Ilu jest jeszcze facetow

Hehe,no z domu to wychodze baaardzo dużo i jak to się mówi do ludzi.Nawet na kurs chodze,A ostatnio nawet sama do kina czy na koncert.

czasem trzeba brać sprawy we własne ręce - skoro życie nic nie przynosi

HHahaha tak.. a my siedzimy na Kafe zamiast tylek ruszyc.. :D

ja się tu relaksuję - może czasem poflirtuję :):):) wszystko jest dla ludzi - za dużo pracy, natłok obowiązków

Gosc facet....zycze sobie takiego, co umie odczytac cykl;)))Lozko to przeciez rowniez jedna z podwalin zwiazku...i tam umiejetnosc komunikacji, wyrazania potrzeb czesto jest odzwierciedleniem tego, jak komunikujemy sie na codzien poza lozkiem z druga strona.

Siedzenie w domu --- to nie ja.Sprawy we własne rece--- przez zimę wiosnę miałam 3 randki z Neta.Z niektórymi nawet pare razy,ale to Nie to.Lepiej zdam się na los.

Kobieta....ja zaczelam wychodzic na rower, wiecej spaceruje.Od czasu do czasu jakis wyjazd samotny....Nie zamykam sie w domu , czesto to ja zbieram znajomych i mobilizuje ich do spotkania( tak sie poznaje znajomych, znajomych;)...Czasem zahaczam o czytelnie( jak w podstawowce).... Mozliwosci jest wiele;)

Miłostka o łózku, EmKat o randkach - zaczyna robić się ciekawie :) Pewno, że seks jest ważny - u nas to nadal tabu ale wiadomo, że jesteśmy dorośli i po któreś randce ląduje się w łóżku. U nas to jednak nadal wstydliwy temat - to kwestia wychowania i podejścia do tych spraw

Tematy ciekawe,ale teraz na mnie czas.Ide do poduszki.

Aaa! Nawet kupilam farby olejne;) i bede sobie tworzyc;) W zeszlym tygodniu ozdobilam dzialkowa altanke " zakopianskim " motywem;)odnowilam stary stol, ktory wyszedl fajnie;)))takie tam...zeby nie zgnic;)

EmKat....kolorowych o randkowaniu;)

no i miłostko zostałaś "skazana" na moje towarzystwo:)

Straszna kara;) haha

Milostka...bede samokrytyczna....glupszego nicka sobie nie moglam wpisac;) Myslalam,ze dodam post i znikne a tu taki fajny topik;)))

tak jakby "gość facet" było przejawem ludzkiego geniuszu :P

;))) wazne, ze facet....;)

Teraz moglismy o Zakopcu popisac a my tak niekulturalnie wczesniej;///;)

no cóż temat nas wciągnął nieco - ale fajnie z kimś pogadać kto też to lubi i ma z tego radochę. Dziś niestety zbyt wiało więc odpuściłem rower i nieco żałuję

Ja z racji " bolu glowy";) odpuscilam....ale tez dlatego, ze ponoc jakas wataha wilkow sie kreci i bylo ostrzezenie zeby samotnie lub chocby bez gazu po lasach sie nie krecic;)

Z ta radocha prawda.Moze w poprzednim wcieleniu bylam jaka " goralka";)

gdyby cię ugryzł jakiś - byłaby krajowa wersja sagi "Zmierzch" :P

Ja bym go oswoila;) Zwierzeta dobrych nie zaczepiaja;) A wracajac do gor....ide sobie ta asfaltowka z M.O a tam nagle obok sciezki jelenie i sarny kilka metrow ode mnie.Cos pieknego! Chociaz jak z dolinki dobiegaly odglosy rykowiska , to nie bylo mi do smiechu..bo juz pozno bylo...a ja sama oczywiscie i tylko mialam nadzieje, ze to nie misie;)

taki miś by cię mocno przytulił :) a skoro jesteś zdolna w oswajaniu szybko byś go sobie okręciła wokół palca :P

Bo do wszystkich trzeba " po ludzku";)

Juz raz Topr po mnie jechal;) Drugiego razu nie szukam;)

Topru nie życzę więcej :). Ale i w nas jest nieco tej zwierzęcości - i przejawia się to różnie w życiu

Tak....ale jest tez wiele dobrych osob. I nie jestem naiwna;)

A gdyby ta zwierzecosc to byly tylko te metamorfozy z szarych mysz w tygrysy, to nikt by nie narzekal;)))

no tak pora taka, że taką tygrysicę musi ktoś ujarzmić - prawdziwy facet - pewny siebie i stanowczy. Taki potrafi przemienić mysz w tygrysicę ...i wówczas zaczyna być ciekawie

Taki z silnym ramieniem....ech;) Gosciu ....uwazaj bo nas na erotyczny moga przeniesc ;)