Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy żałowałyście aborcji?

Polecane posty

Gość gośćautorkaa
Czy będziemy razem czy nie jego żona i tak się dowie o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, więc on pewnie i tak wie, że żona jak się dowie to się rozwiodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
Dlatego się zastanawiam czy on na pewno chce ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jakby bardzo nie chciał to by tego nie proponował, zachował się bardzo ok moim zdaniem, nic nie tracisz, możecie spróbować, jak nie wyjdzie to się rozstaniecie, a przynajmniej na tym początkowym etapie nie będziesz sama. A z żoną ma dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
Nie mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to spoko, bo jakby mieli to można by podejrzewać, że chce z Tobą być, żeby nie płacić podwójnie alimentów, żonie i Tobie, ale skoro z żoną nie ma dzieci to znaczy, że sprawa jest prosta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
I tak martwię się tym czy on na pewno chce ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw sypiacie razem i wiecie jakie tego konsenkwencje a teraz żal Tobie jego żony ? Czemu nie myślałaś o tym wcześniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaa
To nie mój post, tylko podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do 13 tygodnia biłam się z myślami bo sytuacja była dosyć podobna jak u ciebie,w końcu zdecydowałam sie na aborcje, umówiona na zabieg danego dnia poszłam w 150% przekonana że tego chce, położyłam się, zamknęłam oczy ...po czym wstałam i zaczęłam krzyczeć.W popłochu przerażona dosłownie uciekłam. Teraz leże i trzymam jedna rękę na brzuchu czując ruchy małej.Tamtej nocy pierwszy raz mi się przyśniła, nie wiem jakbym mogła dalej żyć gdybym dokonała aborcji.Teraz gdy o tym myślę , za każdym razem płaczę i mam wyrzuty sumienia że chciałam to zrobić. Nie moralizuje cię i rozumiem , po prostu odpowiadam na pytanie- żałowałabym tej decyzji i nie umiałabym normalnie żyć, jestem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz urodxic i oddac po co odrazu zabijac to dxieco nie jest niczemu winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośc 18, 57 a o czym ja niby napisałam???? Czytaj uważniej i ze zrozumieniem ok?Syndrom poaborcyjny to nie obowiązek ani głupie gadanie, jedna ma inna nie. Jedna miła w komunie inna nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręce opadają. Jak można być tak ograniczonym? Co to znaczy, że antykoncepcja zawiodła? Ja tego nie rozumiem... Mamy XXI w. Ludzie! Jak się pchałaś do łóżka żonatemu facetowi to powinnaś liczyć się z tym, że być może coś z tego będzie. Co Ty nie wiedziałaś skąd się dzieci biorą? Jak ktoś nie używa mózgu to nie powinien się za seks brać. Na Twoją głupotę nie ma żadnego usprawiedliwienia. A jeśli zdecydujesz się usunąć (z takiego powodu) to mam nadzieję, że będziesz żałowała do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo jestem ciekawa jaka antykoncepcja zawiodła. Zawodność antykoncepcji jest spowodowana niewłaściwym stosowaniem czyli błędem ludzkim. No więc jaka piszcie żeby innym uświadomić na co warto zwracać uwagę podczas stosowania konkretnych metod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie zapomniała tabletki i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie wiem czemu w tym kraju taki ból d**y na aborcję (ach, nie, wiem - KATOZABOBON). Dla mnie to świetna zabawa. Uprzedzę pytania typu - a co jakby ciebie abortowano? Jak to co? To byłoby świetne. Nie musiałabym przechodzić przez to co przechodziłam w tym z*****ym zacofanym kraju starych dewot s****cym księdzom do jap. Poza tym po co w ogólel się rodzić? Żeby umrzeć i znowu nas nie było? No właśnie. Aborcja jest więc świetną zabawą kochane dewotliwe dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×