Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nick nie ma znaczenia

Podsuńcie mi wszelkie pomysły, jak zemścić się na rodzicach, którzy zniszczyli m

Polecane posty

Gość gość
Zemsta nie jest zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuba
Jestem dorosla kobieta , która ma dzieci w wieku autora:) Śmiesza mnie te jazdy na starych, zwłaszcza jak sie tylko skamle, ale odejśc z chaty na własny garnuszek jest cięzko :P Och jak starzy mnie skrzywdzili.. oj jej :P Trzeba du/pe w troki wziąśc I samemu kreowac wlasna rzeczywistośc , a nie wisiec na starych I jeszcze miec pretensje.. Prawdziwie skrzywdzone dziecko zwija sie z chaty kiedy tylko moze I.. nie wraca ! I nic mu nie przeszkodzi by sie uwolnic .. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies ma lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre to jest, ze tak sie traktuje dzieci. Mozna je g****ic, bic, obrazac, szantazowac, obwiniac, terroryzowac, wykorzystywac, okradac, nie dbac o ich potrzeby, zmuszac do uleglosci, kara zawsze jest odrzucenie. Za to ze sami cie powolali do zycia. Zalosny swiat, zalosni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że ja chcę się już tylko zemścić, a nie wiem jak to zrobić, bo tak mnie wytresowali, że nie mam nawet odwagi im się sprzeciwić( chociaż w realnym życiu i różnych sytuacjach jestem odważnym człowiekiem) xx To jest wlasnie realne zycie. Nie jestes wlasnie odwaznym czlowiekiem, tylko tchorzem. Kazdy ma jakichs tam rodzicow, albo ludzi, z ktorymi sie nie zgadza i cos mu to utrudnia. I kto tego slucha, skonczywszy 18 lat?!? Normalny czlowiek sie zajmuje swoim zyciem i nie rozpamietuje. Po prostu nie masz na tyle jaj, zeby sie wyniesc. Nie rozsmieszaj mnie. Jestes maminsynkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nie ma znaczenia
"Po prostu nie masz na tyle jaj, zeby sie wyniesc. Nie rozsmieszaj mnie. Jestes maminsynkiem." Nawet gdyby to nic mnie to nie obchodzi. Nie zależy mi na tym, a tylko na tym żeby się zemścić. Wtedy przynajmniej zaznam wewnętrznego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadż sie i ojciec niech popełni samobója a matka cierpi z tego powodu aż do śmierci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sluchaj starego, nie zabije sie, po prostu psychol cie szantazuje. Mnie tez ponizal i bil dopoki na niego nie naskoczylam. Powiedzialam mu ktoregos dnia -wez w*********j, bo juz nie wytrzymalam nerwowo. Zwyzywalam k****a. Ale co z tego ze dal mi spokoj jak nie chcial mi potem na studiach pomoc. Nie mialam zadnych srodkow do zycia, kilka razy chcialam sie zabic bo zadnej pracy nie moglam znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz byc b agresywny, najwyzej sie pobijecie, i co z tego? Moze sie zapisz na boks. Przestan dawac soba pomiatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, miałam napisać Ci jakiś fajny pomysł na zemstę, taki żeby nikt Cię o niego nie podejrzewał. W sumie to żeby uprzykrzyć życie rodzicom możesz zrobić baaaardzo dużo, ale napisz najpierw czego dokładnie oczekujesz. Gdzie jest granica? Bo wiesz, moje wcześniejsze pomysły dotyczyły Ciebie - gdybyś się do nich zastosował to Twoim rodzicom nic by się nie stało poza tym, że byliby zdrowo w****ieni. No, ale teraz pomysł na zemstę ma obejmować tylko rodziców, więc wiesz nie możesz przesadzić. A tak swoją drogą - nie myślałeś o tym, żeby wytoczyć proces swojemu ojcowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kto grozi że popełni samobójstwo na pewno go nie popełni, a skoro o tym mówi to znaczy że jest słaby i to jest jego argument żeby stawiać na swoim. To Ty powinieneś postawić na swoim i przestać się bać. Dla przykładu podam Ci że mieszkałam przez 11 lat z takim "katem samobójcą", po pobiciach byłam w szpitalu i znów wracałam, bo mówił że się powiesi, aż do czasu gdy próbował zabić jedno z dzieci. odeszłam mając 40tyś kredytu, przez tydzień w zimie spałam w samochodzie,a potem przez trzy miechy w ośrodku dla matek, przez długi czas chleb i masło to było nasze trze dzienne posiłki. Nie żywię do niego urazy,nawet jest mi go żal, bo jest nikim, a ja po dwóch latach od odejścia na nowo założyłam rodzinę, oddałam długi i jestem szczęśliwa, a dzieci mają wspaniałego ojca choć nie jest ich ojcem biologicznym. Pomogli mi obcy ludzie. I Tobie pomogą tylko nie szukaj zemsty bo ona Cię znajdzie i zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beżot dens
ja tam na przykład boję się mojego ojca tak, że nigdy w życiu mu się nie sprzeciwię ani nie zrobię czegoś, co mogłoby mu nie pasować tzn. czegoś o czym on by wiedział :P Po prostu czuję taki respekt i strach przed nim, że jakiekolwiek wojowanie nie wchodzi w gre. Na szczęście mieszkam na stancji wiec nie moze kontrolowac co robię :D jakby wiedział to by zawału dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze jak ci juz zmarnowali zycie to nie zmarnują go chyba bardziej jak coś powiesz . a po drugie to leć galopem na terapie. negatywne emocje zabijaja swego nosiciela, zwłaszcza w takim nasileniu i trwające tak długo. nie rodziców, którzy czują się dobrze. a jak ta złość i nienawiść w tobie narośnie za bardzo to jeszcze zrobisz coś głupiego i wtedy dopiero zmarnujesz sobie życie. szukaj rady u dobrego psychoterapeuty nie na kafe. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dorosły syn to podły ,niewdzięczny facet..nie dośc ,że skrzywdził swoją zonę...ktora go tak kochała..cudowna kobieta-murem stałam za nią..a on wrzeszczał..nie wtrącaj się...wcześniej ani ja...a co dopiero zakochana kobieta,,nie zauważyłam takich jego zachowań..po ślubie dopiero pokazał na co go stać...synowa wyprowadziła się..chociaż wolalałabym aby to on się wyniosl...tak mi jej żal..mam kontakt z nią do tej pory...klasa kobieta...a on..nie zmienił swojego zachowania....kazałam mu się wynosić..a on to ja mam sie wynieśc..z mojego mieszkanai...myślałam,ze czegoś go to nauczy..odejście żony,,mądrej,pracowitej i do szpiku uczciwej kobiety...teraz wszedł w romas z kuzynnką..corką mojego brata ciotecznego..jak to odkryłam..szok..po prostu szok..żal do brata,ze nie zareagował na moje pisanie do niego...nie wspomnę o kuzynce jego..słowna żąglerka..cwana wyrachowana baba...na moją interwencje..odpisała mi..odp*****l sie..jestem dla nie ciocią..a jje ojciec wujem..dla mojego syna...koszmar jakiś...wyjechał do niej..kazałam mu nie wracać...czy wymeldować go w czasie jego nieobecności? co robić...tak głęboko mnie zranił że trudno mi nawet na niego patrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×