Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaraz zwariujeeeee

Zaraz zwariuje co mam myslec o jego zachowaniu????

Polecane posty

Gość gość
Rozumiem, że jakby cie facet zostawił to siedzisz w domu całymi latami i podpierasz ściany, bo to takie nienaturalne pokazać się samej na miescie ;))? Powiem ci że nie różnisz się za bardzo od tych wszystkich desperatek, facet całym światem, a poza tym nic... nie dziwne że tak uparcie poluja na jakiegokolwiek faceta, bo po prostu dla nich bez faceta nie ma życia, zero, nul. Sama pewnie też desperacko dorwałaś się do jakiegoś, żeby nie jeździć na urlopy sama, bo to takie "nienaturalne" hihihiihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
pewnie, dla singielki, która dba o to, żeby mieć fajne, wartościowe życie - no to żaden problem :) ale dla takiej, która się zabuksowała w oczekiwaniu na jakiś krok ze strony niezdecydowanego faceta i od tego wszystko uzależnia - to jest wyzwanie;) jeszcze - w połowie maja, jak się chce wyjechać latam, dogadanie się z kimkolwiek ze znajomych co do terminu, miejsca, itd. - no to się trzeba trochę sprężyć ;) osobom nadużywającym wykrzykników, innych środków przestankowych czy też określeń typu: "debilny" - polecam oddychanie przeponowe, tudzież - łagodne środki farmakologiczne ;) coby żyłka w d***e nie pękła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja jestem kobieta i czuje chyba podobnie jak Twój mężczyzna. Mam chłopaka jestem z nim od 3 lat i nadal nie jestem w nim zakochana. Oszukuje go mówiąc ze go kocham , bo sam to na mnie wymusza. Moze ten Twój chłopak tak jak ja nie potrafi się juz tak zakochać może nie wie co czuje . Ja go po części rozumiem." A nie rusza cie, ze krzywdzisz i okłamujesz faceta??? To czysty egoizm z twojej strony, biedactwo, bo on wymusza....ahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam żyłki w d***e więc nie pęknie ;)) dziękuję za troskę, wkurza mnie po prostu taki zaścianek ;) a znaków przestankowych będę (!!!) używała (?) ile mi się podoba!!!!! ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
!!!! ;) hihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona ja ona
To nie jest tak ze kompletnie nic nie czuję do niego . Na początku mu mówiłam ze nie umiem się zakochać. Nie umiem w takim stopniu jak on tego oczekuje. Dobrze nam razem , jestem dla niego dobra kobietą a on dla mnie dobrym mężczyzną. Jednak ja nie umiem kochać i nie chodzi tu o niego ja po prostu nie umiem się w NIKIM zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
ale, po prostu, nie ma się czym tak ekscytować;) i, w ramach "wychodzenia z zaścianka" warto sobie rozwijać empatię, na takim dosyć przyziemnym poziomie; tzn. rozejrzeć się wokół i pomyśleć: o, ta laska ma zupełnie inaczej, niż ja! coś, co dla mnie jest czymś zupełnie naturalnym, to jej sprawia trudność ;) ja tam akurat swoim singlowaniem się nacieszyłam, ile wlezie; raczej potem trudność sprawiało mi przestawienie się na wspólne tory :D no, ale rozumiem, że robienie różnych rzeczy SAMEMU dla wielu osób nie jest takie proste i potrzebują chwilki, żeby zobaczyć, że to jest fajne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie pisze, że współczuję takim osobom i pisze to naprawdę szczerze ;) rozwijam wiec empatię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jednak ja nie umiem kochać i nie chodzi tu o niego ja po prostu nie umiem się w NIKIM zakochać" Myślę, że to jest kwestia właściwego faceta, jak takiego spotkasz to stracisz głowę, może do tej pory nie miałaś szczęścia. Ale pamiętaj, że strasznie ranisz swojego faceta, postaw się w jego miejscu, czy chciałabyś aby ktoś mówił, ze cię kocha, żył przez tobą kilka lat, a okazało się, że ani go ziebi ani grzeje i tak naprawdę robi to z przyzwyczajenia i braku laku?? chciałabyś, jeszcze by potwierdzał swoje uczucia, a mówił to tak na odczep się?? chciałabyś nagle się dowiedzieć, ze żyłaś w jakiejś iluzji przez kilka lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
to bardzo ładnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak to mówią "what comes around goes around" i zebyś się nie zdziwiła jak ty się zakochasz na zabój, a okaże się, ze facet postępował z tobą dokładnie tak jak ty kiedyś ze swoim facetem, co dajemy do nas wraca ;) ja bym się bała, serio, że historia się powtórzy, ale ty będziesz tą druga stroną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziękuję (!!!!),??, ... ;)) naprawdę, kobiety i kobietki bycie samej to nie jest żadna gangrena, facet jest jutro może go nie być, czy w takim razie przestaniecie jeździć na urlopy i zostaniecie pracoholicznymi zombie ;)? znajdźcie sobie jakąś pasję, coś co pokochacie, a wasze życie będzie kolorowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załosne idiotki singielki
bycie singlem nie jest naturalne - mozecie wrzeszczeć, drzeć łachy , wyjezdzać do Chorwacji i cuda wianki kupować - czlowiekowi jest źle, gdy jest sam. "Poza tym jesteś mocno ograniczona, strasznie mało samodzielna i nie znasz świata, ja podróżuj***ardzo dużo po całym świecie" lubisz się, słonko, oszukiwać. I umiesz się oszukać. Tyle tylko SINGIELKO za dwa grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załosne idiotki singielki
"no, ale rozumiem, że robienie różnych rzeczy SAMEMU dla wielu osób nie jest takie proste i potrzebują chwilki, żeby zobaczyć, że to jest fajne..." BINGO. Może być fajne bycie singlem, ale na dłuższą metę nie jest fajne. Mam dość lewicowych wstawek, singielka, wyzwolona kobita! Dość, rzygam już! kobiecie jest źle samej, kobieta nie musi mieć orgazmu za każdym razem. Dość cosmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
a ja myślę, że - jesteśmy po prostu baaardzo różni; jednym się lepiej żyje tak - innym - śmak; dla kogoś - sensem życia jest podróżowanie i partner może być raczej niewygodnym bagażem, niż spełnieniem marzeń; ktoś - bardzo potrzebuje bliskości, drugiego człowieka obok; i jedną, i drugą postawę należy uszanować; tyle, że - jeśli ktoś zacząłby się puszczać za kasę, p**********ć przyjaciół, czy robić inne niegodziwe rzeczy, żeby tylko sobie umożliwić podróżowanie - no to nie jest to dobre ani zdrowe; podobnie - jak ktoś poświęca swoją godność, sam siebie oszukuje dla jakiejkolwiek namiastki bycia "w związku" - to też nie jest dobre ani zdrowe; hihi, a ten apel: "dość cosmo!" - to też troszkę rozumiem :) żyjemy w czasach takiego przełomu kulturowego; tzn. już się wyzwoliłyśmy ze społecznego nakazu: TRZEBA znaleźć męża jak najszybciej, bo innej drogi nie ma! :) ale tkwimy pod taką kolejną presją: nie wolno Ci głośno mówić o tym, że samej źle! jak kobieta potrzebuje mężczyzny - to coś z nią nie tak! :) a na pewno jest spora część kobiet, która - będąc w pełni sił umysłowych i innych - potrzebuje mężczyzny, i tyle :) tylko, żeby w tym wszystkich swoje zdrowie i godność zachować... to najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahahahahahahahahahahahahaha nie rozumiem tego, i tej łatki singielki, jakby to było coś na zawsze dane i na zawsze już skategoryzowane, nie jestem teraz w związku, bo zerwałam z chłopakiem, ale to nie znaczy, ze jestem jakąś zadeklarowaną singielką ;). Chyba każdy ma takie okresy w życiu, że akurat jest sam, ale jest to przejściowe, więc nie rozumiem takie dzielenia świata na świat singli i np. żon. Bo żona też może przestać być żoną i nagle, pewnego pięknego dnia obudzić się jako "singielka" i co wtedy, palnie sobie w łeb hahaha;) to że jestem teraz sama nie znaczy, że nie lubię być związku, tylko po prostu nie jestem taką desperatką, która rzuca się na bylejakiego faceta, byleby był. Mam duże powodzenie, wiec mogę pozwolić sobie na dla niektórych luksus, kierowania się uczuciami i wyboru najlepszego faceta z możliwych, który będzie we mnie naprawdę zakochany i będzie mnie szanował, bo ja samą siebie szanuje i wiem na co zasługuję ;). A jeśli komuś to nie odpowiada, że bycie w związku lub nie bycie nie jest moim pradygmatem w życiu, kwestią życia lub śmierci czy najważniejszą kategorią mnie okreslająca, to po prostu niech mu nie odpowiada, mam to w nosie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"TRZEBA znaleźć męża jak najszybciej, bo innej drogi nie ma! usmiech.gif ale tkwimy pod taką kolejną presją: nie wolno Ci głośno mówić o tym, że samej źle! jak kobieta potrzebuje mężczyzny - to coś z nią nie tak! usmiech.gif" A nie przyszło wam do głowy, że jest coś pomiędzy. Jeszcze raz powtarzam, te teksty o zadeklarowanych singielkach to nie do mnie, to że ktoś jest sam i po prostu wie na co zasługuje, nie znaczy, ze jest zadeklarowanych singlem i chce być wiecznie sam, ludzie zmiłujcie się. Mówicie o jakimś cosmo, ale właśnie wasze myślenie jest kalką cosmo, bo jak ktoś jest aktualnie bez chłopaka to włącza wam się schemat myślenia radosna singielka, właśnie rodem z cosmo ;)) Sami robicie sobie w głowach takie ograniczenia, a to wszystko jest płynne, osoba będąca sama możesz zaraz kogoś poznac a tak która jest w małżeństwie lub związku też z dnia na dzień, wbrew swojej woli może zostać sama ;) Także osoba pisząca o singielce za dwa grosze, też może zostać pewnego dnia, nagle singielką i założę się, że będzie wtedy kolejną desperatką byle kogokolwiek dorwać i nie być singielką ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem osobą pisząca o tych podróżach samemu, ale proszę nie wrzucać mnie do worka jakiejś zadeklarowanej singielki, gdyż swoją przyszłość widze u boku jakiegoś fajnego mężczyzny, z którym też będę mogła podróżować ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"TRZEBA znaleźć męża jak najszybciej, bo innej drogi nie ma! ale tkwimy pod taką kolejną presją: nie wolno Ci głośno mówić o tym, że samej źle! jak kobieta potrzebuje mężczyzny - to coś z nią nie tak! " Właśnie o tym mówię, o tym, że jak kobieta się stara = to łatka "bluszcz". Nieee, kobietom jest dobrze u boku mężczyzn, ale u boku rozsądnych i odpowiedizlanych mężczyzn! chwila samotności jest czasem potrzebna, chociaż na reflekcję, spokojne ułożenie myśli. ale bojowa postawa: DOBRZE MI SAMEJ - to w więksozści przypadków oszustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobie która napisała, że dobrze jej samej, chyba wcale nie chodziło o jakaś bojową postawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość "TRZEBA znaleźć męża jak najszybciej, bo innej drogi nie ma! usmiech.gif ale tkwimy pod taką kolejną presją: nie wolno Ci głośno mówić o tym, że samej źle! jak kobieta potrzebuje mężczyzny - to coś z nią nie tak! usmiech.gif" A nie przyszło wam do głowy, że jest coś pomiędzy. Jeszcze raz powtarzam, te teksty o zadeklarowanych singielkach to nie do mnie, to że ktoś jest sam i po prostu wie na co zasługuje, nie znaczy, ze jest zadeklarowanych singlem i chce być wiecznie sam, ludzie zmiłujcie się. Mówicie o jakimś cosmo, ale właśnie wasze myślenie jest kalką cosmo, bo jak ktoś jest aktualnie bez chłopaka to włącza wam się schemat myślenia radosna singielka, właśnie rodem z cosmo oczko.gif Sami robicie sobie w głowach takie ograniczenia, a to wszystko jest płynne, osoba będąca sama możesz zaraz kogoś poznac a tak która jest w małżeństwie lub związku też z dnia na dzień, wbrew swojej woli może zostać sama oczko.gif Także osoba pisząca o singielce za dwa grosze, też może zostać pewnego dnia, nagle singielką i założę się, że będzie wtedy kolejną desperatką byle kogokolwiek dorwać i nie być singielką oczko.gif ZGADZAM SIĘ W 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej napadają na osoby będące same lub singli osoby, które są w związkach, ale panicznie wręcz boją się, że pewnego dnia same zostaną singlami. Tak jak z gejami, najbardziej na gejów zwykle napadają osoby, które same sa zakamuflowanymi gejami lub podejrzewające u siebie takie skłonności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda, ale jak się kobita przyzwyczai wszystko usprawiedliwiać byciem singielką to potem trudno. Mnie zaczepiała singielka, taka inteligentna, ze sobie nikogo znaleźć nie potrafiła, a zachowywała sie jak by jej paliło się pod nogami. Takie to są singielki. Ponad hehe nie sa w stanie zrozumieć, ze ten jedyny zawsze bedzie miał wady, ale one czekają na księcia bo sa wyjątkowe i lepiej byc samej niz z byle kim. Strach podjąć wyzwania i radzenia sobie z problemami. Przecież jest tyle nie udanych zwiazków i wszyscy sa głupi. Ale jakoś małżeństwa szczęśliwe są. Bo razem pokonują problemy. Tylko o takich mało słychać bo nie pisza o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubię być sama, jestem sigielką zadeklarowaną, nie chcę obecnie żadnych chłopów, bo z tego to tylko problemy i chcę mieć orgazm za każdym razem zawsze wolałam być sama niż z kimś, bo z kimś zawsze jestem uwiązana i mnie to wkurza, a wyssane z d**y dyrdymały, że kobiecie jest zawsze źle samej możecie wyznawać w swojej zabitej dechami wsi, kretyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kto pisze te wyssane z palca brednie, to, że ktoś jest sam aktualnie, powtarzam aktualnie, a nie na zawsze, nie znaczy, że nie potrafi sobie znaleźć nikogo, nie akceptuje wad u innych osób, ucieka przed problemami (??). Po pierwsze wrzucasz wszystkich dojednego worka a pod drugie jakieś dziwne masz poglądy na temat osob które sa same, rozumiem, że ponad połowa trzydziestolatków w naszym kraju nie akceptuje wad innych i ucieka przed problemami??? hahahahahhahaah A co mam powiedzieć jak widzę znajome, które sa z facetami, którzy zostawiają je potem sobie wracają, nie szanują, wyzywają i mają w de, a te latają za nimi jak szalone i robią obiadki ;))? Acha, że te oto kobiety potrafią się konfrontować i akceptują wady ;) buahahahaha smiech na sali!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Dzis od rana milczal ok 14 napisal co porabiam co u mnie slychac, odp ze u mnie dobrze, po czym dostala smsa o tresci "MYSLISZ O MNIE? CZY JUZ ZAPOMNIALAS..." o malo z krzesla nie spadlam..Odp mu ze to nie rozmowa na tel a on na to odp ze OK. Rozwalajaj mnie psychicznie takie smsy..kiedy ja mysle ze juz raczej nie nie odezwie nie wiem to def koniec to pisze mi tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku to nawet ci wspolczulam. bylam w podobnej sytuacji, no moze to za duzo powiedziane, ale tez mialam takiego niezdecydowanego chloptasia. ale ja sie tak nie ponizalam jak ty. po cholere w ogole odpisujesz na jego zaczepki. temat zamkniety. gosc specjalnie do ciebie wypiosuje, bo uwielbia wiedziec, ze cierpisz przez niego. wybacz, ale jestes idiotka i nikt tutaj nie ma juz na ciebie sily, bo nie rozumiesz podstawowych rzeczy tlumaczac to miloscia(?). idz na jakas terapie. i na litosc boska nic mu juz nie pisz, nawet jak bedzie zadawac przerozne pytania, zaczepne - nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no żenada, to musi być prowokacja, nie ma tak głupich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykałam się kiedyś z fajnych chłopakiem (w zasadzie dorosłym mężczyzną). Zakochał się, szybko. Po jakichś 3 miesiącach zaczął obsypywać mnie wyznaniami. Na skutek presji odpowiadałam to samo - myślałam, że zmienią się moje uczucia. Im On bardziej się zbliżał, ja bardziej się oddalałam. Zostawiłam go (wstyd - chociaż nie żałuję i nigdy nie poznałam tego uczucia), kiedy na froncie pojawił się inny mężczyzna. Ten pierwszy okazał się lekiem na pustkę, brakiem lepszej alternatywy (nie zasługiwał na to). Ten sms ... nie bierz go sobie za bardzo do serca. Wasze oczekiwania od tej znajomości mogą być skrajnie różne.... zwłaszcza jeśli jesteś jego pierwszą kobietą po rozwodzie. Pierwszy związek po tym poważnym to czas na odreagowanie, zapomnienie, czasami wykorzystanie innej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
nie jestem pierwsza po rozwodzie, rozwiodl sie 3 lata temu napisal mi czy spie...i smutna buzke, odp ze tak a on ze zadzwoni jutro w takim razie..Nie rozmawialismy 3 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×