Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy powinnam zasugerować koleżance wizytę z dzieckiem u specjalisty???

Polecane posty

Gość gość
moim zdaniem zaniedbala, bo zdarzaja sie pomylki lekarskie, a lekarze nie sa skorzy do wydawania skierowan... o bujaczku nic jej nie mowil, ona nie pytala. stiwerdzila, ze zapyta nastepnym razem, a poki co mlody siedzi w bujaczku, bo jej jest tak wygodnie. a poza tym bujaczek dostala w prezencie, to szkoda, zeby sie zmarnowal. moim zdaniem glupio robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj, ale nikt nie lubi wp*****lania sie, to nie Twoje dziecko, swoim sie zajmij i wycyckaj jak sie da :P Ale od cudzych sie odwal, nie Ty lozysz na utrzymanie jej dziecka, jej dziecko, jej kasa, jej sprawa. Tez nie lubie takich wscibskich babsk, ktore wcinaja sie w nie swoje sprawy, bo maja inne zdanie i swoja wizje na rozne tematy i tylko siebie uwazaja za alfe i omege.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, dlatego raz zasugerowalam, dla spokoju sumienia, a teraz sie nie odzywam. jej dziecko, jej sprawa. robi wiele rzeczy, ktore uwazam za glupie np. nie karmi w nocy, choc jej dziecko prawie nie przybiera, ale tez nic nie mowie, dziecko spi na wylezanym materacu - tez sie nie odzywam. nie mniej uwazam, ze jesli sie z kims przyjazni, to robi sie takie rzeczy z dobrego serca, dla dobra dziecka. ja sie nie obrazam, jesli ktos mi cos zasugeruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14:38 po pierwsze ja się nie wp*****lam i nie jestem wścibska, oczywiście priorytetem jest tylko moje dziecko i na nim się skupia moja cała uwaga, nie rozumiem jednak takich komentarzy...jest mi nie zręcznie cokolwiek sugerować bo nie jestem pediatrą natomiast uważam ze wizyta w tym przypadku nie zaszkodzi, jeśli dziecko w 9 miesiącu leży i tylko leży patrzy w jeden kierunek ,nie potrafi się nawet na bok przekręcić to nie uważam to za zupełnie normalne, nigdy nikomu nie mówię jak ma wychowywać swoje dzieci ale ta sprawa nie daje mi spokoju...koleżankę znam bardzo dobrze od podstawówki a jesteśmy obie po 30, jeśli chodzi o to oczko to sama mnie zapytała czemu może mu łzawić i wtedy dopiero powiedziałam o okuliście, kardiologa zasugerowała pediatra nie ja. jestem sama matką dwóch dziewczynek i nie obrażam się jeśli ktoś mi życzliwie doradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sugeruj. Ja tak samo mam koleżankę z dzieckiem o 2 m-ce młodszym od moich bliźniaków i u nas sytuacja była taka, że moi w wieku 9 m-cy siedzieli baaaaardzo "niepewnie", podczas, gdy jej synek w wieku 6 m-cy siedział stabilnie. Ja się martwiłam o moje dzieci, z jednym jeździłam na rehabilitację, ale koleżanka ma sporo taktu i nigdy nawet słowem nie wspomniała o różnicach w rozwoju. Podobnie było, kiedy moi w okolicy roczku zaczęli już chodzić, a jej syn mając 15 m-cy dopiero robił pierwsze, niepewne kroczki- wtedy to ja nie komentowałam, nie sugerowałam, nie było po prostu tematu i tyle. Poza tym skąd wiesz, czy koleżanka nie konsultowała rozwoju swego dziecka ze specjalistami? Może po prostu o tym nie opowiada. Sama wiem, jak trudno jest czasem opowiedzieć o problemach zdrowotnych/rozwojowych/rehabilitacji swojego dziecka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma takt do normalne rozmowy dwoch kolezanek nt temat czy Twoje dziecko juz chodzi czy nie. Popadacie w skroajnosci, o niczym swobodnie pogadac nie mozna. Mi sugeruja, ze moj synek jest leniwy bo w wieku 8 miesiecy ani nie siedzi ani nie raczkuje, wcale sie nie gniewam takimi komentarzami. Jestescie strasznie przewrazliwione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie porównuję naszych dzieci bo sama tego nie lubię, rozmawiamy właściwie o wszystkim, wiec myślę ze powiedziałaby mi o tym. Ale dam sobie na wstrzymanie, może on sam ruszy niedługo z rozwojem...dziękuję za podpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam, że jesteśmy przewrażliwione. Poza tym, skoro widujemy się często, to oczywiste, że wiemy, czy dziecko chodzi/siedzi, czy nie, a co ma na celu komentowanie tego w stylu "widzisz, moje jest 2 miesiące młodsze, a już siedzi" lub "moi na roczek to już chodzili", trochę mi to trąci przechwalaniem się i niejako dawaniem do zrozumienia, że uważam, że moje dziecko jest lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wam powiem tylko tyle, że jeśli chodzi o te modne teraz wzmożone napięcie mięśniowe to większości przypadków to jeden wielki pic na wodę. Wzmożone napięcie mięśniowe stwierdzili u mojego synka w drugiej dobie życie. Jak się urodził dostał 10 pkt.. Zrobili usg głowy i było wszystko ok. Wg lekarzy mój synek miał zacząć chodzić w wieku 2 lat dlatego kazali rehabilitować. Na narodowy fundusz trzeba było czekać ponad 4 miesiące więc mówili chodzić prywatnie (1 godzina 60 zł). Olałam sprawę, tzn. stwierdziłam że prywatnie to ja chodzić nie będę. Synek załapał się na dwie serie rehabilitacji po 10 godzin ( w teorii bo podczas jednej rehabilitacji może był rehabilitowany 20-25 minut). W domu też dałam sobie spokój bo mały się darł. Rehabilitantka twierdziła że mały nie będzie raczkował a jak zacznie wstawać to będzie leciał do tyłu i nie będzie się bronił przed upadkiem. Wkońcu olałam też rehabilitację na nfz i co się stało. Synek jak miał 9,5 miesiąca zaczął raczkować (książkowo) tydzień później zaczął wstawać a teraz ma roczek i pięknie chodzi. A na ostatniej wizycie w poradni neonatologicznej, na którą synek wszedł na własnych nogach pani doktor stwierdziła że jest zdrowy jak ryba i że widać że dużo czasu poświęciliśmy na rehabilitację. Najgorsze jest to że zamiast rehabilitować dzieci które naprawdę tego potrzebują to ciągają rodziców zdrowych dzieci byle by bylko kasę wyciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah, gościu z 16:12, jest dokładnie tak jak piszesz:) Miałam identyczną sytuację z synkiem, z tym, że ja nie chodziłam prywatnie, ale na pierwszej serii ćwiczeń rehabilitantka zrobiła oczy jak 5-złotówki- kto i po co nas do niej wysłał? Syn był po prostu słaby i tyle. Kierując się jej sugestią, poprzestaliśmy na kilku (może z 4) sesjach. Ze swojej strony, aby mu pomóc zrobiłam jedynie tyle, że kładłam go na płaskiej powierzchni, zachęcałam do ruchu, zabawy nie sadzałam, czekałam aż sam usiądzie, nie prowadziłam za rączki, kiedy zaczął stać na nogach i co? Na roczek już sam popylał:) My również od pediatry usłyszeliśmy komentarz, że to "rehabilitacja zdziałała takie cuda", a i chyba nie muszę dodawać, że skierowanie na rehabilitację otrzymaliśmy z wizytówką "świetnego rehabilitanta" prywatnego, a jakżeby inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam problem z chodzieniem synka- prawie 3 letnie dziecko chodzi na palcach. Od września chodzimy po neurologach, lekarzach przy poradni rehablilitacyjnej, ortopedach. Do konsultacji lekarskiej skłoniło nas właśnie wtrącanie się ludzi i rodziny - zwracali uwagę na chód dziecka. Dziecko jest zdrowe, ma po prostu typ atoniczny budowy ciała, wstając na palce reguluje napięcie mięśniowe. Na rehabilitacje go nie przyjęli, bo zdrowe. Plusy wtrącania się ludzi i rodziny : od września "rehabliltujemy "dziecko na własną rekę, jeżdżąc co najmniej 2 razy w tyg. na różne sale zabaw, nowoczesne place zabaw i baseny. dziennie długi spacer, zachęcamy do ruchu. Dziecko pięknie ruszyło w rozwoju, przedtem ciężko chodził po schodach, teraz wspina się,nauczył się biegac, skakać, jest coraz sprawniejszy. zainwestowaliśmy w specjalny materac do stymulacji stóp, obuwie ortopedyczne i dziecko POWOLI schodzi z palców. Minusy wtrącania się : niestety, mimo pozytywnych diagnoz już 5 lekarzy, w tym 2 prywatnych, rodzina nadal się wtrąca, porównuje dziecko, nie daje wiary opiniom lekarzy, co działa na mnie jak płachta na byka. Mama wrazenie, ze najchętniej zagipsowali by dziecku nóżki albo zoperowali, bo ma chodzic płasko i koniec. wniosek: wtrącac się, ale nie przeginać, jeśli rodzice się ztarają, to dac dziecku czas i pole do popisu, a nie zatruwać zycia radami i pytaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Twoje dziecko ma 3 lata a nie 8 miesiecy ! Plaga i strzalem do wlasnej braamki jest wlasnie przetrzymywanie dzieci cale dnie w lezakach, co ogranicza ruchy a potem latanie za dzieckiem krok w krok, och bo upadnie, och, bo spadnie na placu zabaw z drabinki. Same, mamuski, robicie kaleki z tych dzieci. Ostatnio w klasie mojego dziecka w zerowce odkkryto wszy i juz sie taka mamuska rzuca, ze synus zalapal w szkole, bo po szkole na podwoorko nie wychodzi. Wiec co robia dzisiejsze dzieci, skoro podworko bee, plac zabaw bee? Pal licho te wszy, wytepi sie i spokoj, ale babka sama sie przyznala, ze dzieciak ma zero ruchu. To samo zima, ja z dzieckiem na sanki, na gorke, wielkie osiedle, wiekszosc to rodziny z dziecmi a dzieciaki mozna bylo policzyc na palcach jednej reki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama 3 latka z postu wyżej: zgadzam się, więcej ruchu. Skąd ta krytyka mojej odpowiedzi, przecież nic złego nie napisałam. Po prostu uważam, ze lepiej dmuchać na zimne, niż potem usprawniać duże i ciężkie dziecko, ale trzeba mieć dużo taktu i wyczucia i nie wtrącać się na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba nie o to chodzi, zeby sie chwalic, ze moje juz cos robi, a twoje nie. ja robie odwrotnie - zawsze chwale cudze dzieci, jak widze, ze sa w wieku mojeh corki, a robia cos lepiej czy szybciej. to samo z wygladem - moja ma na razie rzadkie wlosy, wiec chwale piekne wlosy dzieci kolezanek. ale jesli mam dobra kolezanke i sama mi mowi, ze ma z dzieckiem taki czy taki problem, to raczej jej nie powiem, zeby dala sobie spokoj, bo dziecko ma czas i zacznie chodzic jak bedzie miec 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a mój syn w wieku 8 miesięcy już sam stał i stawiał 1 samodzielne kroki. To Twoja córka wg mojego syna jest niedorozwinięta. idź na konsultację :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jestescie durne. wolicie wierzyc, ze jest wszystko ok, zamiast isc na konsultacje do lekarza, bo wam sie ktos wtrynia. jasne, wazniejsze noewtracanie sie od zdrowia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic bym się nie odezwala,ale niemowlę 8 msczne powinno już być bardzij mobilnejsze niż to co w opisie da się wyczytać Ja jestem zwolennikiem gimnastyki dziecka , mając półroczku dziecko można już na swój sposób rozciągać, obkręcać, przekrecac, turlać, masować, mięśnie uelastyczniać - to jest fajna zabawa Ja tak robiłam z swoimi , w tym wieku chodziły lub raczkowały już śmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masaze bez profesjonalnego przeszkolenia moga byc szkodliwe nawet u doroslego. wiec masaz itp. owszem, ale najpierw jakis kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nosz bez przesady!! to ma być leciutki ,delikatny ,mizianie ciałka, ,a nie jakiś profesjonalny jak ty sobie wyobrazsz ,ze profesja kręglarza mi się włączała :D Kladzenie na brzuszku dziecka ,aby cwiczylo mięsnie, podnosiło główkę, tez jest bardzo korzystnie na malucha rozwój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wiadomo, ze kladzenie na brzuc****est wazne. z masazami nalezy uwazac, a tak malego dziecka bez przeszkolenia masowac sie nie powinno. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinno, powinno, delikatnie wręcz trzeba Dziecka miesnie musza być elastyczne , wręcz w ruchu nabierać swojej mocy podczas zabaw z maluchem . Przewroty , obroty, turlania to jest fajna frajda dla obyduch stron a przy okazji bardzo zdrowe Nikt nikomu nie kaze salta dziecku robic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widzisz roznicy miedzy masazem a turlaniem i zabawa? wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuj sobie paplemy, ja z żadnym z dzieci problemów w ich mobilności i rozwoju psychoruchowym nie miałam, bo z dziećmi się coś robiło w temacie ich rozwoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuj sobie problemu* Dodam,ze wszystko z moich dzieci osiągają wybitnie wyniki w sporcie i wszelakiej aktywności fizyczne od najwcześniejszych lat ich życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz autorko tematu , większość mamuś na kafeterii twierdzi , że takie odbiegnięcia od normy ( bo chyba tak delikatnie można to nazwać) to nic wielkiego , a napięcie mięśniowe to ''pic na wodę i fotomontaż'' oraz wymysł lekarzy . Więc masz odpowiedź , nic nie sugeruj koleżance. Ja jednak , tak jak napisałam wcześniej , że wcześniej wykryte schorzenie = skuteczniejszej rehabilitacji , a jeśli okaże się że obawy bezpodstawne , tym większa radość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niemowlaki które mają po 8-10 miesięcy i nic nie robią, są po prostu zaniedbane przez rodziców :O jak można nie stymulować takiego malucha? nawet w necie można sobie oglądać na YT filmiki jak ćwiczyć z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys ludzie nie stymulowali i dzieci sie zdrowo rozwijaly. rozwoj psychofizyczny na tym etapie jest zakodowany w mozgu. nie trzeba cudowac, zeby dziecko siadlo, zaczelo raczkowac czy chodzic. chyba, ze jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yuuii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój położony na kocyk darł sie jak opentany nie wspominam już w ogóle o położeniu na brzuchu to była dopiero zadyma i też wszyscy krzyczeli, że coś z nim nie tak, że natychmiast do neurologa, pediatry, rehabilitanta itp. W wieku10.5 mc chodził jak przecinak,a usiadł dopiero jak miał chyba z 8 mc. Dzisiaj niestety z byle czym matki biegną do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój położony na kocyk darł sie jak opentany nie wspominam już w ogóle o położeniu na brzuchu to była dopiero zadyma i też wszyscy krzyczeli, że coś z nim nie tak, że natychmiast do neurologa, pediatry, rehabilitanta itp. W wieku10.5 mc chodził jak przecinak,a usiadł dopiero jak miał chyba z 8 mc. Dzisiaj niestety z byle czym matki biegną do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×