Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama i żonaaaa

mam doła mąż dzieci dom zaczynam nienawidzieć tego wszystkiego

Polecane posty

Gość gość
To mieszkanie matki? I ty pozwalalas temu smierdzacemu pijakowi w nim mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tylko nie pisz tu juz wiecej, ze z nim rozmawialas i ze on sie chce zmienic!!! Jestes glupia,jesli w to wierzysz. Ja 10 lat sie tsk meczylam. Gdy chcialam odejsc to maz plakal duzymi lzami, itp. Gdy go wyrzucilam to przychodzil kazdego dnia TRZEZWY zawsze z kwiatami i jedzeniem z restauracji dla mnie. Pogodzilismy sie i od nowa zaczelo sie picie. 10 lat to trwalo... , az od niego ucieklam do innego kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
a powiedzcie czy z mopsu mogę się o coś starać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
pozwoliłam... jesteśmy małżeństwem od 10 lat, mieszkanie stało wolne więc Mama mi je odstapila. żyło się fajnie ale jak nie pił. już pisałam zresztą o tym. jestem teraz jak w amoku. nie mam zamiaru ustępować, nie wierzę mu już, dla niego ważniejsze było i jest napić się z bratem, ojcem, kumplem... zawsze. już mu powiedziałam że nie chce już nigdy żadnych obietnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiądz polityk 666 997
Jestem bezpartyjny! Dzwońcie do mnie grzesznice to Was rozgrzeszę i dam długi orgazm! Mój numer telefonu to 897671982

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz byc silna w swoim postanowieniu. Chociaz ja akurat nie powinnam udzielac ci rad, poniewaz sama nie odeszlam, a jedynie przypadek sprawil, ze mialam szanse uciec. Wiele kobiet sie z tym boryka ... U mnie bylo z roku na rok coraz gorzej. Zauwazylam, ze jest cos nie tak , gdy bylismy pare miesiecy po slubie. Spieszylam sie z pracy, nawet moja szefowa puscila mnie wczesniej do domu , a sama zostala za mnie. Mielismy z mezem pewna sprawe do zalatwienia. Nie pojechalismy, bo on juz byl pijany, gdy wbieglam do domu, by sie przebrac po pracy... Czulam wtedy rozczarowanie i zal do niego...Takie byly nasze poczatki . Od tego zaczynalismy. 10 lat pozniej nie bylo juz tych moich uczuc samotnosci. Byla za to wielka nienawisc. Modlilam sie, aby to sie juz skonczylo. Modlilam sie o swoja smierc, jesli to mialaby byc jedyna droga , aby uwolnic sie od niego. dochodzilo do bicia, szarpania, przeklenstw i rozwalania mieszkania. Walil odkurzaczem po scianach, rzucal komputerem o podloge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
mąż po całym dniu milczenia napisał wieczorem czy może przenocować dziś w domu bo niema gdzie. ja mu powiedziałam rano ze daje mu kilka dni na zorganizowanie sobie czegoś jak potrzebuje, twierdził ze nie potrzebuje i że dziś go już nie będzie. no ale bić we nie znalazł pozwoliłam mu przenocować z naciskiem że jutro ma coś sobie zorganizować. niewiem czy dobrze zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,on pięknie Tobą manipuluje, widzi brak konsekwencji-powiedziałaś, że ma sobie coś znaleźć, nie znalazł i i tak miał gdzie spać, postępowanie z alkoholikiem to KONSEKWENCJA-jeśli coś mówisz dotrzymaj słowa, inaczej on ma Cię głęboko w poważaniu bo wie,że nic nie zrobisz tylko gadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
to dlatego bo wczoraj rano jak kazalam mu się wynieść to powiedziałam mu że mogę mu dac parę dni na zorganizowanie czegoś dlatego pozwoliłam mu zostać ta noc. dziś już go nie będzie, pytał się czy jestem pewna a ja krótko i na temat ze tak, że ma się pakować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
w takich chwilach jak właśnie ta człowiek uświadamia sobie że niema nawet komu się wyzalic i wyplakac. zostaje mi tylko poduszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak naprawdę człowiek całe życie jest sam zdany na siebie, może polegać tylko na sobie i ufać tylko sobie trzeba być silnym i nie dawac się światu, który różowy nie jest starać sie nie robić nikomu krzywdy, ale dbac o siebie jak o nikogo innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
wczoraj widziałam że zabrał wszystkie swoje ciuchy i kosmetyki itp. napisał wieczorem nieprzyjemnego smsa i do dziś cisza. Wczoraj przeplakalam trochę wieczoru a dziś?? nie sądziłam ze to powiem ale czuje się dużo lepiej, czuje się o niebo silniejsza jakby to dodało mi skrzydeł. Taki spokój wewnątrz, nawet do dziecka inaczej zaczęłam mówić. bez nerwów... odetchnelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam cię autorko jestesmy w podobnej sytuacji, ja tez prosze o wsparcie, mam meż aktórego bardzo kocham, mieszkamy w jego domu rodzinnym my na gorze ,brat stary kawaler i matka na dole, to byl najwiekszy blad tam mieszkac, ale duzo kasy tam wlozylismy-garaze ocieplenie otynkowanie domu kostki bramy, mialo byc wszystko inaczej ,nie cierpie tam mieszkac ale coz przed slubem maz inaczej obiecywal, ja chyba jestem psychicznie uzalezniona od meza, z boku jestesmy super para, nie ma tak koorowo, maz przyjezdza do domu roznie raz na tydzien lub 2 , przywita sie z nami i leci do brata na dol i pija, nie opija sie az za bardzo i nie robi awantur, mowie mu tlumacze ze go potrzebujemy ale nic zawsze to samo, on uwaza ze jak nie przychodzi do domu na czworakach to nie jest picie, probowalam roz. z matka i tym bratem, ja nie pracuje i oni uwazaja ze maz moze bo w tygodniu ciezko pracuje, nie wytrzymuje tego psychicznie, nie piszcie zeby odejsc, mamy 3 dzieci ja 40 lat , gdzie isc, maz jest dobry i niby kocha dzieci ,no ale on jakby uciekal on nas, tez mu mowie w nerwach ze jest alkoholokiem to sie klotnie zaczynaja, maz odkad ma taka prace to sie zmienil, nie kochanki nie ma napewno ale jakby odzwyczail sie od nas, on w tym nie widzi problemu, nie jestesmy jakos bardzo bogaci ale maz dobrze zarabia i na wszystko mamy,maz nie liczy sie tez z moim zdaniem w wielu kwestiach , mamy samochody 2 osobowe ,jeden mam ja bo on dojechac do pracy musi miec swoj, i ostatnio kupil sobie taki lepszy samochod bez mojej wiedzy i zgody , jak sie z nim klocilam to piwiedzial ze to jego pieniadze i mowil idz i se zarob, no ja go juz wiem ze nie zmienie-------nie pisze wszystkiego bo za duzo tego, jak sie chcialam pozalic jego jeszcze 2 braciom juz zonatym to wszyscy mowia ze przesadzam ze za dobrze mam, w kwesti dzieci tez sie czesto klocimy , on poprostu ich nie zna tak jak ja, dzieki ze sie moglam wyzalic, tez nieraz musze brac leki na uspokojenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez cierpia na tym dzieci, bo jakis awanturach lub gdy mam dola jestem okropna dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
to wszystko odbija się na naszej psychice., współczuję ci. wiem doskonale jak się czujesz, bo sama tak się czuje. kilka razy już były kłótnie i prośby wyprowadzki z domu ale zawsze kończyło się na obietnicach poprawy i ulegalam. nie potrafiłam go wyrzucić z domu, po prostu tylko groziłam ale nie umiałam. W końcu coś we mnie pękło, zawzielam się w sobie i kazalam mu się wynieść. Myślałam że będę rozpaczac dziś a ja... wielka ulga. jestem w szoku i jestem z siebie dumna. w końcu robię coś dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa i mu o tym powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mazgaj sie kobieto zabieraj dzieci a pijaka zostaw i po bulu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
to nie jeden problem. maz niema stałej pracy tylko na czarno i jeszcze to olewal.ma nagrana robotę inną i olal to. ostatnio jak się spil to nie poszedł nast dnia do roboty i kolejne dni też. pożyczal w tajemnicy przedemna kasę i większa część przepijal. to już zaszło za daleko. a kiedy ja nie miałam złotówki bo mas nie dostał wypłaty a potrzebowałam wykupić antybiotyk dla dziecka to on wolał się napić niż dac na leki. przerosło mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malzenstwo to nigdy nie jest dobre wysjcie i nic no to czasami tak wychodzi :) www.youtube.com/watch?v=fM3i2-hdbiQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
sama z mojej nedznej wypłaty będę musiała we poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
autorko i jak tam sytuacja u Ciebie? Jak maz odzywa sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaaa
jest u swojej mamy, czasem się odezwie sensem Ale mam wrażenie że nie widzi wcale swojej winy a wręcz próbuje we mnie wzbudzić winę. wczoraj przepłakałam cały wieczór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirex94
a dalas mu do zrozumienia ze dopiero jak pojdzie do aa jest szansa ze do niego wrocisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama i żonaaa
dałam mu jasno do zrozumienia ze jak coś zrozumie, że jak się ogarnie, będzie chciał coś zmienić to możemy wtedy pogadac. on niby wie co zrobił ale uniósł się honorem i nie przyznaje się do tego. chyba czeka aż ja ulegne a niewiele brakuje. pisał że mu zle itp i czy chcę żeby wrócił. to mu podpisałam że to on musi zdecydować czy chce wrócić co jest dla niego ważniejsze. nie odpisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mire94
no tylko jak ma wrocic to musisz miec jakis dowod rzeczowy na to ze on to zrozumial i stara sie zmienic a nie tylko deklaracje ze juz bedzie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirex94
i jak sytuacja u ciebie autorko? cos sie zmienilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm... niewiem co będzie. niewiem czy dobrze zrobiłam. Ale spotkaliśmy się i pierwszy raz w życiu widziałam jak mój mąż płacze. powiedział ze bardzo trudno było mu się przyznać że ma problem bo zauważył że ma, że przestał nad tym panować Ale otrzasnelo nim dopiero po tym jak go wyrzuciłam z mieszkania. on się sam przyznał że sobie z tym nie radził, jednak się ogarnął jak się nie widzieliśmy. peklam, wiem że mówił szczerze bo pierwszy raz widziałam jego łzy. mówił że nie chcę żebym go zostawiala i ze kończy z piciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale powiedzial cos wiecej? ze pojdzie na jakis odwyk? czy tylko ci obiecal ze juz koniec z piciem i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
czyli przyjelas go spowrotem :O popelnilas ogromny blad autorko. Chyba nic gorszego nie moglas zrobic! I to tylko dlatego, ze on sie poplakal :P Szok. A myslalam , ze jestes sila ale jestes jak wiekszosc kobiet - facet omamil Cie ladnymi slowkami. :P Teraz to juz zobaczysz co to jest ronia pochyla, bedzie pil jak szewc bo bedzie wiedzial, ze wystraczy poplakac a Ty juz go spowrotem przyjmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zmień zamki w drzwiach i się od niego odizoluj......... nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×