Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy żałowałyście aborcji?

Polecane posty

Gość gość
w którym jesteś tygodniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
W piątym od ostatniej miesiączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba w 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zalatany
tak, usunęłam. nie żalowalam chociaż dzisiaj nie bylabym aż tak pewna siebie w tej sprawie. uważam, ze moje życie potoczyloby się trudniejsza drogą. ojciec dziecka nie żyje, ech... długo by opowiadać. pokierowalam wtedy swoim życiem świadomie. potem gin puścił do kogoś farbę, ze to była mnoga ciąża:( sama nie wiem...plotka czy nie, juz się nie dowiem. zdawałoby właśnie maturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja usunęłam. byłam młoda i wydawało mi sie ,że to tylko taki zabieg. że to nic nie zmienia. facet nie był żonaty,ale nieodpowiedzialny i niezakochany a chciał zamoczyć pare razy. od tyle. wziełam tabletki. nie bede opisywać przebiegu zdarzeń póżniej bo to było okropne. zostałam z tym sama. teraz wiem, ze byloby mi cholernie ciężko , ale zaluje. Ty jestes juz starsza niz ja wtedy i jesli teraz myslisz , ze jestes za slaba to po aborcji bedzie gorzej. na poczatku nic nie jest latwe, ale dalabys rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie żaluje
usunęłam przy pomocy aborcji farmakologicznej zaraz po nowym roku. zabezpieczaliśmy się, niestety zawodnie. Nie miałam tak trudnej sytuacji, jak Ty. Mój chłopak strasznie mnie wspierał, jednak po przeanalizowaniu wszelkich za i przeciw, więcej było przeciw. Co noc miałam koszmary związane z moim "przyszłym" macierzyństwem, cały czas płakałam. Kiedy zrobiłam test po wszystkim i zobaczyłam jedną kreskę też się popłakałam, ale ze szczęścia, ogromny kamień spał mi z serca. Ja nie żałuję, nie żałowałam, to była jedyna słuszna decyzja. gdybym mogła cofnąć się w czasie nie zmieniła bym decyzji. Jeżeli jesteś w 100% PEWNA, że nie chcesz tego dziecka, nie sądzę, żebyś później żałowała. Jeżeli nie masz tej pewności, radzę się zastanowić. Brak pewności może oznaczać tylko wyrzuty sumienia. cokolwiek postanowisz... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przyjaciółka miała... tak serio- nie jedna ale znam 7 słownie siedem! kobiet, które sa po aborcji. jedna już jest "po" 15 lat a ostatnia dopiero 6 miesięcy. Żadna nie żałuje, każda wzdycha z ulgą, żadna nie ma wyrzutów sumienia, żadnej nic się nie śni. Jeśli wracają do tego tematu albo jest temat o aborcji to mówią pwrost, ze czasami nie ma wyjścia, "ratuje życie" itp. To jest osobista sprawa i Twoja decyzja oczywiście. Musisz naprawdę dziecka nie chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adopcja ze wskazaniem! Mozesz poszukać rodziców dla dziecka juz teraz. Jestem pewna, ze pomogą ci finansowo przetrwać ciąże. Na rozstępy sa kremy wiec bez przesady. Ktoś to dziecko bedzie kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przemysl dobrze sprawę, znasz siebie i wiesz najlepiej sama czy będziesz żałowała czy nie, nie słuchaj innych, wsłuchaj się w siebie. ja bym nie usunęła bo wiem ,że nie dałabym rady udzwignąc tego psychicznie ale są kobiety , które nie załują więc nie kieruj się tym jak odczuły to inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , nigdy nie zalowalam . Czasami mi żal ze komuniści odeszli bo było mniej oszołomów w Polsce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
Trzymajcie kciuki, proszę ! Wieczorem napiszę jak przebiegła rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowa moda nastala na ,, rozpacz po aborcji,, - nikt tych kobiet na sile go gabinetu nie zaciaga , przewaznie sa pelnoletnie , ja jestem po 4 aborcjach i nie zaluje ani jednej . mozesz odczuwac smutek po aborcji , ale po jakims czasie odetchniesz z ulga i uznasz to za dobra decyzje . A ciezarem nie do udzwigniecia jest niechciane dziecko , bieda , odrzucenie ze strony rodziny , zmeczenie , poczucie zmarnowanego zycia . pomys o tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie samo zdanie jak gosc od komunistow. Przeciez ludzie byli wtedy duzo PRAWDZIWIEJ religijni, a jednak aborcja byla powszechnym zabiegiem, bo nikt nie przedkladal "dobra" zygoty nad dobro juz samodzielnej formy zycia. No blagam. I nie opowoiadajcie, ze 25 late temu wiedza medyczna byla na poziomie sredniowiecza, bo te pierduty o "serduszku i paluszkach" byly wiadome od bardzo dawna, od kiedy zbadano efekt poronienia. P.S. nie wierze, ze autorka ma cos wspolnego z medycyna. Kilka znajomych mi lekarek tez pousuwalo bez zadnych schizow, bo coz, wpadki zdarzaja sie im tak samo jak innym ludziom uprawiajacym seks. Aha, wszystkie te kobiety maja swoje dzieci zaplanowane w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
Spotkaliśmy się. Ciągle jestem w szoku, że tak zareagował, bo spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Obiecał mi pomoc finansową dla mnie i dziecka. Zapytał czy chciałabym nadal, żeby odszedł dla mnie od żony. Powiedziałam mu, że zastanowię się nad tym oraz, że on również powinien jeszcze to przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurcze, no to nawet nieźle.....tylko co teraz, nadal chcesz tej aborcji? To on chyba jednak cię kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby wpaść 4 razy trzeba być bezmózgiem. Serio. Jakie siano trzeba mieć. A co do komuny? Myślicie że ktoś wtedy się zastanawiał jak czuje się kobieta po aborcji?? Myślicie że kogoś to obchodziło? Kobieta szła i była z problemem SAMA. Sama z ciążą, sama z aborcją. Nikt jej się nie pytał czy ona chce czy nie, czy jej to pasuje czy nie, jak ona się czuje w ciąży, czy po aborcji. Podczas 2 wojny światowej np każdy trup był jak trawa. Naturalny. Moja babcia opowiadała że dzieci bawiły się na trupach innych ludzi. Pff, chociaż każdy wiedział że życie ludzkie jest ważne bla bla bla. W czasie komuny kobiety latami chodziły z nietrzymaniem moczu bo to wstyd był. Jak wam to pasuje to przenieście się do komunistycznego kraju. Co za problem? Takie po prostu pieprzenie o tym jak to kiedyś było lepiej... Nie ma żadnych statystyk odnośnie syndromu poaborcyjnego kiedyś i dziś. To nie jest wymysł czasów. Jedna ma inna nie. Kiedyś były inne kobiety? Nie kiedyś po prostu nikogo to nie obchodziło. Musiała to trzymać w sobie i tyle. Wiele pań z czasów komuny skrobało się potajemnie, legalnie ale w tajemnicy przed mężem i rodziną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
Nie, w takiej sytuacji nie chcę aborcji, bo z jego pomocą będzie mnie stać na utrzymanie dziecka, a może i na opiekunkę i ukończenie studiów. Nie jestem jednak pewna czy mnie kocha. Może boi się, że jak żona dowie się o dziecku odejdzie i zostanie sam? Na szczęście nawet nie wspomniał o aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej szantażować ojca dziecka? Przecież jak on się dowie o ciąży to się posra w gacie ze strachu... zapłaci Ci tyle ile będziesz chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
44

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, chyba nie doczytałam :) Fajnie, że się jakoś zdeklarował, dacie sobie radę :) A skoro rozważa odejście od żony, to myślę że coś jest na rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowokacja autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
Boję się, ale skoro on nie ucieka od odpowiedzialności jakoś lżej mi na sercu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
współczuję tej żonie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.48 Moja babcia usunela ciaze ponad 50 lat temu i nie cierpi na zaden syndrom. Czasy nie maja tu nic do rzeczy, to zalezy tylko i wylacznie od kobiety. Moja przyjaciolka usunela ciaze 19 lat temu i do dzisiaj czasami wspomina, ze lapie sie na tym, ze mysli ile to dziecko mialoby juz lat, jak by wygladalo itd. Ale nie wariuje z tego powodu, bo nadal uwaza, ze podjela sluszna decyzje i nie miala innego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło boże... Ty 20 pare lat... od 40 pare lat..... będziecie jak córka z ojcem, a wasze dziecko będzie jak wnuk ojca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
Nie napisałam nigdzie, że podjęłam decyzję żeby się z nim związać. Fakt, że ponad 20 lat to duża różnica wieku, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to zrobisz to wszystko bedzie do ciebie wracac w myslach, rozmowach, snach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz wszystko jakoś poszło! :) najważniejsze, że nie jesteś z tym sama, szkoda jego żony, ale z drugiej strony pewnie nie z Tobą pierwszą ją zdradził, więc może to dla niej i lepiej, przynajmniej nie będzie walona po rogach jak do tej pory, tylko się rozstaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przynajmniej będąc na miejscu tej żony wolałabym wiedzieć, że mąż mnie zdradza i się rozstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×