Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona swojego męża 29

Zaczynam żałować swojej desperacji sprzed kilku lat

Polecane posty

Gość gość
Przypuszczalnie, jeśli chodzi o wykształcenie, dzieli męża od ciebie mniej niż ci się wydaje. Znam ten typ i ten żargon doskonale: ,,spektakle'', ,,ambitne kino'', ,,fotografia'', ,,książki'' (obojętne jakie), ,,malarstwo'', ,,rozwój duchowy'', itd. Kiedy pozwolisz sobie zapytać o konkrety, czegokolwiek by się nie tyczyły, nie wiem, Arystofanesa, Montaigne'a, Cervantesa, Goethego, Bizeta, Strindberga, Degasa zapada milczenie. To jeszcze pół biedy - gorzej gdy taka dobrze wychowana panienka zaczyna brnąć w pretensjonalny bełkot. Twojego męża z jego manierami i sposobem wysławiania się uznałbym zwyczajnie za skromnego, wartościowego, pracowitego człowieka, który wykorzystuje z powodzeniem te akurat zdolności, które zbiegiem okoliczności posiada. Ciebie natomiast i twojego ,,fotografa'' (jak ktoś słusznie zauważył wyżej: dzisiaj co druga osoba mieni się fotografem ; zrobienie ,,pstryk'' nie wymaga lat ciężkiej, często chybionej, pracy, która dopiero pozwala zaistnieć talentom w innych dziedzinach) za parę niebieskich ptaków, których chwilowa wspólnota polega przede wszystkim na wzajemnym utwierdzaniu się co do posiadania wątpliwych zdolności i w ogóle jakiegokolwiek ducha. ,,Rozwój duchowy'', dobre sobie. Jestem skłonny zrozumieć, że zachowanie męża cię drażni, ale w czym przeszkadza to twojemu, jak to nazywasz, rozwojowi? Zabrania ci czytać w samotności? Chodzić samej do teatru, kina? Kiedy wyjeżdża przypilnować interesów w Niemczech, co robisz z wolnym czasem? Potrzebujesz świadków swojej ,,kulturalności'', swojego ,,uduchowienia''? Ludzie, którzy na prawdę potrzebują tego typu rozrywek, bez względu na okoliczności, chyba, że ktoś im ich otwarcie zabrania, nie stawiają sprawy w ten sposób. Twój mąż, z tego co piszesz, niczego ci nie zabrania - przeciwnie, dba o finanse żebyś mogła oddawać się swoim, w jego oczach, fanaberiom. Ba, może cię nawet za to podziwia. Oj autorko, widać zmęczyła cię już ta cała kultura i myślisz raczej o aktach, które cyknie fotograf-rozwodnik-amator. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo69
baaaardzo mądry, dojrzały i trafiony komentarz powyżej podsumowujący w doskonały sposób dylematy autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że masz za dobrze. brakuje Ci racjonalnego myślenia. żyjesz jakimiś marzeniami, natchnieniami i to nie jest dobre. nie ma nic złego w oddawaniu się pasjom, ale te Twoje chyba jakoś przeinaczyły twój umysł i teraz masz głowę w chmurach. zejdź na ziemię. życie to nie romantyczny spektakl. jeśli nigdy nie kochałaś męża to czemu za niego wyszłaś? nie ruszyło Cię to kiedy ci się oświadczał? tęsknisz za czymś, a nawet nie wiesz za czym. normalne, bezpieczne życie (jakie wielu by chciało mieć) zmiażdżyło twój wyidealizowany azyl i teraz nagle wielki ból istnienia. dorabiasz sobie do tego ideologię, że ''nigdy go nie kochałaś'', ''on cię nie rozumie''. tak naprawdę pewnie nikt Cię nie zrozumie. ten typ tak ma. myślisz, że ten kolega z pracy to co innego? nie wiesz jaki on jest w prawdziwym życiu. myślisz, że jeśli się z nim zwiążesz będziecie tylko chodzić do opery i godzinami rozmawiać o poezji? gdzie w tym wszystkim normalne życie? zejdź na ziemię kobieto. dziewczynką już nie jesteś. skoro twój mąż Ci nie odpowiadał nie trzeba było się z nim wiązać. doceń go i to co dla ciebie robi. skreślasz wasze wspólne lata, wasze starania, poczucie bezpieczeństwa dla jakiegoś pedała ''romantyka'' z pracy? dobreee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto na boga rozmawia dziś o Arystofanesie???? Jeśli myślisz, że osoby które interesują się kultura rozmawiają o Degasie, no to sorry, ale coś nie jesteś na czasie. Nie dziwię się, że zapada taka cisza, jak nagle wyskakujesz z Arystofanesem!! Na boga ;)) Widać, że nie siedzisz zupełnie w kulturze, zapada cisza, gdyż nie jesteś na czasie po prostu i widać, że nie umiesz gadać o kulturze i nie masz o tym zielonego pojęcia, czego dajesz świadectwo pytając o Goethego!! To są pewnie jedyne nazwiska jakie przychodzą ci do głowy, wyniesione jeszcze ze szkoły i to od razu widać i czuć, więc pytane osoby po prostu dyplomatycznie milczą. Gdybyś zapytała choć o von Triera na przykład lub Jarmusha już przywołując nazwiska wszystkim dobrze znane, ale Arystofanes?? I ty się dziwisz, że ludzie cię zbywająmilczeniem hahahhahahahhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 23.04.14 GENIUSZ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gość to pewnie jakiś tłuk z kulturoznawstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba która pisze o Arystofanesie i "rozwoju duchowym" chyba nic nie kuma, wcale nie chodzi o jakiś tam "rozwój duchowy" typu wznoszenie się na wyżyny, typu pseudointelektualny bełkot i jakim to ja jestem tragicznie niezrozumiałym artystą i te pe i te de, nie! Rozwój duchowy to bardzo praktyczny składnik życia i dotyczy on wszystkiego, świadomego oraz szczęśliwego życia przede wszystkim i nie ma nic wspólnego z jakąś tam egzaltacją czy wywyższaniem się lub pozowaniem na "rozwiniętego duchowo". Tak jednak takiemu zjadaczowi chleba kojarzy się rozwój duchowy. Smutne to. I dlatego takie osoby nie kumają osób, które widzą coś w życiu więcej niż spanie, sranie, praca i jedzenie i tv!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A gość to pewnie jakiś tłuk z kulturoznawstwa." Widzę kompleksy ;)) sorry, gdyby ktoś mnie zapytał o Arystofanesa czy Goethego pewnie też bym milczała, bo co można takiemu powiedzieć no ;) Dziecko, to nie liceum i "co artysta miał na myśli"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że o Mickiewicza nie zapytasz albo Syzyfowe prace ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że w życiu jest coś więcej niż ''spanie, sranie, praca i jedzenie i tv'' ale nie jest to zgrywanie pseudointelektualistki niezrozumianej przez faceta za którego sama wyszła i szukanie na siłę problemów w dobrym, spokojnym życiu. jest z tym swoich niedobrym, pracowitym mężem z przymusu, a ślini się na widok jakiegoś fagasa 'jan kowalski photography'', boże jakie nieszczęście!! :( żadna z niej uduchowiona artystka tylko ZWYKLA WYRAFINOWANA SUKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem na następnej imprezie zapytaj o Lalkę Prusa, osoba taka jak autorka tego wątku, będzie wniebowzięta i aż zaniemówi z wrażenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne jest to, że banda idiotów potrafi spłycić naprawkę mądrą ripostę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jest z tym swoich niedobrym, pracowitym mężem z przymusu, a ślini się na widok jakiegoś fagasa 'jan kowalski photography'', boże jakie nieszczęście!! smutas.gif żadna z niej uduchowiona artystka tylko ZWYKLA WYRAFINOWANA SUKA." A tu się akurat zgadzam, bo jest to godne pożałowania i jaka ona biedna, będzie łzy wypłakiwać biedaczka ;) a to, że krzywdzi męża dla jakiegoś fagasa i zdradza go emocjonalnie to już w d***e ma, liczy się tylko jaka ona nieszczęśliwa i jaka biedulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, jakie kompleksy? ludzie po kulturoznawstwie to najgorsze tłuki, niestety znam to towarzystwo. żadnych wymagań na ten kierunek nie ma, idą tam ci, którzy nigdzie indziej się nie mogli dostać i teraz zgrywają wielkich ''uduchowionych'', a pracy po tym i tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,haha, jakie kompleksy? ludzie po kulturoznawstwie to najgorsze tłuki, niestety znam to towarzystwo. żadnych wymagań na ten kierunek nie ma, idą tam ci, którzy nigdzie indziej się nie mogli dostać i teraz zgrywają wielkich ''uduchowionych'', a pracy po tym i tak nie ma." Zgadzam się z Tobą- bardzo dobrze siebie podsumowałaś, coś o tym wiesz, bo przecież znasz to z własnego doświadczenia. Żal mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"haha, jakie kompleksy? ludzie po kulturoznawstwie to najgorsze tłuki, niestety znam to towarzystwo. żadnych wymagań na ten kierunek nie ma, idą tam ci, którzy nigdzie indziej się nie mogli dostać i teraz zgrywają wielkich ''uduchowionych'', a pracy po tym i tak nie ma." Buahahahaha to przykro mi, ze znasz takich tłuków, ja również znam ludzi po kulturoznawstwie, którzy poszli na ten kierunek z pasji, a nie z braku laku i są to bardzo ciekawi ludzi, o szerokich horyzontach, którzy interesują się tańcem, innymi kulturami, sztuką czy muzyka, podróżami, i jakoś mają pracę po tym kierunku, robią ciekawe rzeczy w pracy, kreatywne, pracują z ciekawymi ludźmi, a nie wypełniają tabelki i przekładają papierki w korpo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, od razu teraz widać kto jest po kulturoznawstwie . dzielnie się bronią biedaki cebulaki. powodzenia wam. przyda się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ z ciebie płytka osobą. Zgrywaj cwaną tylko później nie płacz do poduszki, ze nikt cie nie lubi i twoja suczość oczywiście nie ma z tym nic wspólnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzięki, nigdy nie żałowałam swojej decyzji, mam fajną pracę po tym, którą kocham, jak ktoś nie idzie z braku laku to znajdzie dobrą, ciekawą pracę :) dlaczego niby cebulaki? Żal d**ę ściska, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby czemu ''żal w d**ę ściska''? chyba Ciebie. Nie rozumiem czym się tak jarasz dziecino. uspokój się i idź spać. skończyłaś gówniany kierunek i afiszujesz się tym. masakra. nie usprawiedliwiaj na forum publicznych swoich nietrafnych wyborów. od razu widać co ciebie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho znowu poziom gimnazjalny na kafeterii króluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe widzę ciśnienie skoczyło ;)) spokojnie napij się meliski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończyłam ciekawy kierunek, po którym mam jeszcze ciekawszą pracę i kocham to co robię, nie przekładam piapierków z miejsca na miejsce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy wybór w moim życiu ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto po kulturoznawstwie, nie dyskutuj już z tą prymitywną kobietą- nie warto. ,, Nie kłóć się z idiotami. Sprowadzą dyskusję do swojego poziomu i pobiją cię doświadczeniem."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba prymitywa szlak trafił, bo w końcu zamilkła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, jaki zlot debili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jednak nie- jeszcze próbuje się nieudolnie reanimować, ale już bez głupowatego uśmieszku na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiesz jaki mam wyraz twarzy tłuku? poza tym mylisz gości i piszesz sama do siebie :( biedactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Gdybyś zapytała choć o von Triera na przykład lub Jarmusha już przywołując nazwiska wszystkim dobrze znane, ale Arystofanes?? I ty się dziwisz, że ludzie cię zbywająmilczeniem hahahhahahahhahaha''. ___ Jeśli już to: ,,zapytał''. Domyślam się, że wściekłość powoduje, że zapominasz o rodzajnikach i w sumie niewiele mnie to obchodzi, ale zwróć łaskawie uwagę, jeśli już komuś konkretnemu odpowiadasz, czy pisze jako mężczyzna czy kobieta. Chyba, że uznajesz, za ,,kulturalną'' konwersację ludzi współczesnych polifoniczne przekrzykiwanie się osób, które nie zadały sobie nawet uprzednio trudu rozpoznania swojej płci. (Wiem, z ,,fotografami'' idzie w tym względzie łatwiej ;)). Niedługo minie 2500 lat od kiedy Arystofanes bawi WYKSZTAŁCONĄ publiczność. Nie wiem jakim uznaniem będą cieszyły się dzieła von Triera i Jarmusha za dwa tysiąclecia wśród tzw. publiczności. Że dla historyków będą stanowić ciekawy dokument - w to nie wątpię. W zestawieniu z aneksem w postaci komentarzy jak powyższe powstanie może za sprawą jakiegoś lekkiego, dowcipnego pióra nasza współczesna historia równie zabawna co Arystofanes. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×