Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masakra1979

10 kg w dół do lipca

Polecane posty

Gość ILoveCrete
Cześć dziewczyny. Dołączam i ja. Próbowałam już startu do diety 1000kcal cztery razy - 1 stycznia, 1 lutego, 1 marca i 1 kwietnia. Po ostatniej próbie 3kg do góry! Mieszkam w UK, praca w biurze od 9-5, non stop na tyłku, lunch na tyłku też. W zeszłym roku styczeń - kwiecień schudłam z prawie 70kg do 57kg, niestety kilogramy wróciły, przerwałam zdrowe jedzenie i jestem w punkcie 64,3kg. Od 1 maja schudłam 1,6kg z 65,9kg. Robię dietę 1200kcal i Jillian Michaels 30 Day Shred. Żadnego chleba, sosów, smażenia, zmniejszone porcje, obiady gotowane od postaw, same warzywa, owoce itp. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ennelka
Dzień dobry! Za oknem deszczyk pada, ale jest ciepło! Melduję się z rana gotowa na nowe wyzwania. Wczoraj wieczorem udało się z M po lesie pół godz. marszobiegu. W lesie pięknie pachnie, kukułki, śpiew ptaszków i ta świeżutka zieleń... tylko moja kondycja pozostawia wiele do życzenia, ale postanawiam, że muszę się troszkę, minimalnie choćby ruszać, nie tylko po to, by stracić wagę, ale przede wszystkim dla zdrowia. A jak powszechnie wiadomo - w zdrowym ciele zdrowy duch, więc dziewczyny ruszamy do walki z naszymi słabostkami i kilogramami. Wczoraj menu ok, gorzej z ilością, ale i z tym przyjdzie mi się zmierzyć! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhrma666
Cześć dziewczyny! Ja zacznę od diety kapuścianej na początek, żeby mieć motywację do dalszego odchudzania. Przez zimę jakoś mimochodem mi przybyło 5kg, a nie chcę latem chodzić w workach do kostek... Wczoraj bez wpadek, dzisiaj motywacja nadal jest, mimo deszczu. Do lipca na pewno się uda. Tylko trzeba się trzymać postanowień i nie łamać się przy każdym batoniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiunia123456789
Oj tam ktoś się poszywał .....nieładnie Wczoraj plan wykonany kolacja 17,30 a potem tylko 1 herbatka miętowa. Dzis tak samo 0 słodyczy, 2 jabłka. Śniadanie mam już za sobą jeszcze obiad, kolacja i trochę ćwiczeń...... powiedzmy 30 minut jak się uda. Au Was jakie plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raffii
Witajcie to jak można to też sie dołączę ( inne forum umarło naturalnie:):) mam 6kg na już ( ..... plus 4kg zeby do wagi ulubionej ( tak po ciązy nie moge tego zrzucić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiunia123456789
Trzymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ennelka
Coś pusto na topiku, może wieczorem się trochę rozkręci. U mnie cały dzień pada więc i apetyt jakoś mi wzrósł, cały czas podjadam wafle ryżowe, jak zaczęłam podjadać tak nie omeg przestać. Potrzebuję solidnego kopa. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaMalinaIna
Witam to i ja sie dołączam, od poniedziałku jeżdżę na rolkach po 10km dziennie, z dieta u mnie różnie ale od dzis sie pilnuje mocno (zapasy słodyczy juz zjedzone ;)) po każdym treningu pije na śniadanie skok swierzo wyciskany warzywno-owocowy i w sumie dopiero teraz zrobiłam sie głodna wiec zabieram sie za obiad. W planie kasza jaglana z warzywami. Ja mam największy problem z tym ze pracuje w domu i mam ciągły dostęp do lodówki ;) Bierzecie jakieś subelemnty diety? Ah, tak jak u was 10kg do zrzutu, wzrost 169, waga 68 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ennelka
To już duża grupa nas się zebrała, musimy się wspierać i proponuję, żeby zaglądać na topik min. 2xdziennie. I może jak już zaczniemy na bank dietę to może się zalogujemy? Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILoveCrete
Dziewczyny jako kobieta pracująca będę zaglądać wieczorem. Dzisiaj nie ważyłam się, ćwiczyłam rano z Jill 25 minut, potem praca, śniadanie: sałatka z tuńczyka i warzyw, lunch: brokułowa zupa, obiado-kolacja: stek wołowy na parze, z cukinią i kabaczkiem. Do tego zielonej herbaty morze, i jedna kawa. Chyba mnie łapie kontuzja kolana :(. Zamelduję się jutro. Powodzenia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryzykantka13
Hej;) szukam forum ktore nie upadnie a dziewczyny szybko nie odpuszcza;) Jak myslicie czy dobrze trafilam:p? Cos o sobie 162 cm wzrostu i 65 kg:/ Za duzo, oj za duzo, i to tylko moja wina, slodycze! Wrrr Jestem zla sama na siebie ze przytylam w ciagu 2 lat ok 10 kg:/ Ale koniec do cholery jasnej! Wzielam sie za siebie, trzymam dietke i wiecej sie ruszam. Nie wymiekne dopoki nie osiagne celu;) Mam nadzieje ze wszystkie dojdziemy do wymarzonej wagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA MAM 6 KG , MOGE DOLACZYc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ennelka
witamy nowe działaczki! Julita w 2 dni pozbyłaś się kg? U mnie tak łatwo nie jest! A gdzie podziewa się założycielka topiku? Czyżby wpisy na pierwszej stronie ją zniechęciły? Dziewczyny na początku musimy się postarać bardzo, bardzo zmobilizować i zacząć po jakimś tygodniu będzie nam łatwiej, zobaczycie. Najtrudniejszy pierwszy krok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pytanie dziewczyny. Wazylam rok temu 60 kg. W przeciągu roku przytyłam 6 kg i waze teraz 66 kg. Nie wyglądam na grubą (mam 173 cm wzrostu) ale wkurza mnie to, że ledwo mieszczę sie w moje spodnie i spodnice... Jadłam orzez ten okres klilku mcy chleb razowy (wczesniej tylko białe pieczywo i makarony), makarony razowe i ryż brązowy... nie jem slodyczy bo nie lubie, nie pije słodzonych napojów (mineralną wodę tyko i czewona i zielona herbate bez cukru)... Wiadomo raz w mcu zjem jakiegos pączka czy wypije redbuula jak jestem zmeczona a musze gdzieś jechać... orzez ten czas mialam probemyz jelitami (biegunki, wymioty z rana). W ciązy nie jestem... odstawilam razową żywność i problemy z jelitami mineły, jednak nadal nei udało mi sie schudnąć, mimo iż przestałam nawet slodzic herbate (slodziłam tylko jedna herbate dziennie - z rana). Nie mam dużo ruchu, ale staram sie ćwiczyć na steperze a to nic nie daje.,,co moge zrobić wiecej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra1979
dziekuje dziewczyny że się odezwałyście!!!! u mnie niestety było załamanie nerwowe i wypite całe winko:D ale przez to tak mnie zmuliło że jestem na wodzie i sucharkach niestety tak się kończy otyłość i brak wiary w siebie! czas na poważne zmiany, jeszcze dziś i jutro jestem skruszona na sucharkach... ale zaczynam nowe lepsze życie słuchajcie da rade schudnąć ale najważniejsze opanować emocje żeby nie podjadać bo potem zaczyna się niewiara w siebie plan musi być precyzyjny co do joty 5 posiłków małe, ruch optymizm dobra lektura woda warzywa i owoce damy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra1979
do gościa: w pewnym momencie waga się zatrzymuje i trzeba jeść dużo mniej, żeby dalej chudnąć mi waga zatrzymuje sie tak na 60 kg przy 168 cm i wtedy trza naprawde się napocić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra1979
zobaczymy jak będzie tym razem 10 kg to nie dużo 5 km idzie migiem kolejne 2 - też spoko najgorsze ostatnie 3 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryzykantka13
Jak tam dziewczyny? Kurcze ja mam problem z posilkami, nigdy nie jem ich regularnie:/ i jak sie zmobilizowac do cwiczen???;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia_flfl
Też miałam problem z motywacją, z regularnym zjadaniem posiłków, ale odkąd jestem na diecie z Perfect Diet jest o wiele lepiej, posiłki mam gotowe tylko je zjadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILoveCrete
Cześć dziewczyny. Nie śpimy, dietujemy, ćwiczymy, motywujemy się! Raz, dwa! U mnie dzisiaj 64kg, równiusieńkie. Także 11 dzień prawie 2kg w dół. Ćwiczę z Jillian codziennie, już 7-my dzień treningu za mną. Ryzykantka - chyba mamy podobny cel, wagę, wzrost? Do ćwiczeń nie jest łatwo się zmobilizować. Ja np. mogę głodzić się (czyt. być na diecie), odmówić sobie ciastka, sosu, itp. Ale z ćwiczeniami jest słabo. Padają mi kolana i stawy, bo niestety nie mam już 18-tu lat a i jestem zasiedziała bardzo. Niemniej mówię sobie, że bez ćwiczeń wszystko pójdzie wolniej a i ciało będzie sflaczałe, wymęczone dietą. Poza tym jak poćwiczysz więcej możesz zjeść, niż jakbyś tylko dietowała. Najbardziej motywują mnie filmiki na YT bądź blogi ćwiczących, i ich efekty. A i Jillian jak na mnie wrzaśnie to pomaga. Zaczęłam ćwiczyć rano, aby mój metabolizm się nakręcił i organizm spalał więcej przez cały dzień. A wieczorem tylko relaks! Może tego spróbuj? I dobrze, żeby mieć wspólniczkę do ćwiczeń, bo samemu to łyso. A tak to jedno drugie pociągnie. Tyle ode mnie - owocnego tygodnia dziewczyny! U mnie rosołek się gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny- ktora nagrzeszyla w weekend? ;) Ja cwiczylam:) Dzis sie zmierzylam Waga 62.4 Biodra 101 cm(-1) Uda 59cm(-1) Jillian Michaels kiedys cwiczylam - zaczne body revolution w czerwcu jak wroce z wakacji. Milego poniedzialku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi103
cześć wszystkim,chcialabym też do was dołaczyć,muszę zgubić ze 3 kg,a jakoś ostatnio mi brak motywacji,wpierniczam ciastka i pizzę,durna baba ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILoveCrete
Jezus dziewczyny co tu tak cicho? Julita - miło mi. Obczaję w weekend co to za szejki. Ja na zupkach w tym tygodniu, zupa na lunch, zupa po pracy, no masakra. Ćwiczę codziennie, ale widzę, że lepsze efekty gdy rano się poćwiczy, niż wieczorem. Hm. W ogóle przejrzałam trochę wątków dietetycznych i widzę, że zawsze na początku są mega chęci, a potem topik umiera albo pojawiają się na nim nowe osoby. Żyje przez maks 2 miesiące i znowu śmierć. Motywację stałą ciężko utrzymać to fakt, ja tu rok temu byłam jako moniczek na topiku dieta 1000kcal - też jakoś padł koło marca, a zaczęłyśmy w styczniu. Oby ten nie umarł. Także piszmy, piszmy dziewczyny. Trzymajmy kontakt! Lecę na randkę z Jill. Paaaaaaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ILoveCrete
A Julita - kiedy masz urlop/wakacje? Bo ja 30 Maja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×