Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalniezalamanamama30

przerwanie ciąży po 20 tyg

Polecane posty

Gość minia8888
Gosciu powyzej...aborcja i terminacja to sa zupelnie inne rzeczy!!!!..zabicie dziecka to aborcja np w przypadku "wpadlam i chce sie pozbyc problemu" natomiast terminacja jest to sytuacja w ktorej badania wskazuja na wady plodu/dziecka i nie ma ono szans na przezycie porodu tudzież umrze w niedlugim czasie po porodzie! Gdyby terminy te byly jednoznaczne termjnacja nie bylaby mozliwa w swietle prawa a jednak jest legalna-w przeciwienstwie do aborcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dziecko ma Hlhs/hrhs to jest to wada, którą z powodzeniem się operuje - w Polsce. Jesteś pewna, że jest nieoperacyjna? Wydaje mi się, że przed porodem ciężko coś takiego stwierdzić na 100%. Zdarzają się przypadki, że w badaniach przed porodem wychodzi bardzo ciężka wada a po narodzinach okazuje się, że wada jest lżejsza. Co zrobisz, jak po tak ładnie nazywanej terminacji ciąży, okaże się, że dziecko miało szanse żyć? Sama jestem mamą dziecka z ciężką wadą serca i zespołem genetycznym i wiem, że takie dziecko wcale nie żyje w cierpieniu. Dzieci z wadami serca mogą prowadzić prawie normalne życie. Nie odbieraj swojemu dziecku tej szansy. Jak będziesz potrafiła żyć z myślą, ze nie dałaś mu szansy zawalczyć? Pozwól zdecydować Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dziecko ma Hlhs/hrhs to jest to wada, którą z powodzeniem się operuje - w Polsce. Jesteś pewna, że jest nieoperacyjna? Wydaje mi się, że przed porodem ciężko coś takiego stwierdzić na 100%. Zdarzają się przypadki, że w badaniach przed porodem wychodzi bardzo ciężka wada a po narodzinach okazuje się, że wada jest lżejsza. Co zrobisz, jak po tak ładnie nazywanej terminacji ciąży, okaże się, że dziecko miało szanse żyć? Sama jestem mamą dziecka z ciężką wadą serca i zespołem genetycznym i wiem, że takie dziecko wcale nie żyje w cierpieniu. Dzieci z wadami serca mogą prowadzić prawie normalne życie. Nie odbieraj swojemu dziecku tej szansy. Jak będziesz potrafiła żyć z myślą, ze nie dałaś mu szansy zawalczyć? Pozwól zdecydować Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://www.hli.org.pl/drupal/pl/node/7132 Autorko bardzo Ci wspolczuje. Wejdz na strone ktorej link wkleilam. Tam opisane sa hospicja prenatalne. Moze znajdziesz jakies kolo siebie. Moze tam pomoga Ci podjac decyzje. Poznasz inne mamy w podobnej sytuacji, takie ktore urodzily lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:54:32 -- nie wyjazdzaj tu z Bogiem bo to nie on bedzie musial stawac na glowie przy chorym dziecku, odmawiac innym aby to jedno zylo godnie. a co zrobi autorka jak dziecko urodzi sie w gorszym stanie niz przewidywano? twoje moze nie zyje w cierpieniu ale odczuwanie bolu nie jest takie samo u wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciążę można przerwać do 24tc. Śmierdzi mi to prowokacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wyniku wywołania porodu dziecko umiera, czyż nie ? Wobec tego jest to zabicie dziecka. Jest to selekcja. Jednostki chore, upośledzone fizycznie, psychicznie są eliminowane. Jest to eugenika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam o Bogu, bo autorka sama o Bogu wspomniała, więc rozumiem,że jest wierząca. O życiu z chorym dzieckiem wiem dużo. Wiem, jak wygląda życie dziecka z połową serca i na pewno nie jest to tylko cierpienie, ale też normalne, radosne życie. Poza tym każdego w życiu czeka jakaś dawka cierpienia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie kazdy musi sie godzic na odczuwanie tego cierpienia i skazywanie na nie innych czlonkow rodziny, wkurza mnie manipulowanie ludzkim sumieniem, wiara, i przekonywaniem ze inni moga to ty tez, ludzie sa rozni i chca zyc po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka jest wierząca i sama napisała, ze zawsze będzie widziała w lustrze morderce, wiec wyrzuty sumienia ja mogą zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie widziala bo tak ma wpajane z kazdej strony, ze to jest zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety taka jest prawda, to jest zabicie człowieka. Możemy sobie wmawiać, ze to z miłości, ale nie mamy prawa decydować o tym, kto może żyć a kto nie. Poza tym od cierpienia nie da się uciec, czy chcemy się na nie skazywać czy nie. Jest wpisane w nasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie rece opadaja, jak mozna ahhh.... no brak slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
ale można przecież przeszczep...gorzej jakby była niedorozwinięta umysłowo, ciężko upośledzona. narządy można przeszczepiać! jeśli jest wada serca to jest szansa że będzie miała przeszczep i będzie zupełnie zdrowa prawda? więc tej szansy jej nie odbieraj. powiem ci tylko tak/nawet jak nie przeżyje to koniec końców będzie ten sam-czyli śmierć dziecka, ale ty przynajmniej będziesz miała czyste sumienie sama przed sobą i przed Bogiem-jeśli w niego wierzysz. nie będzie ci ta decyzja ciążyć i nie będziesz się wtedy obwiniać-bo pomyślisz sobie-no tak, zrobiłam wszystko co mogłam, i więcej nie było możliwości, to nie moja wina...itd. a przypadku podjęcia takiej decyzji będzie cię to gryzło tak że jeszcze ty na drugim świecie skończysz-bo widać że już psychicznie nie wyrabiasz. dla swojego dobra, dla ochronienia swojej psychiki-nic nie rób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulwerssssss
Ludzie ogarnijcie się!!! Jeśli dziecko jest nieuleczalnie chore, to to jest humanitarne żeby je donosić, urodzić, żeby żyło całe życie w łóżku pod kroplówką? Bo życie jest bezcenne? Autorka poświęci całe swoje życie opiece, nie mając czasu dla pozostałej dwójki dzieci - ale to nieistotne, w końcu to "życia" już urodzone, a to jest najważniejsze... takie Polskie myślenie. :O I nie, nie jestem feministką, nie jestem zwolenniczką aborcji na życzenie ani nic z tego typu łatek, jakie pewnie zaraz mi ktoś przylepi. Po prostu uważam, że życie jest piękne i cenne - owszem, jeśli jest życiem, a nie wegetacją. Autorko - zrób jak uważasz, pogadaj z mężem, pogadaj z lekarzami jeszcze o szansach i możliwościach itp., ale nie słuchaj ludzi z kafeterii, bo to nie oni poniosą konsekwencje - jakiekolwiek by nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo...ciężką wadę serca..( tylko jedna komora) i ZD kazdy ginekolog wykryje na usg w 12-13 tygodniu...przynajmniej miałby wątpliwości i skierowałby na badanie do innego lekarza, może na lepszym sprzęcie...potem Pappa i amniopunkcja...autorka kręci..takiej wady jak tylko jedna komora nie da się nie zauważyć..a jak są jeszcze inne wady. to wszystko jasne...prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie zgadzam, zacznijcie bronic zycia ktore jest, dzieci tej kobiety tez potrzebuja matki, jej maz, zony. Jak mozna poswiecac zycie innych, bo ona bedzie muisiala poswiecic o wiele wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezalamanamama30
Nie mam zamiaru tłumaczyć się jeśli uważacie że to prowokacja to macie problem, to że wadę zauważono wcześniej wiedziałam ale nic nie było pewne porostu czekałam na kolejne badania i usg i czas upłynął powiedziano mi że na przełomie 22 tyg najlepiej widać serduszko bo jest na tyle duże że można zauważyć konkretny problem i tak też było,usg odbyło się w ok 20 tym tyg i potwierdzono wadę serduszka dopiero dziś miałam wizytę na której mi przedstawiono raport i wyjaśniono mi na czym polega wada powiedziano też ze wadą jest nieuleczalną i że niunia najprawdopodobniej ma inne choroby tylko trzeba przeprowadzić badania które odbędą się w następnym tygodniu , tak jak pisałam zrozumie mnie ten kto miał podobną sytuację ten kto nie wie będzie pisał co mu do głowy przyjdzie.. Do tych którzy mi piszą że zabije mogę im tylko powiedzieć jedno nie życzę wam takich sytuacji i takich decyzji kocham to dziecko najbardziej na świecie oddalonym swoje życie żeby tylko ono mogło żyć, nut nie chodzi o to że rozpatruje aborcję bo mi się tak podoba po co ja się tłumacze i tak każdy swoje napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezalamanamama30
Jak można reklamę biżuterii do takiego postu dodać ludzie nie wstyd wam??kurde ja tu wylewam swój ból opanujcie się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisała tu jakiś czas temu dziewczyna z podobnym problemem, jej temat to chyba "nieprawidłowości w usg". Poczytaj go autorko. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoje dziecko. Jakąkolwiek decyzję podejmiesz będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko sie rodzi i zostaje same Nikt go nie ratuje Meczy sie aż w końcu umiera Znany przypadek kiedy dokonano terminacji,okazało sie ze urodzone dziecko było większe niż przypuszczano i bardzo. chciało żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezalamanamama30
Ja chcę aby żyło Ale nie chce aby cierpiało.. Nie jest to sytuacja w której mogę myśleć egoistycznie że ja chcę tylko muszę myśleć o niuni co dla niej najlepsze ..gdziesbtam w środku zarzy się nadzieja która czeka na rozpalenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, byłam w podobnej sytuacji jak Twoja z tym, że o wadzie serca dowiedziałam się dopiero po 30 tygodniu ciąży, przez całą prawie ciąże lekarz przekonywał mnie że wszystko jest ok a nie potrafił zrobić porządnie usg.Oprócz wady serca wykryto także wodogłowie. Zostałam skierowana na Agatową do Warszawy do pani prof. Dangel która potwierdziła przypuszczenia lekarzy i skierowała mnie na badania genetyczne, wyszło z nich że dziecko ma Zespół Edwardsa. Podjedliśmy wspólnie z mężem decyzję że po urodzeniu nie wyrazimy zgody na sztuczne podtrzymywanie dziecka przy życiu a na tzw. opiekę paliatywną. Nie wiem jaka byłaby moja decyzja jak wiedziała bym o tym wszystkich wcześniej. Wiem tylko że przez te dwa tygodnie życia mojego dziecka mogłam go oglądać, przytulać, zmieniać pieluszkę, cieszyć się z nim a później się z nim pożegnać. Każda decyzja będzie trudna, ale należy do siebie. Wejdź na stronę Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci poczytaj historię maluszków może to Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezalamanamama30
przed nami usg za dwa dni mam ogromna nadzieje ze na nim sie okaze ze lekarze sie pomylili nie ma sekundy abym nie myslala o malenstwie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezalamanamama30
przed nami usg za dwa dni mam ogromna nadzieje ze na nim sie okaze ze lekarze sie pomylili nie ma sekundy abym nie myslala o malenstwie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
totalniezalamanamamo, przede wszystkiem bardzo Ci wspolczuje, nie wyobrazam sobie bolu jaki odczowasz, mysle, ze jestes bardzo dzielna, madra kobieta, ktora potrafi zapomniec o sobie i podjac sluszna decyzje, bo wbrew temu, co tu pisza, terminacja jest czasem gestem najwiekszej milosci, przeciez duzo latwiej jest nie podejmowac takiej decyzji, nie wziac odpowiedzialnosci; sama pracuje jako pielegniarka w domu pielegnacyjnym i zajmuje sie taka dziewczyna, ktorej rodzice postanowili sie nie opddac i dziewczyna ma paskudna padaczke, ma stomie, karmiona jest przez otwor w jamie brzusznej, nie porusza sie, nie mowi, ms juz 20lat i mnostwo cierpienia za soba, nie pisze tego, zeby kogos krytykowac, chodzi o to, ze czasem jest lepiej pozwolic komus kogo kochamy najbardziej na swiecie odejsc. Oczywiscie, zycze Ci autorko , zeby stal sie cud, a jezeli tak sie nie stanie, to zycze Ci sily na uporanie sie z tym ogromnym bolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tutaj naskakujecie na kobietę która myśli nad terminacją, a niedawno zakładaliście tematy w których linczowaliście matki niepełnosprawnych dzieci! Gdy one walczyły o godne życie dla siebie i dzieciaków to nazywaliście je pasożytami. uważaliście że nie nalezy się im pomoc bo te dzieci nigdy nic nie wniosą do społeczeństwa, że tylko żerują na nas - podatnikach.Pojawiły się teorie że aborcja powinna być przymusowa gdy wiadomo że dziecko będzie chore. A teraz co? Jak cierpiąca matka rozważa taką możliwość to pojawiaja się gadki o Bogu, litosci i miłości. Czysta hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto pojechać do innych szpitali aby tam wykonali odpowiednie badania. Na pewno ważna jest aparatura USG na której lekarz pracuje i czas jaki poświęca na badanie serca - dziecko znajomej tez ma wadę, lekarka ostatnio samo serce oglądała prawie przez 40 minut na USG. Mówisz o cierpieniu dziecka.. jak przerwiesz ciązę to też będzie cierpieć, będzie wszystko czuć itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarneoczymam
Módl się o cud do Św. Rity. Uwierz ,że stanie się cud. Jestem mamą 2 chłopców, a za 2,5 miesiąca urodzę córkę,która będzie miała na imię Rita. Dużo czytałam o tym imieniu i ma wiele cudów na swoim koncie. Uwierz,a cud może się stać. 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalniezalamanamama30
modle sie calymi dniami o cud i sile dla nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×