daj żyć i mi zaufaj". Gdzieś miałabym niespodziankę okupioną moimi nerwami i niepewnością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''to gdzie tu widzisz "pan i władca zdecydował"?'' Ciebie sluby nie kreca, wiec bys sie nie przejela ;) ale ja wolalabym, zeby moja opinia zostala uwzgledniona w przygotowywaniu slubu. Jest prawie kwiecien, a on jej slub-niespodzianke na sierpien planowal? Czyli kiedy ona miala sie dowiedziec, pod koniec czerwca? Dla mnie to jest uzgadnianie 'najwazniejszego dnia w zyciu' bez mojego udzialu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, no o tym nie pomyślalam....I bardziej miałam na myśli, ze facet w tym przykładowym sierpniu się oświadczy a nie weźmie laskę do USC :) a wytłumacz mi te verde, jako, że postrzegam Cie za, w miarę :) zrównoważona osobę: dlaczego to jest najważniejszy dzień w życiu? Co takiego u Ciebie ten ślub zmieni? Powiem Ci tak szczerze, że jak patrzę na moje życie, to np. poród naszego syna był dla mnie takim dniem. Albo dzień w którym mój mężczyzna powiedział mi "całe życie na Ciebie czekałem, jesteś miłością mojego życia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W cudzyslowie napisalam, bo wiele osob tak to okresla, ja ciagle pisze, ze jakas tam wage do tego przykladam ale az tak mi nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery- to może czytaj ze zrozumieniem? Tu masz cytat z autorki " Jak powiedziałam mu że może wybierzemy sierpień to odpowiedział mi może...". Moim zdaniem bardziej wprost juz sie nie da. I nie pytałam Cie o ślub, nie jesteś kobietą :):) Tak myślę:) Te verde- no to się nie dowiem, trudno:) Myślałam, że Ty z tych "ślubnych" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×